Re: zagadki literackie

1999-05-18 Wątek Andrzej Szymoszek

  Rzeczywiscie jednostki sa czesto od ludzi. To o czym mowimy nazywa
 sie eponimami, ze sie wymadrze.

  amper   woltomwat
  tesla   ersted  dzul  niuton
  siemens herchenr  farad

   Albo pierwiastki: kiur, ajnsztajn, nobel, lorens, mendelew.

   Andrzej Szymoszek



Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-18 Wątek Andrzej Szymoszek

On 13 May 99 at 22:24, Sliwka Prunka wrote:


 Moze byc i do pana. Co do  'napot' to pewnie mowa o malinach.

Dzieki. Napot poprzedzony przez jo to po wegiersku dzien dobry,
  jak mi powiedzial jeden Wegier z Koszyc.


 Uwielbialam
 zbieranie malin.

To moze byc niebezpieczne zajecie, zwlaszcza jak sie zbierze
  wiecej od siostry. Uwazajcie Wy tam w Krakowie. Tak w ogole to mamy
  rok Slowackiego, bo 150 lat temu umarl.


 Panie Andrzeju, najfajniejsze w komentarzach pana i pana Grzegorza jest to
 ze zadne zdanie nie tlumaczy zdania wyjsciowego 'Demokracja powoduje tylko
 wzrost totalizmu propagandy'  Jak ma pan ochote kontynuowac rozmowe to
 powtorze moj tok myslenia.

Jestem troche zaklopotany, bo wprawdzie zdarzylo mi sie dyskutowac
  z Panem Grzegorzem, ale akurat nie na temat totalizmu propagandy,
  tylko troche obok. Moze mnie Pani z kims myli? Jesli zas chodzi
  o demokracje, to moje poglady na jej temat nie sa specjalnie zbiezne
  z Panagrzegorzowymi.


 Dlaczego zdanie uwazam za zestaw slow bez tresci.
 ( no i teraz to mi sie dostanie, ale uprzedzam ze zaraz po wypowiedzi
 spadam gdyz jutro ide wieczorem na Borysa Stana, a sobote i
 niedziele przesiedze na  konferencji)

I jak tam Stan Borys? Dobrze zaspiewal?


 Dorzucilam ale troche z poslizgiem i powtorzylam to co pan juz powiedzial.
 Oficjalnie zwracam prawa autorskie.

Nie przyznaje sie do takowych ;)

 3.   To do mnie ? Dziekuje bardzo ;) Przy okazji dowiedzielismy sie,
 jak naprawde ma na imie Pani Sliwka.


 Niech bedzie i do pana bo jest pan bardzo sympatyczny,

Dziekuje, nawzajem. A wybaczy Pani dociekliwosc bardzo
  sympatycznemu czlowiekowi? Bo Pani napisala, ze ma czarny
  kolor skory. To mialo byc jako dojrzala Sliwka, czy jako
  Pani? Mnie sie skojarzylo z taka dziewczyna z filmu
  "Kochaj albo rzuc", co to byla "Pawlaczka".

 ale byla to odpowiedz
 na zagadke gdyz fragment byl z Mistrza i Malgorzaty Bulhakowa.

No coz, czasem sobie pozartujemy.


 Pozdrawiam i ide spac!


 NA TE WIOSNE I CHWILE CZEKAL PRZEZ CALA ZIME
 CALA ZIME ZBIERAL PRZEKROJE

 Wiosna pierwsze litery z wiolonczeli i ze snow!
 Wiosna znow zielenieje znow sie kurzy z kocich lbow!

Jak Pani chodzi na Stana Borysa, to nazwisko Krzysztof
  Klenczon tez Pani cos powie. A on spiewal tak:

  A ja lubie wszystkie cztery pory roku, bo
  kazda z nich
  wiosna, lato, jesien, zima przypomina mi
  ciebie

Bardzo ladna piosenka.

 Rozmarzona Prunka

  Andrzej Szymoszek



Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-18 Wątek Sliwka Prunka

On 13 May 99 at 22:24, Sliwka Prunka wrote:


 Moze byc i do pana. Co do  'napot' to pewnie mowa o malinach.

Dzieki. Napot poprzedzony przez jo to po wegiersku dzien dobry,
  jak mi powiedzial jeden Wegier z Koszyc.


 Uwielbialam
 zbieranie malin.

To moze byc niebezpieczne zajecie, zwlaszcza jak sie zbierze
  wiecej od siostry. Uwazajcie Wy tam w Krakowie.

JA z Wroclawja, po akcienci ni slychac?


..I jak tam Stan Borys? Dobrze zaspiewal?

Spiewac to on spiewal dobrze cale nieszczescie ze ciagle wiazal te piosenki
slowem wiazanym ktore o prosi o cytat ' Smutno mi Boze... a on na to ...
Mnie toze..."
Ciagle powtarzal Dzieki Ci Boze, albo prosil o blogoslawienstwo dla
publicznosci. Jak on tak sobie gledzil po angielsku to jeszcze sie dalo
strawic, w koncu to nie nasz jezyk ale po polsku to skrzypialo to jak piasek
miedzy zebami. Az niektorzy sztuczne szczeki powyciagali. Drugie co zwracalo
uwage to 'ubarwienie przedstawienia ruchami baletowymi..' No coz.. Jak to
kiedys Kaczynski powiedzial w odsieczy milosnikom opery narzekajacym ze
podczas arii artysci stoja jak kolki.

Poza tymi dwoma drobiazgami bylo niezle. Glos, muzycy - piatka z plusem.
Sala pelna- okolo 1000 osob. Niezle jak na dwudziestoletnia przerwe. Wiek
ogladajacych zblizony do spiewajacych.


 Dorzucilam ale troche z poslizgiem i powtorzylam to co pan juz
powiedzial.
 Oficjalnie zwracam prawa autorskie.

Nie przyznaje sie do takowych ;)



Dziekuje, nawzajem. A wybaczy Pani dociekliwosc bardzo
  sympatycznemu czlowiekowi? Bo Pani napisala, ze ma czarny
  kolor skory. To mialo byc jako dojrzala Sliwka, czy jako
  Pani? Mnie sie skojarzylo z taka dziewczyna z filmu
  "Kochaj albo rzuc", co to byla "Pawlaczka".

Sliwka czy ja ? Odpowiem odpowiem. W koncu ja z Wroclawia jestem...


Jak Pani chodzi na Stana Borysa, to nazwisko Krzysztof
  Klenczon tez Pani cos powie. A on spiewal tak:

  A ja lubie wszystkie cztery pory roku, bo
  kazda z nich
  wiosna, lato, jesien, zima przypomina mi
  ciebie


Mimozami jesien sie zaczyna zlotawa krucha i mila ( kto to spiewa?)

Wiosna wiosna wiosna ach to ty...( a to? )

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr, wiosna znow nam ubylo lat ( a to?)

Wiosna ludzie umieraja, wiosna ludzie sie kochaja i dziewczyna z ulicy i
zlodziej (?)

No ale coz wiosna nie musi byc wcale tak syto, owszem syto lecz wcale
bynamniej nie tak, zieleni sie sosna znow wiosna zaciane koryto (?)




Bardzo ladna piosenka.

 Rozmarzona Prunka

  Andrzej Szymoszek

NO to lecmy z tymi piosenkami dalej:


Wroclawski nowy dom, najpiekniejszy na swiecie
Wzniesiony reka twa dla ciebie i dla dzieci
Wroclawski nowy dom
Dom wyrosly z ruiny, miasto mojej rodziny
Najlepszy dom!

Nie ma to jak lubic swoje wlasne smieci!


Czy bzy juz przekwitly ?

Pamieta pan  taki dom na rogu Nowowiejskiej i Jednosci Narodowej z napisem
Nie! na bombie?
Jak tam pomnik milosci  w rynku kolo Fredzia?



Tym razem to juz Prunka bez Sliwki



Re: zagadki literackie

1999-05-17 Wątek Magdalena Lenarczyk

Hania:

Powoli zaczyna temat nam wysychac wiec proponuje dalsza zabawe:

ogrodek jordanowski
slawojka
pasteryzacja
erlenmajerka
diesel
rentgen
napoleonka
melba

kto da wiecej

watt
ohm
ford
xero(x)
kalasznikow
dulszczyzna
donzuan
casanova

...

Majowo,
Magda

a co to erlenmajerka?



Re: zagadki literackie

1999-05-17 Wątek Anna Niewiadomska

Majowo,
Magda

a co to erlenmajerka?

To kolba laboratoryjna , taka w ksztalcie lekko trojkatnym z dosc szeroka
szyjka, w odroznieniu od kolby miarowej, okraglej z cieka szyja i plaskim
dnem i retorty z denkiem okraglym.

W laboratoriach sporo rzeczy nazywa sie od nazwisk, jest jeszcze szalka
Petriego takie plaskie okragle cos z wieczkiem do hodowania bakterii,
pipeta pasteurowska bez skali na ktora zaklada sie gumowy "smoczek" i uzywa
do nakraplanie roznych plynow. Palnik Bunsena - na gaz i tak dalej. Powoli
zreszta te stare nazwy wymieraja i zastepowane sa tzw. brand names, ale
jeszcze sa.

Xerox - nie , to chyba nie od nazwiska, predzej akronim ale nie wiem od czego.

Akronimy tez fajne sa:

Radar
Laser
Scuba
yup'pie
dink

Pozdrowienia Hania



Re: zagadki literackie

1999-05-17 Wątek Magdalena Lenarczyk

Hania wyjasnia:

a co to erlenmajerka?

To kolba laboratoryjna , taka w ksztalcie lekko trojkatnym z dosc szeroka
szyjka, w odroznieniu od kolby miarowej, okraglej z cieka szyja i plaskim
dnem i retorty z denkiem okraglym.

W laboratoriach sporo rzeczy nazywa sie od nazwisk, jest jeszcze szalka
Petriego takie plaskie okragle cos z wieczkiem do hodowania bakterii,
pipeta pasteurowska bez skali na ktora zaklada sie gumowy "smoczek" i uzywa
do nakraplanie roznych plynow. Palnik Bunsena - na gaz i tak dalej. Powoli
zreszta te stare nazwy wymieraja i zastepowane sa tzw. brand names, ale
jeszcze sa.

- dzieki :-)


Moze jeszcze Szymoszek sie wlaczy do zabawy w pospolitowanie nazwisk
i imion:

makintosze - (dobre, choc ja wole kortlandy ;-)

sadyzm
epikureizm
kartezjanizm
marksizm
leninizm, etc.

leninowka

chrzescijanstwo
buddyzm, etc.

lelouchy ;-)

stachanowiec

singer (maszyna do szycia)
winchester
colt
bardotka


Magda
PS. Z tym xeroxem dalam do pieca, ale tu u nas paopularna jest
rodzina Xerxa (libanskie korzenie) i stad moja pomylka.


Jeszcze z poprzedniej  zabawy:

pers (dywan)
lesbijka



Re: zagadki literackie

1999-05-16 Wątek Ewa Murawska

  Magda z Fryderykowa napisala:

 Przypomnial mi sie odcinek "Seinfelda" , w ktorym Jerry zabiegajac o
 wzgledy "native American" nieustannie acz nieswiadomie  uzywa
 "expression" uwlaczajacych indianom ...
 . Moze ktos (Rafalek? Dorotka?) przypomni kilka z nich, jedno zdaje
 sie brzmialo "Indian promise" i znaczylo,  niedotrzymanie
 obietnicy(?). Ach ci Jankesi ;-(
 


 No wlasnie, podobno  nawet Indian Summer jest obrazliwe, bo niby lato a
 nieprawdziwe, czyli Indianie klamiaA nam sie po prostu podobala
 piosenka co to jeden Francuz ja spiewal dawno temu...Indianskie Lato...

Kilka tygodni temu przeczytalam, ze producent kredek i tym podobnych
rzeczy Crayola zmienia nazwe jednej z kredek z Indian Red na cos
innego (pewnie zwykly Red), co by sie zle nie kojarzylo. Sytuacja
jest troche smieszna, bo nazwa tego koloru wziela sie od rejonu swiata,
w ktorym wydobywany jest czerwony barwnik uzywany do produkcji tego
koloru.
Jakies dwadziescia lat temu zmieniono tez nazwe innej kredki z "Flesh"
na "Peach".

Przytoczyla,
Ewa



Re: zagadki literackie

1999-05-16 Wątek Ewa Murawska

  Magda z Fryderykowa napisala:

 Przypomnial mi sie odcinek "Seinfelda" , w ktorym Jerry zabiegajac o
 wzgledy "native American" nieustannie acz nieswiadomie  uzywa
 "expression" uwlaczajacych indianom ...
 . Moze ktos (Rafalek? Dorotka?) przypomni kilka z nich, jedno zdaje
 sie brzmialo "Indian promise" i znaczylo,  niedotrzymanie
 obietnicy(?). Ach ci Jankesi ;-(
 


 No wlasnie, podobno  nawet Indian Summer jest obrazliwe, bo niby lato a
 nieprawdziwe, czyli Indianie klamiaA nam sie po prostu podobala
 piosenka co to jeden Francuz ja spiewal dawno temu...Indianskie Lato...

Kilka tygodni temu przeczytalam, ze producent kredek i tym podobnych
rzeczy Crayola zmienia nazwe jednej z kredek z Indian Red na cos
innego (pewnie zwykly Red), co by sie zle nie kojarzylo. Sytuacja
jest troche smieszna, bo nazwa tego koloru wziela sie od rejonu swiata,
w ktorym wydobywany jest czerwony barwnik uzywany do produkcji tego
koloru.
Jakies dwadziescia lat temu zmieniono tez nazwe innej kredki z "Flesh"
na "Peach".

Przytoczyla,
Ewa



Re: zagadki literackie

1999-05-15 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Magdalena Lenarczyk:

[..]

 Prusak - karaluch

[..]

 Szwab - oszust np. oszwabic [j. wyzej..]

O Szwabach mozesz sobie pisac jak chcesz, ale Prusaka-karalucha nie
daruje - Wyjkrzyknik - Jeszcze zobaczysz...


[..]
 Majowa Magda

 PS. Kasztany, mysle, kwitna

* Hamburger - ..nie tylko mieszkaniec Hamburga
* Amerikaner (Amerykanin) - u nas plaskie ciasto z polewa z cukru
* Berliner (Berlinczyk) - w Niemczech (oprocz w Berlinie! - tutaj
mozna za to dostac w pysk:-) paczek
* Wiener (Wiedenczyk) -  parowki
* Frankfurter (Frankfurterki) - kielbasa
* Pariser (Paryzanin) - prezerwatywa
* Arab - kon


Rowniez w majowym nastroju
Uta;-)



Re: zagadki literackie

1999-05-15 Wątek Magdalena Lenarczyk

Niezrownany Andrzej z Wroclawia:


Jak sie wyczerpaly panie, to, i slusznie, pojawili sie
  mezczyzni. "Francuz" to chyba oprocz klucza jeszcze karaluch
  jest, czy cos takiego. Murzynka juz wczesniej odnotowalem,
  chinczyk to przeciez popularna gra, holender latajacy,
  i slabe przeklenstwo (o holender!), ruski pierog, Litwin
  Krzysztof, grek ktos kto sie nie zna w zwiazku z czym mozna go
  udawac. A jeszcze jest jeden taki, co to pieniedzy pilnuje ;)

   - jak sie bawic to sie bawic:

Turek -  to kawa zbozowa (kto pamieta?), ale i Jerzy Turek - Polska,
jak przedstawiano tego aktora za czasow kabaretu ? nazwa wyleciala mi
z pamieci, ale byl w nim rowniez niezapomniany sp Jurek Dobrowolski
[z Misia, skeczow Marii Czubaszek o Kaziu, ciotce i wpadaniu do
piwnicy..eh. lza sie w oku kreci, jakie to dawne czasy...]

takze - turecki=niezrozumialy :"siedziec jak na tureckim kazaniu"

Prusak - karaluch

Zyd - wieczny tulacz

Cygan - zlodziej  [uwaga politycznie niepoprawne...]

Szwab - oszust np. oszwabic [j. wyzej..]

Kochani, zycze wszystkim milego weekendu 

Majowa Magda

PS. Kasztany, mysle, kwitna



zagadki literackie

1999-05-15 Wątek Sliwka Prunka

On 13 May 99 at 22:33, Sliwka Prunka wrote:

 Pan Owoc napisal:
 'murzyn - ten co wykonuje czarna robote'

 Prosze mnie zle nie zrozumiec ale to zdanie w srodowisku w ktorym zyje
brzmi
 nieco jak zgrzyt. Ja mam czarny kolor skory. Czy to znaczy ze jestem
 przeznaczona do czarnej roboty?

 Pozdrawiam

 Sliwka


  Alez. Murzynek to przeciez ciasto jest. Moze byc ze sliwkami ;)

  Andrzej



Sliwka:
A to juz zupelnie co innego. Przylaczam sie z usmiechem .. Prosze nie
zapomniec polac czekolada!!!

Sliwka Prunka

Ps Przypominam iz dzialam lekko nie przerywajac snu



Re: zagadki literackie

1999-05-15 Wątek Witold Owoc

tatar - befsztyk tatarski
szwajcar - portier, odzwierny (stoi i drzwi przed jasniepanstwem otwiera)
  ^z z kreska
kozak - zywy, smialy, dzielny



Re: zagadki literackie

1999-05-15 Wątek Czeslaw Piasta

Odnosnie "angielki", to widze, ze na P-L nie ma nikogo z Lodzi, bo jak
dotychczas nie zauwazylem:

angielka - bulka
(w innych miastach zwana wroclawska lub paryska)

Moja zona z Lodzi, wiec mialem okazje dowiedzies sie o tej angielce.

CzP



zagadki literackie

1999-05-15 Wątek Anna Niewiadomska


angielka - bulka
(w innych miastach zwana wroclawska lub paryska)

Moja zona z Lodzi, wiec mialem okazje dowiedzies sie o tej angielce.

CzP

Powoli zaczyna temat nam wysychac wiec proponuje dalsza zabawe:

ogrodek jordanowski
slawojka
pasteryzacja
erlenmajerka
diesel
rentgen
napoleonka
melba

kto da wiecej

Pozdrowienia Anna Niewiadomska



Re: zagadki literackie

1999-05-14 Wątek Andrzej Szymoszek

On 13 May 99 at 22:33, Sliwka Prunka wrote:

 Pan Owoc napisal:
 'murzyn - ten co wykonuje czarna robote'

 Prosze mnie zle nie zrozumiec ale to zdanie w srodowisku w ktorym zyje brzmi
 nieco jak zgrzyt. Ja mam czarny kolor skory. Czy to znaczy ze jestem
 przeznaczona do czarnej roboty?

 Pozdrawiam

 Sliwka


  Alez. Murzynek to przeciez ciasto jest. Moze byc ze sliwkami ;)

  Andrzej



Re: zagadki literackie

1999-05-14 Wątek Magdalena Lenarczyk

Pan Owoc napisal:
'murzyn - ten co wykonuje czarna robote'

Prosze mnie zle nie zrozumiec ale to zdanie w srodowisku w ktorym zyje brzmi
nieco jak zgrzyt. Ja mam czarny kolor skory. Czy to znaczy ze jestem
przeznaczona do czarnej roboty?

Pozdrawiam

Sliwka

- mysle, ze po prostu Witek w ramach zabawy Szymoszkowej :-)
sparafrazowal powiedzenie ciagle jeszcze funkcjonujace w naszym
jezyku [co na to rodzima poprawnosc polityczna?]:

Inne podobne to "pracowac na murzyna"
i "murzyn zrobil swoje, murzyn moze odejsc"



A kolezankom prosze nie donosic :-)

Serdecznie
Magda

Przypomnial mi sie odcinek "Seinfelda" , w ktorym Jerry zabiegajac o
wzgledy "native American" nieustannie acz nieswiadomie  uzywa
"expression" uwlaczajacych indianom ...
. Moze ktos (Rafalek? Dorotka?) przypomni kilka z nich, jedno zdaje
sie brzmialo "Indian promise" i znaczylo,  niedotrzymanie
obietnicy(?). Ach ci Jankesi ;-(



Re: zagadki literackie

1999-05-14 Wątek Andrzej Szymoszek

On 13 May 99 at 18:18, Witold Owoc wrote:

 francuz - klucz
 szwed - klucz (podobny ale plaski)
 murzyn - ten co wykonuje czarna robote

Jak sie wyczerpaly panie, to, i slusznie, pojawili sie
  mezczyzni. "Francuz" to chyba oprocz klucza jeszcze karaluch
  jest, czy cos takiego. Murzynka juz wczesniej odnotowalem,
  chinczyk to przeciez popularna gra, holender latajacy,
  i slabe przeklenstwo (o holender!), ruski pierog, Litwin
  Krzysztof, grek ktos kto sie nie zna w zwiazku z czym mozna go
  udawac. A jeszcze jest jeden taki, co to pieniedzy pilnuje ;)

   Andrzej Szymoszek



Re: zagadki literackie

1999-05-14 Wątek Anna Niewiadomska

 Magda z Fryderykowa napisala:

Przypomnial mi sie odcinek "Seinfelda" , w ktorym Jerry zabiegajac o
wzgledy "native American" nieustannie acz nieswiadomie  uzywa
"expression" uwlaczajacych indianom ...
. Moze ktos (Rafalek? Dorotka?) przypomni kilka z nich, jedno zdaje
sie brzmialo "Indian promise" i znaczylo,  niedotrzymanie
obietnicy(?). Ach ci Jankesi ;-(



No wlasnie, podobno  nawet Indian Summer jest obrazliwe, bo niby lato a
nieprawdziwe, czyli Indianie klamiaA nam sie po prostu podobala
piosenka co to jeden Francuz ja spiewal dawno temu...Indianskie Lato...


Jak juz jezyk zostanie  obrany ze wszystkich takich powiedzonek, bo
nastepne  w kolejce bedzie Babie Lato (baby sie obraza),  to wszyscy
bedziemy mowili zupelnie bez polotu jak maszyny!  I zeby to chociaz w
najmniejszym stopniu pomagalo na relacje miedzy ludzmi, ale skad, jak tylko
jeden " obrazliwy" termin zostaje usuniety z jezyka to natychmiast zjawia
sie inny, najczesciej tylko bardziej wulgarny bo ogolnie kultura slowa
idzie raczej w dol...

Pozdrowienia Anna Niewiadomska



zagadki literackie.

1999-05-13 Wątek Jacek Gancarczyk

  angielka- szklanka (?)

No nie.. chyba przekrocze dzis limit!
Przeciez angielka to w futbolu sposob kopniecia pilki!:
Pilka jest nagrywana _za zawodnikiem_ tuz za plecami
i wykonuje sie wykop stopa do tylu do gory i nad soba.
Albo strzal do przodu z polobrotu do tylu, stojac na drugiej nodze!!!

No jak slowo daje Panie Andrzeju- jaka szklanka!

Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk
http://www.eurofresh.se
  hiszpanka- grypa
  kanadyjka- lodka
  holenderka- krowa
  japonka- klapek


  Kto dorzuci?

  Andrzej




Re: zagadki literackie.

1999-05-13 Wątek Anna Niewiadomska

angielka funkcjonuje jako okreslenie rodzaju szklanki.

Mysmy nie byli w stanie wymyslic nic poza bawarka.

No bo berlinka (lodz) czy brukselka (wiadomo) juz troche wychodza poza
reguly gry.

belgijka tez chyba cos oznaczala ale co?

W epoce srodkowego? Gierka dosc paskudna mieszanke kawy i kawy zbozowej
sprzedawano pod nazwa brazylijka.

No a buty walonki, to juz chyba zupelnie poza konkursem:-)

Michal



Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-13 Wątek Andrzej Szymoszek

On 11 May 99 at 16:39, Sliwka Prunka wrote:

Mistrz zawsze zostanie Mistrzem


Malgorzata


  To do mnie ? Dziekuje bardzo ;) Przy okazji dowiedzielismy sie,
jak naprawde ma na imie Pani Sliwka.

  Kiedys jacys jajarze, bodaj Traperzy znad Wisly, wymyslali,
co po polsku znacza nazwy mieszkanek niektorych krajow.
I "wegierka" to oczywiscie byla sliwka. Jo napot.

  A procz tego:

  szwedka- kurtka
  finka- noz
  amerykanka- kanapa
  polka- taniec
  angielka- szklanka (?)
  hiszpanka- grypa
  kanadyjka- lodka
  holenderka- krowa
  japonka- klapek


  Kto dorzuci?

  Andrzej



Re: zagadki literackie.

1999-05-13 Wątek Sliwka Prunka

dorzucam
polka-taniec
szwedka - kurtka
chinczyk-gra

a reszte potem

Sliwka Wegierka

-Original Message-
From: Jacek Gancarczyk [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED]
Date: Thursday, May 13, 1999 7:40 AM
Subject: zagadki literackie.


  angielka- szklanka (?)

No nie.. chyba przekrocze dzis limit!
Przeciez angielka to w futbolu sposob kopniecia pilki!:
Pilka jest nagrywana _za zawodnikiem_ tuz za plecami
i wykonuje sie wykop stopa do tylu do gory i nad soba.
Albo strzal do przodu z polobrotu do tylu, stojac na drugiej nodze!!!

No jak slowo daje Panie Andrzeju- jaka szklanka!

Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk
http://www.eurofresh.se
  hiszpanka- grypa
  kanadyjka- lodka
  holenderka- krowa
  japonka- klapek


  Kto dorzuci?

  Andrzej





Re: zagadki literackie

1999-05-13 Wątek Sliwka Prunka

Pan Owoc napisal:
'murzyn - ten co wykonuje czarna robote'

Prosze mnie zle nie zrozumiec ale to zdanie w srodowisku w ktorym zyje brzmi
nieco jak zgrzyt. Ja mam czarny kolor skory. Czy to znaczy ze jestem
przeznaczona do czarnej roboty?

Pozdrawiam

Sliwka

-Original Message-
From: Witold Owoc [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED]
Date: Thursday, May 13, 1999 5:19 PM
Subject: Re: zagadki literackie


francuz - klucz
szwed - klucz (podobny ale plaski)
murzyn - ten co wykonuje czarna robote




Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-12 Wątek Andrzej Szymoszek

On 12 May 99 at 8:15, Irek Zablocki wrote:

 Andrzej Szymoszek:

 sie w Rzymie. A kto, pytam, rownie niespodziewanie, takze
 dla samego siebie, znalazl sie nagle na Krymie?
 
 

 Byl to Stiepan Bogdanowicz Lichodiejew, dyrektor Teatru Variete,
 jedna z postaci z "Mistrza i Malgorzaty" M. Bulhakowa.

 Irek

Bardzo dobrze. Nie moglem sobie odmowic przyjemnosci zacytowania
  odnosnego fragmentu. Przeklad Ireny Lewandowskiej i Witolda
  Dabrowskiego.

A z tym pociagiem to chodzilo oczywiscie o Szwejka, choc
  C.K. Dezerterzy tez poslugiwali sie tym srodkiem lokomocji.

Andrzej Szymoszek



Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-12 Wątek Sliwka Prunka

Mistrz zawsze zostanie Mistrzem


Malgorzata

-Original Message-
From: Andrzej Szymoszek [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED]
Date: Tuesday, May 11, 1999 6:42 AM
Subject: Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.


On  7 May 99 at 9:48, Andrzej Szymoszek wrote:

 Jak dowiedzielismy sie ostatnio, Ibrahim Rugova, przywodca
   kosowskich Albanczykow, z ktorym od poczatku konfliktu
   dzialy sie rozne dziwne rzeczy, niespodziewanie znalazl
   sie w Rzymie. A kto, pytam, rownie niespodziewanie, takze
   dla samego siebie, znalazl sie nagle na Krymie?

Podpowiedz.

-Won!- jezac siersc ryknal nagle kot.

   W tym momencie sypialnia zawirowala, Stiopa uderzyl glowa
  o framuge i tracac przytomnosc pomyslal: "Umieram..."

   Ale nie umarl. Kiedy ostroznie otworzyl oczy, poczul, ze siedzi
  na czyms kamiennym. Dookola cos szumialo. Kiedy otworzyl oczy
  szerzej, zrozumial, ze slyszy szum morza, co wiecej- fale kolysza
  sie tuz u jego stop, a on sam, krotko mowiac, siedzi na koncu mola,
  ma nad glowa blekitne polyskujace niebo, za plecami zas biale,
  rozrzucone na wzgorzach miasto.

   Nie majac pojecia, jak sie postepuje w takich wypadkach, Stiopa
  wstal i na dygocacych nogach pomaszerowal molem ku brzegowi.

   Na molo stal jakis czlowiek, palil papierosa i spluwal na fale.
  Popatrzyl dziko na Stiope i przestal pluc.

   Wtedy Stiopa wykonal nastepujacy numer: upadl na kolana przed
  nieznajomym nalogowcem i zapytal:

 -Blagam, niech mi pan powie, co to za miasto?
 -Gotow!- powiedzial bezduszny nalogowiec.
 -Nie jestem pijany- ochryple powiedzial Stiopa- cos sie
  ze mna stalo... jestem chory... Gdzie ja jestem? Co to za miasto?
 -No, Jalta...

   Stiopa cicho westchnal, upadl bokiem na ziemie uderzajac glowa
  o nagrzane kamienie mola. Swiadomosc opuscila go.


 Andrzej Szymoszek




Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-11 Wątek Andrzej Szymoszek

On  7 May 99 at 9:48, Andrzej Szymoszek wrote:

 Jak dowiedzielismy sie ostatnio, Ibrahim Rugova, przywodca
   kosowskich Albanczykow, z ktorym od poczatku konfliktu
   dzialy sie rozne dziwne rzeczy, niespodziewanie znalazl
   sie w Rzymie. A kto, pytam, rownie niespodziewanie, takze
   dla samego siebie, znalazl sie nagle na Krymie?

Podpowiedz.

-Won!- jezac siersc ryknal nagle kot.

   W tym momencie sypialnia zawirowala, Stiopa uderzyl glowa
  o framuge i tracac przytomnosc pomyslal: "Umieram..."

   Ale nie umarl. Kiedy ostroznie otworzyl oczy, poczul, ze siedzi
  na czyms kamiennym. Dookola cos szumialo. Kiedy otworzyl oczy
  szerzej, zrozumial, ze slyszy szum morza, co wiecej- fale kolysza
  sie tuz u jego stop, a on sam, krotko mowiac, siedzi na koncu mola,
  ma nad glowa blekitne polyskujace niebo, za plecami zas biale,
  rozrzucone na wzgorzach miasto.

   Nie majac pojecia, jak sie postepuje w takich wypadkach, Stiopa
  wstal i na dygocacych nogach pomaszerowal molem ku brzegowi.

   Na molo stal jakis czlowiek, palil papierosa i spluwal na fale.
  Popatrzyl dziko na Stiope i przestal pluc.

   Wtedy Stiopa wykonal nastepujacy numer: upadl na kolana przed
  nieznajomym nalogowcem i zapytal:

 -Blagam, niech mi pan powie, co to za miasto?
 -Gotow!- powiedzial bezduszny nalogowiec.
 -Nie jestem pijany- ochryple powiedzial Stiopa- cos sie
  ze mna stalo... jestem chory... Gdzie ja jestem? Co to za miasto?
 -No, Jalta...

   Stiopa cicho westchnal, upadl bokiem na ziemie uderzajac glowa
  o nagrzane kamienie mola. Swiadomosc opuscila go.


 Andrzej Szymoszek



Re: Rugova w Rzymie, pociag- zagadki literackie.

1999-05-11 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Andrzej Szymoszek:

 On  7 May 99 at 9:48, Andrzej Szymoszek wrote:

  Jak dowiedzielismy sie ostatnio, Ibrahim Rugova, przywodca
kosowskich Albanczykow, z ktorym od poczatku konfliktu
dzialy sie rozne dziwne rzeczy, niespodziewanie znalazl
sie w Rzymie. A kto, pytam, rownie niespodziewanie, takze
dla samego siebie, znalazl sie nagle na Krymie?

 Podpowiedz.
[...]
  Andrzej Szymoszek


Byl to Stiepan Bogdanowicz Lichodiejew, dyrektor Teatru Variete,
jedna z postaci z "Mistrza i Malgorzaty" M. Bulhakowa.

Irek