Re: Jaki OS? (bylo: krach
Jacek Arkuszewski: [..] > > Do tego byl dopisany dalszy ciag brzmiacy mniej wiecej tak: > > Przy kazdym zatrzymaniu samochodu nalezaloby zamknac i otworzyc wszystkie okna, > samochod co pewnien czas zawisalby na czym by sie dalo etc., etc. Nie potrafie > tego > powtorzyc. > > Jacek A. Odpowiedz GM byla mniej wiecej taka: 1. Zawsze, kiedy sie zmieni oznakowanie na jezdni trzeba kupic nowy samochod. 2. Od czasu do czasu samochod na ulicy po prostu stanie bez przyczyny. Kierowca to akceptuje, startuje od nowa i jedzie dalej. 3. Przy pewnych manewrach kierowania, samochod tez stanie nagle. Trzeba wtedy silnik od nowa wbudowac. I bez wyjasnionych powodow kierowca to akceptuje. 4. Moglby zawsze tylko jedna osoba jechac tym samochodem, oprocz, ze posiadamy Auto95 lub AutoNT, ale wtedy trzeba kupic wiecej siedzen. 5. Macintosh budowalby samochod, ktory chodzi z energia, solarna, jest calkiem niezawodny, jedzie 5 razy szybciej a jest podwojnie prosto do kierowania - ale moze tylko na 5 % wszystkich ulic jechac. 6. Posiadacze samochod Macintosha kupowaliby drogi Microsoft- Ugrade dla swojego auta, ale potem jedzie o wiele wolniej. Wskazniki cisnienia oleju, pojemnosci tanku i temperatury zostalyby zastapiony prostymi wskaznikami 'Bledy Systemowe'. 7. Nowe siedzenia wymagalyby od ludzi, ze wszyscy maja rowny tylek. 8. Przed uruchomieniem Airbagu zawsze trzeba odpowiadac na pytanie 'Czy jestes pewny?' 9. Jesli bedzie wypadek, nikt nie wie, co sie napewno stalo. Uta
Re: Jaki OS? (bylo: krach
>PS. Tych, co w najblizszym czasie zamierzaja kupic komputer >zachecam do odwiedzenia www.apple.com, aby ujrzec rewelacyjny >(pod wzgledem wzornictwa) przenosny komputer iBook. Cudo ! >Piekne uzupelnienie kolorowej serii iMac-ow. >Ponizej szczegoly: >Here are some >of the other features: >* 300Mhz PowerPC G3 Processor >* 12.1i Active Matrix Display ie maly ekran ('normalne' laptopy maja obecnie ekran o 1, 2 cale wiekszy) >* 32MB Ram ie malo pamieci (tym bardziej, ze programy na PowerPC zajmuja zapewne wiecej RAMu niz odpowiedniki na x86 /PPC to technologia RISC/) >* 3.2GB Hard Drive ie maly >* 56K Modem >* 10/100BT Ethernet >* 4MB SDRAM Video Memory ie malo (w tej chwili standard to 8MB) >* Built-in 2D/3D Graphics Acceleration >ClubMac Part #is n A102 1637 (Tangerine), and A102 1638 (Blueberry) >Price n Only $1599 za to cena odpowiednio wysoka. a jak kto chce to bezprzewodowe cudnko to trzeba jeszcze kolejne $398 dolozyc. W sumie wychodzi $2000. Dziekuje, w ogonku (bo beda dopiero pod koniec wrzesnia) do iBook'ow stac nie bede. Pomimo tego, ze ladnie wygladaja. Liczydlo to w koncu narzedzie pracy. Za tyle $$$, to mozna kupic ze dwa w miare przyzwoite stacjonarne pecety (i postawic na obu Linuxa ;o) lukasz
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Andrew M. Sikorski wrote: > > A znamy, znamy, prosze bardzo: > > > > Na ostatniej wystawie komputerowej COMDEX, Bill Gates dokonujac > > porownania przemyslu komputerowego z samochodowym powiedzial: =84Gdyby GM= > > dokonal takiego > > postepu, jaki mial miejsce w przemysle komputerowym, wszyscy > > jezdzilibysmy samochodami kosztujacymi 25 dolarow i zuzywajacymi galon > > paliwa na 1000 mil. > > . . . . > > Pozdrawia zwolennik Maca > > > > Krzysztof Borowiak > > Anegtoda swietna i jak w dowcipach nie nalezy wnikac w sedno. Te slowa > wypowiedzial jednak po raz pierwszy R.Reagan. > A czy sa w Polsce czynni uzytkownicy Amigi? Kiedys byli bardzo aktywni i > bylo nawet ich wlasne pismo, Amiga wlasnie. > > AS Do tego byl dopisany dalszy ciag brzmiacy mniej wiecej tak: Przy kazdym zatrzymaniu samochodu nalezaloby zamknac i otworzyc wszystkie okna, samochod co pewnien czas zawisalby na czym by sie dalo etc., etc. Nie potrafie tego powtorzyc. Jacek A.
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Andrew Golebiowski wrote: > Krzysiu (pardon za spoufalanie sie) Nie szkodzi Andrzeju, wypijmy zatem wirtualnego "brudzia" ! > Kiedys, juz pare lat temu, widzialem u kumpla w robocie plakat: > > Three biggest man made disasters of XX century: > > Hiroshima 45 > > Czernobyl 82 > > Windows 95 To tez dobre. Zreszta w srodowisku uzytkownikow Mac-a krazy tego wiecej, nie chce wszakze zalewac listy ze swej natury malo informatycznej (chociaz czy informatyka nie jest juz trwalym elementem kultury ogolnoludzkiej, takze wiec polskiej ?) materialem, ktory wyznawcow PC (cokolwiek ten skrot oznacza ;-)) moze deprymowac. Pozdrawiam Andrzeju ! Krzysztof Borowiak PS. Tych, co w najblizszym czasie zamierzaja kupic komputer zachecam do odwiedzenia www.apple.com, aby ujrzec rewelacyjny (pod wzgledem wzornictwa) przenosny komputer iBook. Cudo ! Piekne uzupelnienie kolorowej serii iMac-ow. Ponizej szczegoly: <>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<> Probably the most eagerly awaited event at the Macworld show this year was Steve Jobsi Keynote address on Wednesday morning. It turned out to fulfill all expectations as he introduced the amazing new iBook. Smoothly rounded edges that fit the curve of your hands, pleasing textures, a brilliant 12.1-inch high-resolution active-matrix display, and a convenient carrying handle that folds away out of sight are among the many thoughtful touches you'll appreciate about the iBook. And with a 56K modem, a 10/100BASE-T Ethernet port, Mac OS 8.6 and all the right software already installed, its as Internet-ready as a notebook computer can be. The iBook is available in Tangerine and Blueberry colors. Here are some of the other features: * 300Mhz PowerPC G3 Processor * 12.1i Active Matrix Display * 32MB Ram * 3.2GB Hard Drive * 56K Modem * 10/100BT Ethernet * 4MB SDRAM Video Memory * Built-in 2D/3D Graphics Acceleration ClubMac Part #is n A102 1637 (Tangerine), and A102 1638 (Blueberry) Price n Only $1599 Reserve yours today! iBooks will begin shipping in late September. http://www.clubmac.com/emailframe.html <>-<>-<> Wireless Networking! <>-<>-<> What's even more exciting about the iBook is the optional AirPort card and access point that you can buy along with it. Just plug your phone line (or your DSL or cable modem line) into the AirPort access point, and plug the AirPort card into the iBook and you get true wireless Internet connections from up to 150 feet from the AirPort access point. You can even get wireless data transfer speeds of up to 11Mbit per second through this wireless connection, and it can transmit easily through walls. Even better, you can operate up to TEN iBooks from the same access point using a single Internet connection. iBook AirPort Card ClubMac Part # A100 1655 Price n Only $99 http://www.clubmac.com/emailframe.html iBook AirPort Access Point ClubMac Part # A102 1654 Price n Only $299 http://www.clubmac.com/emailframe.html <>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>-<>
Re: Jaki OS? (bylo: krach
"Andrew M. Sikorski" wrote: > A czy sa w Polsce czynni uzytkownicy Amigi? Kiedys byli bardzo aktywni i > bylo nawet ich wlasne pismo, Amiga wlasnie. Jest to klan, niestety, na wymarciu. Niestety, bo bliska mi to brac, uzywaja tez procesorow Motoroli (Intel outside !). Ale blizszych info o nich nie mam, jacys amigowcy sa tez na naszej liscie Apple-Pl. Happy Mac-user Krzysztof Borowiak
Re: Jaki OS? (bylo: krach
>Ewa Murawska wrote: > >> Nie wiem tez czy istnieje taka Rational Rose na >> Maca? > Patrz: www.rational.com. Piotr
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Chris BOROWIAK pisze: > A znamy, znamy, prosze bardzo: > > Na ostatniej wystawie komputerowej COMDEX, Bill Gates dokonujac > porownania przemyslu komputerowego z samochodowym powiedzial: > > Gdyby GM dokonal takiego > postepu, jaki mial miejsce w przemysle komputerowym, wszyscy > jezdzilibysmy samochodami kosztujacymi 25 dolarow i zuzywajacymi galon > paliwa na 1000 mil. > > W odpowiedzi na te uwage, rzecznik GM zlozyl na konferencji prasowej > nastepujace oswiadczenie: > (...) > 13. Aby zgasic silnik nalezaloby nacisnac przycisk Start. > > Krzysztof Borowiak Krzysiu (pardon za spoufalanie sie) , to wielozdaniowka i klasyka... Kiedys, juz pare lat temu, widzialem u kumpla w robocie plakat: Three biggest man made disasters of XX century: Hiroshima 45 Czernobyl 82 Windows 95 Andrzej
Re: Jaki OS? (bylo: krach
> A znamy, znamy, prosze bardzo: > > Na ostatniej wystawie komputerowej COMDEX, Bill Gates dokonujac > porownania przemyslu komputerowego z samochodowym powiedzial: =84Gdyby GM= > dokonal takiego > postepu, jaki mial miejsce w przemysle komputerowym, wszyscy > jezdzilibysmy samochodami kosztujacymi 25 dolarow i zuzywajacymi galon > paliwa na 1000 mil. > . . . . > Pozdrawia zwolennik Maca > > Krzysztof Borowiak Anegtoda swietna i jak w dowcipach nie nalezy wnikac w sedno. Te slowa wypowiedzial jednak po raz pierwszy R.Reagan. A czy sa w Polsce czynni uzytkownicy Amigi? Kiedys byli bardzo aktywni i bylo nawet ich wlasne pismo, Amiga wlasnie. AS
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Bartek Rajwa wrote: > Przykro mi, ze nie bede mogl Pani pomoc. Postanowilem jednak odpowiedziec, > gdyz list Pani jest bardzo dobrym przykladem codziennych zmagan, jakie sa > udzialem uzytkownikow Windows NT (lub jeszcze czesciej Windows 95/98). > Jednego dnia dziala, drugiego nie... Przykro to stwierdzic, ale pewnie czas > poswiecony na odnalezienie przyczyny bedzie dluzszy niz reinstalacja systemu > od nowa. Windows maja to do siebie, ze ich czas polowicznego rozpadu jest > bardzo krotki. W zaleznosci od zastosowan: od kilku tygodni do kilku > miesiecy. Po tym czasie trzeba zaczac od nowa, bo komputer ledwie zipie. > > Wiem, ze to zadna pociecha, ale wszystkich "windziarzy" to spotyka, Jako uczestnik listy uzytkownikow Macintosha powinien Pan jednak pociagnac sprawe do konca: tak, tylko Mac daje spokoj uzytkownikowi. Zadnych tego typu problemow, spokojne uzytkowanie, przyjazny dla uzyt- kownika, idealny do Inetu i gier, nie mowiac o bardziej wyrafinowanych aplikacjach, zwlaszcza do DTP. Tylko Macintosh ! Szczesliwy uzytkownik rodzinki z firmy Apple: Krzysztof Borowiak PS. Zeby bylo weselej: Jezeli twoje dziecko nie ma Downa, kup mu peceta. Wynik będzie ten sam ! I jeszcze jedno: Your mouse has moved. Windows 95 must be restarted for the change to take effect. Reboot now? [ OK ] ___ Marzena Romanowicz wrote: > Na zawsze wierna Macowi > Marzena Brawo, to lubie !
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Andrew Golebiowski wrote: > I tu mi sie przypomina najlepsza jednozdaniowka o Windowsach, jaka > dotychczas slyszalem: > > = > > What!!?? You press the START button to stop the computer!!?? (akcent na > slowie START) > > = > > Moze kto zna inne rownie dobre? A znamy, znamy, prosze bardzo: Na ostatniej wystawie komputerowej COMDEX, Bill Gates dokonujac porownania przemyslu komputerowego z samochodowym powiedzial: Gdyby GM dokonal takiego postepu, jaki mial miejsce w przemysle komputerowym, wszyscy jezdzilibysmy samochodami kosztujacymi 25 dolarow i zuzywajacymi galon paliwa na 1000 mil. W odpowiedzi na te uwage, rzecznik GM zlozyl na konferencji prasowej nastepujace oswiadczenie: Gdyby GM rozwinal technologie taka, jaka rozwinal Microsoft, wszyscy jezdzilibysmy samochodami o nastepujacych wlasnosciach: 1. Auto ulegaloby wypadkowi dwa razy dziennie bez zadnego powodu. 2. Po kazdym nowym malowaniu znakow na jezdni nalezaloby kupic nowe auto. 3. Od czasu do czasu auto stawaloby bez powodu na drodze; nalezaloby to uznac za normalne, zapalic ponownie silnik i kontynuowac jazde. 4. Wykonywanie jakiegokolwiek manewru np. skretu w lewo, powodowaloby czasami wylaczenie silnika, niemoznosc ponownego uruchomienia i w konsekwencji koniecznosc ponownego wbudowania silnika do samochodu. 5. Tylko jedna osoba bylaby uprawniona do korzystania w auta, chyba ze kupiloby sie wersje "Auto95" lub "AutoNT". Ale wowczas nalezaloby dokupic wieksza liczbe siedzen. 6. Macintosh wyprodukawalby wprawdzie pieciokrotnie szybszy, dwukrotnie latwiejszy w obsludze i niezawodny samochod napedzany energia sloneczna, ale mogacy jezdzic tylko po 5% drog. 7. Wskazniki temperatury oleju, wody i lampka kontrolna alternatora zastapione bylyby przez pojedynczy wskaznik "general car default". 8. Nowe siedzenia zmuszalyby kazdego do posiadania tylka tego samego rozmiaru. 9. Przed zadzialaniem, system airbag zapytalby "Are you sure?". 10. Od czasu do czasu, bez powodu, samochod zamknalby sie i dalby sie otworzyc tylko przez jednoczesne pociagniecie za klamke, przekrecenie kluczyka i przytrzymanie anteny radiowej. 11. GM wymagalby od kazdego klienta zakupu luxusowej wersji map samochodowych wydawnictwa Rand McNally (bedacego wowczas firma podlegla GM), nawet jesli kupujacy ani ich by nie chcial, ani nie potrzebowal. Rezygnacja z tej opcji powodowalaby natychmiastowe zmniejszenie osiagow samochodu o 50% lub wiecej. Ponadto spowodowaloby to rozpoczecie sledztwa przez Deparartament Sprawiedliwosci na wniosek GM. 12. Za kazdym razem, gdy GM zaprezentowalby nowy model, kupujacy samochody musieliby uczyc sie wszystkiego od poczatku, gdyz nic nie dzialaloby tak, jak dotychczas. 13. Aby zgasic silnik nalezaloby nacisnac przycisk Start. Pozdrawia zwolennik Maca Krzysztof Borowiak
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Ewa Murawska wrote: > Nie wiem tez czy istnieje taka Rational Rose na > Maca? Nie wiem, ale radze zapisac sie na liste dyskusyjna (polska) uzytkownikow Makowek z kolorowym jabluszkiem - tam na pewno ktos odpowie... Pozdrawiam klan Maca Krzysztof Borowiak
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Marzena Romanowicz wrote: > >Ewa Murawska napisala: > > >> [...] Ale odtwarzac plyt > >> kompaktowych ten diabel nie chce. Czy ktos ma jakis pomysl? > > > >Przykro mi, ze nie bede mogl Pani pomoc. Postanowilem jednak odpowiedziec, > >gdyz list Pani jest bardzo dobrym przykladem codziennych zmagan, jakie sa > >udzialem uzytkownikow Windows NT (lub jeszcze czesciej Windows 95/98). > >Jednego dnia dziala, drugiego nie... > > > >Wiem, ze to zadna pociecha, ale wszystkich "windziarzy" to spotyka, > > > >Bartek Rajwa > > Mysle, ze Linux nie jest dobra alternatywa dla takich jak np. ja > uzytkownikow, ktorzy komputer uzywaja tylko do pisania, grafiki, > ksiegowosci, zabaw i wycieczek internetowych. Ja mam komputer z Windows 98 > i nienawidze go z calego serca. Moj drugi komputer to Mac z MacOS 8.1. Nie > mam z nim nigdy zadnych problemow i wirusy tez na niego nie dzialaja, bo > 99% z nich jest pisana na IBMy i klony. Ostatnio zachwalalam mojego Maca w > gronie wielbicieli Windows i w przeblysku geniuszu zapytalam ich czy > kiedykolwiek pracowali na Macintoshu. Okazalo sie, ze nikt z nich nigdy nie > mial nawet przelotnego kontaktu. Ale i tak wiedza, ze IBM lepszy. > Oto potega reklamy! > > Na zawsze wierna Macowi > Marzena Tak jak ty Marzenko wiesz, ze Linux na nic ci sie nie przyda. Ten sam syndrom. Jacek A.
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Ewa Murawska wrote: > Jak juz dyskusja o komputerowych problemach, to ja tez mam jeden. > moze ktos bedzie widzial gdzie lezy pies pogrzebany. Mam NT i > swego czasu moglam sluchac na nim plyt kompaktowych. Obecnie > nie. Miedzy "wtery" a "teraz" kolega zainstalowal na nim > kilka(nascie) roznych gier (glownie tych dla 95). > (...) > > Ewa Nie mam pojecia o tajnikach NT, ale moge zasugerowac potencialne zrodlo problemu. Mnie sie podobna rzecz zdarzyla pod Solarisem. Jednego dnia workman dzialal, nastepnego, po reboot, zaczal padac po okolo sekundzie informujac mnie ze mount cd-rom device busy. Okazalo sie, ze z jakichs powodow do startup sequence dodano drobny programik volmgt, ktory zapewnial sobie wylacznosc na cd-rom. Po podinstruowaniu volmgr zeby zrobil stop wszystko znowu chodzi jak bozia przykazala. Cos podobnego pewnie dzieje sie w Pani przypadku. Prawdopodobienstwo jest tym wieksze, ze mowi Pani o grach, a te,podczas instalowania, rzeczywiscie potrafia pokrecic zdrowo w konfiguracji. Znam to z wlasnych doswiadczen. Po tym jak syn zagra w swojego Madden 99 moje micro-you-know-what 95 traca wszystko: pamiec, TCP/IP - dobrze, ze choc START button dziala i nie trzeba robic hard reboot. I tu mi sie przypomina najlepsza jednozdaniowka o Windowsach, jaka dotychczas slyszalem: = What!!?? You press the START button to stop the computer!!?? (akcent na slowie START) = Moze kto zna inne rownie dobre? Andrzej
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Pod Linuxem lata darmowy StarOffice (najnowsza wersja 5.1) taki sam dobry jak Microsoft Office. Jak sie ma do tego Netscape (tez za darmo!) to co komu jeszcze trzeba. No i nie ma takich zagwozdek jak z produktami Wilusia Bramki. Dostalem wczoraj od mego dziecka nowa laserowa drukarke Brother HL-760. Cudo! Na moim desktopie mam Linux (notabena chyba najlepsza dystrybucja Slackware) i drukarka bez pudla i od razu wszystko drukowala i przez 'lpr' i przy pomocy mojego wlasnego napisanego dla starego poczciwego HP-Deskjet500 'printcap'a dla PostScriptu (UNIXowcy mnie zrozumieja). Internet mam na laptopie na ktorym wlasnie to stukam, bo mam tam Windows95 i ponadto moge polaczenie z Internetem przy sobie nosic. Nie mowie juz o tym, ze nowa drukarka drukowala jakies smiecie przy 'kierowcy' HP-DJ500. Nie mozna za duzo wymagac. Ale ja zainstalowalem najnowszego kierowce dla HL-760 i nadal mam smiecie!!! Bo firma MS pewnie podopisywala swoje firmowe banialuki do standartu sterowania drukarka PCL. Moj laptop ma dwukrotnie szybszy procesor od desktopu i takie same 32MB pamieci, jednak jakakolwiek operacja pod W95 trwa dwa do trzech razy dluzej niz pod Linuxem. Jacek A.
Re: Jaki OS? (bylo: krach
> >Na zawsze wierna Macowi >Marzena Ja mam Maca w pracy a IBM z Windows w domu i uwazam ze Mac jest duzo lepszy. Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: Jaki OS? (bylo: krach
> >Ewa Murawska napisala: > > >> [...] Ale odtwarzac plyt > >> kompaktowych ten diabel nie chce. Czy ktos ma jakis pomysl? > > > >Przykro mi, ze nie bede mogl Pani pomoc. Postanowilem jednak odpowiedziec, > >gdyz list Pani jest bardzo dobrym przykladem codziennych zmagan, jakie sa > >udzialem uzytkownikow Windows NT (lub jeszcze czesciej Windows 95/98). > >Jednego dnia dziala, drugiego nie... > > > >Wiem, ze to zadna pociecha, ale wszystkich "windziarzy" to spotyka, > > > >Bartek Rajwa > > Mysle, ze Linux nie jest dobra alternatywa dla takich jak np. ja > uzytkownikow, ktorzy komputer uzywaja tylko do pisania, grafiki, > ksiegowosci, zabaw i wycieczek internetowych. Ja mam komputer z Windows 98 > i nienawidze go z calego serca. Moj drugi komputer to Mac z MacOS 8.1. Nie > mam z nim nigdy zadnych problemow i wirusy tez na niego nie dzialaja, bo > 99% z nich jest pisana na IBMy i klony. Ostatnio zachwalalam mojego Maca w > gronie wielbicieli Windows i w przeblysku geniuszu zapytalam ich czy > kiedykolwiek pracowali na Macintoshu. Okazalo sie, ze nikt z nich nigdy nie > mial nawet przelotnego kontaktu. Ale i tak wiedza, ze IBM lepszy. > Oto potega reklamy! > > Na zawsze wierna Macowi > Marzena Ja tam uzywam Windows dlatego, bo czesciowo pracuje w domu i w pracu mamy wymuszony taki standard (w kontrakcie z klientem), praktycznie nie do obejscia. Jeszcze ten Word jakos scierpie, ale do MS Project palam szczera nienawiscia. Nie wiem tez czy istnieje taka Rational Rose na Maca? Wykorzystujac swoj limit dzienny, Ewa
Re: Jaki OS? (bylo: krach
> Ewa Murawska napisala: > > > Glosniki dzialaja, bo gry nadal wydaja z nich rozne interesujace > > dzwieki. CD-ROM tez dziala, bo moge nadal uruchamiac z niego > > zarowno ge, jak i instalowac rozne programy. Ale odtwarzac plyt > > kompaktowych ten diabel nie chce. Czy ktos ma jakis pomysl? > > Przykro mi, ze nie bede mogl Pani pomoc. Postanowilem jednak odpowiedziec, > gdyz list Pani jest bardzo dobrym przykladem codziennych zmagan, jakie sa > udzialem uzytkownikow Windows NT (lub jeszcze czesciej Windows 95/98). > Jednego dnia dziala, drugiego nie... Przykro to stwierdzic, ale pewnie czas > poswiecony na odnalezienie przyczyny bedzie dluzszy niz reinstalacja systemu > od nowa. Ha, ha, to tez juz mam za soba. A moze nie? Zainstalowalam od nowa OS na tej partycji do ktorej byl przynalezniony; inne zostaly. Moze trzeba sie totalnie z tym talatajtwem rozprawic, wlaczajac z to formatowanie dysku? > Windows maja to do siebie, ze ich czas polowicznego rozpadu jest > bardzo krotki. W zaleznosci od zastosowan: od kilku tygodni do kilku > miesiecy. Po tym czasie trzeba zaczac od nowa, bo komputer ledwie zipie. Moje rozczarowanie Windowsami we wszelkiej postaci jedynie rosnie. Cale szczescie, ze programuje pod UNIXem, a pecetow uzywamy jedynie do administracyjnych rzeczy, ale i tak piane tocze jak mnie Work po raz kolejny czestuje swoim "general protection error". Oczywiscie co paragraf wszystko zapamietuje na dysku, ale po kilku takich radosciach i tak musze restartowac komputer, bo zastartowanie samej aplikacji nic nie daje. Memory leaks w calej okazalosci! Przepraszam za zargon i juz znikam, Ewa > Wiem, ze to zadna pociecha, ale wszystkich "windziarzy" to spotyka, > > Bartek Rajwa
Re: Jaki OS? (bylo: krach
>Ewa Murawska napisala: >> [...] Ale odtwarzac plyt >> kompaktowych ten diabel nie chce. Czy ktos ma jakis pomysl? > >Przykro mi, ze nie bede mogl Pani pomoc. Postanowilem jednak odpowiedziec, >gdyz list Pani jest bardzo dobrym przykladem codziennych zmagan, jakie sa >udzialem uzytkownikow Windows NT (lub jeszcze czesciej Windows 95/98). >Jednego dnia dziala, drugiego nie... > >Wiem, ze to zadna pociecha, ale wszystkich "windziarzy" to spotyka, > >Bartek Rajwa Mysle, ze Linux nie jest dobra alternatywa dla takich jak np. ja uzytkownikow, ktorzy komputer uzywaja tylko do pisania, grafiki, ksiegowosci, zabaw i wycieczek internetowych. Ja mam komputer z Windows 98 i nienawidze go z calego serca. Moj drugi komputer to Mac z MacOS 8.1. Nie mam z nim nigdy zadnych problemow i wirusy tez na niego nie dzialaja, bo 99% z nich jest pisana na IBMy i klony. Ostatnio zachwalalam mojego Maca w gronie wielbicieli Windows i w przeblysku geniuszu zapytalam ich czy kiedykolwiek pracowali na Macintoshu. Okazalo sie, ze nikt z nich nigdy nie mial nawet przelotnego kontaktu. Ale i tak wiedza, ze IBM lepszy. Oto potega reklamy! Na zawsze wierna Macowi Marzena
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Ewa Murawska napisala: > Glosniki dzialaja, bo gry nadal wydaja z nich rozne interesujace > dzwieki. CD-ROM tez dziala, bo moge nadal uruchamiac z niego > zarowno ge, jak i instalowac rozne programy. Ale odtwarzac plyt > kompaktowych ten diabel nie chce. Czy ktos ma jakis pomysl? Przykro mi, ze nie bede mogl Pani pomoc. Postanowilem jednak odpowiedziec, gdyz list Pani jest bardzo dobrym przykladem codziennych zmagan, jakie sa udzialem uzytkownikow Windows NT (lub jeszcze czesciej Windows 95/98). Jednego dnia dziala, drugiego nie... Przykro to stwierdzic, ale pewnie czas poswiecony na odnalezienie przyczyny bedzie dluzszy niz reinstalacja systemu od nowa. Windows maja to do siebie, ze ich czas polowicznego rozpadu jest bardzo krotki. W zaleznosci od zastosowan: od kilku tygodni do kilku miesiecy. Po tym czasie trzeba zaczac od nowa, bo komputer ledwie zipie. Wiem, ze to zadna pociecha, ale wszystkich "windziarzy" to spotyka, Bartek Rajwa -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Jak juz dyskusja o komputerowych problemach, to ja tez mam jeden. moze ktos bedzie widzial gdzie lezy pies pogrzebany. Mam NT i swego czasu moglam sluchac na nim plyt kompaktowych. Obecnie nie. Miedzy "wtery" a "teraz" kolega zainstalowal na nim kilka(nascie) roznych gier (glownie tych dla 95). Glosniki dzialaja, bo gry nadal wydaja z nich rozne interesujace dzwieki. CD-ROM tez dziala, bo moge nadal uruchamiac z niego zarowno ge, jak i instalowac rozne programy. Ale odtwarzac plyt kompaktowych ten diabel nie chce. Czy ktos ma jakis pomysl? Wiem, moglabym zaniesc do serwisu, ale moze cos przedtem moge sprawdzic... Ewa
Re: Jaki OS? (bylo: krach
> > > Nie wiem z jakiej przyczyny, ale moj przerosniety kalkulator (tzw. komputer) > > > > Nadzwyczaj krzywdzaca opinia, bo TO robi znacznie wiecej niz kalkulacje. > > Nadzwyczaj pochlebna opinia. Jak juz sie dokopac do samego dolka czyli na poziom > ALU to TO w sumie nic nie robi z wyjatkiem (prostych) kalkulacji... No tak, ale w > koncu kwarkow tez chyba jest tylko cztery, he, he, he. > > Ja TO nazywam jeszcze mniej dumnie - LICZYDLO. Jesli Panowie dalej bedziecie TO obrazac, to ja zwroce sie o pomoc do kolegow z NRD o wsparcie szabla. OK, samo TO jest kupa elektroniki i nie dziala, ale przy zastosowaniu systemu operacyjnego np. BIOS (nie spierac sie, bo BIOS jest wlasciwym OS, ale dla uzytkownika bedzie nim Windows, DOS czy inny) rozpoznaje i temperature procesora i sam procesor, impulsy z klawiatury, video itd. Spekuluje TO swietnie jake druty sa do czego itp. Najtrudniej temu przychodzi wlasnie odejmowanie i dodawanie, wiec dlaczego liczydlo? Moze wiec Spekulator? > > > > postanowil ze wymaze mi wiekszosc zawartosci twardego dysku, wraz z Windows. > > > > Przede wszystkim jak na prawnika przystalo nalezy poprawnie definiowac > > problem: to nie komputer wymazywal, a z dysku zostal wymazany zapis i > > nalezy winic kogo nalezy, a wczesniej go znalesc. > > Przed przeczytaniem wlaczyc poczucie humoru... Klik!! > > Prawnicy nie definiuja problemu. Prawnicy jedynie definiuja sposoby totalnego > zagmatwania problemu. A potem wystawiaja rachunek. > > Poczucie humoru mozna wylaczyc... Klik!! > No to rachunek dla uzytkownika prosze wystawic. Sam komputer nic nie robil bez udzialu, a wina uzytkownika bylo bylo zaniedbanie, dopuszczenie do przedostania sie wirusa, albo zla konfiguracja. > > >Ale mniejsza z tym... sformatowalem dysk (to co zostalo > > > to przewaznie smiecie) > > > > Jak to sie stalo, ze pomimo formatu pozostalo cokolwiek? > > Radze szczerze zrobic FDISK (udziele instrukcji jesli potrzeba), bo jesli byl > > wirus, to sam format niekoniecznie go usunie. > > Zgadza sie. Szczegolnie jak cos sie wkradlo w boot sector. Mialem i ja kiedys > takie zwierze - Monkey B. Bydle bylo nie dosc ze uparte to jeszcze inteligentne. > Monky atakowalo programy, nie niszczac wlasciwie dokumentow. Co to jest Monkey B, nie mam pojecia, ale jesli go gdzies masz, to przeslij do Nrtona, bo oni tez tego jeszcze nie maja na liscie. Zupelnie serio - wlasnie sprawdzilem. > > >i zastanawiam sie co sobie zainstalowac jako system > > > operacyjny. Czy ktos ma jakies uzasadnione propozycje? Jezeli pozostaje > > > mi tylko powtorne zainstalowanie Windows, to ktora werjse proponujecie? > > > 95 czy 98? > > > > To zalezy co bedziesz chcial robic na komputerze. Linux czy Red Hat bedzie > > doskonaly dzieki swojej stabilnosci ale dla bardzo niewielu programow > > (Netscape dziala swietnie). > > Ha, ha, ha. Wiedzialem, ze na to dlugo nie trzeba bedzie czekac. Drobna poprawka > to najwyzej fakt, ze Linux i Red Hat to dokladnie to samo, albo raczej Red Hat to > jedna z dystrybucji (chyba najpopularniejsza) Linuxa. > Dzieki za poprawke, ale to wiemy my obaj (i jeszcze paru). Dla uzytkownika roznica jest kolosalna w skutkach, tak jak miedzy autem i taksowka. Red Hat jest komercyjna wersja Linuksa i rozni sie instrukcja, start dyskiem i pomoca techniczna. Obydwa sa odmianami smakow Unix. To tak jak najprosciej. Auto trzeba umiec prowadzic, a taksowka wiezie. > Jak juz sie kto decyduje na zaistalowanie Linuxa, to proponuje natychmiast wlozyc > Netscape, znalezc prowajdera dajacego duzo godzin i subskrypcje we wszystkich > newsgrupach traktujacych o tym zwierzaku. Bo samemu sie tego nie rozgryzie. Jak > zrobic mount CD-ROMu? dlaczego moja (najnowsza) karta graficzna nie dziala? gdzie > sie podzial dzwiek z mojego najnowszego soundblastera? o kurcze, modem tez jakis > eratic! > No wlasnie, Linux za darno nie daje zadnej pomocy. Poza tym nie dla wszystkich CD sa drajwery Linuksu itp. co sam przezylem tez to i bol rozumiem. Ale jak sie raz zainstaluje to potem jest stabilny latami. Dzis prawie wylacznie na serverach, ale moze jutro zrodzi sie jako rownorzedny konkurent Windows. > Problem Linuxa to fakt, ze jest on opracowywany przez niezorganizowana grupe > komputerowych hackerow, ludzi majacych zbyt duzo wolnego czasu i > najprzerozniejszej masci mentalnych masochistow. Jest darmowy. Jest stabilny. > Jesli nawet padnie jakies zastosowanie to szlag nie trafia calego komputera tak ze > jedynie ON/OFF jest w stanie pomoc. To wszytko prawda. Tyle, ze tych zastosowan > jest bardzo niewiele, gier nie ma praktycznie zadnych. Ja mialem procz Netscape jeszcze WordPerfekt, ale za to 386 komputer pracowal szybciej niz Pentium. > Jednym slowem, prawnikowi > szczerze odradzam. > A ja na odmiane bym chcial by sobie instalowali, czym latwo i dobitnie dowioda wartosci zawodu, wiedzy i pozycji. No nie, zartuje. > > Jesli masz dostep do obu Windows, to wybierz 98. Jednak bron Boze nie > > kupuj, bo zmian jest niewiele, a Win95 S
Re: Jaki OS? (bylo: krach
Andrew Golebiowski napisal: > Zgadza sie. Szczegolnie jak cos sie wkradlo w boot sector. Mialem i ja kiedys > takie zwierze - Monkey B. Bydle bylo nie dosc ze uparte to jeszcze inteligentne. To jest bardzo proste. Wirus siedzacy w boot-sectorze usuwamy nadpisujac boot-sector. Np. na komputerze w DOS lub Windows: fdisk/mbr > Jak juz sie kto decyduje na zaistalowanie Linuxa, to proponuje natychmiast wlozyc > Netscape, znalezc prowajdera dajacego duzo godzin i subskrypcje we wszystkich > newsgrupach traktujacych o tym zwierzaku. Bo samemu sie tego nie rozgryzie. Jak > zrobic mount CD-ROMu? dlaczego moja (najnowsza) karta graficzna nie dziala? gdzie > sie podzial dzwiek z mojego najnowszego soundblastera? o kurcze, modem tez jakis > eratic! ??? To ciekawe, ale nasze odczucia na temat tego systemu sa najzupelniej rozne... "Mount" cdromu, nie jest potrzebny, gdyz chyba wszystkie dystrybucje (moze poza naprawde hard-core jak jest Slackware) maja automonter, czyli wystarczy wejsc do podkatalogu /cdrom, a ow CD-ROM sam sie "zmontuje". Kart graficznych z Linuxem probowalem wiele i kazda opisana w obszernej dokumentacji XFree jako kompatybilna dzialala. To jest dosyc powazna odmiana od Windows NT, gdzie np. czarno na bialym wyszczegolniona na Hardware Compatybility List karta Martox Mistiqe "wiesza" dwuprocesorowe komputery i dziala tylko z jednoporcesorowa wersja. Nie mialem tez zadnych problemow z soundblasterem, ani jakakolwiek karta w przyblizeniu z SB kompatybilna. Co do modemu - po ustawieniu odpowiedniego IRQ 1.5 roku temu dziala bez problemow. To znowu pewna odmiana od poczciwych Windows, gdzie modem podczas kazdego startu komputera usilowal przypisywac sobie nowe przerwanie (Plug'n'Pray), co konczylo sie tragicznie. > Problem Linuxa to fakt, ze jest on opracowywany przez niezorganizowana grupe > komputerowych hackerow, ludzi majacych zbyt duzo wolnego czasu i > najprzerozniejszej masci mentalnych masochistow. Problem? To nie jest jego problem lecz jego zaleta. Kernel Linuxa jest rozwijany w oparciu o zasade peer-review. Innymi slowy praca nad Linuxa przypomina charakterem dzialanie srodowiska akademickiego. Ze wszystkimi tego zaletami i wadami. Najwazniejszy jest jednak efekt: wysoka jakosc. Co do "mentalnych masochistow", to chyba trudno tym terminem okreslic firmy Corel, Cygnus, Oracle czy SGI. Wbrew legendom dla najwazniejszych postaci srodowiska Linuxowego praca nad tym systemem nie odbywa sie w "wolnych chwilach", lecz jest podstawowym zajeciem. Oplacanym przez spore firmy (np. slynny Jon "maddog" Hall bierze za rozwoj Linuxa pienazki z Compaqa). By zrozumiec na czym ten fenomen polega sugeruje przeczytac eseje Erica S. Raymonda: "The Cathedral and Bazaar", "Homesteading the Noosphere" oraz ostatni "The Magic Cauldron". http://www.tuxedo.org/~esr/writings/cathedral-bazaar/ http://www.tuxedo.org/~esr/writings/homesteading/ http://www.tuxedo.org/~esr/writings/magic-cauldron/ > Tyle, ze tych zastosowan > jest bardzo niewiele, gier nie ma praktycznie zadnych. Jednym slowem, prawnikowi > szczerze odradzam. Gier jest bardzo duzo. A od kilku miesiecy panuje tendencja by najnowsze wersje na Windows pojawialy sie wraz z wersja na Linuxa. Ten trend zwiekszy sie, gdy pojawia sie karty masowo sprzetowo wspomagajace OpenGL pod Linuxem (to juz niedlugo). A co do zastosowan? No coz, to tak jak w przypadku kazdego innego systemu - zalezy co kto potrzebuje. Ja nie uzywam Windows wcale (nie widze zadnego zastosowania dla niestabilnego system). Linux sluzy mi do przegladania internetu, pisania i czytania poczty elektronicznej, edycji tekstow (jakosc typografi jest taka, ze "windowsowcom" opadaja szczeki), obliczen, przetwarzania obrazow (zdjec mikroskopowych), przygotowywania wykresow, prowadzenia terminarza, prowadzenia bazy danych publikacji naukowych czy wreszcie wysylania faxow... Malo? > Tu niestety, wbrew sobie samemu, musze sie zgodzic. Nie ma w tej chwili zadnej > powaznej alternatywy dla tzw. "micros$%t'u". No moze jedynie Solaris pod Intela > (mozna dostac za darmoche) tyle, ze z zastosowaniami pod niego pewnie tez jest > cieniutko. Zyje wiec w swiecie urojen Bartek -- [EMAIL PROTECTED] Purdue University Cytometry Laboratories 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757