> Witam,
>
> Pragne wyjasnic - sprecyzowac, ze moje dosc mocne, ale konkretne okreslenie
> dotyczylo wylacznie tych "polakow", ktorzy glosowali na postkomune. Jezeli
> ktos glosuje na notorycznego pijaka, profana, kolaboranta ....itd. to jest
> taki sam.
>
> Pozdrawiam.
> Stefan Buchholz
>
Zaraz, zaraz.... Swego czasu Polacy wybrali sobie na krola Henia Walezego a on
byl ten, tego... no... nie calkiem chlop. Byli tez inni kandydaci, jak Erni
Habsburski, Jas'ko III, ale szwedzki i Iwas' Grozny czwarty z kolei i to byly
chlopy, co sie zowie. Ale nasi przodkowie woleli pedala. Czy to znaczy, ze oni
nic, tylko za mlodymi kozakami sie uganiali? To kto Rzeczpospolitej rycerzow
przysparzal? Turcy?
Albo inaczej. Frekwencja wyborcza wynosila 50 z czyms. Z tych 50 i cos tam znowu
50 z czyms glosowalo na Kwacha. I to sa pijacy, profani i kolaboranci....itd. A
te 40 i cos tam jeszcze, co w ogole nie przyszlo? Pewnie schali sie nad Wisla i
zapomnieli.
Tyle zartem. Jesli tzw. polska prawica dalej bedzie na lewo i na prawo obrazac,
to nie doczekamy nielewicowego prezydenta. Ja rozumiem, ze mozna byc
rozczarowanym wynikiem wyborow ale czy nie o tym marzylismy, o tym, ze sami
sobie bedziemy wybierac przywodcow? Prosze zwrocic uwage na fakt, ze Kwasniewski
ma najbardziej lojalny elektorat. Trudno bedzie go tez przeciagnac na inna
strone. Jesli jednak bedziemy ich publicznie od najgorszych wyzywac, to nigdy
ich nie pozyskamy. Wyborcow obecnego prezydenta nie musimy szanowac ale nalezy
ich traktowac z respektem, w przeciwnym bowiem razie, w nastepnych wyborach, z
czystej przekory, beda glosowac "przeciw".

Irek

Odpowiedź listem elektroniczym