Yehuda Amichai
W piatek zmarl w Jeruzalem wybitny poeta izraelski, Yehuda Amichai. Uwazany byl za jednego z najwybitniejszych wspolczesnych poetow Izraela, nazywano go odnowicielem jezyka hebrajskiego i formy poetyckiej. W 1972 roku Encyclopedia Judaica pisala o Amichaiu: "Amichai wprowadzil do hebrajskiego pojecia samolotu, czolgu, samochodu z paliwem i umowy administracyjnej - pojecia nowoczesnosci, ktorych unikano, by nie niszczyc klasycznego piekna tkanki jezyka". Miedzynarodowy rozglos przyniosly poecie te utwory, ktore odwoluja sie do starozytnej zydowskiej tradycji. Wielokrotnie byl kandydatem do literackiej Nagrody Nobla. Amichai urodzil sie w Wuerzburgu w 1924 roku i wyemigrowal z Niemiec wraz z rodzina w 1936. Na Poland-l sylwetke Amichaia przyblizal wielokrotnie Tadeusz Gierymski: http://listserv.acsu.buffalo.edu/cgi-bin/wa?A2=ind9506C&L=poland-l&P=R8297 http://listserv.acsu.buffalo.edu/cgi-bin/wa?A2=ind9506C&L=poland-l&P=R8721 http://listserv.acsu.buffalo.edu/cgi-bin/wa?A2=ind9506C&L=poland-l&P=R8765 http://listserv.acsu.buffalo.edu/cgi-bin/wa?A2=ind9507A&L=poland-l&P=R4824 to tylko niektore z linkow. Reszte mozna znalezc w archiwum... Jestem jak lisc Jestem jak lisc ktory znajac swoje granice Nie pragnie niczego ponadto co obejmuja Ani stopic sie z natura Ani rozplynac w przestrzeni Jestem juz tak cichy Ze nie potrafie przypomniec sobie Ze kiedykolwiek moglem krzyczec Ze moglem krzyczec bedac dzieckiem A moja twarz to tylko to co pozostalo Po tym jak odrabano z niej milosc Jest jak kamieniolom Dawno opuszczony Yehuda Amichai (tlum. Izabela Polonika) - "Common sense is my sense; other people's sense, when it is different from mine, is little better than nonsense." Charles Ammi Cutter, "Common Sense in Libraries"
Re: Yehuda Amichai
Witam, > W piatek zmarl w Jeruzalem wybitny poeta izraelski, Yehuda Amichai. Uwazany (...) Czy ta lista nadal nazywa sioe "POLAND-L"? Jezeli tak - to co nas moze obchodzic jakis tam "wybitny poeta izraelski"?? Obecnie warto posledzic dzialalnosc innego "wybitnego izraelczyka" jakim jest bez watpienia nieochrzczony Aleksander Kwasniewski z domu Stolman (czy cos takiego), ktory z prawdziwym talentem potrafii wytlkumaczyc kazde swinstwo.. Stefan B.
Re: Yehuda Amichai
On Sat, 23 Sep 2000 21:06:59 -0400, you wrote: >Witam, > >> W piatek zmarl w Jeruzalem wybitny poeta izraelski, Yehuda Amichai. >Uwazany >(...) > >Czy ta lista nadal nazywa sioe "POLAND-L"? >Jezeli tak - to co nas moze obchodzic jakis tam "wybitny poeta izraelski"?? >Obecnie warto posledzic dzialalnosc innego "wybitnego izraelczyka" jakim >jest bez watpienia nieochrzczony Aleksander Kwasniewski z domu Stolman (czy >cos takiego), ktory z prawdziwym talentem potrafii kazde >swinstwo.. > >Stefan B. Alez drogi panie B., obchodzi nas - przynajmniej tych z nas ktorzy kiedykolwiek mieli przyjemnosc zapoznac sie z tworczoscia Yehudy Amichai w jednym z ponad trzydziestu jezykow na ktore jego poezja i proza zostala przetlumaczona. Ale co ja gadam, Pan zapewne nie traci zbyt wiele czasu na czytanie wydawnictw w nieznanych Panu jezykach i do tego nie zawierajacych duzej ilosci kolorowych obrazkow. Mam nadzieje, ze odpowiedzialem na panskie pytanie i "wytlkumaczylem" Panu wystarczajaco powod dla ktorego niektorzy czytelnicy (nawet "ochrzszeni") moga byc zainteresowani smutna wiadomoscia zamieszczona tutaj przez pania Izabele Joanne Bozek. A teraz prosze uprzejmnie wpelznac spowrotem do smrodliwej nory z ktorej Pan jakos wygrzebal. Z gory dziekuje, Greg Chodowiec
Re: Yehuda Amichai
Stefan Buchholz <[EMAIL PROTECTED]>: } co nas moze obchodzic jakis tam "wybitny poeta izraelski"? Roznica miedzy edukacja w Polsce a np. szkola amerykanska polega miedzy innymi na tym, ze Polacy maja mozliwosc zapoznania sie z wybitnymi dzielami, ktorych oryginaly powstaly w innych jezykach niz polski. Polski licealista poznaje np. Homera, Moliera, Puszkina, Szekspira, Twaina oraz wielu innych. Witold Owoc P.S. Podobnie osoby przybywajace z Polski do Ameryki zwykle zauwazaja brak filmow i piosenek francuskich, hiszpanskich i wloskich.
Re: Yehuda Amichai
At 09:06 PM 9/23/00 -0400, you wrote: >Witam, > >> W piatek zmarl w Jeruzalem wybitny poeta izraelski, Yehuda Amichai. >Uwazany >(...) > >Czy ta lista nadal nazywa sioe "POLAND-L"? >Jezeli tak - to co nas moze obchodzic jakis tam "wybitny poeta izraelski"?? >Obecnie warto posledzic dzialalnosc innego "wybitnego izraelczyka" jakim >jest bez watpienia nieochrzczony Aleksander Kwasniewski z domu Stolman (czy >cos takiego), ktory z prawdziwym talentem potrafii wytlkumaczyc kazde >swinstwo.. > >Stefan B. Laskawy panie Buchholtz: Do kultury polskiej nalezy wszystko o czym na liscie takiej jak Poland-L zechca rozmawiac Polacy. I niewatpliwie swiadczy o tej kulturze w jaki sposob to czynia. Ale nawet jesli sie pan z tak szeroka definicja nie zgadza, posting na ktory zechcial pan odpowiedziec, nie bedac najwyrazniej w stanie przeczytac (albo zrozumiec) go w calosci, miesci sie i w znacznie wezszej definicji. Do kultury polskiej naleza niewatpliwie tlumaczenia na jezyk polski swiatowej poezji. Skoro slowo 'izraelski' w pierwszym zdaniu przyprawilo pana o atak apopleksji i do konca juz pan nie dojechal, jeszcze raz, specjalnie dla pana, cytuje ponizej piekne tlumaczenie Izabeli. Michal Niewiadomski Jestem jak lisc Jestem jak lisc ktory znajac swoje granice Nie pragnie niczego ponadto co obejmuja Ani stopic sie z natura Ani rozplynac w przestrzeni Jestem juz tak cichy Ze nie potrafie przypomniec sobie Ze kiedykolwiek moglem krzyczec Ze moglem krzyczec bedac dzieckiem A moja twarz to tylko to co pozostalo Po tym jak odrabano z niej milosc Jest jak kamieniolom Dawno opuszczony Yehuda Amichai (tlum. Izabela Polonika)
Re: Yehuda Amichai
On Sat, 23 Sep 2000 22:31:23 -0600, Witold Owoc <[EMAIL PROTECTED]> wrote: >Stefan Buchholz <[EMAIL PROTECTED]>: >} co nas moze obchodzic jakis tam "wybitny poeta izraelski"? > >Roznica miedzy edukacja w Polsce a np. szkola amerykanska polega >miedzy innymi na tym, ze Polacy maja mozliwosc zapoznania sie >z wybitnymi dzielami, ktorych oryginaly powstaly w innych >jezykach niz polski. Polski licealista poznaje np. Homera, >Moliera, Puszkina, Szekspira, Twaina oraz wielu innych. > >Witold Owoc > >P.S. Podobnie osoby przybywajace z Polski do Ameryki zwykle zauwazaja >brak filmow i piosenek francuskich, hiszpanskich i wloskich. Ciesze/ sie/ Witku, ze utarles brunatnemu bra/zowikowy nochal i wystapiles w obronie polskich tradycji kulturalnych, ktore, jak kazda kultura, kwitna, gdy w kontakcie z innymi kulturami. Jest cos wspaniale transcendentalnego w kulturze (i cos niskiego i rownie transcendentalnego w jej braku, w tchorzliwej miedzynarodowce rasistow, chamow i przyglupow). Twoj gest jest szczegolnie wazny we **wrzesniu**. Z drugiej strony musze wstawic sie za edukacja amerykanska/. Nie jest tak jednostronna, jak to przedstawiasz. Co do filmow i piosenek, to sie zgodze, ale tylko czesciowo. Na przyklad w San Jose, w 1995, wykupilem abonmament na cykl filmow z roznych krajow. Moze tez nie doceniasz powszechnego ruchu oddolnego. Na pewno wiesz o polonijnych polskich festiwalach filmowych. Domyslam sie, ze inne grupy etniczne maja/ podobne. Co do hiszpanskich piosenek i muzyki, a ogolniej latynoskiej, to w Stanach jest obecnie potezny ruch wsrod ameryukanskich gwiazd, ktore cokolwie ledwo maja wspolnego z latynoskim pochodzeniem (w Stanach jak ktos jest w 1/16 Indianinem, to juz sobie zalatwia oficjalny dokument i dostaje od bardziej ustalonych "Indian" poetyckie nazwisko). Piosenki i tance latynoskie, w tym z Ameryki Poludniowej, sa w Stanach niezwykle popularne, wielu ludzi bierze kursy, zeby sie ich nauczyc. Popularna tez jest muzyka hiszpanska, klasyczne flamenco, nowsze jazzmenco, ... Dodam, ze wielka/ muzyke/ hiszpanska (jak i w duzej mierze prawdziwego Szopena) udostepnil swiatu nasz wielki Artur Rubinstein, do dzis uwazany na ogol za najwybitniejszego pianiste wszechczasow (ten sam, ktory na otwarcie pierwszej sesji ONZ zagral Mazurek Dabrowskiego -- byla to jego spontaniczna reakcja na brak polskiej flagi wsrod flag zwyciezcow 2 Wojny Swiatowej i uczestnikow ONZ-- i dostal olbrzymia/ owacje/). Powszechny AKTYWNY ped do kultury w Stanach jest imponujacy: tance, spiewanie, ceramika, poezja, muzyka, teatr, ... Pozdrawiam, -- Wlodek
Re: Yehuda Amichai
Stefan Buchholz wrote: > Czy ta lista nadal nazywa sioe "POLAND-L"? Tak sie sklada, ze coraz wiecej na tej liscie zydowskich wstawek i coraz wiecej antypolskosci. Ale coz zrobic z ta nacja??? Moze warto cos z historii? JULIAN UNSZLICHT - przedwojenny zydowski polityk: "BOLEM I WSTYDEM przejmuje nas Polakow, pochodzenia zydowskiego, sama swiadomosc tego pochodzenia, wobec NIESLYCHANEJ w dziejach ludzkosci ZDRADY PRZEZ ZYDOSTWO tak goscinnej zawsze OJCZYZNY NASZEJ /POLSKI/ w wyjatkowo krytycznych chwilach jej dziejow. /koniec cytatu, podkreslenia nie moje.../ > nieochrzczony Aleksander Kwasniewski z domu Stolman (czy > cos takiego) Dokladniej: Stolzmann. Nomen omen, jest zreszta wielkim pyszalkiem. Pozdrawiam panie Stefanie Krzysztof Borowiak
Re: Yehuda Amichai
> Jezeli tak - to co nas moze obchodzic jakis tam "wybitny poeta izraelski"?? > Obecnie warto posledzic dzialalnosc innego "wybitnego izraelczyka" jakim > jest bez watpienia nieochrzczony Aleksander Kwasniewski z domu Stolman (czy > cos takiego), ktory z prawdziwym talentem potrafii wytlkumaczyc kazde > swinstwo.. > > Stefan B. > Mnie na przyklad obchodzi ten wybitny poeta, wiec prosze nie uzurpowac sobie "nas", niech pan mowi w swoim imieniu. A jesli juz mowa o ("podobno", rzekomym, prawdopodobnym, prawie-pewnym, domniemanym :-) zydowskim pochodzeniu Kwasniewskiego, to dla mnie jest to przyklad obsesji prawicowcow polskich widzacych w kazdym wrogu Zyda. Zaznaczam, ze mnie rowniez ogarnia (po prostu) obrzydzenie na widok "Kwacha", nawet ciekawi mnie czy rzeczywiscie jest pochodzenia zydowskiego, ale nie widze powodu aby robic z tego powodu tyle szumu. No i.. Co to ma wspolnego ze smiercia izraelskiego poety? Jak zwykle niezwykle naiwnie zadziwiony :-) ASM
Re: Yehuda Amichai
On Sun, 24 Sep 2000 14:53:59 -0500, you wrote: >> Jezeli tak - to co nas moze obchodzic jakis tam "wybitny poeta izraelski"?? >> Obecnie warto posledzic dzialalnosc innego "wybitnego izraelczyka" jakim >> jest bez watpienia nieochrzczony Aleksander Kwasniewski z domu Stolman (czy >> cos takiego), ktory z prawdziwym talentem potrafii wytlkumaczyc kazde >> swinstwo.. >> >> Stefan B. >> > >Mnie na przyklad obchodzi ten wybitny poeta, wiec prosze nie >uzurpowac sobie "nas", niech pan mowi w swoim imieniu. >A jesli juz mowa o ("podobno", rzekomym, prawdopodobnym, >prawie-pewnym, domniemanym :-) zydowskim pochodzeniu >Kwasniewskiego, to dla mnie jest to przyklad obsesji >prawicowcow polskich widzacych w kazdym wrogu Zyda. Po pierwsze drogi panie Mezynski, obsesja ta dotyka nie polskich prawicowcow a rasistowska (wiec)holote - kolejne i nie pierwsze zreszta antypolskie oszczerstwo ktore Pan tak niezrecznie propaguje w chwilach wolnych od wypominania innym antypolskosci. Po drugie drogi panie Mezynski, panskie uwagi dotyczace "obsesji osob widzacych w kazdym wrogu Zyda" brzmia smiesznie gdy przypomnimy sobie, ze jeszcze pare miesiecy temu zajmowal sie Pan "ujawnianiem zakonspirowanych Zydow" na Poland-L (klaniam sie). Po trzecie drogi panie Mezynski, niech sie Pan juz tak publicznie nie przemalowuje, kazdy juz wie jakiego koloru Pan naprawde jestes. Greg Chodowiec >Zaznaczam, ze mnie rowniez ogarnia (po prostu) obrzydzenie >na widok "Kwacha", nawet ciekawi mnie czy rzeczywiscie >jest pochodzenia zydowskiego, ale nie widze powodu aby >robic z tego powodu tyle szumu. >No i.. >Co to ma wspolnego ze smiercia izraelskiego poety? > >Jak zwykle niezwykle naiwnie zadziwiony :-) > >ASM
Re: Yehuda Amichai
> >Witam, > > > >> W piatek zmarl w Jeruzalem wybitny poeta izraelski, Yehuda Amichai. > >Uwazany > >(...) > > > >Czy ta lista nadal nazywa sioe "POLAND-L"? > >Jezeli tak - to co nas moze obchodzic jakis tam "wybitny poeta izraelski"?? > >Obecnie warto posledzic dzialalnosc innego "wybitnego izraelczyka" jakim > >jest bez watpienia nieochrzczony Aleksander Kwasniewski z domu Stolman (czy > >cos takiego), ktory z prawdziwym talentem potrafii wytlkumaczyc kazde > >swinstwo.. > > > >Stefan B. > > > > Laskawy panie Buchholtz: Do kultury polskiej nalezy wszystko o czym na > liscie takiej jak Poland-L zechca rozmawiac Polacy. I niewatpliwie swiadczy > o tej kulturze w jaki sposob to czynia. > > Ale nawet jesli sie pan z tak szeroka definicja nie zgadza, posting na > ktory zechcial pan odpowiedziec, nie bedac najwyrazniej w stanie przeczytac > (albo zrozumiec) go w calosci, miesci sie i w znacznie wezszej definicji. > Do kultury polskiej naleza niewatpliwie tlumaczenia na jezyk polski > swiatowej poezji. Skoro slowo 'izraelski' w pierwszym zdaniu przyprawilo > pana o atak apopleksji i do konca juz pan nie dojechal, jeszcze raz, > specjalnie dla pana, cytuje ponizej piekne tlumaczenie Izabeli. > > Michal Niewiadomski Nie wyobrazam sobie literatury polskiej bez braci Singerow. Nie wyobrazam sobie literatury polskiej bez Galczynskiego. Ale ja czytam ksiazki i czytam poezje. Bez nich moje zycie byloby szalenie ubogie. Kiedys ktos juz glosno powiedzial ze czystosc rasy to najwyzsza wartosc... ale chyba nie moge sobie przypomniec kto to byl.. wiem ze to nie byl ktos z mojej rodziny... moze z rodziny pana Stefana? a moze panskich przodkow? pozdrawiam osobe ktora umiescila informacje o panu Amichai.. Malina
Re: Yehuda Amichai
Witam, > Nie wyobrazam sobie literatury polskiej bez braci Singerow. Nie wyobrazam > sobie literatury polskiej bez Galczynskiego. Tak, tak... a ja nie wyobrazam sobie bomby atomowej bez wkladu Einsteina, malzenstwa Rosenbergow Komunizmu bez wklada K.Marksa, R.Luksenburg, Engelsa... terroru w Rosji (w tym zbrodni katynskiej) bez wydajnej pomocy Berii, Lenina, JagodyMartyrologii Polskich patriotow, ktorym udalo sie przezyc okupacje sowiecka a nie zdolali przezyc "wolnosci" jaka im dalo szefostwo UB (tutaj mozna wstawic tysiace nazwisk) .. nastoletniego chlopaka zaklotego nozami za to tylko, ze byl synem Piaseckiego... zbrodni popelnionych w "majestacie" prawa... oraz obecnej Polski zameczanej przez straznikow swiatowej finansjery pilotowanej przez pobratymcow ... p.Galczynskiego. Uwazam, ze warto by bylo zrezygnowac z tych wierszy w zamian zachowujac przy zyciu miliony istnien ludzkich. Poezja ta wyrosla na cierpieniu, krwi i pogardy dla czlowieka! Przeciez to p.Szymborska gloryfikowala zbrodniarza wszechczasow Stalina w zamian otrzymujac POKOJOWA NAGRODE NOBLA. > Ale ja czytam ksiazki i czytam > poezje. Bez nich moje zycie byloby szalenie ubogie. Co to ma do rzeczy? Ja tez czytam ksiazki... od czasu do czasu delektuje sie poezja skladana w piekne strofy przez ludzi o czystym sercu > Kiedys ktos juz glosno > powiedzial ze czystosc rasy to najwyzsza wartosc... Moge sie pod tym podpisac. To jest wartosc niepodlegajaca dyskusji. > ale chyba nie moge sobie > przypomniec kto to byl.. wiem ze to nie byl ktos z mojej rodziny... moze z > rodziny pana Stefana? a moze panskich przodkow? A czy to takie wazne prosze Pani? > pozdrawiam osobe ktora umiescila informacje o panu Amichai.. > Malina Osobiscie staram sie szanowac wiele rzeczy. Z tego tez powodu nie zapisuje sie na zadne listy dyskusyjne, ktore sa prowadzone przez inne narodowosci. Nie staram sie nikogo uszczesliwiac na sile. Jednak w tym wypadku lista nosi jednoznaczna nazwe i wypadalo by to uszanowac. Stefan B. - czytajacy ksiazki a ostatnio sluchajacy poezje z CD pt. "Strofy dla Ciebie" >
Re: Yehuda Amichai
On Mon, 25 Sep 2000, Stefan Buchholz wrote: [...] > > Kiedys ktos juz glosno > > powiedzial ze czystosc rasy to najwyzsza wartosc... > > Moge sie pod tym podpisac. To jest wartosc niepodlegajaca dyskusji. > > > ale chyba nie moge sobie > > przypomniec kto to byl.. wiem ze to nie byl ktos z mojej rodziny... moze z > > rodziny pana Stefana? a moze panskich przodkow? > > A czy to takie wazne prosze Pani? > Alez wazne, panie Buchholz, bardzo wazne dla pana, bo przeciez jest pan zwolennikiem czystosci rasowej. Jesli, na przyklad ten ktos z panskich przodkow nie byl rasowo czysty, to co? Co pan moze zrobic? No co? A. Strzelic sobie w (tak zwany) leb B. Wyrznac wszystkich ktorzy o tym wiedza i udawac "niewinnego" a moze. C. Zmienic poglady ? Byloby pana stac na zmiane pogladow, panie Buchholz? Pelen nadziei (jak zwykle niezwykle :-), ASM
Re: Yehuda Amichai
On Sun, 24 Sep 2000, Greg Chodowiec wrote: [...] > > Po trzecie drogi panie Mezynski, niech sie Pan juz tak publicznie nie > przemalowuje, kazdy juz wie jakiego koloru Pan naprawde jestes. > > > Greg Chodowiec A tak! Slyszalem o takich eksperymentach: Zaslaniali ludziom oczy i kolory kazali odgadywac przy pomocy (przepraszam za wyrazenie) koncowek (opuszkow?) palcowych :-) Panie Chodowiec Ten pan Chodowiec... Klapki na oczach, szufladki w glowie :-) Jak zwykle niezwykle trudny do zaszufladkowania, ASM
Re: Yehuda Amichai
On Tue, 26 Sep 2000 14:04:14 -0500, you wrote: >On Sun, 24 Sep 2000, Greg Chodowiec wrote: >[...] >> >> Po trzecie drogi panie Mezynski, niech sie Pan juz tak publicznie nie >> przemalowuje, kazdy juz wie jakiego koloru Pan naprawde jestes. >> >> >> Greg Chodowiec > >A tak! Slyszalem o takich eksperymentach: >Zaslaniali ludziom oczy i kolory kazali odgadywac przy pomocy >(przepraszam za wyrazenie) koncowek (opuszkow?) palcowych :-) > >Panie Chodowiec Ten pan Chodowiec... >Klapki na oczach, szufladki w glowie :-) > I: Allegreo Con spirito Ironico Nikt was tu panie (Mezynski) nie obmacuje, poprostu farba Pan zalatuje. I jeszcze dodam - wcale nie szydze, ja nie dotykam tego czym sie brzydze. (Zgrabne panienki) - Choral Andante Klapki na oczach, szufladki w glowie Co Pan nie powie, co Pan nie powie. II: Moderato Con Sostenuto Ironico Nikt was tu panie (Mezynski) nie szufladkuje, Wyraznie przeciez od Pana czuje, Zes, Cham co doradza w dziedzinie kultury, taki szwajcarski ser bez dziury. Bojownik o Polskosc, co gdy sie nudzi gniazdo rodzinne zapaskudzi. Filo i nawet antysemita Chlop zes Pan czy tez kobita? (Zgrabne panienki) - Choral Andante Klapki na oczach, szufladki w glowie Co Pan nie powie, co Pan nie powie. (2da volta - Maestoso Andante) III: Con Moto Molto Ironico Przyznam, ze belka w panskim oku nie pozbawiona jest uroku. Lecz w imie naszej przyjazni, czy wie Pan co to - rozdwojenie jazni? (Zgrabne panienki) - Choral Andante Klapki na oczach, szufladki w glowie Co Pan nie powie, co Pan nie powie. IV: Vivace Niech sie na Poland-L nikt nie przeraza, Pan Andrzej odwiedzi wkrotce lekarza. (Zgrabne panienki) - Choral Appassionato Con Fuoco Andante Klapki na oczach, szufladki w glowie Lekarz juz Panu prawde powie, co Pan nie powie. Prezentuje, Greg Chodowiec i "Zgrabne Panienki" >Jak zwykle niezwykle trudny do zaszufladkowania, > >ASM
kwiatek p.B. :-) / Re: Yehuda Amichai
On Mon, 25 Sep 2000 23:23:21 -0400, Stefan Buchholz <[EMAIL PROTECTED]> odpowiada Pani Ptys', ktora napisala: >> Nie wyobrazam sobie literatury polskiej bez braci Singerow. Nie wyobrazam >> sobie literatury polskiej bez Galczynskiego. Na co nasz konspirator B.: > Tak, tak... Polski zameczanej przez > straznikow swiatowej finansjery pilotowanej > przez pobratymcow ... p.Galczynskiego. >Stefan B. - czytajacy ksiazki a ostatnio > sluchajacy poezje z CD pt. "Strofy dla Ciebie" Tosmy naprawde juz lista kulturalna: patrz Kosciuszko na nas z nieba ... Tego kwiatka nikt nie powinien przegapic, a latwo moglby umknac :-) -- Wlodek
Re: kwiatek p.B. :-) / Re: Yehuda Amichai
Witam, szczegolnie Pana Wlodzimierza, > On Mon, 25 Sep 2000 23:23:21 -0400, Stefan Buchholz <[EMAIL PROTECTED]> > odpowiada Pani Ptys', ktora napisala: > > >> Nie wyobrazam sobie literatury polskiej bez braci Singerow. Nie wyobrazam > >> sobie literatury polskiej bez Galczynskiego. > > Na co nasz konspirator B.: A ja sobie wyobrazam. Jak na poete to cos u Pana mala ta wyobraznia:-)) > > Tak, tak... Polski zameczanej przez > > straznikow swiatowej finansjery pilotowanej > > przez pobratymcow ... p.Galczynskiego. Tego to ja nie pisalem, ale dla swietego spokoju moze byc moje. > >Stefan B. - czytajacy ksiazki a ostatnio > > sluchajacy poezje z CD pt. "Strofy dla Ciebie" > Tosmy naprawde juz lista kulturalna: > patrz Kosciuszko na nas z nieba Nie bardzo rozumie aluzje? Czy poezje mozna tylko i wylacznie "konsumowac" czytajac ja? Moze Pan nie zauwazyl, ale mamy juz XXI wiek. Ksiazki powoli wychodza z mody, szczegolnie w Polsce. Rozmawialem ze sprzedawcami podczas targow ksiazki organizowanej w marcu tego roku w Warszawie. Tradycyjnie kupilem... dwie walizy ksiazek (tyle mozna przewiesc samolotem) a reszte zamawiam przez ksiegarnie internetowa NEPO, ktora wszystkim polecam, szczegolnie tym Polakom mieszkajacym poza granicami Polski. > Tego kwiatka nikt nie powinien przegapic, > a latwo moglby umknac :-) > -- Wlodek Panie Wlodzimierzu jak mnie Pan wkurzy to zaczne swoje wiersze wysylac na ... liste. Zwaz Pan to:-))) Pozdrawiam, SB >
tkg a P-L -- wrzesniowa refleksja / Re: Yehuda Amichai
On Sat, 23 Sep 2000 18:45:12 -0600, Izabela Joanna Bozek <[EMAIL PROTECTED]> wrote: >W piatek zmarl w Jeruzalem wybitny poeta izraelski, Yehuda Amichai. > > [...] > > Na Poland-l sylwetke Amichaia > przyblizal wielokrotnie Tadeusz Gierymski: > > [...] > > >Jestem jak lisc > > >Jestem jak lisc ktory znajac swoje granice >Nie pragnie niczego ponadto co obejmuja >Ani stopic sie z natura >Ani rozplynac w przestrzeni >Jestem juz tak cichy >Ze nie potrafie przypomniec sobie >Ze kiedykolwiek moglem krzyczec >Ze moglem krzyczec bedac dzieckiem > >A moja twarz to tylko to co pozostalo >Po tym jak odrabano z niej milosc >Jest jak kamieniolom >Dawno opuszczony > > >Yehuda Amichai >(tlum. Izabela Polonika) Dziekuje, Izabelo, za piekne tlumaczenie pieknego wiersza. Takze za przypomnienie o Tadeuszu. Tadeusz Gierymski prezentowal na Poland-L i w Internecie poezje roznych autorow, z roznych okresow czasu, z roznych miejsc. Przedstawial miedzy innymi wlasne tlumaczenia ze swojego ulubionego niemieckiego poety Rilke. Przedstawial poezje polska pisana pod okupacja/. Byl przywiazany do utworow Lesmiana i Baczynskiego. Jego wprowadzenia do poezji (za) malo znanych, a waznych dla literatury polskiej, Jerzego Lieberta i Jozefa Czechowicza, mialy charakter nieomal ze pionierski. Poezja byla tylko jedna z dziedzin, ktorej Tadeusz Gierymski poswiecal swoje pioro. Pisal poetycka proza o wiosnie w Minesocie. Byl ekspertem od zeglarstwa i broni palnej. Znal i lubil filozofie. Z wielu jego artykulow przebijala gleboka, chrzescijanska religijnosc, ktora/ nigdy sie nie afiszowal. Byla czescia jego czlowieczenstwa. Stad miedzy innymi jego dokladna znajomosc obrzadkow i swia/t religii zydowskiej. Czlowieczenstwem byl przenikniety jego cykl poswiecony Powstaniu Warszawskiemu, cykl, ktory jest niezwykla/ perla/ literatury. Dal w nim z lotu ptaka przeglad owczesnej sytuacji swiatowej, podzielil sie z nami odbiciem tamtyego czasu w polskiej poezji, pokazal Powstanie od strony cywili-mieszkancow Warszawy. Pisal o bohaterkach Powstania Warszawskiego, odwaznych mlodych kobietach-patriotkach. Sam byl jednym z bohaterow, bil sie, byl ranny, zaplacil uszczerbkiem zdrowia, pozegnaniem z ojczyzna/. Jednak o sobie nie pisal, ledwie wspomnial wspommnial siebie skromnie, jako narratora, przez ktorego oczy dane nam bylo obserwowac akcje. Zdawal sie byc reinkarnacja/ Tadeusza Kosciuszki. Jak jego wielki immiennik, bil sie o Polske, ale takze ryzykowal zyciem biorac udzial, juz w Stanach Zjednoczonych, w slynnym ruchu Martina Lutra, praw cywilnych dla Murzynow. Wklad Tadeusza Gierymskiego do Poland-L jest instytucja, ktora juz nie dziala. Zawsze skromny Gierymski, czlowiek o ogromnej klasie, stal sie obiektem napasci i nienawisci najgorszego elementu na Poland-L. Nastapila wymiana. Tadeusz Gierymski odszedl, "w zamian" mamy brazowiakow, i Poland-L juz nigdy nie przyblizylo sie do dni kiedy poziom na liscie wyznaczal wlasnie On. Ta "wymiana" jest tylko czesciowo wynikiem istnienia wsrod nas odrazajacej garstki rasistowskich/antysemickich degeneratow. Niestety sa tolerowani przychylnie przez wielu innych uczestnikow Poland-L, co nie tylko ze lokuje liste/ poza legalnymi granicami cywilizowanego swiata, ale przede wszystkim skazuje Poland-L na staczanie sie coraz nizej. Poland-L stalo sie lista, na ktorej nie mozna pisac o poezji, matematyce, sporcie... bez narazania sie na rasistowskie wybryki wszelakich przyglupow ("choloty" przez ch, o caly stopien ponizej "holoty :-). Poland-L jest lista na ktorej brak obiektywnego obrazu dzialalnosci prezydenckiej demokratycznie, w wolnych wyborach obranego przez Polakow Prezydenta Polski, obrazu wyjasniajacego jego ogromna popularnosc w narodzie polskim. Zamiast tego pelno jest rasistowskich uwag o jego pochodzeniu etnicznym i nazwisku jego rodzicow (? nie wazne) -- uwag, ktore staly sie typowe dla Poland-L, pochodzacychj z antysemickiego dna listy -- mozna miec niestety wrazenie, ze antysemickie dno jest wrecz fundamentem Poland-L, jest mu blizsze niz bohater narodowy. Bylem wiele razy krytykowany przez przyjaciol za swoje ostre reakcje na Polandelowski rasizm i antysemityzm. Jest to z mojej strony gambit, czy tez jak pisalem w wierszach, "male samobojstwo". Jest to moja reakcja na poblazliwa obojetnosc, a nawet wrecz sympatie dla wypowiedzi naszych moczarowych brunatniakow ze strony aktywnych uczestnikow Poland-L, ktorzy uchodza za zrownowazonych, solidnych, kulturalnych, konstruktywnych... Z jednej strony, ostrosc moich zwrotow nie moze byc dla nikogo pretekstem do poblazliwosci dla socjalnej patologii Polandelowskich antysemitow. Z drugiej strony, ale wciaz tej samej, nikt na P-L nie moze powiedziec, ze nie zauwazyl tu problemu antysemityzmu
Re: tkg a P-L -- wrzesniowa refleksja / Re: Yehuda Amichai
On Sun, 24 Sep 2000, Wlodzimierz Holsztynski wrote: [] > > -- Wlodzimierz Holsztynski, ktory naprawde wolalby > pisac o matematyce, poezji, szachach, sportach,... > i brac udzial we wszelkich kulturalnych dyskusjach > (tak jak dawniej, a nawet lepiej, bo z latami przybywa > wiedzy, doswiadczenia, a na Poland-L zawitalem ponad > jedenascie lat temu). > Mam watpliwosci czy tak naprawde wolably pan pisac o "sportach". Slownictwo i ton panskich wypowiedzi sa czesto wylgarne nawet gdy odpowiada pan na kulturalne wypowiedzi. Wielu innych stac na zachowanie godnosci i kultury nawet jesli spieraja sie z osobami uzywajacymi wulgarnego, pelnego nienawisci slownictwa. Pan, panie Holsztynski albo inicjuje takie "wymiany" albo rzuca sie na nie z (przyslowiowa) "dzika rozkosza". Kogo pan probuje przekonac? Samego siebie, przyjaciol, Swiat (caly)? Jak zwykle niezwykle niekulturalny, ASM
Re: tkg a P-L -- wrzesniowa refleksja / Re: Yehuda Amichai
At 03:02 PM 9/24/00 -0400, you wrote: [...] >Bylem wiele razy krytykowany przez przyjaciol >za swoje ostre reakcje na Polandelowski rasizm >i antysemityzm. Jest to z mojej strony gambit, >czy tez jak pisalem w wierszach, "male samobojstwo". >Jest to moja reakcja na poblazliwa obojetnosc, >a nawet wrecz sympatie dla wypowiedzi naszych moczarowych >brunatniakow ze strony aktywnych uczestnikow Poland-L, >ktorzy uchodza za zrownowazonych, solidnych, kulturalnych, >konstruktywnych... > >Z jednej strony, ostrosc moich zwrotow nie moze byc dla nikogo >pretekstem do poblazliwosci dla socjalnej patologii >Polandelowskich antysemitow. Z drugiej strony, ale wciaz tej >samej, nikt na P-L nie moze powiedziec, ze nie zauwazyl tu >problemu antysemityzmu i rasizmu. Wszak wielu, i tym razem >bynajmniej nie moich przyjaciol, pozwalalo sobie krytykowac... >mnie, a wiec ALARM slyszeli, i to nie raz! Pozwalaja malej Polsce, >jaka jest Poland-L, degenerowac sie, sami maja w to wklad. >Nie maja/ wymowki. I to mi chodzilo, swoj skromny cel uzyskalem >(chocby kosztem opinii o mnie). Czy to jednak warto? Obojetnosc nie musi oznaczac poblazliwosci. Sadze, ze ignorowanie takich glosow jest nalepszym (o ile mozna mowic o jakimkolwiek, dobrym) rozwiazaniem - polemika moze byc odebrana jako powazne potraktowanie arumentow przeciwnikow, ktorych, przeciez, powaznie traktowac sie nie da a przerzucanie sie wyzwiskami jest natomiast znizeniem sie do ich poziomu. > >-- Wlodzimierz Holsztynski, ktory naprawde wolalby >pisac o matematyce, poezji, szachach, sportach,... >i brac udzial we wszelkich kulturalnych dyskusjach >(tak jak dawniej, a nawet lepiej, bo z latami przybywa >wiedzy, doswiadczenia, a na Poland-L zawitalem ponad >jedenascie lat temu). > Michal Klamka, ktory po paroletniej przerwie powrocil, czas jakis temu, na Polan-L.
Re: tkg a P-L -- wrzesniowa refleksja / Re: Yehuda Amichai
At 03:02 PM 9/24/00 -0400, you wrote: [...] >Bylem wiele razy krytykowany przez przyjaciol >za swoje ostre reakcje na Polandelowski rasizm >i antysemityzm. Jest to z mojej strony gambit, >czy tez jak pisalem w wierszach, "male samobojstwo". >Jest to moja reakcja na poblazliwa obojetnosc, >a nawet wrecz sympatie dla wypowiedzi naszych moczarowych >brunatniakow ze strony aktywnych uczestnikow Poland-L, >ktorzy uchodza za zrownowazonych, solidnych, kulturalnych, >konstruktywnych... > >Z jednej strony, ostrosc moich zwrotow nie moze byc dla nikogo >pretekstem do poblazliwosci dla socjalnej patologii >Polandelowskich antysemitow. Z drugiej strony, ale wciaz tej >samej, nikt na P-L nie moze powiedziec, ze nie zauwazyl tu >problemu antysemityzmu i rasizmu. Wszak wielu, i tym razem >bynajmniej nie moich przyjaciol, pozwalalo sobie krytykowac... >mnie, a wiec ALARM slyszeli, i to nie raz! Pozwalaja malej Polsce, >jaka jest Poland-L, degenerowac sie, sami maja w to wklad. >Nie maja/ wymowki. I to mi chodzilo, swoj skromny cel uzyskalem >(chocby kosztem opinii o mnie). Czy to jednak warto? Obojetnosc nie musi oznaczac poblazliwosci. Sadze, ze ignorowanie takich glosow jest nalepszym (o ile mozna mowic o jakimkolwiek, dobrym) rozwiazaniem - polemika moze byc odebrana jako powazne potraktowanie arumentow przeciwnikow, ktorych, przeciez, powaznie traktowac sie nie da a przerzucanie sie wyzwiskami jest natomiast znizeniem sie do ich poziomu. >-- Wlodzimierz Holsztynski, ktory naprawde wolalby >pisac o matematyce, poezji, szachach, sportach,... >i brac udzial we wszelkich kulturalnych dyskusjach >(tak jak dawniej, a nawet lepiej, bo z latami przybywa >wiedzy, doswiadczenia, a na Poland-L zawitalem ponad >jedenascie lat temu). > Michal Klamka, ktory po paroletniej przerwie powrocil, czas jakis temu, na Polan-L. Michal Klamka