Re: po trzecie

2000-11-23 Wątek Richard Majchrzak

Kazik Stys [EMAIL PROTECTED] on 24/11/2000 04:38:18 wrote:

   P. Karaskiewicz BYL upowazniony przez Prezydium
   Rady Naczelnej Polskich Organizacji w Australii
   ktora z mocy Statutu, reprezentowala Polonie w
   Australii w 1997/8 roku.
   P. Karaskiewicz otrzymal pieniadze na zaplacenie
   kosztow zwiazanych z praca w Komisji Prezydium
   Rady Naczelnej. Otrzymal na przyklad okolo $150
   jako zwrot kosztow dla p. Stysa z Kanady.
   Ryszard Majchrzak
Sprawdzilem w swoich archiwach. Otrzymalem od p.
i. Karaskiewicza $C38.50, a nie jak sugeruje p.
Majchrzak $150.00, jako zwrot rzeczywistych
wydatkow zwiazanych przeslaniem pliki dokumentow
potrzebnych do zaskarzenia, przed Australian Press
Council, oszczerczego zwrotu uzytego przez jedna
z australijkich gazet.
Pokwitowanie wydatkow zostalo zalaczone do przesylki.
Z wypowiedzi p. Karaskiewicza wynikalo, ze
przeslane dokumenty przyczynily sie nie tylko
do wygrania sprawy, ale takze do poprawki australijskiego
prawa prasowego. Australijskie pisma nie byly
obowiazane do publikacji orzeczen APC,
ktore nie byly wygodne dla pisma. W prowincji Ontario
(Kanada) gazeta ma obowiazek wydrukowac orzeczenie
Ontaryjskiej Rady Prasowej.
K. Stys

W swej wypowiedzi napisalem OKOLO $150. Dotyczylo to AUSTRALIJSKICH dolarow
ktore nie wymieniaja sie w relacji 1:1 ale okolo 1dolar australijski na 50centow
kanadyjskich. Nie bylo moja intencja rozliczenie finansowe, mowiac o zwrotach
wydatkow, ale potwierdzenie, ze p. Karaskiewicz byl upowazniony do dzialania
jako koordynator Komisji Prezydium w okresie 1997/98 i otrzymywal z tego tytulu
zwrot kosztow oficjalnych wydatkow jak np. koszt pobytu w Sydney jego i osoby
towarzyszacej w czasie rozprawy Trybunalu Prasowego.

Nie bylo dla mnie istotne czy Panu K. Stys zwrocono rownowartosc 38 czy 25
kandyjskich dolarow, zreszta mozna to sprawdzic w ksiegach ksiegowych za ten
okres jaka dokladnie byla to suma. Uzylem wiec okreslenia, OKOLO 150. Jesli to w
jakis sposob Pana urazilo, to bardzo przepraszam.

Ciesze sie, ze mowi Pan o poprawce do australijskiego prawa prasowego bedacej
rezultatem tej sprawy. Przypuszczam, ze to moze nastapi, bo obecnie o takiej
zmianie nie wiadomo ani w kregach prasowych ani w Trybunale ktory orzeczenie w
tej sprawie wydal.
 http://www.presscouncil.org.au/

Mozna sie z nimi skontaktowac pod adresem:
 [EMAIL PROTECTED]

Pozdrawiam serdecznie,
Ryszard Majchrzak



Re: Nie lgac !

2000-10-04 Wątek Richard Majchrzak

Drogi Szymoszku,
Nie mysl nic, to cie meczy i powoduje, ze piszesz bzdury.
Starsza Pani w Balzakowskim wieku tez moglaby poprzestac mowic bzdury
dyktowane frustracja zwiazana z hormonalna rewolucja.

Niestety w swym zacietrzewieniu i prawdopodobnie nienawisci do mlodych i
bardziej inteligentnych osob na tej liscie, osmiesza sama siebie. Dotyczy to
rowniez Ciebie Drogi Szymoszku.

Przy okazji, czy moglbym pomoc finansowo lub w jakis inny sposob Michalowi
Niewiadomskiemu aby otworzyl swoje wlasne konto bo trudno jest sie
zorientowac kto pisze, Anna czy Michal bez zagladania na koniec listu.
Dopiero wtedy mozna podjac decyzje, do kosza czy do przeczytania.

Otrzymuje okolo tysiaca listow dziennie a mysle, ze inni tez maja z tym
klopoty, wiec z szacunku dla innych, wskazana byloby oddzielne konto.

Z wyrazami szacunku dla normalnych uczestnikow Poland-L,

Ryszard Majchrzak
PS Panny z Krakowa, tak trzymac. Reprezentujecie NORMALNOSC i KULTURE na tej
liscie wiec trwajcie na swych posterunkach.


- Original Message -
From: "Andrzej Szymoszek" [EMAIL PROTECTED]
Sent: Thursday, October 05, 2000 4:33 AM
[...]
   Takie zohydzanie czlowieka okazuje sie zreszta bronia obosieczna.
  Tamten okazuje sie: pijakiem, szyderca, klamca, a mimo to ludzie
  i tak wola go ode mnie. To co ja mam o sobie pomyslec?

  Pozdrowienia Anna Niewiadomska


   rowniez pozdrawiam,

   Andrzej Szymoszek





Re: Parodysci z prezydenckiego palacu

2000-09-25 Wątek Richard Majchrzak

I ja tez bede glosowal na Krzaklewskiego podobnie jak cala moja rodzina. Mialem
zamiar nie brac udzialu w glosowaniu ale teraz uwazam to za swoj swiety
obowiazek i zrobie wszystko aby pajac typu Kwasniewski dostal nauczke. Wielu
moich znajomych tez zmienilo zdanie i idzie glosowac na Krzaklewskiego.

A wracajac do zacytowanego artykulu prof. Ireneusza Krzeminskiego, na temat
obrazu meza stanu to prawda jest okrutna (dla Kwasniewskiego). Poza zasiegiem
telewizji Kwiatkowskiego i Gazety Wyborczej, Kwasniewski na miedzynarodowej
arenie plasuje sie na poziomie meza stanu z Kwazilandu. Pytasz politykow o
Kwasniewskiego a oni wzruszaja ramionami i pytaja, a kto to taki?.

Prezydent RP, odpowiadasz a oni zdziwieni pytaja, to nie Lech Walesa jest
Prezydentem RP. Taki to maz stanu z Kwasniewskiego. Najlepiej swiadczy o jego
wielkosci, pozycja w Ministerstwie Stanu USA gdzie maja specjalny "ranking".
Kwasniewski jest w drugiej setce. Oto wybitny maz stanu.

Na ostatniej konferencji, szczescie mu dopisalo i wylosowal przewodnictwo stolu,
ale rowniez dobrze mogl ta funkcje wylosowac Fidel Castro czy glowa panstwa
Mongolii czy ktokolwiek inny.

A tak na marginesie, ciesze sie, ze Pani znow pisze. Chociaz cos do przeczytania
na Poland-L :-)

Pozdrawiam serdecznie,
Ryszard Majchrzak




Witam po wakacjach.;-)

Andrzej Szymoszek napisal :

Powaznie, to wiele wskazuje na to, ze Marian Krzaklewski
  strzelil sobie kolejnego samoboja.

Nieprawda. Ty myslisz Michnikiem. To "Gazeta Wyborcza" wskazuje ;-)

Proponuje jednakowoz nie bawic sie, jak zwykle zreszta, w malego=20
Jasia, tylko przeczytac opinie fachowca - socjologa prof.Ireneusza=20
Krzeminskiego z Uniwersytetu Warszawskiego z dzisiejszej "Rzecz-
pospolitej", ktory twierdzi, ze :

   ujawniony zapis przedrzezniania papieza przez prezydenta
   Kwasniewskiego i jego ministra Siwca wykracza daleko poza
   zagadnienia kampanijne.

   W istotnym sensie jest to material o donioslym znaczeniu,
   w kilka chwil ujawnia cos znacznie wiecej niz nieodpowie-
   dzialne dowcipy eseldowskich politykow, bedacych najpewniej
   na rauszu. Jak sadze nade wszystko ujawnia - rzeklbym -=20
   bezwzgledny cynizm urzedujacego prezydenta i kandydata do
   urzedu na nastepna kadencje. Ale nie tylko jego, lecz
   calej eseldowskiej ekipy. Fotografie nie pozostawiaja=20
   watpliwosci:

   wszystko sie dzieje publicznie, a rozbawiona widownie stanowia
   ludzie z SLD, pelniacy odpowiedzialne funkcje panstwowe=20
   i samorzadowe. Rejestrujaca obraz kamera nie byla kamera
   politycznego paparazzi, lecz calkiem oficjalnie rejestrowala
   przybycie dostojnikow panstwowych do Kalisza. To wazny szczegol.

   Przyznam sie od razu, ze powodem, ktory sklonil mnie do
   zapisania tych kilku refleksji, byla tresc komentarzy,=20
   jakie ukazaly sie na temat kasety z Kalisza. A ze przy okazji
   spotkania socjologow w Rzeszowie uslyszalem podobne w tonie
   wypowiedzi swych kolegow, sprawa wydala mi sie wazna.=20
   Otoz chodzi mi o komentarze, ktore wprawdzie przyznaja, iz
   wyczyn prezydenta Kwasniewskiego i jego ministra byl rzecza
   naganna, niemniej jednak wykorzystywanie go w kampanii Mariana
   Krzaklewskiego jest czyms rownie nagannym.

   Ani Marian Krzaklewski, ani wyrazana przez niego hierarchia
   wartosci nie jest mi zbyt bliska. Chcialbym jednak zaprotestowac
   przeciwko takiemu stawianiu sprawy. Ujawnienie nagrania z Kalisza
   wydaje mi sie sprawa wykraczajaca poza bilans kampanijnych zyskow
   i strat. Gdybym byl "sztabowcem" Krzaklewskiego, czy tez=20
   jakiegokolwiek innego kandydata, a dowiedzialbym sie o owym=20
   nagraniu, uznalbym za swoj moralny, obywatelski obowiazek=20
   ujawnienie nagrania z tej kasety. Ba, moze nawet wbrew spekulacjom,
   czy przyniesie to dorazna korzysc w kampanii wyborczej.

   Nagranie z Kalisza przedstawia bowiem lepiej niz cokolwiek innego
   sposob myslenia i dzialania prezydenta i kandydata Kwasniewskiego
   oraz jego ludzi. Ujawnilo ich prawdziwe postawy i dalo wglad w
   hierarchie wartosci. Dostarczylo wyjatkowego materialu do oceny
   prezydenta i jego wiarygodnosci jako kandydata do urzedu.

   Od dluzszego czasu Aleksander Kwasniewski prezentowal si=EA jako
   odpowiedzialny, wywazony maz stanu, ktory potrafi byc "prezydentem
   wszystkich Polakow" - wbrew insynuacjom zagorzalych antykomunis-
   tow. W dodatku jako ten, ktory umial wykorzystac swoj urzad dla
   godnego reprezentowania Polski i jej zywotnych interesow na
   miedzynarodowej scenie politycznej. A choc jest reprezentantem
   postkomunistycznej, lewicowej i ateistycznej formacji jawil sie
   dotad zarazem jako czlowiek najdalszy od obecnej w SLD frakcji
   chorobliwego antykatolicyzmu, i to takiego prosto jak z komuni-
   stycznych, antykoscielnych czytanek jeszcze z lat przedwojennych.
=20
   I oto za sprawa tego filmowego materialu ten obraz, jezeli nie
   calkowicie legl w gruzach, to zostal stanowczo i na trwale=20
   zachwiany. Wlasnie ze wzgledu na prawde o rzadzacych 

Olimpiada

2000-09-24 Wątek Richard Majchrzak

Polki we florecie zdobyly srebro w nastepujacym skladzie:
Sylwia Gruchal/a, Magdalena Mroczkiewicz, Barbara Wolnicka i Anna Rybicka. W
walce finalowej o zloto walczyla Wolnicka ktora zastapila Rybicka. Nie byla
to najlepsza zmiana, Wolnicka szla do wiekszosci atakow z floretem prawie
dotykajacym maty. Przy braku szybkosci byla doskonalym celem dla
dynamicznych Wloszek. Wolnicka nie wykorzystala swego wzrostu a szczegolnie
zasiegu rak. Gruchal/a, niewatpliwie najlepsza w medalowym pojedynku, po
diskonalej pierwszej rundzie, w drugiej, "podkrecona" przez trenera chciala
jak najszybciej zdobyc punkty. Szla do ataku nieprzygotowana i.. tracila
punkty zamiast zdobywac. Przewaga Polek topniala a w drugiej rundzie, wyszly
na prowadzenie w walce Wolnickiej. Doskonale zaprezentowala sie
Mroczkiewicz. Wygrala wszystkie sowoje walki, solidnie pracujac na sukcess.
W czasie walki z Valentyna Vezzali, Mroczkiewicz potknela sie i spadla z
podium. Na szczescie, organizatorzy trzymali za podium trzymali zwiniety
dywan uzywany przy dekoracjach i nie zrobila sobie krzywdy. Troche narzekala
na bol w prawej nodze ale kontynuowala walke.

Ciekawostka, gdy Mroczkiewicz spadla za podium, wloski trener blyskawicznie
skoczyl jej na pomoc. Za chwile, reka dawal zanki, ze nic zlego sie nie
stalo. Dopiero wtedy z duzym opoznieniem, polski trener "pofatygowal sie" za
podium.

Trzecia runda, wspaniala walka Gruchal/y. Wloszka byla ta zdezorientowana,
ze w ostatniej minucie bala sie atakowac. Polka zachecala Wloszke do ataku,
ale ta walki unikala. Niestety jest to legalne. Na sali slychac bylo smiech.
Wloszka zrealizowala swoj plan, Gruchal/a mogla tylko doprowadzic do remisu.
Nastepne walki i Polki sa juz szesc punktow za Wloszkami.

Ostatnia runda. Mroczkiewicz walczy doskonale, ale Wloszki nieznacznie
zwiekszaja przewage. Jeszcze jest szansa, ze nie zdolaja osiagnac 45
punktow. Wtedy o medalu zadecyduje pierwsze trafienie. Ostatnia walka,
Vezzali kontra Gruchal/a. Wloszki maja 35 punktow. Czy Vezzali zdobedzie 10
punktow? Na sali wojna kibicow. Polacy skanduja Polska, Polska, Wlosi,
Italia, Italia.

Gruchal/a walczy tragicznie, trzy punkty traci "nadziewajac sie" na floret
Wloszki. W gescie rozpaczy odwraca sie do trenera. Cala sylwetka to znak
zapytania, co sie dzieje, co ja mam zrobic? Trener wrecz pogardliwie
pokazuje jej gestem, sama sobie odpowiedz. Przykry widok, wywolal komentarze
moich sasiadow, szkoleniowcow z Australii i USA, niezbyt dla niego
pochlebnych. Olbrzymi kontrast z wloskim trenerem, ktory po kazdej walce
podnosil na duchu swoje zawodniczki, wrecz wyklocal sie o punkty. Niezbyt to
zgodne z przepisami ale widzac bylo ta bliska wiez miedzy zawodniczkami a
trenerem. Polski trener tylko krytykowal, nieraz pogardliwymi gestami.

Vezzali zdobyla 10 punktow. Polki nie wytrzymaly napiecia a mogly wygrac.

Na podium, Polki wyszly we czworke i otrzymaly cztery srebrne medale.
Wloszki i Niemki (brazowy medal) byly w trzy-osobowych skladach i otrzymaly
po trzy, medale.

Mysle, ze szkoleniowcy powinni wyciagnac wnioski. Nie mozna atakowac z
floretem skierowanym do dolu. Blad szkoleniowy. Ale to juz inna sprawa.

Pozdrawiam z Olimpijskiej Australii,
Ryszard Majchrzak

PS. Nie pisze od dluzszego czasu bo Poland-L zamienila sie w chlew. Prywatne
i niewybredne ataki, wulgarny jezyk zywcem przypominajacy SB-ckie
przesluchania, brak reakcji ze strony p. Owoca sprawia, ze 80% postingow
otrzymanych z Poland-L laduje w koszu przed przeczytaniem. Chamstwo
osobnika, kameleona o wielu imionach powinno automatycznie gwarantowac mu
wykluczenie z listy zgodnie z zasadami "wylozonymi" nam przez p. Owoca.
P. Holsztynski, ze swym jezykiem plasuje sie tez na liscie do usuniecia.
Poniewaz sie tak nie stalo, lista jest na poziomie chlewu i wstyd mi na niej
pisac aby moje nazwisko nie znalazlo sie w archiwach razem z tymi orlami
plugastwa.
Ten posting jest WYJATKIEM.



Re: 4 pokoje

2000-09-05 Wątek Richard Majchrzak

Kilka slow wyjasnienia. Przepraszam za brak odpowiedzi z mojej strony w dyskusji
na temat Kazika. Wyslalem trzy listy w sobote ale nie otrzymalem nawet normalnej
prosby o potwierdzenie z Poland-L.

Po trzech dniach, w liscie prywatnym, zapytalem p. Witolda Owoca o przyczyne.
Kilkanascie godzin pozniej otrzymalem prosbe z Poland-L o potwierdzenie dwoch z
trzech uprzednio wyslanych postingow.

Niestety, temat na liscie juz "odjechal" i moje odpowiedzi nie wnioslyby nic
nowego, wiec anulowalem oba postingi i obecnie pisze tylko aby wyjasnic powod
mego milczenia.

Nie otrzymalem nawet jednego slowa od p. Witolda Owoca wiec ciagle nie wiem co
bylo przyczyna/.
Moze Igrzyska Olimpijskie w Sydney?

Wylaczam sie z dyskusji bo trudno jest dyskutowac gdy moje listy docieraja z
kilkudniowym opoznieniem.

Tematy aktualnie walkowane na liscie tez mnie nie bardzo interesuja, jako ze nie
ogladam swiata z tej samej strony z jakiej widzi go muszla klozetowa a wiec
strata niewielka.

Ryszard Majchrzak



Re: 4 pokoje

2000-08-31 Wątek Richard Majchrzak

Drodzy milosnicy Kazika. Mozecie sobie wychwalac co chcecie w koncu nawet Manson
(?) nie jestem pewny czy tak brzmialo jego nazwisko, kultowy morderca Shaton
Tate i pozostalych dwoch osob w jej domu, tez ma zwolennikow a nawet
wielbicieli. Kochajac Kazika i plawiac sie w jego, (dla mnie kiczowatych z
wydzwiekiem propagandowym) tekstach sprawiacie sobie przyjemnosc? Jesli tak, to
bawcie sie dalej.

Kaczmarskiego poznalem kilka lat temu, gdy mieszkal w Australii. Jego teksty
mialy znacznie wyzsza klase, przynajmniej w moim przekonaniu niz te
zaprezentowane przez p. Andrzeja Szymoszka a napisane/spiewane przez Kazia.

Przepraszam Czytelnikow za nazwanie Kazika - bardem.
Naprawde sobie na ten tytul nie zasluzyl, moze tuba SLD? Chyba ten tytul pasuje
lepiej, a tak generalnie, to nie bardzo mam ochote pisac lub czytac o tym Kaziu,
chyba, ze bedzie to Kaziu z piosenki, Kaziu zakochaj sie  :-)

Ryszard Majchrzak



Obchody Solidarnosci

2000-08-31 Wątek Richard Majchrzak

Ciekawe, ze TVP SA nie nadawala transmisji z obchodow 20 lecia Solidarnosci a we
Francji, jak podala PAP, udekorowano statek na Sekwanie znakami Solidarnosci i
podjeto deklaracje w imieniu UE.

Widocznie mniejszy wplyw ma tam SLD?

Ryszard Majchrzak



Re: 4 pokoje

2000-08-30 Wątek Richard Majchrzak

Panie Marku,

Ten Kazik to taki bard SLD. Solidarnosc miala Kaczmarskiego i innych, SLD ma
Kazika.
Tylko, ze Kaczmarski mial pewna klase a Kazik...?, ma kase.

Ryszard Majchrzak






Marek Duszkiewicz [EMAIL PROTECTED] on 31/08/2000 07:59:35

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)

Subject:  Re: 4 pokoje



Panie Szymoszek,
Obserwuje Pana wysilki lansowania tego jak mu tam
Kazika i nadziwic sie nie moge co Pan w nim takiego
wyjatkowego widzi a moze nawet i slyszy.
Muzycznie to on jest dla mnie tyle co stolowa noga
a tekstowo malo odkrywczy po prostu melasa.

Czyz nie ma na polskim rynku pop zjawisk ciekawszych
i zaslugujacych na promocje na Poland-L?

Marek Duszkiewicz



Re: Jak rozne postawy

2000-08-27 Wątek Richard Majchrzak

Panie Andrzeju,
Nie bylem w Stodole i nie wiem jak tam bylo. W telewizji pokazano Kwasniewskiego
wkraczajacego na sale ktora byla juz po dluzszej zabawie, rozkrecona. Kogo
wybiora jest ich decyzja.

A co do NATO, to chyba Pan zartuje. Towarzysz Kwasniewski nie tak dawno psy
wieszal na NATO a przeciez trudno przypuszczac ze swiat uwierzyl w cudowna
metamorfoze towarzysza Kwasniewskiego.

Wiec jesli nie pogorszyl polskich szans to na pewno nie pomogl. Chociaz z
drugiej strony lubi sobie towarzysz Kwasniewski zaslugi innych przypisywac, oj
lubi...

Putin chociaz potrfil publicznie powiedziec, ze czuje sie winnym, Kwasniewskiemu
by na to odwagi na pewno nie wystarczylo.

Odnosnie Panskiej interpretacji demokracji w sprawie niedotrzymanych obietnic,
to wydaje mi sie ze Pan mowi o Demokracji Ludowej, a nie o tej normalnej.
Politycy chwala sie tymi obietnicami ktore spelnili a ich przeciwnicy wytykaja
im te ktorych nie dotrzymali ale nie w Polsce. Towarzysz Kwasniewski ma chyba
rekord swiatowy w ilosci obietnic niedotrzymanych.
Przyklad z niepelnosprawnymi, za czasow swoich rzadow komunisci nic dla nich nie
robili. Kto wiec uwierzy Kwasniewskiemu? Czy Kwasniewski swych obietnic
dotrzymuje?

Odnosnie zas stosunku komunistow/socjalistow rosyjskich do marynarzy z Kurska i
ich rodzin, to sa one dowodem ABSOLUTNEGO BRAKU SZACUNKU DLA CZLOWIEKA. Widzial
Pan te strzykawke? W polskiej (Kwiatkowskiego/SLD) telewizji skomentowano, ze
byly tam pielegniarki POMAGAJACE ludziom.

Czy ktos na glowe tam upadl, czy rzeczywiscie polski odbiorca jest tak
oglupiony?
Przecietny czlowiek z kraju o tradycji demokracji istniejacej troche dluzej, byl
zaszokowany, zastrzyk oszolamiajacy zaaplikowany bez zgody ainteresowanego?
Przeciez za to grozi sad, takie traktowanie jest nie dopomyslenia. A w telewizji
Kwiatkowskiego one POMAGALY!?

Pisze Pan, ze sie ucywilizowali?

Ryszard Majchrzak





Andrzej Szymoszek [EMAIL PROTECTED] on 26/08/2000 00:03:33

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)

Subject:  Re: Jak rozne postawy



On 24 Aug 00 at 11:40, Richard Majchrzak wrote:

 Chcialbym przeprosic Pana Szymoszka za opoznienie w odpowiedzi ale jego list
 jest taki dlllugi. Postaram sie mimo tego odpisac.

   Nie ma sprawy. Na przyszlosc posatram sie krocej.

 Na moja cisze, wplynela tez ostatnia tragedia w Rosji,
 ze statkiem Kursk ktora bardzo mna wstrzasnela.

 Dzisiaj pisze bo zaimponowala mi postawa zon i matek
 marynarzy, zyjacych ofiar tej tragedii. Ogladalem wlasnie
 Wiadomosci TVP SA.


 Dlaczego moi Rodacy jak osly wysluchuja zapowiedzi
 Kwasniewskiego, obiecanek CO ZROBI a nikt nie pyta CO ZROBIL w
 pieciu latach swej kadencji.

   To ma byc a propos? Zony i matki chyba raczej do Putina
 kieruja swoje pretensje?

   Na marginesie: ja w srode ogladalem Wiadomosci TVP. I dwie
 pierwsze informacje byly o dwoch prezydentach. Pierwsza,
 ze Kwasniewski mial konwent wyborczy w klubie "Stodola",
 zabawa, wystepy, dyskoteka, piski malolatow, pocalunek z Jolanta,
 zadowolona pyzata buzka. Zaraz potem- dramatyczne oswiadczenie
 Putina, ze czuje sie odpowiedzialny za tragedie "Kurska".
 Niby tamto ich sprawa, nie nasza, ale strasznie uderzyl mnie
 ten kontrast. Tu prezydent, tam prezydent, tu disco- polo,
 tam marsz zalobny. Tak sie potwornie nie zgralo.

   Zastanowil mnie tez entuzjazm mlodych ludzi w "Stodole".
 Wygladal na autentyczny. 15 lat temu podobnie moglyby sie
 zachowywac jednynie wyselekcjonowane mlode kadry. To chyba
 lekka przesada. Ja rozumiem, ze jakos tego Kwasniewskiego
 mozna jako prezydenta zaakceptowac. Cynicznie- na zasadzie,
 dobry i taki, jak ma byc gorszy. Ale zeby z takim entuzjazmem?
 Jak nie przepadam za liga republikanska, tak pomyslalem,
 ze przydaloby sie od nich paru chlopakow do zadymy w tej
 "Stodole"...

   Kandydaci juz sie porejestrowali. Chociazby po liczbie
 podpisow na listach popierajacych widac, kto faworyt:
 obecny prezydent mial ponad 17x wiecej niz bylo
 trzeba. Inni- najwyzej kilka, nie wiecej niz 5. Wiekszosc
 ma ten wskaznik nieco tylko powyzej 1.

 Pewno uslysze, ze Kwasniewski bywal, tu i tam, ze calowal sie
 i przepijal do roznych politykow w Paryzu, Rzymie, Moskwie czy
 Waszyngtonie. No i co z tego ma Polska, co dobrego i wymiernego
 zrobil dla Polakow.

   Ten Waszyngton jakos mi podsuwa mysl, iz Polska zostala
  przyjeta do NATO. Wiekszosc Polakow uwaza, ze to jest
  "wymierne dobro".

 Nikt nie
 pyta ktore z poczynionych w poprzedniej kampanii, przyrzeczen
 DOTRZYMAL.

   To chyba tak wyglada w demokracji, zeby bardziej przyrzekac,
 a mniej spelniac? Zreszta niektore obietnice narobilyby takiego
 bigosu, ze pewnie to i lepiej iz nie sa spelniane. Tak
 na marginesie, wypadaloby spytac ludzi, ktorzy beda glosowac
 na Kwasniewskiego, czy oni tez tak to widza- naobiecywal
 i nie dotrzymal. Duzo ludzi chce na niego glosowac, no wiec
 ciekawe, jaka maja motywacje.


 Jak odmiennie wygladaly kobiety na 

Re: Jak rozne postawy

2000-08-24 Wątek Richard Majchrzak

Waco? My mowimy o szacunku do czlowieka. Sekty same wylaczaja sie z
"normalnosci" wiec dlaczego placza i dziwia sie gdy sa traktowane inaczej.

Papierosy? Co to ma wspolnego z projektowaniem budynkow bez uwzglednienia
potrzeb niepelnosprawnych ludzi?

Czy widzial Pan na ekranie jak w czasie spotkania z wladzami rosyjskimi,
kobiecie ktora wykrzykiwala swa prawde, zaaplikowano zastrzyk? Kobieta ze
strzykawka w reku podeszla od tylu i wstrzyknela zawartosc strzykawki w prawa
reke porzez ubranie matce jednej z ofiar Kurska. Po zastrzyku, matka osunela sie
na dol (krzeslo?) potrzymywana przez oficera Marynarki Wojennej. KGB wiecznie
zywe?

A co do klamiacego Prezydenta? Przeciez on sam siebie okresla socjalista.

Nie ja to wymyslilem. Socjalisci i komunisci szacunku do czlowieka nie mieli i
nie maja, niestety.
A co tragiczniejsze, komunista/socjalista/-ista Kwasniewski moze byc wybrany
ponownie na Prezydenta RP.

Glupota nie piewszy juz raz moze byc matka tragedii.

Ryszard Majchrzak



 A tak na marginesie, raz jeszcze zobaczyc mozna bylo, ze komunisci,
socjalisci i
 im podobni -isci, nie maja zadnego szacunku do ludzi.
Ryszard Majchrzak



Waco, USA? dorosli i dzieci  poniesli smierc . Ignoracja ekipy rzadzacej na
wielka skale.
 Na kilka dni przed tragedia mozna bylo Davida K.
aresztowac bez problemu, w miescie widziano go na zakupach.
Wielkie zaklady tytoniowe, zarzadcy tych zakladow dobrze wiedzieli o
skutkach palenia papierosow,  umyslnie zawyzano dawki nikotyny
azeby wiecej palaczy w duzej mierze ludzi mlodych uzaleznic od tego
produktu, wiedzieli o tym lobbysci i politycy.
Prezydent najpotezniejszego panstwa  klamie caly narod, klamie w sadzie mimo
ze przysiegal mowic prawde.
Przyladow mozna mnozyc.
Nie bylo przy  tym komunistow ani socjalistow ,
Z tym szacunkiem do ludzi dzis  wszedzie ciezko, oj ciezko .

Adam Tomaszewski



Jak rozne postawy

2000-08-23 Wątek Richard Majchrzak

Chcialbym przeprosic Pana Szymoszka za opoznienie w odpowiedzi ale jego list
jest taki dlllugi. Postaram sie mimo tego odpisac.

Na moja cisze, wplynela tez ostatnia tragedia w Rosji, ze statkiem Kursk ktora
bardzo mna wstrzasnela.

Dzisiaj pisze bo zaimponowala mi postawa zon i matek marynarzy, zyjacych ofiar
tej tragedii. Ogladalem wlasnie Wiadomosci TVP SA.

Dlaczego moi Rodacy jak osly wysluchuja zapowiedzi Kwasniewskiego, obiecanek CO
ZROBI a nikt nie pyta CO ZROBIL w pieciu latach swej kadencji.

Pewno uslysze, ze Kwasniewski bywal, tu i tam, ze calowal sie i przepijal do
roznych politykow w Paryzu, Rzymie, Moskwie czy Waszyngtonie.
No i co z tego ma Polska, co dobrego i wymiernego zrobil dla Polakow. Nikt nie
pyta ktore z poczynionych w poprzedniej kampanii, przyrzeczen DOTRZYMAL.

Jak odmiennie wygladaly kobiety na spotkaniu z Putinem. Ile godnosci w tych
twarzach napietnowanych tragedia.

Nabralem dla nich szacunku. Nawet Putin mimo iz na jego wypowiedz, ze czuje sie
winny, wplynel bardziej gwaltowny spadek poparcia dla niego niz prawdziwe
uczucia, wiadomo cyrk ma swoje reguly, wyglada duzo lepiej niz naprzyklad
Cimoszewicz, ktory potrzebowal kilku lat aby przeprosic.

A tak na marginesie, raz jeszcze zobaczyc mozna bylo, ze komunisci, socjalisci i
im podobni -isci, nie maja zadnego szacunku do ludzi. Ludzie dla nich to tylko
liczba i material do oglupiania. To na co Rosjanom potrzeba bylo tygodnia,
Norwedzy dokonali w 24 godziny. Bo Norwedzy sa przygotowani do RATOWANIA ludzi a
Rosjanie nie licza sie z utrata zycia ludzkiego.

Ta roznica jest tez widoczna w traktowaniu osob niepelnosprawnych. Za czasow
PRL-u nie bylo niczego projektowanego z mysla o niepelnosprawnych. Autobusy,
domy czy dostep do instytucji publicznych (wjazdy, schody, windy czy toalety)
nie byl projektowany z mysla o tej grupie ludzi.

Wystarczylo aby w nazwie kraju bylo slowo Ludowa wiec po co sie martwic sprawami
ludu!?

Obecnie cos tam sie zaczyna robic w tej dziedzinie ale jak przyjda przyjaciele
ludu do wladzy, czy bedzie to dalej kontynuowane?

Ech, zal pisac.

Ryszard Majchrzak



Re: Od nowa po staremu

2000-08-14 Wątek Richard Majchrzak
iej sie mylic?



 Dlaczego Pan nie protestowal gdy USA obiegalo zdjecie
 Prezydenta RP Aleksandra Kwasniewskiego w pijanym widzie
 probujacego wsiadajac przez bagaznik do samochodu?

   Nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka?

Przeciez to tez Polak, czy nie nalezalo mu pomoc?


[...]

   Narod Polski chce wreszcie sobie spokojnie pozyc,
  tak jak kazdy inny narod europejski. Nie skupiac sie
  na wspominkach, nie przejmowac ideologia- to nb.
  jest cecha spoleczenstw totalitarnych. Albo takie
  Orwellowskie "3 minuty nienawisci".
  Nie brakuje teraz takich, co chcieliby podsunac jako
  recepte na wszystko "3 minuty nienawisci do komunistow".
  Ale na to juz coraz mniej chetnych.

Przepraszam, ale pachnie mi tu demagogia,. Czy Pan uwaza, ze powinnismy
zapomniec mordercom naszych Rodzicow, tym ktorzy torturowali naszych bliskich.
Tym co dla wlasnej kariery donosili na innych, tym ktorzy zabierali wspolrodakom
wszystko bo byli silni kolaboracja z okupantem sowieckim?

Czy mieli chociaz odrobine litosci ci ktorzy dopuszczali sie tych czynow. Czy
nie widzi Pan ironi w tym co Pan napisal?

Morderca ktory z cynizmem zabil, podnosi dwa paluszki do gory i mowi, ze nie
wolno mi byc na niego zlym, bo to jest przejaw nienawisci?

Czy wie Pan jak witali polskich zolnierzy powracajacych z Anglii, komunisci?
Prosto ze statkow wsadzali ich za druty. Polacy z dziecmi, z zonami czesto
Angielkami czy Szkotkami wzieci na lep propagandy, w swej Ojczyznie byli
witani... drutami kolczastymi i obozami dla calej rodziny. Wielu stracilo tez
zycie w nagrode za powrot.

I Pan mowi, nie ma co wspominac, bo wspomnienie zabitego bliskiego... jest
obajawem nienawisci?!

[...]
   Co Pan opowiada? Dlaczego mialoby mnie to bolec? Z
 drugiej strony, niekoniecznie musze sie tym jakos
 szczegolnie podniecac. I niech Pan zwroci uwage na
 dobry obyczaj, ktory w podobnej sytuacji nakazuje dla
 unikniecia watpliwosci wymienic tez imie osoby o ktorej
 sie pisze, albo podkreslic, iz chodzi tu o brata tego
 znanego Michnika, z ktorym to znanym Adamem Michnikiem
 mozna sie nie zgadzac, ale nie mozna nie doceniac jego
 zaslug dla Polski od 1968 roku.

Mozna.


[...]
   Wprowadza Pan jakis straszny zamet i ja juz nie wiem,
 czego sie chwytac. Po pierwsze, nie bylo czegos takiego
 jak "rzad UW z Balcerowiczem", bo gdy zamykano PGR-y,
 nie bylo jeszcze UW. A i pozniej Unia Wolnosci nie

[...]
Zamet to nie ja wprowadzam lecz wielu "teczowych" politykow na polskiej arenie
politycznej. Jednego dnia "solidarnosciowcy" nastepnego dnia "SLD-owcy".


 Na pewno chcialby Pan aby ludzie zapomnieli o kolaborantach,
 czlonkach PZPR wspolpracujacych z okupantem Polski, sowietami?

   Powiem Panu tak: w 40-milionowym narodzie nie na kazdym
 stanowisku, nawet tym "partyjnym", miala miejsce
 "kolaboracja z okupantem Polski, sowietami". Byla Polska w
 okreslonym polozeniu geopolitycznym, "zawdzieczanym" nie
 tylko Sowietom ale i mocarstwom Zachodu, ktore taki podzial
[...]

Skad ja to znam? Gdzies juz to slyszalem, wiele wiele razy...

Na marginesie, oskarzony do Sadu, to nie moja wina, ze ja zabilem. MUSIALEM miec
ta kasetke z bizuteria...

[...]
   Narod Polski jest sprytniejszy niz sie Panu wydaje. Gdyby
 sytuacja rzeczywiscie byla az tak tragiczna, on by to sobie
 zapamietal, i nie wybralby ich. Jesli ich teraz nie wybierze,
 to bedzie dla Pana O.K. i nie ma o czym mowic. Ale jesli
 stanie sie inaczej, to o czym to bedzie swiadczylo? Ze chyba
 nie bylo az tak tragicznie, a jak bylo, to co, po Buzku jeszcze
 tragiczniej? Zreszta, jesli sytuacja jest juz az "tragiczna",
 to ludzie wychodza na ulice. A do tego daleko, niewazne,
 czy Buzek, czy Cimoszewicz.

 Przeciez Pan probuje ZEROWAC na ludzkiej sklonnosci do
 wybaczania. Pan, razem z podobnymi Panu osobnikami, probuje Narodem
 Polskim MANIPULOWAC.  Czy nie ma Pan chociaz odrobiny wstydu?

 Przepraszam, o to nie mam prawa Pana podejrzewac.

  Nie wiem, cos Pan sie tu zapienil...Jak brakuje argumentow,
 ucieka sie Pan do inwektyw?

Nie.

[...]
 Richard Majchrzak

 Andrzej Szymoszek

Ryszard Majchrzak



Re: Od nowa po staremu

2000-08-14 Wątek Richard Majchrzak

  No wiec dokladnie dlatego ze to SB tworzylo te
  dokumenty to nie mozna im zanadto wierzyc. W dodatku
  nie tak jak NRD gdzie zmiany nastapily stosunkowo
  raptownie i wiekszosc dokumentow zostala zlapana w
  formie niezmienionej, u nas zanosilo sie na zmiany
  dosc dlugo (prawie 10 lat) i napewno odpowiednie
  sluzby mialy duzo czasu zeby napodkladac swin
  roznym ludziomNo i sa teraz nagrodzeni
  sowicie, jak patrza z rozbawieniem jak sie taki
  Walesa  musi tlumaczyc ze nie jest wielbladem.

Niewatpliwie ma Pani racje.

[...]
  Co do zas p. Szymoszka i jego tesknot za PRL'em,
  czy nie wydaje sie Panu ze on jest troche za mlody
  na te tesknoty? Ja mysle ze od roku 1980 to PRL

Przeprasza ale nie mam pojecia w jakim wieku jest p. Szymoszek.

[...]
 chyba ze bedziemy sprawdzac teczki przedszkolakom. A
 tak nawiasem mowiac, jestem pewna ze uwagi p. Szymoszka
 lepiej oddaja to co mysla sobie Polacy w Polsce niz
 Panskie pisanie. Ja mysle ze ludzie w Polsce jak wszedzie
 na swiecie chca miec spokoj i sprawnie rzadzony kraj,

Bez wzgledu na koszt?

 a te wszystkie niesprawiedliwosci z przeszlosci
 obchodza ich duzo mniej( a z czasem coraz
 mniej) niz nam sie wydaje. I sadze ze sa w stanie
 wybaczyc ludziom niejedno jesli tylko ci ludzie
 zachowuja sie przyzwoicie  i dobrze spelniaja swoje
 obowiazki TERAZ.

Pozdrowienia Anna Niewiadomska

Rowniez pozdrawiam,
Ryszard Majchrzak



Re: Od nowa po staremu

2000-08-13 Wątek Richard Majchrzak
c
   nie zapisalem sie, ale doprawdy odetchnalem wczoraj z
   ulga, ze skonczyla sie ta cala awantura lustracyjna.
   Spelniaja sie moje najgorsze oczekiwania jesli chodzi okampanie
Krzaklewskiego i doprawdy gdyby on mial zostacprezydentem, to ja juz wole
tak jak jest, bo
   przynajmniej jest jakos normalnie, jakos
   przewidywalnie. Na szczescie, "Rodacy" w wiekszosci
   podzielaja moj poglad odnosnie prezydentury Mariana K.
   (jak to slicznie ujal bodajze Janusz Rewinski: "Polsce
   potrzebna jest zmiana na stanowisku Mariana") i nie
   wydaje sie, by takowa  w najblizszej przyszlosci
   grozila.


Andrzej Szymoszek

Awantura lustracyjna...
Przeciez to SB za czasow PRL-u tworzyla te dokumenty.  Za czasow tak przez Pana
ukochanych do ktorych chce Pan jaknajszybciej wrocic.

Kogo Pan nazywa "Rodacy"? Bylych czlonkow PZPR?

Richard Majchrzak



Re: Od nowa po staremu

2000-08-10 Wątek Richard Majchrzak

Panie Wilhelmie,
Cala ta historia miala miejsce za czasow rzadow SdRP, Oleksy i Cimoszewicz.
Rzadow SdRP, spadkobierczyni jedynej i slusznej przedstawicielki klasy
robotniczej, PZPR, Pamietam lata 1997, tuz przed ich wymuszonym przez narod
polski odejsciem, kradli co sie dalo, tak jak kradli co sie dalo tuz przed
likwidacja PZPR.

Pamietacie te mianowania prokuratorow czy pracownikow sluzby cywilnej?

Absolutnie mnie nie dziwia problemy p. Ewy. Takich problemow zostawili SdRP-owcy
po sobie w tysiacach. Sprawa p. Ewy dla niej jest jedyna i najwazniejsza ale dla
rzadu Buzka jedna z setek tysiecy. Dodatkowo na wielu stanowiskach pozostali
"pogrobowcy" z czasow Oleksego i Cimoszewicza. Na to trzeba kilkunastu lat aby
ich wyrzucic, aby oczyscic atmosfere.

W miedzyczasie jednak, to oni "rzadza" krajem. Urzednicy, poprzez swa krecia
robote, moga zniszczyc wiecej niz nam sie wydaje. Moga "popelnic" pomylki w
wyliczeniach, opoznic zalatwienie spraw, "zgubic" dokumenty, "stworzyc"
dokumenty a przedewszystkim OPOZNIAC realizacje zalecen.

Moi drodzy Rodacy, opierajac sie na tym co czytam, slysze i ogladam w
Dziennikach TVP, znow chca powrotu ludzi takich jak Oleksy, Cimoszewicz czy
Miller. Zamiast ich rozliczyc ze spraw takich jak sprawa p. Ewy, chca im dac do
reki bron do kontynuacji szalbierczych poczynan, chca im dac "wolna reke" a
pozniej beda sie skarzyc, ze ktos im krzywde zrobil.

Panie Wilhelmie, czy nie jest ta sprawa p. Ewy ilustracja przyslowia, ze kowal
zawinil a Cygana powiesili?

Z pozdrowieniami,
Rysiek






"W.Glowacki" [EMAIL PROTECTED] on 10/08/2000 16:53:33

To:   [EMAIL PROTECTED]
Subject:  Od nowa po staremu



Prosze sobie poczytac, jak to odrodzonej, demokratycznej, sprawniejszej,
sprawiedliwszej Rzeczpospolicie Polskiej, pewne rzeczy od nowa po staremu
chodza. Tytul pochodzi od autorki listu, z ktora jestem kontakcie.Jak mnie
poinformowano takze, Pani Ewie zabrano dostep do komputera. Ktokolwiek
moglby udzielic jakiejs konkretnej pomocy, prosze o kontakt na "prywatnie".
W.Glowacki
-

WYMIAR \NIE\ SPRAWIEDLIWOSCI W DEMOKRATYCZNYM PANSTWIE  RZECZYPOSPOLITEJ
POLSKIEJ


Jako pracownik Urzedu Rady Ministrow- glowny specjalista w Departamencie
Administracji Publicznej,6 maja 1993r.decyzja owczesnego
Podsekretarza Stanu Pana Roberta Karwowskiego,zostalam skierowana  do
objecia lokalu kat.M-6 znajdujacego sie w zasobach Spoldzielni
Mieszkaniowej "Kabaty"-(spoldzielnia Urzedu).Urzad Rady Ministrow w
calosci sfinansowal budowe m.in. 10 mieszkan w segmentach,tzw.malych
domach mieszkalnych oraz bloku wielorodzinnym.Pracownicy,ktorym
przydzielono mieszkania zobowiazani zostali do zwrotu nakladow
wydatkowanych przez Urzad na realizacje danego lokalu.
Co sie okazalo?

1.Tylko ode mnie jednej,posrod wszystkich skierowanych pracownikow,
[...]
skutku rozprawa przed "TYM NIEZAWISLYM SADEM" podam jej dokladny termin,
zapraszajac wszystkich zainteresowanych.

PS.  Wysocy  urzednicy  Biura  Administracyjnego  URM, ktorzy sa winni w
sprawie, nie tylko nie poniesli z tego  tytulu zadnej
kary a wrecz  awansowali. Dyrektor pozostal dyrektorem Biura
Administracyjnego w nowoutworzonym centralnym urzedzie z jeszcze wyzszym
wynagrodzeniem, jego zastepca zostala Dyrektorem Generalnym w tym  samym
urzedzie - zreszta tworczyni tajnego kola "Solidarnosci" w URM.

Ewa Biskupska,
Warszawa



Re: Z. Koziol nie ma sie czego obawiac -Reply

2000-06-07 Wątek Richard Majchrzak

Greg Chodowiec ma adres .com wiec przypuszam, ze mieszka w jakims kraju poza
Polska. Musi Pan byc wyjatkowo odporny na kulture tytulowania przyjeta na
zewnatrz Polski.

Pan Chodowiec, jest jak najbardziej poprawne ale Greg Chodowiec jest rowniez
poprawne jesli sie mieszka poza granicami Polski.

O osobach publicznych, poitykach czy artystach, nawet w Poslsce mowi sie bez
uzycia zwrotu Pan, pod warunkiem uzycia imienia i nazwiska.

Niepotrzebnie sili sie Pan na ironie...

Rysiek

- Original Message -
From: Greg Chodowiec [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Tuesday, June 06, 2000 5:01 PM
Subject: Re: Z. Koziol nie ma sie czego obawiac -Reply


 On Mon, 5 Jun 2000 20:16:07 +1000, you wrote:

 Dzien dobry.
 
 No i znow jestem na liscie. Niby krotka nieobecnosc a jednak zaszly
zmiany.
 Zauwazylem, ze Greg Chodowiec zmuszony niejako przez innych listowiczow,
 zmienil sie na lepsze. Nie operuje juz nagminnie, swym "kwiecistym"
 jezykiem. Kilka jego postingow wygladalo nawet normalnie.
 
 W dalszym ciagu, gdy czytam list z chinskiej strefy specjalnej, to juz po
 kilku zdaniach wiem kto pisze bez zagladania na koniec listu. Jesli
"Lenin
 wiecznie zywy" to meska czesc, natomiast jesli krytycznie ale z
zachowaniem
 rozsadnego dystansu, to Pani Ania.
 
 Wielu natomiast sie nie zmienilo. Niestety.
 
 Pociesza mnie list ibozek. Ibozek jest w trudnej sytuacji. Upasc nizej
juz
 nie mozna, wiec tylko droga w gore. I w tym upatruje zdrodla do
optymizmu.
 
 Pozdrawiam,
 Rysiek Majchrzak
 

 Drogi panie Majchrzak, ciesze sie bardzo, ze "powrocil" Pan na lono
 Polandelu. Dzika wrecz radosc przyslania tylko uporczywosc i niestety
 powiedzmy sobie prawde, nieudolnosc z jaka stara sie Pan objac - bez
 zadnego formalnego przygotowania dodam - role jurora kultury
 wypowiedzi i tego co "wyglada normalnie".
 Pozwole wiec sobie udzielic Panu kilku porad.
 Rozpocznijmy lekcje od ogolnie przyjetych form grzecznosciowych.
 Otoz drogi panie Majchrzak, by nie narazic sie na zarzuty o brak
 kultury i szacunku wobec osob o ktorych (kulturze nomen omen) sie Pan
 wypowiada, zdanie "ze Greg Chodowiec zmuszony niejako przez innych
 listowiczow" powinno brzmiec "ze _pan_ Greg Chodowiec zmuszony niejako
 przez innych listowiczow".
 Taka subtelna roznica ale zmienia wiele, nieprawda? Notatki Pan robi?

 Tak na marginesie to nie mam pojecia co ma Pan na mysli piszac
 "zmuszony". Zapewniam wiec Pana, ze nikt mnie tu do niczego nie
 zmuszal, no chyba, ze ma Pan na mysli patentowanych oszczercow ktorzy
 starali sie - prawie bez sukcesu - sprowokowac spokojnego i niezwykle
 kulturalnego dyskutanta.:) Klaniam sie Panom kwieciscie i wykwitnie.:)

 Wracajac do "kilku porad" dla naszego poczatkujacego jurora kultury to
 chcialby podkreslic - podwojnie, gruba kreska (notuje Pan?) -
 koniecznosc wykazania sie - przynajmniej pozorowana - bezstronnoscia.
 Powinien Pan przynajmniej "w przelocie" wspomniec o ordynarnych
 wypowiedziach dyskutantow z drugiej strony barykady, czyli prostackich
 i obelzywych wygibasach literackich panow Koziola, Mezynskiego i
 Borowiaka. Nieczytal Pan? Wielka szkoda. Oceniac byloby latwiej.
 Bledem jest tez wytykanie obiektowi oceny, czynow ktorych sie tenze
 obiekt nie dopuscil. Napisal Pan "Nie operuje juz nagminnie, swym
 "kwiecistym jezykiem" sugerujac ku memu zdziwieniu cos co nie mialo
 nagminnie miejsca. Dodatkowo nie sprecyzowal Pan co panskim zdaniem
 oznacza nagminnie. Dwa razy? Trzy? CZTERY??.
 To wszystko na dzisiaj.
 O!!!, prawie zapomnialem, przepraszam za te "normalnie wygladajace" -
 w panskich oczach - postingi. Wstydze sie strasznie i obiecuje
 poprawe.
 ---
 Paternalistycznie poklepal mnie pan Majchrzak po plecach i z
 zadowolana - bez watpienia - mina, przywolal do tablicy pania Izabele
 i pana Niewiadomskiego. Brac przyklad z "normalnego" (pana?) Chodowca
 grzesznicy. Bo sie pan Majchrzak pogniewa i zloi wam wirtualne
 siedzenie - drewnianym piorem. Repent.

 Swiecacy przykladem,
 Greg Chodowiec




Re: Czy Prezydent przeprosi za Radio Maryja?

2000-06-07 Wątek Richard Majchrzak

Moim zdaniem Marian Krzaklewski jest czlowiekiem o ktorym trudno mi
powiedziec "pajac". Znam go osobiscie od poczatku pazdziernika 1997 roku. W
listopadzie 1998 roku, spedzilem dwa tygodnie podrozujac z Marianem
Krzaklewskim i jego zona.

Jestem osoba bardzo krytyczna, ale nawet sluchajac jego rozmow z polskimi
politykami, czy mediami, a trudno bylo nie sluchac jesli jedzie sie razem w
samochodzie i dzwoni telefon komorkowy, odbieralem Mariana Krzaklewskiego
bardzo pozytywnie. Oczywiscie nie wszystko bym poparl ale po poznaniu
pewnych dodatkowych szczegolow, musialem przyznac mu racje.Tresc rozmow jest
prywatna wlasnoscia rozmawiajacych, ja tylko dziele sie swymi wrazeniami.

Aleksandra Kwasniewskiego znam tylko na podstawie dokumentow, zarowno
polskich jak i z USA i Australii. Sa to poufne dokumenty ale moge
powiedziec, ze ujawnienie ich byloby rownoznaczne z ostatnim gwozdziem do
trumny.

Rysiek

- Original Message -
From: JA [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Tuesday, June 06, 2000 5:14 AM
Subject: Re: Czy Prezydent przeprosi za Radio Maryja?
[...]

 Jakie sa - panskim zdaniem -"nie pajacyki", powazni i uznani polscy
 polityce. Prosze o nazwiska. I prosze nam tu nie wmawiac, ze 40-milionowy
 kraj w srodku Europy wogole nie ma nikogo wartego wzmianki.

 Jacek A.




Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?

2000-06-07 Wątek Richard Majchrzak

Marek Kowalewski [EMAIL PROTECTED] wrote on Tuesday, June 06, 2000 7:34
PM

 Pan to ma szczescie, jak bylem w Paryzu i powiedzialem slowo Polska to
 uslyszalem Wazda, chodzilo oczywiscie o Wajde, a tak na marginesie jak sie
 maja notowania Krzaklewskiego, lepiej niz Kuarii Moto.


Widocznie sie w czepku rodzilem :-)

(Zapomnialem imie) Wajde w Australii zna tylko bardzo waskie grono ludzi.
Lecha Walese zna nieproporcjonalnie wiecej osob.
Mariana Krzaklewskiego zna wiecej osob niz Aleksandra Kwasniewskiego dzieki
podrozy Mariana Krzaklewskiego po Australii.

Mam na mysli Australijczykow, bo w polskim srodowisku moze byc inaczej.

Rysiek



Re: Czy Prezydent przeprosi za Radio Maryja?

2000-06-05 Wątek Richard Majchrzak

Pani Malgosiu, w tym caly problem. Manipulacja weszla tym osobom we krew.
Stala sie ich druga natura.

Pan Ryszard Miazek, obecny radiowiec, kiedys przy kieliszku wina opowiadal
jak kamerzysci moga kamera a operatorzy swiatlem i montazem (nawet w
programie na zywo) z tego samego czlowieka zrobic potwora lub aniola. Prosze
dodac stronniczych "dziennikarzy" i... obrazek gotowy.

Smutne to, ale mala grupka robi durniow z ogladajacych to zalosne widowisko.
Czas sie obudzic, z ta sama stanowczoscia jak w czasach tworzenia
Solidarnosci, wymierzyc kopniaka manipulantom. Wyslac Aleksandra
Kwasniewskiego z Leszkiem Millerem na emeryture do kraju ich idoli, do
Rosji. Niech tam sobie popijaja ile wlezie i niech nie przynosza wstydu nam
Polakom.

A tak na marginesie, obaj ci panowie nie sa zbyt znani w swiatowej polityce.
Podobnie jak i Leszek Balcerowicz. Mowie o politykach a nie o doradcach. Ci
maja informacje o kazdym polityku na swiecie, nawet o kacyku najmnieszego
plemienia. Wyciaga sie takie informacje tuz przed przyjazdem takiego kacyka.
Minister to czyta, a wlasciwie tylko specjalnie przygotowany skrot. Podlewa
sie to jakim szczegolem, aby sprawic przyjemnosc kacykowi i... widowisko
gotowe.

Chociaz to nie do konca. Znaja w USA Aleksandra Kwaasniewskiego ale w
protokole dyplomatycznym. Podobno wymaga "szczegolnej opieki" zwlaszcza po
przyjeciach z alkoholem :-) Podobno wymaga szczegolowej instrukcji, gdzie
jest bagaznik a gdzie drzwi do samochodu :-)

Pamietam tez widok Bronislawa Geremka, jak w czasie imprezy w Paryzu,
przemykal sie pod sciana z pokornym usmiechem spogladajac na Billa CLintona.
B. Cliton patrzyl sie w jego strone, ale go nie widzial, chyba, ze ma taki
talent aktorski ze mu nawet miesien nie drgnal gdy przed oczyma przesuwal mu
sie gwiazdor polskiej dyplomacji, w lekko zgarbionej pozie pelnej
unizonosci.

I takie "pajacyki" probuja narzucic swoja wole milionom Polakow. Smutne to,
oj smutne.

Pozdrawiam,
Rysiek

- Original Message -
From: Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Sunday, June 04, 2000 4:22 AM
Subject: Re: Czy Prezydent przeprosi za Radio Maryja?


 Pan Marek Kowalewski :

[...]

 Zupelnie kabaretowy jest w PR1 cosobotni przeglad tygodnikow
 przygotowywany najczesciej przez red. Marka Lipinskiego.
 Tylko kompletny idiota moglby nie zauwazyc razaco tendencyj-
 nego doboru materialow i tygodnikow, nie mowiac o komentarzach.

 Moglabym pisac i pisac...

 Na tle tego cyrku Radio Maryja wyglada zupelnie przyzwoicie.
 Nigdy nie zauwazylam manipulowania wypowiedziami z tasmy,
 ani kretynskich reakcji redaktorow prowadzacych. Nie ma tam
 tez zwyczaju przerywania w polowie zdania zaproszonym gosciom.

 Co mozna mu zarzucic, to fakt, ze straszy jedynie Unia Euro-
 pejska.;-)

 Malgorzata




Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?

2000-06-05 Wątek Richard Majchrzak

Panie Tomaszu, dzieki napastliwym i niewybrednym atakom pewnych osob na tej
liscie, zaczalem systematycznie sluchac Radia Maryja. Nie wiem czy to czego
ja slucham jest zupelnie inne od tego czego sluchali inni, bo ja znalazlem w
tym  wiele pozytywnych elementow.

Wrazliwych i niepospolitych dyskutantow. Nieraz i ludzkie tragedie, ktorymi
sluchacze dziela sie z innymi, wlasnie na lamach Radia Maryja, darzac ich i
prowadzacych, zaufaniem.

Swiezosc tak rozna od "zawodowcow" z Radia Miazka czy telewizji
Kwiatkowskiego. Wlasnie Radio Maryja, na lamach ktorego sam tez zabieralem
glos kilkakrotnie, przywrocilo mi wiare w ludzi, w moich Rodakow w kraju nad
Wisla.

Bo czytajac prase polska, sluchajac wypowiedzi polskich politykow czy osob
na roznych listach dyskusyjnych - zaczalem wierzyc, ze, poza nielicznymi
wyjatkami, zostali nad Wisla w wiekszosci potomkowie bonzow partyjnych,
splodzeni w alkoholowym upojeniu, pseudonaukowcy wywodzacy sie w prostej
linii z grupy "docentow marcowych".

Sluchajac Radia Maryja, uwierzylem, ze rdzen spoleczenstwa jest ciagle
zdrowy i  za to jestem gleboko wdzieczny Radiu Maryja.

W tej calej dyskusji o blazenstwie Aleksandra Kwasniewskiego, uchodzi uwadze
fundamentalna informacja. Pozycja Aleksandra Kwasniewskiego w swiecie jest
niziutka. Nie znaja go, nie maja dla niego szacunku. Ot jakis tam facet.
Niewielu nawet wie, ze z Europy. W takiej sytuacji, politycy probuja
nadrabiac minami i nieraz powiedza cos pod publiczke. Byle sie tylko wybic.
Byc moze, ze tak bylo i tym razem. Oczywiscie nie usprawiedliwia to
Aleksandra Kwasniewskiego bo mimo wszystko, pelni on jeszcze funkcje
Prezydenta RP.

Mieszkajac na stale poza granicami Polski, biorac udzial w zyciu
politycznym, z cala ostroscia dostrzeglem jakimi kolosami na glinianych
nogach sa osoby pokroju Aleksandra Kwasniewskiego. Chociaz musze przyznac,
ze ku memu zaskoczeniu, Antonio Samaranch wiedzial kim jest Aleksander
Kwasniewski, ale.. wyjatki ponoc potwierdzaja regule.

Najbardziej znanym polskim politykiem, nawet wsrod ludzi zapytanych na
ulicy, jest Walesa. Tak, Walesa.
Nazwiska Kwasniewskiego, Millera, Geremka, Balcerowicza czy Kuarii Moto z
wioski w buszu afrykanskim wywoluja taki sam efekt. Natomiast gdy powiesz
Polska, twarze rozjasniaja sie usmiechem i padaja slowa: Walesa, Solidarity.

Pozdrawiam serdecznie,
Rysiek Majchrzak

- Original Message -
From: Tomasz J Kazmierski [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Sunday, June 04, 2000 6:55 AM
Subject: Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?


 Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] wrote:

  (...)
 Moglabym pisac i pisac...
 
 Na tle tego cyrku Radio Maryja wyglada zupelnie przyzwoicie.
 Nigdy nie zauwazylam manipulowania wypowiedziami z tasmy,
 ani kretynskich reakcji redaktorow prowadzacych. Nie ma tam
 tez zwyczaju przerywania w polowie zdania zaproszonym gosciom.

 Dziekuje za to swiadectwo, Pani Malgorzato. Radio to wypelnia
 bardzo powazna luke w polskim zyciu publicznym: jest mianowicie
 prawdziwie wolnym, obywatelskim forum. Media, ktore oddaja swe
 anteny i lamy zwyklym ludziom, sa potrzebne w kazdym, otwartym
 spoleczenstwie, bo wolni ludzie musza miec mozliwosc rozmawiania ze
 soba o waznych sprawach publicznych. Role te powinny spelniac
 publiczne media ogolnopolskie oplacane z pieniedzy podatnikow.
 Niestety, jak Pani slusznie zwraca uwage, w Polsce tak nie jest.

 Tak jak przed laty, w czasach Gierka i Jaruzelskiego, tak i
 teraz w panstwowej telewizji ogladamy ciagle te same twarze
 i wysluchujemy ciagle tych samych, "jedynie slusznych" pogladow.

 Pierwsz\a ofiar\a braku otwartosci w mediach jest prawda. Natura
 ludzka potrzebuje jednak prawdy, totez nic dziwnego, ze tak
 wiele milionow polskich obywateli odwrocilo sie od oficjalnych
 mediow ogolnopolskich i slucha Radia Maryja oraz je wspiera.

 Jedynie w Radiu Maryja obywatele moga w sposob nieskrepowany
 dyskutowac ze soba i informowac sie nawzajem w takich tematach,
 jak prawo wyborcze, edukacja, prawa obywatelskie, samorzadnosc,
 uwlaszczenie, gospodarka, prywatyzacji, czy ochrona srodowiska.
 Tam najpierw dowiedzielismy sie, z bezposrednich relacji na zywo
 od ludzi w terenie, o prawdziwych rozmiarach i szczegolach kleski
 powodzi latem 1997r. Dzieki Radiu Maryja mielismy wtedy mozliwosc
 podziwiania wielkich rzesz mlodych ludzi w Polsce, ktorzy
 poswieciwszy swoje wakacje, dostarczali ofiarom kleski pomocy
 korzystajac przy tym z wielkiego zasiegu anten Radia Maryja. To
 w duzej mierze dzieki temu radiu, zagraniczna Polonia mogla tak
 blyskawicznie zorganizowac sie, w ciagu zaledwie kilku
 tygodni zebrac kilkadziesiat milionow dolarow pomocy i dostarczyc
 do Polski sprzet, zywnosc, lekarstwa oraz pieniadze. W
 tym samym czasie ogolnopolskie media panstwowe nadawaly jedynie
 uspokajajaca propagande, cenzurujac nawet prognozy pogody. Bylo
 to zenujace i czynilo z Polski skansen dezinformacji przypominajacy
 czasy, o ktorych juz dawno zapomnieli wszyscy sasiedzi.

 Z dyskusji na tej 

Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?

2000-06-05 Wątek Richard Majchrzak

Drogi Krzysztofie,

Nie daj sie sciagnac do poziomu ibozek.

Pozdrawiam,
Rysiek

- Original Message -
From: Chris BOROWIAK [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Sunday, June 04, 2000 6:56 AM
Subject: Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?


 ibozek wrote:

  strasznie pan jakos zydlaczy

 co robi???

  pan nie podklada, bo stanie sie pan przedmiotem tzw. darcia lacha

 darcia czego???

 Nie rozumiem... Ale pewnie niewielka strata.


 Krzysztof Borowiak

 PS. Jeszcze raz uprzejmie prosze o nieprzekrecanie mego nazwiska,
 bo sie do niego przyzwyczailem i je szanuje!




Re: Z. Koziol nie ma sie czego obawiac -Reply

2000-06-05 Wątek Richard Majchrzak

Dzien dobry.

No i znow jestem na liscie. Niby krotka nieobecnosc a jednak zaszly zmiany.
Zauwazylem, ze Greg Chodowiec zmuszony niejako przez innych listowiczow,
zmienil sie na lepsze. Nie operuje juz nagminnie, swym "kwiecistym"
jezykiem. Kilka jego postingow wygladalo nawet normalnie.

W dalszym ciagu, gdy czytam list z chinskiej strefy specjalnej, to juz po
kilku zdaniach wiem kto pisze bez zagladania na koniec listu. Jesli "Lenin
wiecznie zywy" to meska czesc, natomiast jesli krytycznie ale z zachowaniem
rozsadnego dystansu, to Pani Ania.

Wielu natomiast sie nie zmienilo. Niestety.

Pociesza mnie list ibozek. Ibozek jest w trudnej sytuacji. Upasc nizej juz
nie mozna, wiec tylko droga w gore. I w tym upatruje zdrodla do optymizmu.

Pozdrawiam,
Rysiek Majchrzak

- Original Message -
From: ibozek [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Sunday, June 04, 2000 3:48 AM
Subject: Re: Z. Koziol nie ma sie czego obawiac -Reply


[...]
 Tak wiedz wchodzac w XXI wiek powinno sie raz na zawsze wypluc z "geby"
 knebel i nauczyc sie kazdy temat traktowac na rowni.
 Pozdrawiam.
 Stefan Buchholz
 

..
=
 ...
 Nic dodac nic ujac
 Ania

 Hmmm, a mnie sie wydaje z kolei, ze lista spada ostatnio na dno ze wzgledu
 na to, ze grupa uczestnikow roznch ciemnogrodow i zasciankow przypuscila
 zmasowany atak na Poland-L z zamiarem przeksztalcenia go w jeszcze jeden
 idiotyczny sabat   antysemitow i endekoidalnych glupcow.
 Pojawiaja sie nazwiska znane z innych "rasowo czystych" grup, podsyla sie
 tu artykuly z gazet, ktore maja antysemicki charakter. (Ba , nawet subject
 jest czesto wpisany drukowanymi literami, co w netykiecie oznacza krzyk),
 po to by dokonywac prymitywnych prowokacji. Doszlo nawet do tego, ze
starsi
 stazem bywalcy Polandelu sa wypraszani przez osoby, ktore sie tu nagle
 pojawily i nawet nie uznaly za stosowne przedstawic sie.

 Co do rzekomego "tabu" , to nic nie jest "tabu", ale nie powinno byc
 akceptowalne, jesli nie stoi w zgodzie z prosta zasada "kochaj blizniego
 swego jak siebie samego". Wtedy przestaje dzialalac zasada tolerancji i
 trzeba sie po prostu i zwyczajnie przeciwstawic podlosci. A takze
glupocie.


 Przykro mi, Aniu, ale Twoje stanowisko wyrazone powyzej jednym zdaniem
jest
 dla mnie niezrozumiale.

 Izabela Polonika
[...]



Re: Znowu Radio Maryja

2000-02-16 Wątek Richard Majchrzak

Zdanie wyrwane z wiekszej calosci moze brzmiec zupelnie inaczej niz bylo
zamierzone.

Zacznijmy od nazwy. Ktos moglby powiedziec oboz zaglady praca, i chyba jest
to bliskie prawdzie. Sama nazwa KL. Lager to oboz ale Konz.. nie wiem jak
to sie pisze, poprosze o pomoc Pania Ute, :-), to w tlumaczeniu na jezyk
polski "Koncentracyjny"(?). Czy to oznacza "zmasowany" ? Czy oznaczal duza
liczbe osob na malym terenie? Czy ktos moglby mi wyjasnic moje problemy w
tlumaczeniu, prosze..

A co do posilkow, posilki dla SS czy "wybranych" przez nich osobnikow, na
pewno byly inne niz dla wiezniow. "Wybrancy" czesto pochodzili z wiezniow,
wiec ?

Zydzi pelniacy funkcje Kapo, przeciez bywali tacy. Byli tez w SS. Polecam
ksiazke Barbary Stanislawczyk, "Czterdziesci trwardych".

Wiec jak to sie ma do falszowania historii?

Z calym szacunkiem do Pani wypowiedzi ale nie potrafie sobie odpowiedziec
na powyzsze pytanie.

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek

Uta Zablocki-Berlin on 16/02/2000 15:52:37 wrote:
[...]
Bender w 13 stycznia w RM:
"Oswiecim nie byl obozem zaglady, lecz obozem
pracy, Zydzi, Cyganie i inni byli tam niszczeni
ciezka praca; zreszta nie zawsze ciezka i nie zawsze
byli niszczeni, bo sa relacje, iz w obozie posilki
bywaly trzy razy dziennie, a chorzy dostawali
delikatna zupe, mleko i bialy chleb, a Zydzi
czesto pelnili rozne funkcje obozowe (np. kapo)"

 Moze
 dlatego, ze uznaje prawo KAZDEGO CZLOWIEKA do
 posiadania WLASNEJ opinii, niekoniecznie zgodnej
 z Gazeta Wyborcza czy Kaliszem ze stajni Aleksandra
 Kwasniewskiego.

Sadze, ze istnieja pewne granicy do posiadania
'wlasna opinie'.
Czy nie trzeba n.p. tez protestowac, jesli ktos
falszuje publicznie  historie polska?

/../
 Rysiek

Pozdrowienia
Uta



Re: Znowu Radio Maryja

2000-02-16 Wątek Richard Majchrzak

Andrzej Szymoszek w dniu 17 lutego 2000 napisal:
[...]
A ja uznaje prawo kazdego czlowieka z Kalisza do
posiadania wlasnej opinii o profesorze Benderze ;)

I nikt tego prawa nie neguje (mam nadzieje) :-0


[...]
A propos GW. Ich dolnoslaski dodatek ostatnio
dwa razy zamiescil naklejke z herbem Dolnego
Slaska do przyklejenia na samochodzie.
Jesli chodzi o sam herb, to byl na ten temat spor
w organach samorzadowych, czy dac duzego slaskiego
orla, czy zrobic herb czteropolowy i w dwoch polach
po przekatnej dac po malym orle, a w dwoch pozostalych
bialo- czerwone szachownice. Gdzie wlasciwie jest
glowny problem? Glowny problem polega na tym, ze slaski
orzel jest prosze Panstwa czarny. Jedna pani z SLD
i paru prawicowcow narodowej prowieniencji chcieli
go "oswoic" szachownicami, ostatecznie zwyciezyla
jednak wersja historyczna. I "Wyborcza"
  dawaj naklejki z czarnym orlem drukowac. Widzialem
juz kilka samochodow z taka naklejka, czarny orzel,
zlote tlo- pierwsze skojarzenie wiadomo jakie,
jeszcze jak biale tablice rejestracyjne wprowadza... ;)
Ja sobie nie przykleilem, bo jeszcze jakie skiny
mojego samochodu dopadna...

No wlasnie, lokalne, dzielnicowe (wojewodzkie) patriotyzmy to GW popiera bo
mozna to pozniej zamienic na lokalny folklor. Natomiast tozsamosc Polaka,
duma NARODOWA to juz tematy niepopularne w GW. Z jednej strony drukuje
wiersz wislockiej, Nienawisc a zdrugiej strony wulgarny atak na lustracje.
Michnik == Kali. Podwojny standard w dzialaniu.

[...]
Aha, to znaczy ze "zawyza srednia" sluchaczy? Akurat
tego bym nigdy nie powiedzial, byc moze nawet wrecz
przeciwnie, to sa w gruncie rzeczy poczciwi ludzie ;)

O Einstainie tez roznie sie wypowiadano :-)

[...]
Ja pouczalem i wyjasnialem? Uchowaj Boze...Moze kiedys
cos tam pisalem, ale wydawalo mi sie, iz onegdaj WG z
Poznania wystapil w sposob dajacy sie zapamietac na
temat wlasnie sluchaczy czy "elektoratu" RM. Czy my
sie komus mylimy? ;)

Mnie mialo by sie pomylic, nigdy w zyciu. Niech mnie tak na jezyki wezma
ibozek i Michal Niewiadomski jesli bym sie mylil :-))

[...]
Szczesliwy to Pan moze byc akurat z wielu innych
powodow, prosze mi wierzyc...

Andrzej

No moze powiedzmy tak, z tych i wielu innych powodow :-)

Panie Andrzeju, nieraz z zona sobie tak rozmawiamy, ze pojechalibysmy do
Polski na wczasy. Nie mowiac nikomu. Obejrzec znow te Tatry, Beskidy,
Mazury, Ciechocinek. Pochodzic pod tezniami... Ot, glupie marzenia :-)


Pozdrawiam,
Rysiek



Re: Znowu Radio Maryja

2000-02-15 Wątek Richard Majchrzak

Sluchalem audycji w Radiu Maryja z udzialem prof. R. Bendera, dr.
Ratajczaka i innych ktora wywolala taka wrzawe w niektorych srodkach
masowego przekazu. Osobiscie nic tam zdroznego nie uslyszalem. Moze
dlatego, ze uznaje prawo KAZDEGO CZLOWIEKA do posiadania WLASNEJ opinii,
niekoniecznie zgodnej z Gazeta Wyborcza czy Kaliszem ze stajni Aleksandra
Kwasniewskiego.

Slyszalem tez protest prof. R. Bendera kilka dni pozniej, w ktorym
protestowal przeciw wypaczaniu jego wypowiedzi.

Radia Maryja slucham dosc czesto, wczoraj sluchalem audycji w ktorej
uczczono pamiec 360 osob, czlonkow organizacji podziemnej, Orzel Bialy,
rozstrzelanych przez Niemcow.
Poruszyl mnie sposob prowadzenia audycji, poswieconej pamieci tamtych
ludzi.

Patriotyzm nabieral wlasciwych wymiarow, nie byl pokazywany jako cos czego
trzeba sie wstydzic.  Pamiec tych ktorzy oddali swe zycie dla Ojczyzny,
walczac przeciw okupantowi, musi pozostac zywa.

Nie dziwie sie wiec, ze przeciw Radiu Maryja wytacza sie najciezsza bron.
Przeciez RM jest jatrzacym wyrzutem sumienia tych ktorzy kolaborowali z
okupantem sowieckim w latach PRL-u chociaz by dlatego, ze maja odwage
powiedziec co mysla, nawet jesli nie jest to zgodne z opinia lansowana
poprzez GW, Rzeczypospolita czy im podobnych.

Profesor Ryszard Bender, jest sola w oku wielu, bo mial odwage nazwac po
imieniu manipulacje zdazajace do eliminacji Radia Maryja.  Psuje on tez
obraz "sluchacza" Radia Maryja, lansowanego przez Gazete Wyborcza i jej
podobnych.  AS z Wroclawia, pouczal nas i wyjasnial cierpliwie, ze
sluchacze Radia Maryja to ludzie biedni itd. Oczywiscie takie tlumaczenie
wyglada zalosnie w zestawieniu z faktami ale niektorzy maja tzw. "twarde
czaszki".

Czytajac niektore wypowiedzi i polska prase, jestem szczesliwy, ze wybralem
emigracje, ze nie jestem poddawany "praniu mozgow" przez Wyborcza,
Rzeczypospolita czy Kwiatkowskiego.

Rysiek



Sukcess nauki rosyjskiej

2000-02-09 Wątek Richard Majchrzak

W dzisiejszej prasie wyczytalem informacje o sukcesie nauki rosyjskiej.

Przeprowadzono proby z wachadlowcem kosmicznym, wielokrotnego uzycia.
Wedlug zrodel rosyjskich, pojazd okrazyl Ziemie piec razy a nastepnie
zaginal ladujac w gorach Uralu.

"Uznajemy operacje za bardzo udana. A rano bedziemy kontynuowac
poszukiwania pojazdu." informuje Rosyjska Agencja Kosmiczna.

Pozwole sobie nie komentowac :-)

Rysiek



Re: zbiorczo o fladze

2000-01-26 Wątek Richard

Dziekuje za komplement :-)
Rysiek

ibozek  Wynika z powyzszego, ze ja co innego pisze,
ibozek  a pan Majchrzak co innego czyta.
[...]
ibozek  Izabela



Re: Michnikowa filozofia lustracji

2000-01-19 Wątek Richard Majchrzak

Co prawda Pani Malgosia zwraca sie do p. Andrzeja :-) ale 

Z podanej garsci wypowiedzi roznych osob, mozna sobie stworzyc obraz
"mechanizmow" uzywanych do zniszczenia porzadnych ludzi. Jasno to wynika z
dyskusji, bo nieraz wulgarny atak pewnych osob jest najlepszym
potwierdzeniem prawosci atakowanych. Sam przez podobny prysznic przeszedlem
wiec mowie to na podstawie informacji z "pierwszej reki", oczywiscie na
mniejsza skale :-).

Atak Szczypiorskiego, znanego antypolskiego publicysty czy Michnika, o
ktorym nikogo informowac chyba nie ma potrzeby, jest w mojej opinii
sygnalem, ze proces lustracyjny mocno "nadepnal" na odciski osob, ktore
udaja "krysztalowych" patriotow polskich.

Zgadzam sie z wypowiedzia Marka Nowakowskiego, dodal bym tylko, ze ten
bezprecensowy atak osob o nieczystych rekach na tych ktorzy chca oczyscic
polska polityke z przestepcow, moze miec cos wspolnego z planowanym
utra,ceniem atakow na Aleksandra Kwasniewskiego. Kwasniewski moze tez miec
na sumieniu podobna wspolprace z SB i dlatego "kundelki" probuja wytracic
potencjalna bron z rak przeciwnikow Kwasniewskiego.

Odpowiedz przyniesie czas, a na razie patrzmy uwaznie na tok dyskusji bo
miedzy wierszami czesto jest wiecej informacji niz w samych tekstach.

Pozdrawiam,
Rysiek
PS Moim zdaniem Olechowski i Szczypiorski nie wystapili do Sadu
Lustracyjnego, bo wtedy wszystko staloby sie jasne a tak to moga udawac
"patriotow" i uczciwych ludzi. Obaj swa, nienawisc do Polski i Polakow
udowodnili wielokrotnie. Olechowski w czasie swej dlugoletniej wspolpracy z
grupa Bilderberga (pamietacie umowe z Fiatem gdy Olechowski byl ministrem?
A kto stal za Fiatem? Kolega Olechowskiego z grupy Bilderberga.) Natomiast
Szczypiorski w swej dzialalnosci literackiej powiedzial wiecej niz slowa
moga przekazac.

Malgorzata Zajac napisala 20 stycznia 2000 07:38:23
Ja  przepraszam, ale to moj temat i moja kaseta...

Nagonka na sedziego Nizienskiego i Sad Lustracyjny
trwa w Gazecie Wyborczej od mniej wiecej czterech
tygodni. Czego tam nie bylo. Pawel Smolenski
(uprzednio autor obrzydliwego paszkwilu p.t. "I ty
zostaniesz konfidentem") zabral sie teraz za pisanie
wywiadow. To znaczy napisal wywiad z zastepca
sedziego Nizienskiego Krzysztofem Kauba. Wypro-
dukowal pytania, a potem odpowiedzi w imieniu sedziego
Kauby. Gdyby to nie byl taki powazny temat, to mozna
by sadzic, ze to jakis kabaret.

Potem pan sedzia Nizienski zostal przez Marka Beylina
porownany do Robespierra, a przez Andrzeja
Szczypiorskiego do Saint-Justa. Reda-
ktor Antoni Pawlak zrobil z niego kapitana Zbika.
Wczoraj i dzisiaj purpurowy ze zlosci senator
Krzysztof Kozlowski powtarzal w telewizji
argumenty Michnika o pracy sedziego Nizienskiego
w sadownictwie PRL.

Skad tyle nienawisci, zolci i zlosci ? Co mozna sadzic
o ordynarnych personalnych atakach na sedziow w
panstwie chcacym uchodzic za demokratyczne ?

Co pisza o tym inni :
[...]
w "Zyciu" Michnik przedrukowal tylko fragment
wypowiedzi Andrzeja Olechowskiego, ktory wymieniony
na liscie Macierewicza, w przeci-
wienstwie do Chrzanowskiego, Osiatynskiego i
Moczulskiego, nie wystapil do Sadu Lustracyjnego
o zbadanie wlasnej sprawy.
Podobnie zreszta jak Szczypiorski.

A pewien wroclawianin lansuje go na prezydenta.

Juz raz kapciowy rzadzil kilka lat wolna Polska i
do dzis nie wiadomo na jakiej zasadzie ow osobnik
przestawial pionki nie tylko na general-
skich i postubeckich szachownicach.

Chyba wystarczy, panie Andrzeju. Nie sadzi Pan ?


Malgorzata



Re: Matematyka

2000-01-11 Wątek Richard

Staram sie Panie Wilhelmie, staram sie :-))
Moze teraz czesciej bedzie mi sie udawalo skonfigurowac poprawnie :-}

Rysiek

- Original Message -
From: W.Glowacki [EMAIL PROTECTED]
Sent: Tuesday, 11 January 2000 21:02
Subject: Re: Matematyka


 Owsiak byl chyba pare razy w Kanadzie, w tym napewno raz w
 Vancouver(robilem wtedy z tego reportaz). Do dzisiaj ludzie nie dostali
 pokwitowan via wtedy zorganizowany tymczasowo komitet. Drugim razem juz
sie
 nie pojawil, bo stwierdzono przez WOSP, ze "wydatki duze, a wlywy nie za
 bardzo".
 Po wyslaniu pieniedzy na powodzian w Polsce na Caritas, w ciagu dwoch
 tygodni wplynely poczta lotnicza poswiadczenia i rozliczenia. Zebranych
 pieniedzy bylo okolo pol raza mniej niz na WOSP.
 To sa suche fakty, bez zadnych komentarzy, a juz bron Boze oskarzajacych
 p.Owsiaka.
 Natomiast polska prasa kiedys drukowala wydatki zwiazane z jakas tam akcja
 telewizyjna WOSP-u, ktore w calosci wyniosly- a raczej pochlonely 11
 milionow przy zbiorce 16 mln. Bylo to dobrych kilka lat temu, wiec chyba i
 byla inna wartosc pieniadza.
 ---
 W.G
 ps. Panie Ryszardzie, konfiguracja chyba wypalila, bo po "replay to",
 dostalem liste miast panski prywatny adres-:
 -
[...]



Re: a propos Dogmy

2000-01-11 Wątek Richard

Pani Uto, obiecane zrodla.
W Ewangelii wedlug Sw Jana, 17,20-26, jest prosba za przyszly Kosciol. Sw
Jan 21,15-18 Piotr otrzymuje wladze pasterska.
Mateusz 16,18 "Ty jestes Piotr (czyli Skala), i na tej Skale zbuduje Kosciol
moj, a bramy piekielne go nie przemoga"

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek

- Original Message -
From: Uta Zablocki-Berlin [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Sent: Tuesday, 11 January 2000 15:57
Subject: Re: a propos "Dogmy"


 Richard Majchrzak:

  Pani Uta Zablocki-Berlin napisala 11 stycznia 2000 04:25:21
 
  Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie
  zmienic lub nie:
  skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa?
  Gdzie to jest zapisany?
  
  /../
  
   z uszanowaniem
   Grzegorz Rumatowski
  
  Pozdrowienia
  Uta
 
  Nie wiem czy to Pani wystarczy, ale w Pismie Swietym i w MOIM SERCU.

 Odpowiedz 'w sercu' akceptuje jak najbardziej jako rozwiazanie dla
 Pana. Ale gdzie w Pismie Swietym pisze, ze Kosiol (chodzi o
 Kosciol Katolicki) zostal powolany przez Jezusa? Pytam
 powaznie, bo nie znalazlam nic na ten temat.

 Pozdrawiam
 Uta



Re: Matematyka

2000-01-11 Wątek Richard Majchrzak

Panie Krzysztofie, czy widzial Pan psa ktory wlasnego ogona nie chwali?

Rysiek

Chris Borowiak napisal 11 stycznia 2000 21:04:04
ibozek wrote:

 http://www.gazeta.pl/Iso/Wyborcza/Czolowka/010jed.html

 pod powyzszym bardzo entuzjastyczny artykul o akcji
 Owsiaka

Ano wiadomo, w TEJ gazecie...
Toz to jedna owczarnia!

Krzysztof Borowiak



Re: a propos Dogmy

2000-01-11 Wątek Richard Majchrzak

Zgadzam sie z Krzysztofem, panstwo to spoleczenstwo ale czy kazdy czlonek
spolecznosci ma wplyw na ustalanie podatkow?
Przeciez hierarchia to tez wierni. Nie ma przeciez profesji ksiedza jest
powolanie.

Rysiek

Krzysztof Borowiak napisal 11 stycznia 2000 21:03:54

JA wrote:

 Dodam jeszcze, ze Kosciol jest wspolnota wiernych,
 a nie jedynie hierarchia koscielna. Wielu o tym
 zapomina, niestety czlonkow hierarchii tez.

No i co z tego ma wynikac?
Ze wierni sa upowaznieni do ksztaltowania doktryny
tego kosciola?
To byloby chyba koszmarne nieporozumienie!

Krzysztof Borowiak



Re: Matematyka

2000-01-10 Wątek Richard Majchrzak

Lukasz Stawinski napisal 10 stycznia 2000 17:42:58
[...]
faktycznie, o 300 dzieciach pisza. o $5000 za
aparat juz nie - skad ta cyfra ?

W artukule jest mowa o cenie. Cytuje "Kosztuje 5 tys. USD."


[...]
hmm.. jak zakladamy, ze wie co mowi, to moze tez
wie i rzetalnie podaje,
na co zebrane pieniadze pojda ?

Zalozmy.

zlotych (8.458.400zl).
  ^ tu chyba 6 mialo byc...

Wyzej slownie napisalem szesc, a ta cyfra to tylko taki maly test :-))

Czy ktos wie na jaki cel pojda te pieniadze?

Owsiak, w zapodanej informacji, podaje, ze jak
cos zostanie, to zakupia
jakies mikrobusy czy co tam jeszcze dla dzieci...


Ile kosztuje mikrobus? 40 tysiecy?  Wiec beda mogli kupic 525 mikrobusow.
Czy ktos to sprawdzi?

CO SIE STANIE Z KWOTA 20.000.000 zebranych pieniedzy!??

rozumiem, ze w tej kwocie jest takze pare panskich
zlotowek i stad ta troska ?

lukasz

Tak, kilka lat temu przekazalem kosztem wielu wyrzeczen, dosc duza sume. Po
pol roku zapytalem czy moge zobaczyc rozliczenie z tej zbiorki. Najpierw
mnie odsylano od jednego do drugiego czlonka WOSP, az w koncu sie uparlem i
co sie okazalo? Nikt nie mial zadnego dokumentu zbiorczego z ktorego
wynikaloby ile zebrano, ile W SUMIE wydano na zakup urzadzen a ile na
KOSZTY WLASNE. To co mi przekazano, bylo zbiorem z roznych zrodel i trudno
powiedziec czy bylo prawdziwe, zadnego rozliczenia przez fachowca od
ksiegowosci, nikt tego nie sprawdzal.

Dlaczego o tym napisalem?

W 1997 roku zbieralismy na pomoc powodzianom. Ni z gruszki ni z pietruszki,
wmieszal sie w to Owsiak. Wyrazil ochote przyjazdu do Australii i POMOC w
zbieraniu pieniedzy. Gdy mu wyjasniono, ze kazdy cent jest ksiegowany,
przekazywany za pokwitowaniem Caritasowi Polska ktory z kolei rozlicza sie
z kazdej otrzymanej kwoty NA PISMIE. Dodano, ze po zakonczeniu akcji
dokumentacja bedzie sprawdzona przez audytora a wyniki opublikowane.

Wiecej sie nie odezwal i jego zainteresowanie nasza zbiorka, umarlo
smiercia naturalna.

Polacy sa ofiarni i czuli na ludzka biede. Chca pomoc. Niestety
pseudo-spolecznicy, ktorzy tylko znikomy procent przekaza na cel na ktory
pieniadze byly zbierane, znakomicie ZNIECHECAJA ludzi. Moga wyrzadzic
wiecej szkody niz pomoc.

Przy uczciwej gospodarce pieniedzmi, publikacja rozliczenia z zebranych
pieniedzy, mozna zrobic wiele dobrego. Takie podejscie wykazaloby szacunek
organizatorow w stosunku do ofiarodawcow ktorzy z kolei chetniej wspierali
by akcje w przyszlosci.



PS. nie wiem czemu, ale mi sie wlasnie przypomnial
kawal o polakach, co to ich w kadzi w piekle
pilnowac nie trzeba, bo jak sie ktory wychyli, to
go wspolbratymcy i tak spowrotem wciagna...

Nie wiem dlaczego ale pomyslalem, ze myli Pan motywy. Nie rozrozni Pan
zawisci od troski.

Pozdrawiam,
Rysiek
PS. Przepraszam za ustawianie odpowiedzi na moj adres zamiast na liste :-(
Walcze z ta konfiguracja od dluzszego czasu ale jak widac bezskutecznie
:-(((



Re: a propos Dogmy

2000-01-10 Wątek Richard Majchrzak

Pani Uta Zablocki-Berlin napisala 11 stycznia 2000 04:25:21

Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie
zmienic lub nie:
skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa?
Gdzie to jest zapisany?

/../

 z uszanowaniem
 Grzegorz Rumatowski

Pozdrowienia
Uta

Nie wiem czy to Pani wystarczy, ale w Pismie Swietym i w MOIM SERCU.



Z kolei Pani Krystyna (Ptys) pisze:
Niezupelnie. Powiedziano Apostolom " Idzcie i
nauczajcie.." .

No wlasnie, nie powiedziano, idzcie i ZMIENIAJCIE.

Popieram goraco Pana Grzegorza Rumatowskiego. Jesli komus sie nie podoba co
Kosciol Katolicki mowi, niech poszuka sobie jakies Kwanzy czy Bonanzy czy
jak tam sie te sekty nazywaja.

Ale nie bedzie juz dluzej miec prawa nazwania siebie KATOLIKIEM.
Nie ilosc jest wazna ale JAKOSC.

Rysiek



Re: Matematyka

2000-01-10 Wątek Richard Majchrzak

Cytat byl z artykulu DZIENNIKA INTERNETOWEGO POLSKIEJ AGENCJI PRASOWEJ
WYDANIE E-MAIL (271) (copyright by PAP S.A.) w ktorym na poczatku jest
powitanie w poniedzialek 10 stycznia 2000, nastepnie jest artykul o Wielkim
Graniu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. Na koncu jedenastego wiersza
podana jest cena 5 tys. USD.

Jesli nie otrzymuje "specjalnej wersji" to inni tez powinni miec ten sam
tekst. Pisza ze w niedziele nie bylo w Polsce wazniejszego tematu itd...

Moja informacja odnosnie ceny, to w hurcie (powyzej 200 szt.) cyklery
kosztuja $US3.500 plus $US200 za transport, ubezpieczenie i koszty
administracyjne. Dodano w ofercie, ze cena jest jeszcze do przedyskutowania
i zalezy od ilosci zamowionych cyklerow. Ale moze w Polsce sa inne oferty,
szczerze powiem, ze nie wiem. Moze tez mowimy o roznym sprzecie...

Jesli 88% pojdzie na pomoc to chetnie bym ujrzal dowod tych wydatkow.
W sumie, zawsze cos tam "skapnie" tym ktorym powinnismy pomoc wiec moze to
lepiej niz wcale?

Rysiek

Lukasz Sawinski napisal 11 stycznia 2000 10:05:18

W artukule jest mowa o cenie. Cytuje "Kosztuje
5 tys. USD."

w artykule osiagalnym i wczoraj i dzisiaj na
http://dziennik.pap.com.pl/ i zaczynajacym sie od:

Okolo 17 mln zl zebrano podczas Osmego Finalu
Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. W niedziele
w calym kraju 80 tys. wolontariuszy
zbieralo pieniadze na rzecz dzieci z niewydolnoscia
nerek.
[...]

powyzszego nie zaobserwowalem. Na zyczenie sluze kopia.
jezeli to nie ten artykul, to chetnie przeczytam ten
'z cytatem'.

probowalem znalezc cos konkretnego na sieci ale
jakiegokolwiek aktualnego katalogu z cena nie
znalazlem - jedyne co znalazlem, to jakas
aplikacje patentowa stwierdzajaca, ze obecna cena
cyklerow to $12000.
czyli zedwa razy drozej niz w 'cytacie'. na razie
zebrano 17mln zl i wychodzi mi, ze w zwiazku z tym
jakies 88% tego pojdzie na aparature...

lukasz









Lukasz Salwinski [EMAIL PROTECTED] on 11/01/2000 10:05:18

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  Re: Matematyka




faktycznie, o 300 dzieciach pisza. o $5000 za
aparat juz nie - skad ta cyfra ?

W artukule jest mowa o cenie. Cytuje "Kosztuje 5 tys. USD."

w artykule osiagalnym i wczoraj i dzisiaj na http://dziennik.pap.com.pl/
i zaczynajacym sie od:

Okolo 17 mln zl zebrano podczas Osmego Finalu Wielkiej Orkiestry
Swiatecznej Pomocy. W niedziele w calym kraju 80 tys. wolontariuszy
zbieralo pieniadze na rzecz dzieci z niewydolnoscia nerek.
[...]

powyzszego nie zaobserwowalem. Na zyczenie sluze kopia. jezeli to nie ten
artykul, to chetnie przeczytam ten 'z cytatem'.

probowalem znalezc cos konkretnego na sieci ale jakiegokolwiek aktualnego
katalogu z cena nie znalazlem - jedyne co znalazlem, to jakas
aplikacje patentowa stwierdzajaca, ze obecna cena cyklerow to $12000.
czyli zedwa razy drozej niz w 'cytacie'. na razie zebrano 17mln zl
i wychodzi mi, ze w zwiazku z tym jakies 88% tego pojdzie na aparature...

lukasz



Re: Matematyka

2000-01-10 Wątek Richard Majchrzak

Przypuszczam, ze moj limit listow na Poland-L za chwile sie wyczerpie :-)

Nie pierwszy to raz ktos probuje przekrecic to co napisalem.

A na Panskie pytania odpowiedz byla w moim poprzednim liscie. Pan Owsiak,
ma obowiazek OPUBLIKOWAC jak zostaly uzyte pieniadze, co zakupiono i za
jaka kwote. Rozliczenia powinny byc sprawdzone przez niezaleznego
ksiegowego o uznanym autorytecie.

Czy Owsiak kiedykolwiek opublikowal takie rozliczenie? Prosze zapytac w
WOSP. Mnie sie nigdy takiego rozliczenia nie udalo otrzymac, ale moze ja
jestem pechowcem?

Rysiek

JA [EMAIL PROTECTED] napisal 11 stycznia 2000 10:22:56

Widzialem kwote US$ 5'000 w TVPolonia - chyba
to odpowiada prawdzie.
natomiast takie natychmiastowe pretensje do Owsiaka,
ze za duzo zebral sa poprostu groteskowe. Pytam sie,
co mial zrobic:

1. Wstrzymac zbiorke, jak zebral ten milion dolcow?
2. A moze natychmiast, zanim pan Majchrzak zapyta,
zrobic pelny preliminarz finansowy? W 15 minut po
zakonczeniu akcji, kiedy nawet dokladnie nie wiadomo
ile zebrano?

Pan Owsiak zbiera pieniadze na chore dzieci od 9 lat
i zapewniam, ze ma po zakupie cyklerow nie zbraknie
mu celu, na ktory mozna wydac pieniadze. Chocby
zafundowac przeszczepy nerek kilkuset
chorym dzieciom.

Jacek A.



Matematyka

2000-01-09 Wątek Richard Majchrzak

Redakcja Dziennika Internetowego PAP z dnia 10 stycznia 2000 pisze o akcji
Jerzego Owsiaka, wielkim graniu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy.

Wspaniala inicjatywa, pomoc dzieciom. Zdziwila mnie  matematyka tej akcji.
Agencja pisze o 300 aparatach, kosztujacych piec tysiecy dolarow
amerykanskich kazdy.
Przyjrzyjmy sie liczbom. Owsiak mowi o 17 milionach polskich zlotych juz
zebranych, ale naprawde ma byc 20 milionow a jak przelewy dotra to i o 40%
wiecej, czyli 28 milionow zlotych.
Zalozmy, ze wie co mowi.

Dolar amerykanski kosztuje 4 zlote 14 groszy wiec piec tysiecy dolarow to
20 tysiecy siedemset polskich zlotych.
Pomnozone przez trzysta aparatow daja sume 6 milionow dwustu dziesieciu
tysiecy zlotych.
Zalozmy, ze pijawki kapitalistyczne zazycza sobie za transport,
ubezpieczenie i inne koszty dodatkowo dwiescie dolarow na kazdym aparacie,
co daje dodatkowe 60 000 dolarow, a 248 tysiecy czterysta zlotych polskich.

W sumie SZESC milionow, CZTERYSTA PIECDZIESIAT OSIEM tysiecy CZTERYSTA
zlotych (8.458.400zl).

Stanowi to 23% zebranej kwoty. 23 grosze z kazdej ofiarowanej zlotowki
zostana przeznaczona na cel na jaki ofiarowali pieniadze ludzie a 77%
pojdzie na .?

Czy ktos wie na jaki cel pojda te pieniadze?

CO SIE STANIE Z KWOTA 20.000.000 zebranych pieniedzy!??


Rysiek



Zyczenia noworoczne

1999-12-30 Wątek Richard Majchrzak

Zycze Wszystkim uczestnikom Listy Poland-L, szczesliwego, zdrowego i
pomyslnego Nowego Roku 2000.

Niech ten ostatni rok drugiego tysiaclecia, ogloszony Rokiem Jubileuszu
przez Papieza, Jana Pawla II bedzie rokiem pokoju i spelnienia marzen dla
wszystkich.

Rysiek Majchrzak



Zyczenia swiateczne

1999-12-23 Wątek Richard Majchrzak

Dziekuje za wszystkie swiateczne zyczenia i jednoczesnie zycze z glebi
serca wszystkim uczestnikom Bozej opieki, zdrowia i radosci z okazji Swiat
Bozego Narodzenia i nowego 2000 roku.

Niech pokoj ktory przyniosl swiatu Nowonarodzony zagosci w naszych sercach,
naszych domach i na calej Ziemi.

Rysiek Majchrzak



Powiedz mi co podarowales a powiem ci kim jestes:-)

1999-12-05 Wątek Richard Majchrzak

W dzisiejszej prasie wyczytalem na marginesie slubu w Belgii, ze na
weselnych uroczystosciach:

"Obecny byl natomiast prezydent Aleksander Kwasniewski z malzonka -
jako jedyny szef panstwa z Europy Srodkowej. Telewizja belgijska
zwrocila na niego uwage podczas wspolnej fotografii mlodej pary w
towarzystwie rodziny, koronowanych glow, nastepcow tronu i szefow
panstw. Belgijski nastepca tronu Filip i jego zona Matylda otrzymali
w prezencie slubnym od prezydenta Kwasniewskiego _komplet
krysztalowych kieliszkow._"


Nic w tej informacji dziwnego gdyby nie rodzaj prezentu.

Jak to sie mowilo :-)) "Glodnemu chleb na mysli" ??

Serdeczne pozdrowienia,
Rysiek



Re: Zyczenia dla Andrzejow

1999-11-30 Wątek Richard Majchrzak

Co to za konspiracja, skoro mnie Pan zdekonspirowal :-)

Rowniez serdecznie,
Rysiek

Wilhelm Glowacki pisze 30/11/99 15:51:34:
Wszystkiego najlepszego, Zdrowia i spelnienia marzen
dla wszystkich Andrzejow.

Rysiek

Do ktorych ja i sie dokladam obiema recami, nogami i
glowa, czego najlepszym dowodem jest odpowiedz na
posting Ryska, co "reply to:" ma na siebie-:)))
Wot i konspiracja.

Serdecznie,
W.G.



Zyczenia dla Andrzejow

1999-11-29 Wątek Richard Majchrzak

Wszystkiego najlepszego, Zdrowia i spelnienia marzen dla wszystkich
Andrzejow.

Rysiek



Re: w polskim parlamencie

1999-11-28 Wątek Richard Majchrzak

Alez ja nie mam nic przeciwko osobom czujacym sie mlodszymi i docenianymi
:-)
A co do wieku Balzakowskiego..? U pan, szczegolnie po trzydziestce,
zatrzymuje sie on wlasnie w tym momencie i trwa przez nastepne dwadziescia
do trzydziestu lat :-)

Zycze wiec dobrego samopoczucia i wyrozumialosci...

Rowniez pozdrawiam,
Rysiek

Anna Niewiadomska pisze 26 listopoada 1999 roku:
[...]
Tak tak, naturalnie ze z wiekiem sarkazmu
przybywa. Ma skad, jak sie patrzy
uwaznie na swiat przez dluzszy czasA co
do wieku Balzakowskiego, to
zdaje sie ze mial to byc antykomplement, a
tymczasem gdyby Pan dokladniej
znal literature to  by Pan wiedzial, ze
to byla "Kobieta trzydziestoletnia".

Ale milo poczuc sie mlodsza i doceniana

Pozdrowienia Anna Niewiadomska



Re: wciete odpowiedzi

1999-11-28 Wątek Richard Majchrzak

Panie Wilhelmie,
To ja powinienem przeprosic ale rece mi juz opadaja od tych prob zmiany
ustawienia. Prosze o wybaczenie ale nie obiecuje poprawy :-)

Pozdrowienia,
Rysiek

Pan WIlhelm napisal 27 listopada 1999 roku:
Po tescie uzmyslowilem sobie, co (lub kto)
wcial sobie moje postingi.Otoz
okazalo sie, ze obaj panowie maja "replay to:"
ustawione na siebie miast na liste.
Wobec powyzszego, moja odpowiedz na dwa postingi,
przepraszajac rownoczesnie obu panow na moj
prywatny wyjazd naich adresy.-:))
Z pozdrowieniami,
W.G

[...]



Re: w polskim parlamencie

1999-11-25 Wątek Richard Majchrzak

Zastanawiajace, Pani zdaniem skad w mlodej itd... . Rozumiem, ze zgodnie z
Pani linia, sarkazm i jad u Pani w .. powiedzmy Balzakowym wieku, to sprawa
oczywista? :-)

Rysiek

Anna Niewiadomska 26 listopada 1999 roku napisala:

Zastanawiajace skad w modej
dziewczynie tyle sarkazmu i jadu.
Az przykro czytac, widze ze
moja prognoza sprzed roku zaczyna
sie sprawdzac. Od rzemyczka do koniczka

Anna Niewiadomska



Re: W odpowiedzi Kasi Z.

1999-11-16 Wątek Richard Majchrzak

Oj bawi nas Pani Izabela, oj bawi.

Najpierw przemienia "rozdzka czarodziejska" osobe rzeczywista na
nierzeczywista, grozi palcem przed nosem Pana Owoca a teraz "uciera nosa"
Pani Malgosi.

Nic tylko "pekac" ze smiechu.

Musze podziekowac Pani Izabeli za to ze zechciala wprowadzic watki
humorystyczne na liste.

Rysiek

ibozek pisze 12/11/99:
Mila Kasiu,

rozumiem Twoje mlodziencze stawanie okoniem na
wszystko co sie dookola objawia (mam corke bodajze
w Twoim wieku, wiec znam dobrze i ton i argumenty),
wiec tylko usmiecham sie na Twoje "kontrkazanie".

Niczego Ci udowadniac nie musze i nie chce, ani
mojego wkladu w liste ani tego czy
 jestem autorytetem moralnym czy nie... Doprawdy,
 dziela nas oceany - i symboliczne i rzeczywiste.

Wazne jest przede wszystkim zeby mowic w swoim
 imieniu i swoim glosem, czyz nie? Sa takze chwile,
 kiedy naprawde trzeba zajac stanowisko, nie dla
 kogos, ale dla samego siebie przede wszystkim.
 Ale tego jeszcze musisz sie nauczyc...

 Co do cnoty skromnosci, oj, chyba Ci tu juz nie
 raz utarto nosa z powodu braku tejze...

Ja traktuje Cie z serdeczna poblazliwoscia

Izabela



Re: prosba p.A.S.

1999-11-11 Wątek Richard Majchrzak

Tylko drobna uwaga.
Milosierdzie chrzescijanskie przebacza tym ktorzy zrozumieli swoj blad i
maja poczucie winy. Nad innymi pochyla sie z litoscia.
Rysiek

Andrzej Szymoszek pisze 11/11/99:
  wszystko sie uciszylo, Kobos zniknal z listy,
  niedawno pojawil sie znowu. I niektorzy
  listowicze wyciagneli sprawe sprzed pol roku,
  ze jak to, ze znow On tu jest. W moim
  niedoskonalym wprawdzie, ale wzorowanym na
  chrzescijanskie milosierdziu sprawa ulegla
  przedawnieniu. W miedzyczasie podalem



Re: Zmiany...

1999-11-09 Wątek Richard Majchrzak

Proponuje przeczytac moja odpowiedz w liscie do Pana Andrzeja
Golebiowskiego, moze ona cos wyjasni  i pomoze zrozumiec.

Nie mam nic przeciw faktom ale tylko opartym na AUTENTYCZNEJ dokumentacji,
natomiast jestem zdecydowanie przeciw MANIPULACJI faktami.

Rysiek

Marek Kowalewski 9/11/99 pisze:
Niekoniecznie. Trudno jest dyskutowac z kims
kto nie ma zamiaru dyskutowac lecz ogranicza
sie do "wbijania" innym do glowy swych racji.

I znowu nic nie rozumiem, o jakim wbijaniu do
glowy tu mowa, czy podawanie swoich argumentow,
faktow, pogladow wykracza poza ramy dyskusji,
czy trwanie przy swoim zdaniu, pogladach ich
interpretacji nazywa sie wtlaczaniem.
[...]
MK



Re: Zmiany...

1999-11-08 Wątek Richard Majchrzak

Niekoniecznie. Trudno jest dyskutowac z kims kto nie ma zamiaru dyskutowac
lecz ogranicza sie do "wbijania" innym do glowy swych racji. Trudno jest
tolerowac kogos kto brutalnie i klamliwie atakuje innych, bezczeszczac
najswietsze prawo do indywidualnego wyboru w sprawach religi i
swiatopogladu. Jednoczesnie sprawy swych wierzen i swiatopogladow probuje
"wtloczyc" do glow innym a jakiekolwiek argumenty poparte nawet dowodami
brutalnie odrzuca, nieraz uciekajac sie do dzialan "pozakulisowych" min.
klamliwych donosow.

Trudno znalezc pozytywne wartosci w takich dyskusjach. Natomiast moze sluza
komus, moze ktos lubi taki sposob "dyskusji" i dlatego stworzenie odrebnej
listy pozwoli im na kontynuacje uwielbiania idoli bez obrazania innych.

Pozostawmy listy dyskusyjne, dyskutantam, a nie "nawiedzonym".

Rysiek

To akurat niebardzo rozumiem, jesli celem
wprowadzenia nowej listy jest przeniesienie
tzw. "zamieszania" na nia to jaki to ma sens,
jesli jest to dzialanie w celu ocenzurowania
listy P-L to dzialanie to jest jak najbardziej
karygodne, a jesli szukac w nim pewnego
uporzadkowania tematycznego listy  to moze to
byc precedens, bo w koncu prawie kazda
dyskusje scisle nie zwiazana z Polska mozna
uznac za obca jej kulturze i tak powinno sie
zalozyc grupy o niepolskich filmach, muzyce,
ksiazce itp. tylko czy to ma sens.


MK

[...]
Jacek Gancarczyk



Re: Zmiany...

1999-11-07 Wątek Richard Majchrzak

Zgadzam sie z Waszymi opiniami. Sprawy nie dotyczace polskiej kultury
wprowadzaly wiele niepotrzebnego zamieszania na liscie poswieconej polskiej
kulturze wiec logiczny jest stworzenie osobnej listy poswieconej tym
sprawom.

Brawo dla p. W. Owoca.
Rysiek

Marek Duszkiewicz pisze 8 listopada 1999 roku:
Lukasz Salwinski wrote:

 Chris BOROWIAK [EMAIL PROTECTED]:

 ...tematy zydowskie, ktorych wiekszosc
^^
 uczestnikow listy pochodzenia innego, niz...,
   ^
 no wiecie jakiego, miala juz
 serdecznie dosc, beda mogly znalezc ujscie
 na innej liscie.

 Panie Borowiak, mow pan za siebie - wiekszosci uczestnikow
 listy to juz na pewno pan nie nie reprezentujesz...

Mam nadzieje ze jednak reprezentuje.Dziekuje panie Borowiak
Marek Duszkiewicz



Re: Adwokat wspomina...

1999-11-07 Wątek Richard Majchrzak

Monika Olejnik zapytala ostatnio Krzaklewskiego, czy zdaje sobie sprawe z
negatywnych konswkwencji planowanych zmian w utawodawstwie o sluzbie
dyplomatycznej. Chodzilo o oczyszczenie z elementow PRL-owskich sluzb
dyplomatycznych i spadek (jej zdaniem) znaczenia sluzb dyplomatycznych w
krajach w ktorych pracuja.

Mysle, ze miala ona na mysli Rosje i Kube bo w innych krajach a jest ich
kilkaset, takie zmiany moga tylko poprawic lub nawet wrecz przywrocic
znaczenie polskim sluzba dyplomatycznym.

Nastapil juz obecnie rozlam miedzy MSZ a popieranymi przez Aleksandra
Kwasniewskiego dyplomatami. W ostatnich dniach minister Geremek odwolal
swoja, planowana wizyte w Australii. Przyjeto to jako votum nieufnosci dla
obecnego Ambasadora RP, Tadeusza Szumowskiego, ziecia starego kumpla
Aleksandra Kwasniewskiego ze Sztandaru Mlodych i Konsula Generalnego RP,
Wieslawa Osuchowskiego, wielce oddanego A. Kwasniewskiemu, absolwenta
Moskiewskiej Akademii Dyplomatycznej.

Pan Konsul Generalny wydaje sie, ze umknal w ostatniej chwili procedurze
odwolania go ze stanowiska. Rozumien, ze odwolanie juz bylo podpisane ale
Aleksander Kwasniewski odmowil swego podpisu na tym dokumencie, ponoc na
"usilne prosby" Ambasadora RP w Australii, Tadeusza Szumowskiego.

Wydarzenia te wydaje sie potwierdzac informacje, ze obaj Panowie (Szumowski
i Osuchowski) byli "delegowani" do Australii aby przygotowac wizyte
"jedynego kandydatowi na Prezydenta RP i zabawcy narodu polskiego"  na
Olimpiadzie w Sydney.

Wiadomo od dawna, ze nawet data przyszlorocznych wyborow prezydenckich
bedzie wyznaczona w dniach tuz po Olimpiadzie, aby Aleksander Kwasniewski,
pokazywany w Telewizji Kwiatkowskiego w otoczeniu uwielbiajacych go
polskich sportowcow i w blasku ich osiagniec, kojarzyl sie ludziom z tymi
sukcesami. Wyborcy musza przeciez wybrac "tworce sukcesow naszych
sportowcow na Olimpiadzie".

Rysiek

Malgorzata Zajac napisala 6 listopada 1999 roku:
[...]
Aktualnie jest senatorem AWS z bylego wojewodztwa
warszawskiego.
Kilka dni temu udzielil wywiadu Monice Olejnik i
Agnieszce Kublik.
Wywiad publikuje dzisiejsza GW. Oto jego fragment:
[...]



Re: Odp: Beatyfikacja Piusa XII ?

1999-11-07 Wątek Richard Majchrzak

Dodalbym do tej listy "przestepstw" Samarytanina, ze nie pomogl WSZYSTKIM
NAPADNIETYM oraz ze NIE ZMUSIL WSZYSTKICH NAPADAJACYCH do zaniechania swego
procederu :-)

Rysiek

Michal Sulej pisze 8 listopada 1999 roku:
To nie ma nic wspolnego z wywyzszaniem sie, a
Samarytanin z pewnoscia nie
byl pozniej oskarzany, ze jego pomoc byla nieudolna
czy niewystarczajaca.;-)



Re: plagiaty i pouczenia

1999-10-27 Wątek Richard Majchrzak

Dolaczam sie do prosb znamienitych uczestnikow Poland-L i bardzo prosze o
niewypisywanie sie.

Rysiek





Miet Gutowski [EMAIL PROTECTED] on 28/10/99 02:14:39

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  Re: plagiaty i pouczenia




Anna Romanowska wrote:

 Ja uwazam, ze dzieki  paniom Zajac i ich Mamie ja dowiaduje sie " co w =
 trawie piszczy"  i jestem bardzo wdzieczna za ich trud w dostarczaniu =
 materialow  do dyskusji na liste Poland-l. A osoba ktora ma praktycznie =
 zerowy udzial w dyskusjach a czepia sie , moim zdaniem blachego faktu =
 niech sama pokaze co potrafi. Siedziec cicho i miec za zle to jest =
 najlatwiejsza droga.  Druga osoba  ktora z wysokosci katedry chce pouczac
=
 co jest przyzwoite a co nie, niech przyrzy sie NAJPIERW SOBIE i niech nie
=
 poucza innych. Nie ma moralnego prawa, moim zdaniem

 Ania

 BARDZO PROSZE pania Wroblewska o niewypisywanie sie z listy, chyba te
dwie =
 osoby nie sa tego warte zeby przez nie utracila Poland-l takich
wspolpracow=
 nikow.

Podpisuje sie pod listem Pani Ani i ja rowniez BARDZO PROSZE.

Miet Gutowski.



Re: Budowanie agentury wedlug oficerow bezpieki

1999-10-26 Wątek Richard Majchrzak

Brawo Pani Kasiu. Raz jeszcze przekazuje nam Pani ciekawe informacje.

Dodam tylko od siebie garsc informacji o ksiazce Barbary Stanislawczyk,
"Pajeczyna". Opowiadala mi o pracy nad ta ksiazka. O telefonach w srodku
nocy, glos w sluchawce "przywiez pol litra to porozmawiamy". O rozbieganych
oczach rozmowcow. O atmosferze "rozmow". Na wszystkie te spotkania chodzila
z druga osoba, nigdy sama.

Barbara Stanislawczyk skonczyla studia reporterskie i w jej pracy
literackiej widoczne jest dazenie do pisania "reporterskiego". Unika
wlasnych komentarzy, nie tworzy fikcji. W zimny i rzeczowy sposob
relacjonuje wydarzenie, prawde historyczna.

Napisala rowniez kilka innych swietnych ksiazek, "Matka Hlaski" czy
"Cztredziesci twardych" o szmalcownikach polskich i zydowskich. "Milosci
Hlaski" sa jej najnowsza ksiazka. Barbara Stanislawczyk, bardzo ciepla i
pozytywnie ustosunkowana do zycia, przesadnie skrupulatna w znajdowaniu
dokumentacji do swych ksiazek. Wartosciowy czlowiek, ktos z kim znajomosc
przynosi zaszczyt.

Pozdrawiam serdecznie,
Rysiek

Katarzyna Zajac pisze 27 pazdziernika 1999:
Minister Radkiewicz (1955):

Mysmy te agenture budowali przez 10 lat,
byla to wielka praca. Masowo ja budowalismy
w czasie walki z PSL. Werbowalismy PSL-owcow
po to, zeby milczeli, zeby nie
[...]
wyszedlem. Co mialem mu powiedziec, ze prawie wszyscy

-
Wypowiedzi oficerow SB pochodza z nastepujacych prac:

-  Henryk Dominiczak, Organy Bezpieczenstwa PRL
   1944-1990, Warszawa 1997
-  Barbara Stanislawczyk, Pajeczyna. Syndrom bezpieki,
   Wroclaw 1999

Przedrukowal je tez "Nasz Dziennik".


Katarzyna



Re: Re. liberalizm/ Radio M.

1999-10-19 Wątek Richard Majchrzak

Ja tez nie jestem ekonomista :-) ale tez musialem zdawac z Ekonomii
socjalizmu. Za skarby swiata nie moglem znalezc w niej nic logicznego :-)

Zgadzam sie z twierdzeniem iz nie tylko Balcerowicz jest winnien. Napisalem
Balcerowicz, bo on sam sie reklamuje jako geniusz ekonomii, zbawca Polskiej
gospodarki.
Rowniez oburacz sie podpisuje pod teza, ze zmiany musza byc dokonywane w
strefie legislacyjnej i wykonawczej w tym samym czasie i kompleksowo.

I zgadzam sie ze balagan dominowal w Polsce lat 90 co jest normalnym
zjawiskiem kazdej "rewolucji" nawet welwetowej czy grubej kreski. Co mnie
razi to nazywanie nienajlepszych decyzji - genialnymi.
Raz jeszcze powtarzam, zamykanie przedsiebiorstw powinno byc dokonywane
planowo, rozlozone w czasie i z wykorzystaniem pozostalosci po upadkach
(budynkow, maszyn), jak najkorzystniej dla gospodarki kraju.

Zniszczyc jest niezmiernie latwo ale odbudowanie kosztuje wiele pieniedzy.
Pieniedzy ktore MUSZA zaplacic Polacy a nie Balcerowicz (i jego pomocnicy).
W ocenie Balcerowicza nie pomaga mi jego zachowanie w niechlubnej akcji
anulowania czesci funduszu dla agencji integracji europejskiej (PHARE?) czy
jego (Balcerowicza) ostani wyskok przy negocjacjach w sprawie funduszy dla
gornictwa. W moich oczach jest to osobnik nadmiernie ambitny, ktory gotow
jest dla WLASNYCH ambicji poswiecic wszystko czyli rowniez to co do nieg
nie nalezy, ale do Polakow - Skarb Panstwa.

Rowniez serdeczne pozdrowienia,
Rysiek

PS Sytuacja ekonomiczna nie jest zla, ale za czasow Gierka tez nie byla
zla:-))

Pan Miet Gutowski on 20/10/99 02:13:02 pisze
I ja nie jestem  ekonomista ale kiedys dawno
musialem zdac egzamin z tej dziedziny.Pamietam,
ze bylem wtedy pytany o zasade racjonalnego
dzialania w gospodarce.

Pieknie przedstawilem jak sie ta zasada
realizuje w kapitalizmie ale mialem troche
trudnosci ze wskazaniem paru pozytywnych (takie
z reszta mogly tylko wchodzic w rachube)
przykladow z gospodarki socjalistycznej.

Teraz jak nigdy widze jak doskonale realizuje
sie ta zasada w Polsce.

Bede bronil Balcerowicza.
Dzieki niemu sytuacja ekonomiczna kraju nie jest
zla, a w porownaniu z wieloma krajami i to nie
tylko bylych demoludow jest nawet dobra.
To nie Balcerowicz jest winien (a przynajmniej
nie on sam), ze jest tak jak opisuje Pan Ryszard.
[...]
 Jeszcze raz podkresle:
demokracja musi sie realizowac w trzech sferach
jednoczesnie. Sa to: sfera legislacyjna, rzadowa
i sfera sadownicza.
Ominiecie ktorejkolwiek zawsze doprowadzi do
stanu, w ktorym ta demokracje o kant czegos tam
mozna sobie rozwalic, gdyz pozytek z niej bedzie zaden.

Pozdrawiam,
Miet Gutowski.



Re: Re. liberalizm/ Radio M.

1999-10-18 Wątek Richard Majchrzak

OK. Rzeczywiscie brak mi dobrego rozeznania obecnej ekonomicznej sytuacji
spoleczenstwa w Polsce.
Pamietam tylko szok ktory przezylem gdy po 16 latach zobaczylem opuszczone
i zapuszczone, budynki po dawnych fabrykach. Od tego czasu bylem juz kilka
razy to i za kazdym razem, szok jest troche mniejszy.

Tak na marginesie, ciagle nie moge zrozumiec jak Balcerowicz moze byc dumny
z siebie. Rozumiem gdyby doprowadzil do zamkniecia nierentownych
przedsiebiorstw ale pod warunkiem logicznego i dochodowego zagospodarowania
majatku po tych zamknietych to mialby powod do dumy. A tak, to jest jak
lekarz ktory pochopnie amputowal noge pacjentowi nie probujac jej najpierw
wyleczyc.

Przeciez te niszczejace budynki to wlasnosc Skarbu Panstwa a tym samym
straty gospodarcze sa stratami wszystkich Polakow. Moze wlasnie te
ekonomiczne klopoty, sa konsekwencja blednych posuniec Balcerowicza?

Replay bylo ustawione na mnie i dlatego mogl Pan miec problemy, jak to
wytlumaczyla juz Uta Berlinska :-)

Rysiek

Waldemar Glaz 18/10/99 19:06:22 pisze:
Nie zrozumial mnie pan. Piszac 'zdolowane' mial;em
na mysli degradacje materialna, wynikajaca z obecnej
ekonomicznej rzeczywistosci Polski. Nie chodzilo o
standardy intelektualne, czy kulturalne.

[...]
Mam nadziej, ze teraz moje stanowisko jest juz bardziej
jasne.

P.S. Jakis sieciowy chochlik sprawia. ze nie bardzo wiem,
czy dyskutuje z panem Majchrzakiem prywatnie, czy
na P-L. Na wszelki wypadek posylam powyzsze na Liste.

W. Glaz



Re: Re. liberalizm/ Radio M.

1999-10-18 Wątek Richard Majchrzak

Zgadza sie :-)), no moze poza irytacja ?

Przepraszam i postaram sie poprawic :-(
Rysiek

Uta Zablocki-Berlin 18/10/99 19:32:30 pisze:
   Nie dyskutujecie prywatnie, Pan Majchrzak mial
   ustawiony 'Reply' do siebie - stad moze ta irytacja.
   
Uta



Re: Szanowni wujkowie i dziadkowie i ciocie

1999-10-18 Wątek Richard Majchrzak

Pomijam poczate, bo Pani Malgosia sobie i tak lepiej poradzi :-)






Uta Zablocki-Berlin [EMAIL PROTECTED] on 19/10/99 00:40:04

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  Re: Szanowni wujkowie i dziadkowie i ciocie




Malgorzata Zajac:

 Czolowa specjalistka w dziedzinie zmudnego analizowania tresci audycji
 Radia Maryja pani Uta Zablocki-Berlin twierdzi, ze w tym analizowaniu
"nie
 chodzi" o porownanie tej stacji z innymi rozglosniami radiowymi na-
 dajacymi w Polsce :

   Sadze, ze Pani dokladnie przeczytala list, wiec wie Pani, ze nie
   chodzilo o inne stacje lub porownanie do innych, lecz tylko o to,
   co jest 'ponizej pasa'.

 Pragne wiec uswiadomic pani Ucie, ze podany przez nia przyklad
 wypowiedzi posla Mariusza Olszewskiego dotyczy tzw. euroscepty-
 cyzmu, ktory nie jest w Polsce, przynajmniej jak dotychczas, karalny.
 Owszem, mozna sie zzymac na porownanie, ktorego uzyl pan posel (napisalam
 jasno poprzednio co o nim mysle), ale nalezy brac pod uwage, ze podobne
 porownania (naturalnie w tonie ironicznym) zdarzaja sie roznym
 autorytetom, lacznie z poslami na antenach roznych rozglosni i nikt z
tego
 powodu nie skacze tym rozglosniom do gardla.

Pani Malgosia, wszystko Pani fajnie napisala, ale to nie jest
odpowiedzia na pierwotny problem. Jeszcze raz: Pani napisala cos
o 'ponizej pasa' na wypowiedz innego listownicza. Ja podalam
przyklad na to, ze porownanie, ktore dotyczaly Pani krytyki nie
uwazam za 'ponizej pasa'. Podalam do tego jeden(!) przyklad,
ktory mi sie wydawal ponizej kazdej krytyki. Chce Pani wiecej?
Interesujacym faktem mi sie wydaje jest, ze mozna takie opinie
oglaszac, bez obawy 'skaczania tej rozglosni do gardla'. Ale po
krytyce tego, trzeba uwazac na swoje gardlo.

 W dalszej czesci swego listu pani Uta, oczywiscie jako znana zwo-
 lenniczka tolerancji, twierdzi, ze nie nalezaloby dopuszczac posla O. do
 radiowej anteny :

   Jesli sie daje tym ludziom platforme do wystapienia to wtedy
   tez o czyms swiadczy (tak jak opisana jednostronnosc TVP1).

Oj, to Pani wiecej czytala, niz pisalam. Ale od tego Pani jest
specjalistka..

 Niestety, nie rozumie pani w czym rzecz. Polska telewizja publiczna:
 (TVP1, TVP2, osrodki regionalne, TVPolonia) - jest medium publi-
 cznym, a nie prywatnym. Obowiazuja ja inne zasady dzialania (okre-
 slone ustawowo), niz media prywatne. Jako medium publiczne nie
 moze byc jednostronna.

Czesc zasad jest inna, czesc wspolna - znam ta ustawe.
Wspolnie jest n.p. nietykalnosc godnosci i honoru czlowieka.
Nie chodzilo mi o to, czy ta jednostronnosc jest dozwolona (moze
tu Pani nie rozumie w czym rzecz;) lub nie, tylko o to, jak ta
jednostronnosc w stacji Radio Maryja wyglada. A czy ona
wystepuje u prywatnych lub w publicznej telewizji jest mi wszystko
jedno, efekt jest ten sam.
[..]
"Halasliwa metoda walki", jaka w niektorych audycjach posluguje
sie Radio "Maryja", moze nie zaslugiwalaby na uwage, gdyby nie
lekcewazenie autorytetow, w tym takze zwyklych przepisow
dotyczacych obywateli. Nie idzie o ustawy naruszajace prawo
Boze lub naturalne, bo te musza byc zawsze bronione z
godnoscia, ale o obywatelskie. Wielebny Ojciec Rydzyk, mimo
popularnosci i poparcia wielkich rzesz, nie moze zadac dla
siebie przywilejow i stac ponad prawem. Sam sluchalem
wypowiedzi Ojca Rydzyka wieczorem dnia 24 listopada br. i bylem
upokorzony pycha, z jaka mowil o ministrze spraw wewnetrznych i
administracji. Zarozumialosc nie przystoi slugom Chrystusa.
Wypowiedziom towarzyszylo przy tym powolywanie sie na
Chrystusa Krola stojacego przed Pilatem. Wlasnie ten ubiczowany
Chrystus -- Ecce homo -- powaznie traktowal przedstawiciela
krolestwa ziemskiego -- Pilata.' [..] /Jozef Kardynal Glemp, Prymas
Polski, w liscie do prowincjala redemptorystow, 25.11.1997/

/../


 Malgorzata

Uta



Re: Duchy starych ksiag

1999-10-18 Wątek Richard Majchrzak

Pani Izabello, dziekuje serdecznie za informacje o zaginionych zbiorach.
Niemcy niszczyli polska kulture, grabili zbiory i mordowali Polakow.
Dzisiaj probuja sie odciac od tamtych czasow.
Moze dlatego akcja prokuratury byla szybka i skuteczna :-)

Rysiek

Izabella Wroblewska 19/10/99 04:38:21 pisze:
  Z trzynastu zgloszonych na aukcje dziel w domu aukcyjnym
  Reiss  Sohn krakowscy specjalisci rozpoznali jedenascie.
  Stwierdzili, ze sa to dziela skradzione z Biblioteki Ja-
  giellonskiej w Krakowie. Chociaz wczesniej wlasciciel domu
[...]
  Spis opracowano. Rozmowy ze strona niemiecka prowadzone sa od
  wielu lat. Na razie bez efektu.

  Izabella



Re: Re. liberalizm/ Radio M.

1999-10-17 Wątek Richard Majchrzak

No coz, mieszkam od wielu juz lat poza granicami Polski i nie znam
doglebnie aktualnego przekroju spolecznego w Polsce.

Zakladajac prawdziwosc Panskich wywodow, zaskoczeniem dla mnie jest liczba
senatorow wspierajacych Radio Maryja jak i innych osob ktorych znam
osobiscie np. mec. Olszewski czy Irena Kwiatkowska i wielu im podobnych,
niektorych z profesorskimi tytulami na antenie Radia Maryja.

Rozmowy ktore mam mozliwosc wysluchac sa, z mojego punktu widzenia,
rozmowami przecietnych obywateli z przecietnego kraju gdzies na swiecie.
Czesto rozmawiam z ludzmi reprezentujacymi rozne kraje, rozne religie i na
podstawie tych rozmow, odbieram problemy, sposob ich przedstawiania przez
sluchaczy Radia Maryja jako podobne. Oczywiscie jest to w pewnym stopniu
uogolnienie.

Natomiast absolutnie nie moge sie zgodzic z Panskim twierdzeniem, ze
katolicka denominacja radia jest czynnikiem drugorzednym. Slucham rozmow
sluchaczy Radia Maryja w sprawach ewangielizacji i znow zaskakuje mnie
liczba osob mowiacych z sensem i "na temat". Jesli zalozyc, ze jest to
klasa "zdolowana ponizej wszelkich cywilizowanych standartow itd..." to
zazdroszcze im bo z moich kontaktow z osobami ze "swiecznikow" RP, szefami
roznych partii politycznych, Dyrektorami w roznych Ministerstwach, czy
nawet sledzac dyskusje na polskich listach dyskusyjnych, czyli szeroka
reprezentacja tej nie "zdolowanej" czesci polskiego spoleczenstwa, ci z
Radia Maryja sa prawdziwsi i bardziej godni wysluchani niz Miller z SLD czy
Kwasniewski z Belwederu, Lepper z "blokady", ..

Ale byc moze te wnioski wynikaja z mego braku rozeznania w obecnym
przekroju spolecznym w Polsce :-

A co do innych "przekaziorow" to to co Pan pisze jest z zalozenia
przeznaczone do motlochu, z zalozeniem ze nalezy wykorzystac manipulacje
najbardziej prymitywnych instyktow odbiorcow.

W sumie nie moge zrozumiec Panskich wywodow. Wynika z nich, ze to co ma
ludzkie wartosci jest "zdolowane" a to co dla motlochu, gloryfikowane czyli
takie postawienie na glowie:-).

Rysiek

Waldemar Glaz 15/10/99 20:41:55 pisze:
   Ta stacja (RM) ma rzeczywiscie brdzo wielu i bardzo
   upartych sluchaczy. Przy czym wcale nie musi to wynikac
   z jakiegos swiatopogladaowego wyboru.
   Po prostu RM jako bodaj jedyne w skali ogolnopolskiej
   zagospodarowalo te olbrzymia wiekszosc spoleczenstwa,
   o ktorej mowi sie elegancko, ze 'nie skorzystala z
   dobrodziejstwa dokonujacych sie przemian', czytaj:
   zostalo zdolowne ponizej wszelkich cywilizowanych
   standardow godnego zycia (a i tak sa to jeszcze ludzie
   w na tyle dobrej kondycji, ze ich stac na
   telefon, i ze sie im w ogole jeszcze chce).
   Dla tych ludzi pozostale

[...]
   ewidentne brednie w ich wypowiedziach. Katolicka
   denominacja radia jest moim zdaniem czynnikiem
   drugorzednym (chociaz oczywiscie wiekszosc
   dzwoniacych to pewnie 'Polacy-katolicy').
   Zastanawiam sie jak ksztaltowalaby sie sluchalnosc
   rozglosni, ktora skupiala sie na podobnych
   jak RM problemach, bedac jednak swiatopogladowo
   neutralna. Pewne

[...]
   slyszy o ludzkich problemach. To zupelnie inna Polska niz
   ta, ktora moznaby sobie wyobrazic sledzac wiekszosc innych
   przkaziorow, w ktorych dominuja teksty w rodzaju: '
   Wiekszosc Polakow siega w tym roku po kosmetyki z wiosennej
   kolekcji Coty i Diora', 'Polscy mezowie coraz czesciej,
   kupujac drugi smaochod rezygnuja z Cinquecento i ofiaruja
   swoim malzonkom Forda K', 'Polacy przekonuja sie, ze
   operownie gotowka na coraz zasobniejszych kontach
   znakomicei ulatwia karta Visa Gold, ktora tez coraz
   czesciej zastepuja tradycyjna Visa Clasic', 'Polacy
   coraz czesciej znuzeni zatloczonymi wloskimi i francuskimi
   kurortami wybieraj wakacje w jakims egzotycznym kraju... etc.

   W. Glaz
   [EMAIL PROTECTED]



Re: liberalizm -Reply

1999-10-14 Wątek Richard Majchrzak

A ja tylko dorzuce, ze sluchajac Radia Maryja przez Internet, jestem
zaskoczony iloscia telefonow od sluchaczy mimo wczesnej pory (slucham ok. 2
rano czasu polskiego).

Wiekszosc z nich skarzy sie, ze nie mogli sie dodzwonic miesiacami. Ciekawe
czy jakas inna stacja ma takich upartych sluchaczy?

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek

Anna Romanowska 14/10/99 22:20:25 pisze:
Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] 10/14/99 07:07am 
[...]
   Prawdziwa przyczyna salonowego werdyktu jest fakt, ze Radio Maryja
   zlamalo faktyczny liberalny monopol w mediach audiowizualnych, ska-
   zujacy widzow i sluchaczy np.na ogladanie audycji Owsiaka, Olgi
Lipin-
   kiej, codzienne spektakle z Kwasniewskim w roli glownej, dowcipy
   Millera itp. (takie pierwsze z brzegu przyklady).

   Nie mam praktycznie wcale doswiadczenia w sluchaniu Radia Maryja. =
   (Slyszalam kilka razy tylko podczas mojego pobytu w Polsce), ale musze
sie =
   zgodzic z pania Malgosia, ze opinia o tej rozglosni jest "urabiana"
przez =
   te media ktore uwazaja sie za : szczyt doskonalosci,
   tolerancji ( tak, tak)  i baaardzo im przeszkadza taka rozglosnia w
ktorej =
   zamiast Dzien Dobry niektorzy sluchacze uzywaja: Niech bedzie
pochwalony =
   Jezus Chrystus. Jest taka radiostacja zupelna nowoscia w Polsce i wielu
=
   uwaza, ze w dobie XXI wieku ( omal), nie "wypada" sluchac a tym
bardziej =
   wyrazac pochlebnej opinii o tego typu rozglosni.
   Te same "zatroskane" osoby martwia sie, o stan umyslu tych co przyjdzie
im =
   do glowy ogladac Telewizje Rodzinna. Tak przynajmniej mnie sie wydaje.

   Ania
[...]






Anna Romanowska [EMAIL PROTECTED] on 14/10/99 22:20:25

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  Re: liberalizm -Reply




 Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] 10/14/99 07:07am 
...
=
...

Prawdziwa przyczyna salonowego werdyktu jest fakt, ze Radio Maryja
zlamalo faktyczny liberalny monopol w mediach audiowizualnych, ska-
zujacy widzow i sluchaczy np.na ogladanie audycji Owsiaka, Olgi Lipin-
kiej, codzienne spektakle z Kwasniewskim w roli glownej, dowcipy
Millera itp. (takie pierwsze z brzegu przyklady).

Nie mam praktycznie wcale doswiadczenia w sluchaniu Radia Maryja. =
(Slyszalam kilka razy tylko podczas mojego pobytu w Polsce), ale musze sie
=
zgodzic z pania Malgosia, ze opinia o tej rozglosni jest "urabiana" przez =
te media ktore uwazaja sie za : szczyt doskonalosci,
tolerancji ( tak, tak)  i baaardzo im przeszkadza taka rozglosnia w ktorej
=
zamiast Dzien Dobry niektorzy sluchacze uzywaja: Niech bedzie pochwalony =
Jezus Chrystus. Jest taka radiostacja zupelna nowoscia w Polsce i wielu =
uwaza, ze w dobie XXI wieku ( omal), nie "wypada" sluchac a tym bardziej =
wyrazac pochlebnej opinii o tego typu rozglosni.
Te same "zatroskane" osoby martwia sie, o stan umyslu tych co przyjdzie im
=
do glowy ogladac Telewizje Rodzinna. Tak przynajmniej mnie sie wydaje.

Ania



Malgorzata



Podziekowanie

1999-10-13 Wątek Richard Majchrzak

Dziekuje serdecznie Wszystkim ktorzy zlozyli mi gratulacje z okazjii
zostania dziadkiem.

Rysiek



Re: [Fwd: [Swiatowid] Wrocilam]

1999-10-12 Wątek Richard Majchrzak

SERDECZNE GRATULACJE.

Rysiek
PS Tez zdziadzialem. Marcus, 4200g 54cm 28 wrzesnia

Pisze Jacek Arkuszewski 13/10/99

  Jacek A.3600 g, 51cm, Gregoire Jacek.
  11 pazdziernika zdziadzialem.

  Jacek A.



Re: anty etc - man.poznan.pl - donosy...

1999-10-12 Wątek Richard Majchrzak

Pograzylem sie w myslach aby sprostac wymaganiom p. Swiderskiego.

Zamyslony,
Rysiek
PS W liscie pisze tez o podwojnych obliczach. Czy zechcialby Pan rowniez
przygotowac wyklad na temat tych slow? :-=



Grzegorz Swiderski 13/10/99 pisze:
zaczyna:
  A niby dlaczego donosicielstwo jest zle? Dlaczego
  donosza tylko szmaty?
[...]
i konczy swoj wywod:
  Ja mysle, ze nie jest tak, ze donosicielstwo
  jest generalnie zle, a tylko w wyjatkowych
  przypadkach jest dobre - jest odwrotnie:
  donosicielstwo jest dobre (szczegolnie gdy
  dotyczy informowania organow panstwa), a
  tylko w wyjatkowych okolicznosciach jest zle,
  a Pan piszac, ze tylko szmaty posluguja sie
  donosami po prostu nie przemyslal sprawy.



Re: Grynderzy

1999-10-11 Wątek Richard Majchrzak

Przypominam dwie osoby, Jolanta Kwasniewska i zona Oleksego (imienia nie
znam :-) ). Kilku innych bojownikow o Wolnosc i Demokracje z partii
Millera, Oleksego i Kwasniewskiego tez bylo wymienianych :-).

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek

Katarzyna Zajac 12/10/99 cytuje Stefana Bratkowskiego:
[...]
Tymczasem grynderzy rzadko traca; wielu zrobiwszy
pieniadze, daje noge z interesu, a koszty placa
"jelenie". Opinii publicznej naleza sie nazwiska
grynderow "Polisy" - zeby nikt nie robil z nimi
interesow. Takze - politycznych, dla jasnosci.
Zebysmy niedojdow nie zamieniali na zlodziei.


Katarzyna



Re: anty etc - man.poznan.pl

1999-10-11 Wątek Richard Majchrzak

Patrzylem na malego wrobelka przez okno. Wrzeszczal, grozil swym ptasim
krzykiem ale gdy tylko drzwi w domu trzasnely, UCIEKL

Oberwator,
Rysiek


Piotr Mojski 12/10/99 pisze

   Z pogarda i obrzydzeniem
  
   Krzysztof Borowiak
  

  Mozliwe ze masz mnie na mysli, chyba bylem pierwszy, ktory oznajmil ze
  strona nie istnieje. Jesli tak to podaj prosze przyklady, w ktorych
  poslugiwalem sie donosami. jesli takich nie podasz, rzeczywiscie masz
mnie
  na mysli bede zmuszony przedyskutowac twoj udzial na tej liscie z
Witoldem
  Owocem. Mam nadzieje ze wiesz czym zajmuja sie servery "abuze"...

  reg.
  Piotr



Re: anty etc - man.poznan.pl - donosy...

1999-10-11 Wątek Richard Majchrzak

Mam prawo czuc sie obrazony Panskim stwierdzeniem, ze kazdy potencjalnie
mogl wziac tekst p. Borowiaka do siebie.
Ale sie nie obraze i nie bede sie na Pana skarzyl, bo nie mam takich
zwyczajow :-) a i sumienie mam czyste. Zadnych nocnych majakow nie mam :-)

A co do donosow, to uwazam, ze tylko szmaty sie nimi posluguja. Dlatego
nawet zal bylo sie odezwac slyszac "falszywy" placz osob o podwojnych
obliczach i to na liscie ktora w nazwie ma slowo POLAND.

Rysiek

Piotr Mojski 12/10/99 pisze:
  Wynika z niego ze masz kogos na mysli i nie pisz bzdur ze nie wiesz o
kogo
  chodzi, chyba ze bzdury pisales w poprzednilm liscie...
  Jesli tak to badz laskaw przeprosic czytelnikow POLANELA, gdyz kazdy
  potencjalnie mogl twoj tekscik wziac do siebie...

  reg.
  Piotr



Swiatla przyszlosc dla Polski

1999-10-10 Wątek Richard Majchrzak

Miller, wieszcz SLD znow sie "wypowiedzial". W przeciwienstwie do politykow
innych kierunkow, nie mial problemow z naglosnieniem swej "propozycji".
Proponuje nie mniej i nie wiecej ale przejecie udzialu w portfelach
ministerialnych obecnego rzadu, co jak oswiadczyl, sprawi ze SLD bedzie
wspolodpowiedzialne za rzadzeniem krajem.

Przynajmniej by sie nie osmieszal. Przeciez niepodzielnie rzadzil on i jego
kolesie przez 45 lat, a pozniej Oleksy i Cimoszewicz w latach "odnowy". I
co z tego wyniklo? Tragedia dla Polski i polskiego narodu w kazdym wypadku.

Czy naprawde ktos slucha tego "oszoloma"? Czy ludzie moga byc tak naiwni i
traktowac powaznie takie wypowiedzi?

Smutno i czarno sie mi rysuje obraz przyszlej Polski.   Prezydent "lubiacy"
... a wiadomo w pijanym widzie to rozne papiery mozna podpisac, rozne
rzeczy przyrzec. Jesli sie nie ma tzw mocnej glowy, to nie powinno sie albo
pic, albo byc Prezydentem.

W tej materii, o niebo lepsze osiagniecia ma Walesa. Upiwszy sie wspolnie z
Jelcynem, mial na tyle mocna glowe, ze doprowadzil do zgody Jelcyna na
wejscie Polski do NATO. Na drugi dzien co prawda, Rosjanie wydali drugi
komunikat w ktorym zaprzeczyli oswiadczeniu pijanego Jelcyna. To Jelcyn, a
Kwasniewski?

Ten by nie protestowal zwlaszcza gdyby mu pokazano zdjecia i nagrania z
jego nazwijmy to - narady. Przeciez on i na trzezwo za nas Polakow
przeprasza i inne bzdury plecie to czy mialby na tyle cywilnej odwagi aby
bronic swego stanowiska? WATPIE.

Wiersz o nienawisi noblistki by mu przeczytali i.. nie ma argumentow.

Rysiek
PS Millerowi podpowiem, czekaj az cie wybiora i wtedy bedziesz przejmowal
odpowiedzialnosc za rzadzenie a teraz siedz spokojnie na czterech i sie
nie wychylaj, bo obecny rzad powstal WSKUTEK KATASTROFALNEJ POLITYKI RZADOW
TWOJEJ PARTII, Panie Millerr

Spoleczenstwo glosowalo gremialnie PRZECIW PARTII MILLERA, PRZECIW RZADOM
JEGO KOLESIOM. Wiec co nowego moze on Polakom zaproponowac? Chyba tylko
powtorke z historii :-



Co robic z bilonem?

1999-10-06 Wątek Richard Majchrzak

Moze sprobowac w strefach bezclowych na terenie lotnisk. Na lotnisku w
Singapurze przyjmowali rowniez bilon australijski. Moze na innych
lotniskach przyjma jego bilon.

Banki w zadnym kraju, a bylem w "kilku" nie przyjmuja bilonu.
Calkowicie popieram rade p. A. Zielinskiej. Wydac caly lokalny bilon zanim
wyjedzie sie z tego kraju :-)

Rysiek

 Michal Sulej schrieb:

  Przy okazji tej wartosci dolarow, choc zupelnie z innej beczki. Kumpel
  troche byl podrozowal po swiecie i zostalo mu kilkadziesiat dolarow,
marek i
  innej waluty w bilonie. Niedawno chcial je wymienic na zlotowki. Biegal
  z tymi pieniazkami po calym miescie i okazalo sie, ze doslownie
  nigdzie w Warszawie, nikt, ani kantory ani banki, nie kupuje waluty w
  bilonie, tylko w banknotach, a przeciez pieniadz to pieniadz. :-)
  Jak to jest z wymiana waluty w bilonie w innych krajach, tez obowiazuja
  takie dziwaczne zwyczaje?

 W Szwajcarii nie mozna w banku wymienic zadnego bilonu. Jak jestesmy za
granica
 to wydajemy wszystkie drobne do spodu.

 Alicja Zielinska



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Andrzej Szymoszek:
  Takie "Wydarzenia Tygodnia" to pokaz arogancji red. Maldisa,
  ktory zaprasza dziennikarzy (glownie znajomych, z ktorymi
  jest na ty), pokazuje im filmy ze swoim komentarzem zakon-
  czonym teza, np. ze wszystko idzie fatalnie, kraj sie wali,
  a potem zabiera glos tym, ktorzy osmiela sie miec odrebne
  zdanie.

   Chcialbym tylko niesmialo zauwazyc, ze dziennikarz
   powinien pokazywac raczej to, co jest zle, bo jak
   cos idzie dobrze, to jest to tzw. normalka i co tu
   pokazywac. Nie mowi sie wiec np. o karetkach pogotowia
   przyjezdzajacych do pacjenta, ani o sprawnych windach, tylko
   o odmowach przyjazdu i smiertelnych wypadkach w szybach
   wind.  Nie dalej jak wczoraj widzialem jednak w okienku ministra
   gospodarki Steinhofa, ktory powiedzial, ze niezaleznie od
   biezacych politycznych zawirowan (MSWiA) gospodarka kraju
   ma sie dobrze. Chyba ze...to byl chwyt propagandowy. Nie
   slyszalem jednak zapowiedzi: "a teraz wystapi minister
   Steinhof i bedzie opowiadal kawaly". Moze oni w swej
   szatanskiej przebieglosci licza na domyslnosc widzow?

Przyjmijmy taka hipotetyczna sytuacje. Pewien Urzad, nazwijmy go X,
miesiecznie zalatwia 2000 spraw. Z tego 1900 jest zalatwionych pozytywnie i
ku zadowoleniu klienta i Urzedu X.
100 spraw stanowi 5 promili, (pol procenta) w sumie liczba marginalna.

Zgodnie z Pana zalozeniem, dziennikarz musialby mowic tylko o tych 100
sprawach. Nikt w zasadzie nie zna ogolu osigniec wiec tych 100 spraw sprawi
wrazenie, ze Urzad X zle pracuje i powinien byc obsadzony nowym personelem.

Czy widzi Pan niebezpieczenstwo?
Czy to nie jest zwykla mnipulacja potrzebna do wlasnych celow a nie dobra
ogolu?

Dalej Pan pisze,
  Minister to taki gosc, ze czasem oprocz robienia czegos, winien
   jeszcze tlumaczyc ludzkosci za posrednictwem dziennikarzy,
   co wlasciwie robi, po co, ile to bedzie kosztowalo. Media nie sa
   od tego, by rzad mial gdzie dementowac zarzuty opozycji.

Ale zgodnie z Pana wczesniejszym wywodem, dziennikarze nie sa do tego celu?
:-)

Pozdrawiam serdecznie,
Rysiek



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pani Katarzyna,
  Popatrz sobie na Fedorowicza jak mozna montowac i zestawiac prze-
  rozne informacje, tak aby otrzymac pozadany efekt. W telewizji
  mozliwosci w tej mierze sa nieograniczone. I ludzie prezydenta
  wykorzystuja je bez zenady aby walic w koalicje (oczywiscie
  glownie w AWS) m.in. za pieniadze moich rodzicow. Ulubiona zagrywka
  jest wyolbrzymianie konfliktow koalicyjnych, eksponowanie nawet
  drobnych trudnosci w realizacji reform, tworzenie atmosfery
  walacej sie gospodarki, prowokowanie konfliktow spolecznych, itp.

Otoz to. Zapewnial mnie kiedys byly Prezes TVPolska SA, Pan Ryszard Miazek,
ze wszystko mozna "odpowiednio" ustawic.
Manipulowac mozna swiatlem, katem ujecia, czasem ekspozycji. Swiatlem i
katem ujecia mozna stworzyc fikcyjny "charakter" osoby. Mozna upiekszyc ale
mozna tez i stworzyc "potwora" :-)

Czas poszczegolnych ekspozycji, przedluzany poza znany jako bezpieczny
limit czasowy, doprowadza do "znudzenia" sie obiektu ekspozycji,
telewidzowi.
Dajmy te mozliwosci w rece nieuczciwych osob i co bedzie!?

  Katarzyna


  PS.  -  "Polisa" ostatecznie padla.
   -   Ankiety "Polityki" nie sa obiektywnym miernikiem opinii
   publicznej.

A co z akcjami Pan Kwasniewskiej i zony p. Oleksego?
Krzywda im sie stala :-((

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Andrzej Szymoszek,
 Tak- ale media wlasnie sa od tego, by kreowac "nadludzi".
Przykladowo, "zwykla kobieta", sp. Diana Spencer. I w innych
  [...]

Czy ogladal Pan Ed TV? Tam tez kreuja idola z prostego czlowieka :-)

   Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano,
"jak
   sobie poscielesz tak sie wyspisz".

  O, tu sie odezwal Pan Zdystansowany. Satyryk Tadeusz Drozda byl na
poczatku lat 90-tych w Australii, co zaowocowalo swietnym
monologiem, w ktorym mowil m.in., ze Polacy w Australii radzili
mu, co Polacy w Polsce maja zrobic...ale oni sami oczywiscie
beda caly czas w Australii. Ja tak sobie mysle, jak poradzicie
sobie w tej Australii z problemem glowy panstwa- krolowej Elzbiety
i wybierzecie prezydenta, to my Wam przyslemy Kwasniewskiego.
U nas na pewno bedzie juz po kadencji, nawet po dwoch, ma chlop
wprawe...

Poznalem blizej Tadeusza Drozde wlasnie w Australii, w latach 80-tych. Stal
na balkonie, po wystepie i rozmawial z Polakami. W pewnym momencie, na
parterze pojawil sie Ambasador PRL widoczny z balkonu, od tego momentu p.
Drozda stal sie jakis "roztargniony". Za chwile Ambasador kiwnal palcem,
doslownie kiwnal, na Drozde.
Ten, odtracil kilka osob, potracil kilka nastepnych i przesadzajac po kilka
stopni, pognal po schodach na parter, do Ambasadora.
Od tej pory stracilem calkowity szacunek do Tadeusza Drozdy. A przeciez na
tym samym balkonie byli i Pani Sosnicka i Seweryn Krajewski ale nie
zareagowali na to Ambasadorowskie kiwniecie palcem.
Po wystepach mielismy wspolna kolacje, artysci i trzy zaproszone osoby (bez
Ambasadora). Bylo calkiem prywatnie i na luzie. O ile polubilem cala reszte
artystow, szczegolnie nabralem wiele szacunku do Seweryna Krajewskiego i
Pani Sosnickiej, o tyle poglebilem swoj negatywny obraz p. Drozdy.

Reasumujac, to co mowi p. Drozda ani mnie ziebi ani parzy.

A co do Kwasniewskiego, to ze swoim stylem "pracy" i uczciwoscia "inaczej"
nie wytrzymal by nawet kilku dni w Australii na pozycji Prezydenta :-)
Kilku ministrow z rzadzacej partii, musialo odejsc za udowodnione klamstwa.
Jak biedny Pan K. moglby w takim srodowisku wytrwac :-

Pozdrawiam,
Rysiek



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Miet Gutowski:
   Ludzie, powiedzcie mi, czy istnieje jakis w miare
   normalny kraj na swiecie, w ktorym sedziowie wypuszczaja
   oskarzonego aby sobie spokojnie poszukal pieniazkow
   na kaucje?

A przy okazji kilku swiadkow zmieni (spontanicznie) swe zeznania, kilka
dokumentow sie zdematerializuje :-))

   Przeciez to juz nie tylko smiac sie chce, plakac sie
   chce ale po prostu wyc sie chce!

   I jak tu moge miec pretensje do wielu Amerykanow, ktorzy taki karabin
co do tylu
   strzela, nazywaja - "polish gun"?

   Miet Gutowski.

Z takimi "niezaleznymi" sadami w Polsce, bedziemy nowym materialem dla
satyrykow.
Oj ciezko promowac Dobre Imie Polski za jej granicami.

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek Majchrzak



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-29 Wątek Richard Majchrzak

W odpowiedzi Panu Andrzejowi ktory pisze:
[...]
   Niech Pan nie przeciera. U nas to wszystko szybciej sie odbywa.
   Juz widzimy, ze komuna i postkomuna to nie zadne tam pieklo i niebo,
  a dwie odmiany tego samego piekla. Dlatego, ze wzgledu na pewne
   istotne pozytywy rozwiazan znanych z okresu 45...no, powiedzmy
   56-89, bedziemy sobie teraz chcieli troche z tego zafundowac
   z powrotem. Odsunac od wladzy wszystko, co kojarzy sie
   z "Solidarnoscia". Przywrocic wszystko, co mozna podciagnac
   pod zwiazki z PZPR. Tylko na tej "komunie" jak zwykle za pare
   lat znow sie rozczarujemy, wszak zadna to powazna alternatywa.

Czyli nic nowego.

Och, w tym wszystkim jest cale teatrum. Przeciez nie chodzi
  tu o Kwasniewska jako o Jolke Kwasniewska, tylko wystepuje
  w elitarnej kategorii pod nazwa Pierwsze Damy. Taka albo sie
  spodoba, albo nie. Nie wiadomo dlaczego. I ta sie akurat
  spodobala. Przy okazji: czy o kobiecie, nawet
  "postkomunistycznej", wypada pisac w taki sposob?

Ma Pan racje, nie powinienem tak napisac o zadnej kobiecie. Przepraszam.
Odnosnie "Pierwszej Damy" to pozwoli Pan ale usmiechne sie z przekasem.
Bycie Prezydentem czy zona Prezydenta nie czyni automatycznie z ludzi,
"nadludzi" i nie stawia nikogo poza zasiegiem krytyki, kazdej krytyki. Na
szacunek trzeba sobie zapracowac i nie zaslaniac sie pelniona funkcja,
swoja czy wspolmalzonka.

W moich oczach, zadne z prezydentowstwa na taki szacunek sobie nie
zasluzylo.

   Macie Millera, osobnika ktory "zaproponowal" rzadzacej koalicji aby
oddala
   rzad im, SLD. Czekalem najpierw na wybuch gromkiego smiechu wsrod mych
   Rodakow. Nic.

   Nie wie Pan, ze pytanie nie brzmi "czy", a po prostu "kiedy"?
 Nie w przyspieszonych, to w zwyklych wyborach SLD sobie te
 wladze wezmie i moze nawet z powodu ordynacji wyborczej,
 ktora AWS im usluznie pomoze uchwalic, nie bedzie potrzebny
 zaden PSL do wspolrzadzenia.

Moja uwaga dotyczyla bezczelnosci wypowiedzi p. Millera. Nawet w polityce
sa pewne zasady "fair play":-)

  Tzw. zwyciestwo lewicy w roku 1993 to bylo male miki wobec
tego, co nas czeka niedlugo. Wtedy oni wlasciwie dostali
.[...]

Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano, "jak
sobie poscielesz tak sie wyspisz".

  O, wlasnie. Cimoszewicza. Mamy dzis z nim wywiad w tygodniku
"Polityka". Mowi tak: "Sytuacja kraju jest znacznie gorsza, niz
wynikaloby to z rzadowej propagandy (na Poland-l tez mamy ... [...]

Durniow z ludzi robia. Akurat Cimoszewicz ma najwiecej grzeszkow na
sumieniu i odrobina przyzwoitosci, gdyby ja mial, nie pozwolilaby mu tak
mowic.
Czy uwaza, ze ludzie sa tacy glupi i maja taka krotka pamiec? A czasy
lipcowej (97) powodzi w Polsce, a ostatnie dni jego rzadu (pazdziernik
'97), kiedy to mianowal swoich ludzi na kazde mozliwe i niemozliwe
stanowisko, a mianowanie Prokuratorow!?

A moze on wie lepiej? :-)

 Jezu, wszystkiemu winne "postepowe audycje". Jak byly czasy
   komuny, funkcjonowal dowcip: przesluchiwany mowi, ze we [...]

Przy pomocy propagandy nawet ze zbrodniarza mozna zrobic swietego :-))
Akurat p. Kwasniewski i jego ekipa doskonale sobie z tym radza. Planowo i
skutecznie robia z Polakow durni. Chociazby sprawy wsiadania pijanego Pana
K. do samochodu przez bagaznik, czy zachwianie rownowagi spowodowane
"klopotami goleniowymi". Widzialem w Telewizji i wygladal na pijanego w obu
wypadkach.

Ktos tu napisal na Poland-L, ze lepiej aby Polska Telewizja nie pokazywala
materialow z Prezydentem w stanie wskazujacym na "obrazenia goleniowe" bo
to Polsce ujme przyniesie.

Ha Ha Ha. Inne stacje, nie-polskie takich problemow nie mialy, wrecz
przeciwnie sprzedawaly ten material kazdej innej stacji ktora tylko miala
na to ochote. I tak to mamy wiecej materialow na rozne programy i na calym
swiecie sie beda smiac lub juz sie smieja.

No coz, Pan K. ma juz wyrobiona marke w tej dziedzinie, powoli i zrowna sie
z innym Prezydentem, z Panem J. Tylko dlaczego narod i Imie Polski ma
cierpiec.
I nie pomoze tu nazywanie sie Pierwsza Dama lub Prezydentem Wszystkich
Polakow (...), sam z siebie durnia zrobil :-)

Oby tylko ludzie nie pozwolili z siebie durnia zrobic...

  Pozdrowienia serdeczne,
  Rysiek Majchrzak
  PS. Jak sie ma synek p. Waniek. Planuje nowe akcje przysparzajace
blasku
  gospodarce, inaczej?
 

  A..., dziekujemy za przypomnienie, ze i lewicowe dzieci broja.
 Wciagamy go na liste, pozycja nr 4, w nawiasie 1L. Zdyscyplinowana
 formacja zapewne pania W. odsunie w cien. W blasku jupiterow [...]

Ciekawe, ze mu tyle czasu dali na zebranie kaucji :-)

 \Andrzej Szymoszek

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek Majchrzak



Patriotyczne srodowisko?

1999-09-28 Wątek Richard Majchrzak

Czytam wypowiedzi wielu osob na temat wyborow prezydenckich, klopotow
goleniowo ocznych (wsiadanie przez bagaznik) urzedujacego Prezydenta RP i
przecieram oczy ze zdziwienia.

Wyglada na to, ze niektorzy Polacy sa wyjatkowo odporni na ... no wlasnie
na co?

Poruszono kilkakrotnie, pozytywnie, urode Pani Prezydentowej.

LUUUDDDZZIE co wy widzicie w tej pretensonalnej, szybko starzejacej sie
kobiecie? Macie tyle pieknych kobiet wokol, na ulicy, w pracy czy
(niektorzy :-) ) w domu. Kobiet piekniejszych, godniejszych waszego podziwu
niz pani Jolanta K. Przerastajacej ja inteligencja o glowe.

Macie Millera, osobnika ktory "zaproponowal" rzadzacej koalicji aby oddala
rzad im, SLD. Czekalem najpierw na wybuch gromkiego smiechu wsrod mych
Rodakow. Nic.
Pozniej na slowa potepienia, bo chyba wszyscy pamietaja jeszcze, arogancje
i nieudolnosc rzadow SdRP, Oleksego i Cimoszewicza. I co, i NIC.

Czy rzeczywiscie Gazeta Wyborcza, Telewizja i tzw. postepowe audycje
radiowe, sieczke z mozgu Wam zrobily?

Pozdrowienia serdeczne,
Rysiek Majchrzak
PS. Jak sie ma synek p. Waniek. Planuje nowe akcje przysparzajace blasku
gospodarce, inaczej?



Re: Czy to nie jest brukowiec ?

1999-09-28 Wątek Richard Majchrzak

Obawiam sie, ze zyje Pani w minionej epoce. Dostep do gazet, osoby
mieszkajace poza Polska maja nieraz lepszy niz Rodacy w Polsce. Czytam
niektore gazety na Internecie wczesniej niz ukaza sie w kioskach w Polsce.
Roznica czasu 8 godzin.

A co do wywiadow dla brukowca, to moze jest to cena demokracji?

Rysiek Majchrzak

[EMAIL PROTECTED] on 29/09/02:15:36 wrote:

Podawanie takich wiadomosci na liste (gdzie chyba
wiekszosc uczestnikow mieszka za granica i nie
czyta polskiej prasy na biezaco), nie precyzujac
meritum sprawy, ani konkretow, o ktore poszedl spor,
jest goloslownym opluwaniem Gazety i jej dziennikarzy,
a takze - posrednio (bo wciaz nie
wiemy, o co chodzi i co kto powiedzial, a teraz
twierdzi, ze nie powiedzial) - premiera i jego
rzecznika.
 Pani Kublik, ktora przeprowadzala wywiad wikla sie teraz w zezna-
 niach. Przed chwila uslyszalam w radio, ze stwierdzila, ze tekst
 byl jednak autoryzowany.

 Lustracja pokazala, ze to jest jednak brukowiec.

To dlaczego premier udziela wywiadu brukowcowi? Czyzby mial inne zdanie
czy tez jest mu wszystko jedno, kto i dla jakiej gazety z nim rozmawia?

Alicja Zielinska



Re: Upadek Zycia Warszawy w Internecie?

1999-09-28 Wątek Richard Majchrzak

Jest kilka innych gazet. Ale nawet z Zyciem Warszawy tez nie jest tak
zle:-) U mnie widac.

Nawet w chwili kiedy Pan pisal swoj posting, mialem szybkie i bezproblemowe
polaczenie. Natomiast zauwazylem od pewnego czasu problemy z polaczeniami
do serwerow w Polsce. Bardzo wolne i zawodne.

Rysiek Majchrzak

Art Plazewski on 29/09/99 04:50:57 wrote:
Czy ktos z Panstwa ma podobne obserwacje, i jesli tak, to co sie
wlasciwie w Zyciu Warszawy dzieje?

Mikolaj Sawicki

Zadalem podobne pytanie w grupie pl.regionalne .warszawa  I dostalem
odpowiedz ze od momentu przeniesienia do nowej redakcji nic tylko same
problemy.Poradzono mi takze zadzwonic na tel. Redakcij I prosic Macka lub
Adama - to sa web admin.
Art Plazewski



Re: jeszcze o obywatelstwie

1999-08-29 Wątek Richard Majchrzak

Wielka to strata dla nas wszystkich. Brakowac bedzie mi jego postingow,
pelnych osobistych przemyslen pisanych z intencja podzielenia sie swymi
doswiadczeniami aby innym zaoszczedzic przykrosci, aby inni tez mogli z
Olka doswiadczen skorzystac. Zyczliwy wszystkim, gotow pomoc kazdemu kto
potrzebowal pomocy.


WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ MU DAC PANIE

Rysiek

*
Marysia Kozakiewicz on 30/08/99 wrote:

W piatek odszedl od nas Olek Matejko. Z tego, co wiem od jego
najblizszego przyjaciela, Ryska, Olek zmarl na zawal w drode do
Faculty Club na naszym uniwersytecie.

Spotkalam Olka w poprzednia niedziele po kosciele. Wygladal swietnie,
byl rozesmiany, robilismy rozmaite plany na jesienne wyjazdy z nasza
grupa RRN i nic nie zapowiadalo tego, ze dla niego to byla ostatnia
niedziela na ziemi.

Mysle, ze mial szczesliwa smierc, bo szybka i lagodna, a byl duchowo
do niej przygotowany. Mial niespotykana w pozniejszym wieku odwage
szukania prawdy - tez o sobie. Olek byl praktykujacym katolikiem,
spowiadal sie czesto i duzo sie modlil, rowniez za swoich
niewierzacych przyjaciol.

Bedzie mi bardzo brak cierpliwego, cieplego glosu Olka w sluchawce
telefonu i niech mi teraz przebaczy, ze tak czesto nie mialam dla
niego wiecej czasu..

Czekaj na nas Olku, to juz niedlugo..zycie szybko mija. Twoje
zycie,
ktore nam tak czesto przedstawiales i na Liscie i w przez radio,
Twoje bole i rozczarowania, rozterki, leki i smutki juz przeminely..
Jestes teraz, jak mam prawo miec nadzieje, pelen radosci w ramionach
Tego, ktorego starales sie kochac najszczerzej i najserdeczniej, jak
dziecko..

Do zobaczenia na Wiecznej Liscie, w nieprzemijajacym Poland-L

Przypomnial mi sie cytat CS Lewisa, ktory tu luzno tlumacze:
"Jestesmy czlonkami ciala Chrystusowego, kamieniami i kolumnami Jego
swiatynii. Dlatego mamy pewnosc naszej niesmiertelnosci i tego, ze
boldzyc bedziemy, kiedy galaktyki nalezec juz beda do historii.."

/bold

Marysia



Re: Ratunku!!!

1999-08-24 Wątek Richard Majchrzak

Drogi Panie Krzysztofie. Polskie MSZ zatrudnia w zdecydowanej wiekszosci
dawnych pracownikow z czasow PRLu. Dyrektorzy Wydzialow, konsulowie i inni
pracownicy konsularni sa w wiekszosci dalej niechetnie nastawieni do tych
na ktorych "boczyla" sie obsluga dawnych PRL-owskich konsulatow. Nastawieni
sa za to b. sedecznie w stosunku do tych ktorzy utrzymywali z nimi
serdeczne stosunki w dawnych latach komunistycznej swiatlosci. Nie mozna
tego oczywiscie mowic generalnie o wszystkich bo i w komunistycznych
konsulatach tez pracowali ludzie a przeciez doszlo troche nowych
pracownikow.

Konsulat w Sydney, kierowany przez Konsula Generalnego, absolwenta Akademii
Dyplomatycznej w Moskwie z wykladowcami z KGB, tez ma swoja historie. Wiele
ludzi sie na niego skarzylo, osob o troszke innej orientacji politycznej
niz Pan.

Inny kwiatek z laczki polskiej sluzby dyplomatycznej RP w Australii.
Ambasador RP, 15 sierpnia, w dniu Swieta Zolnierza, odrzucil zaproszenie na
uroczystosci ze strony bylych zolnierzy i miejscowego proboszcza. W zamian
wybral sie na korty tenisowe.

Nawet Kwasniewski celebrowal Swieto Zolnierza ale Ambasador RP, mial to w
nosie. Wieczorem za pieniadze polskich podatnikow zafundowal kilku kumplom
obiadek. Niestety, nie bylo tam Polakow (poza nim i jego malzonka) nie bylo
tez zadnych zolnierzy. Takich to dyplomatow dostajemy z Polski.

Rozumiem, ze sa prowadzone kroki w kierunku poprawy sytuacji ale to jeszcze
b. dluga droga. Duzo dobrego, wydaje mi sie stara sie robic Podsekretarz
Stanu w MZS, Radoslaw Sikorski i do niego proponuje podeslac swoje
zazalenie na sluzbe dyplomatyczna w Kanadzie.

Pozdrawiam,
Rysiek Majchrzak

Krzysztof Cena [EMAIL PROTECTED] on 25/08/99 14:07:18 wrote:
W polskim konsulacie w Sydney wydano mi/nam (droga pocztowa) paszporty w
ciagu kilku dni, w zasadzie t.zw. 'odwrotna' poczta, bo zalaczylem
oplacona koperte ekspresowa na doslanie do dalekiego Perth. Wszyscy
sydnejscy konsulowie od 1990 sa super uczynni i uprzejmi - zalatwialem
sporo roznych spraw, nie tylko paszporty.

A ze duzo podrozuje po w miare egzotycznych krajach, wiec z reguly
odwiedzam polskie konsulaty, gdzie jestem wszedzie (na razie bez wyjatku)
serdecznie przyjmowany i z reguly czestowany herbatka z ciasteczkiem.
Wszedzie oferuja mi takze polska prase, z czego korzystam z wdziecznoscia.

Radze wiec zatelefonwoac do ktoregos z konsulow w Toronto i poskarzyc sie
na owego babsztyla, ktora prawdopodobnie jest lokalna pracownica, a wiec -
zaloze sie- jest z pochodzenia emigrantka PRLowska proweniencji z
'rozbieganymi oczkami'. Traktuje wiec interesantow jak najlepiej pamieta z
PRL :-)  Nalezy takze napisac do konsula generalnego w Toronto, aby zajal
sie ta sprawa. Polskie MSZ jest bardzo uczulone na podobne problemy (wiem,
bo mi mowiono).

Serdecznie pozdrawiam i wspolczuje-
Krzysztof Cena



Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)

1999-05-16 Wątek Richard Majchrzak

Ma Pan prawo pisac _my_  jesli to dotyczy Was dwoch (Pan i Panski brzuch),
jak Pan pisze:

Bartek Rajwa napisal 17 Maja 1999 roku o godzinie 3:23:
mnie Pan z kims pomylil. Bo po pierwsze jest nas tylko
dwoch (ja i moj brzuch), po drugie na nikogo sie nie rzucalem.


ale niech Pan nie pisze :

_My_ czyli osoby zapisane na Poland-l.

bo ja tez jestem na liste zapisany ale z Panskim _My_ sie nie utozsamiam bo
o moje zdanie Pan mnie nie pytal.
A mogl Pan napisac: _My_ czyli czesc osob zapisanych na Poland-l
popierajacych moj program czy moje poglady, czy moja partie czy cos w tym
stylu.

Niby drobiazg a jaka roznica :-)

Ryszard Majchrzak



Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)

1999-05-16 Wątek Richard Majchrzak

Ma Pan prawo pisac _my_  jesli to dotyczy Was dwoch (Pan i Panski brzuch),
jak Pan pisze:

Bartek Rajwa napisal 17 Maja 1999 roku o godzinie 3:23:
mnie Pan z kims pomylil. Bo po pierwsze jest nas tylko
dwoch (ja i moj brzuch), po drugie na nikogo sie nie rzucalem.


ale niech Pan nie pisze :

_My_ czyli osoby zapisane na Poland-l.

bo ja tez jestem na liste zapisany ale z Panskim _My_ sie nie utozsamiam bo
o moje zdanie Pan mnie nie pytal.
A mogl Pan napisac: _My_ czyli czesc osob zapisanych na Poland-l
popierajacych moj program czy moje poglady, czy moja partie czy cos w tym
stylu.

Niby drobiazg a jaka roznica :-)

Ryszard Majchrzak



Re: system proporcjonalny/prof.Przystawa

1999-04-21 Wątek Richard Majchrzak

Male pytanie. Czy Pan wie o uniewaznieniu referendum we Wloszech w zwiazku
z brakiem wymaganej frekwencji? Zabraklo 0.4%.
A wiec do nastepnego referendum :-))

Rysiek Majchrzak





Krzysztof Cena [EMAIL PROTECTED] on 21/04/99 15:30:12

Please respond to Discussion of Polish Culture list
  [EMAIL PROTECTED]

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  system proporcjonalny/prof.Przystawa




Akurat odbylo sie we Wloszech referendum na temat proporcjonalnego systemu
wyborczego, a niedawno zostal wspomniany na tej liscie prof. Przystawa,
fizyk teoretyk z UWr. Posylam tekst jego autorstwa. Tekst jest
sformatowany dla 'Unixu', ale daje sie czytac bez klopotu.

Pozdrawiam-
Krzysztof Cena

-
\hb\ni Jerzy Przystawa
\hb
\centerline{\bf Ma/ly wielki dzie/n w S/lonecznej Italii}

"Una grande victoria, una giornata importantissima... -
Wielkie zwyci/estwo,
jeden z najwa/zniejszych dni" - takimi s/lowami odpowiada/l
Romano Prodi, zaraz po p/o/lnocy z 18 na 19 kwietnia, pytany co s/adzi
[...]
\hb
\hb\ni {\it Wroc/law, 20 kwietnia 1999}
--koniec-



1984 rok?

1999-04-20 Wątek Richard Majchrzak

Zgadzam sie z Irkiem Karaskiewiczem, ktory zartobliwie powiedzial, ze
Orwelowski rok 1984 dopiero nadchodzi. Jestesmy bombardowani informacjami o
odbieraniu nam prawa do prywatnosci. Wielki Brat wchodzi w nasze zycie.
Mozemy byc poddani eksperymentowi medycznemu bez naszej zgody jesli tylko
badacz uwaza, ze ryzyko jest minimalne. A co bedzie jak sie pomyli w swej
ocenie lub swiadomoie wprowadzi w blad?
Ofiara moze juz sie nigdy nie dowiedziec. A tak na marginesie, to Mendele
moglby dzis uzyskac finansowa pomoc z USA i eksperymentowac ile mu sie
podoba pod warunkiem, ze bedzie to robil w krajach zacofanych :-))

W The Australian z dnia 21 kwietnia znalazlem ciekawy artykul o projekcie
odebrania pacjentowi prawa do decydowania o udziale w eksperymencie
medycznym. Ponizej moje szybkie tlumaczenie jak i kopia orginalu.

Tlumaczenie (szybkie:-)), staralem sie podac sens a nie
doslowne tlumaczenie wyrazow.)***
Australijczycy moga byc obiektem badan bez koniecznosci uzyskania ich zgody
jesli proponowane zmiany zostana zatwierdzone przez miedzynarodowa
organizacje czolowych lekarzy. Zmiany rozpatrywane przez Swiatowa
Organizacje Medyczna (WMA)  anuluja zasady (etyczne RM) wprowadzone w
wyniku doswiadczen nazistowskich w czasie II Wojny Swiatowej. Inne zmiany
wsrod rozpatrywanych przez ta organizacje, ktora sklada sie z przeszlo 60
grup wlaczajac Zwiazek Lekarzy Australijskich (AMA), dotycza prawa odmowy
pomocy lekarskiej z przyczyn ekonomicznych

Zmiany byly proponowane poczatkowo przez Komisje Etyczna WMA i
przedstawione w ubieglym tygodniu Radzie Nadzorczej WMA w Santiago, Chile.
Rada Nadzorcza postanowila przedstawic wnioski na Walnym Zebraniu ktore
odbedzie sie w pazdzierniku w Izraelu. Jesli zostana zatwierdzone, nowe
zasady beda mialy olbrzymi wplyw na sposob prowadzenia badan medycznych na
calym swiecie. Miec beda rowniez silny wplyw na zasady zatwierdzania
sposobu prowadzenia badan przez AMA i Komisje Etyczna ktore zatwierdzaja
projekty australijskich badaczy.

Australiski Zwiazek Lekarzy, jak do tej pory, wnioskow (nad ktorymi bedzie
glosowal) jeszcze nie widzial. Propozycje zostaly sformulowana w odpowiedzi
na glosy krytykujace etyczne zasady i sposob prowadzenia badan przez
niektorych zachodnich lekarzy w krajach rozwijajacych sie. Na przyklad,
dzialajacy z USA badacz Harry Heimlich chcial wstrzyknac zywe paleczki
malarii osobom z HIV. Propozycja zostala odrzucona w USA, wiec
przeprowadzil swoj eksperyment w Chinach. W czasie niektorych, finasowanych
przez USA badaniach na terenie Azji, zajmujacych sie problemem przenoszenia
HIV przez ciezarna kobiete na jej dzieci, zaprzestano podawanie leku AZT,
uznanego za efektywny w tej chorobie.

Miedzynarodowym standartem zasad etycznych badan medycznych jest Deklaracja
WMA z Helsinek uchwalona w 1964 roku i trzykrotnie uzupelniana. Obecna
propozycja jest aby zmienic powyzsza Deklaracje, dajac badaczom wieksza
kontrole i mniej zakazow. Deklaracja z Helsinek mowi: "Lekarz powinien ...
uzyskac niewymuszona zgode osoby (obiektu eksperymentu RM), najlepiej na
pismie". Zmieniona forma pozwalalaby uniknac tego wymogu jesli badacz uwaza
ze eksperyment jest zwiazany tylko z minimalnym ryzykiem, lub gdy przebieg
eksperymentu jest podobny do powszechnie uzywanej procedury medycznej przy
ktorej zgoda osoby (obiektu medycznej procedury RM) nie jest wymagana.

Deklaracja z Helsinek obecnie mowi: "W kazdym badaniu medycznym, kazdy
pacjent ... powinien miec zapewniona najlepsza i zgodna z ogolnie
przyjetymi standartami, opieke lekarska oraz leczenie."  Nowa propozycja
mowi, ze obiekt eksperymentu, "nie moze miec odebranego dostepu do
najlepszych, uznanych metod w opiece lekarskiej, profilaktyce i leczeniu
ktore normalnie bylyby mu lub jej dostepne." To ostatnie zdanie pozwoli
lekarzom na prowadzenie badan w zacofanych krajach "w krajach rozwijajacych
sie lub w czesciach Australii" bez koniecznosci udostepnienia obiektom
eksperymentow najlepszej i ogolnie uznanej za standart, opieki lekarskiej.

**Orginal**
Consent-free research proposed
By MARK RAGG
21apr99

AUSTRALIANS could be subjected to medical research without their consent if
changes
before the world's leading doctors' body are approved. That changes being
considered
by the World Medical Association would abrogate a principle established
after Nazi
experimentation in World War II. Other changes being considered by the
association,
which comprises more than 60 groups including the Australian Medical
Association,
include the right to withhold treatment on economic grounds.

The changes were recommended initially by the association's medical ethics
committee
and were put to the WMA council in Santiago, Chile, last week. The council
decided to
present them to the association's general assembly in Israel in October. If
passed, they
would have great influence on how medical research is conducted throughout
the world.
They would also strongly 

Re: ciagle na wozie lub kto woli na wodzie

1999-03-16 Wątek Richard Majchrzak

Ciekawy opis zmagan tankowca "New Carrisa" z flota USA.
Slowa uznania budowniczym tego tankowca.

Przy okazji, podsylam wiecej promieni slonecznych i ciepla z Australii.

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek Majchrzak



Re: Moj przyjaciel szmalcownik czyli ksiazka Tadeusza Piotrowskiego

1999-03-15 Wątek Richard Majchrzak

Czy moglby Pan podac tez numer ISBN?

Rysiek Majchrzak

Slawomir Tomassini [EMAIL PROTECTED] on 15/03/99 10:34:03 wrote:

Tadeusz Piotrowski "Poland's Holocaust. Ethnic Strife,
Collaboration with Occupying Forces and Genocide in the Second
Republic, 1918-1947". McFarland  Company, Inc., Publishers,
Jefferson, Londyn 1998.







Slawomir Tomassini [EMAIL PROTECTED] on 15/03/99 10:34:03

Please respond to Discussion of Polish Culture list
  [EMAIL PROTECTED]

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  Moj przyjaciel szmalcownik czyli ksiazka Tadeusza Piotrowskiego




Ponizszy artykul ukazal sie w dzienniku
"Rzeczpospolita" 13.03.1999. Gazeta owa
przejawila zatem antysemityzm. Warto by
wykonac odpowiedni donos, gdzie trzeba.

Slawek

---
Ksiazka Tadeusza Piotrowskiego przypomina, ze w czasie drugiej
wojny swiatowej zginelo 6 milionow obywateli II Rzeczpospolitej

Moj przyjaciel szmalcownik

WOJCIECH KLEWIEC

Z dziennika jednej z europejskich stacji telewizyjnych mozna sie
bylo dowiedziec, ze w czasie dnia holocaustu obchodzonego w
Niemczech 27 stycznia uczczono pamiec szesciu milionow Zydow, a
ponadto Cyganow, homoseksualistow - i przedstawicieli innych
mniejszosci, ktorych zgladzili narodowi socjalisci. O
zamordowanych Polakach nie udalo sie uslyszec nic.

Taka wizja tragedii drugiej wojny w wielu krajach nie jest
zjawiskiem odosobnionym. Zrozumiale zatem, ze byli wiezniowie KL
Auschwitz uznaja za konieczne upominac sie, takze na lamach
"Rzeczpospolitej", o pamiec wszystkich ofiar obozu. Nie kazdy
pamieta bowiem, ze przez pierwsze poltora roku przewazajaca
liczbe wsrod osadzonych w wieziennych barakach stanowili Polacy.

Probe przywrocenia historycznego porzadku rzeczy podjal takze
Tadeusz Piotrowski w wydanej w jezyku angielskim ksiazce "Polski
holocaust". Autor, profesor socjologii na uniwersytecie w
Manchester w stanie New Hampshire przypomina, ze w czasie drugiej
wojny swiatowej i tuz po jej zakonczeniu zginelo 6 milionow
obywateli II Rzeczpospolitej. Domaga sie ponadto, aby znaczenia
slowa "holocaust" nie zawezac jedynie do zbrodni narodowych
socjalistow popelnionych w latach 1933-1945, ale aby objac nim
takze ludobojstwo dokonane przez wladze sowiecka i jej
poplecznikow. To ludobojstwo nie doczekalo sie jeszcze swojej
Norymbergi.

"Sposrod szesciu milionow ludzi, ktorzy zostali zgladzeni w
Polsce, wszyscy z wyjatkiem okolo 600 tysiecy byli cywilami. Nie
wszyscy zgineli z rak niemieckich. Ich tragiczna smierc wola o
pamiec. Rzeczpospolitej. Dlatego napisalem te ksiazke" - wyjasnia
autor we wstepie "Polskiego holocaustu".

Przemilczany holocaust

Tytul "Polski holocaust. Konflikty etniczne, wspolpraca z
okupantami i ludobojstwo w II Rzeczpospolitej, 1918-1947"
(Poland's Holocaust. Ethnic Strife, Collaboration with Occupying
Forces and Genocide in the Second Republic, 1918-1947) mowi
niemal wszystko. Ksiazka wnikliwie opisuje okrucienstwa dokonane
w Polsce przez niemieckich i sowieckich najezdzcow. Zasadnicza i
najcenniejsza jej czesc polega jednak na przypomnieniu zwiazku
miedzy wieloma zbrodniami wojennymi a konfliktami
narodowosciowymi, jakie tlily sie na terytorium II
Rzeczpospolitej. Wrogosc wobec Polakow i zadawnione poczucie
krzywdy, wizje niepodleglosci i strach sprawialy czesto, ze wielu
polskich obywateli, czlonkow mniejszosci etnicznych
wspolpracowalo z okupantami.

Ukrainscy narodowcy chcieli zjednoczonej i niepodleglej Ukrainy.
Na polaczenie z wlasna ojczyzna czekali tez nacjonalisci
bialoruscy. Nacjonalisci na Litwie wypatrywali powrotu Wilna do
Republiki Litewskiej. Niemieccy chcieli mieszkac w swych domach,
ale w Vaterlandzie, nie w Polsce. Na wschodnich terenach
Rzeczpospolitej wielu zydowskich mieszkancow wolalo wladze Moskwy
niz Warszawy - czytamy w ksiazce Tadeusza Piotrowskiego. Autor
nie zaspokaja jednak niestety ciekawosci czytelnika
zainteresowanego przyczynami tych napiec, jak mozna przypuszczac,
zawinionymi niekiedy takze przez Polakow. Profesor Piotrowski
obficie przytacza wprawdzie oceny znawcow historii II
Rzeczpospolitej, m.in. Aleksandra Smolara, lecz uczucie niedosytu
pozostaje.

O polskim holocauscie, ktory w wielu krajach jest nie znany lub
przemilczany, autor ksiazki pisze, powolujac sie m.in. na prace
Jana Tomasza Grossa. Przypomina, ze okolo 150 tysiecy osob
wywieziono z terenow wschodniej Polski w glab Zwiazku
Radzieckiego, tysiace zamordowano. Niekiedy egzekucje byly
bestialskie: wiezniow wiazano drutem kolczastym, wielu zostalo
poparzonych wrzatkiem; innym odcinano nosy, uszy i palce;
kobietom takze piersi. Tadeusz Piotrowski, ktory jako dziecko
przezyl na Wolyniu wkroczenie Sowietow, odwoluje sie do opisow
gwaltow i zbrodni popelnionych - za przyzwoleniem okupantow -
przez Ukraincow na polskich mieszkancach. Pisze wreszcie, ze
gdzie indziej, wsrod Bialorusinow kolaborujacymi z najezdzcami
zdarzali sie przedstawiciele prawoslawnego duchowiens

Re: Moj przyjaciel szmalcownik czyli ksiazka Tadeusza Piotrowskiego

1999-03-15 Wątek Richard Majchrzak

Czeslaw Piasta [EMAIL PROTECTED] on 16/03/99 12:57:00

Dzieki serdeczne, teraz bede mogl ksiazke zamowic bez problemu :-)

Pozdrawiam serdecznie listowiczow i dla tych zziebnietych przesylam
sloneczne zalaczniki. W przyszlosci poprosze o podeslanie troche promyczkow
do Australii bo u nas zaczela sie jesien. Co prawda temperatury w dzien
jeszcze w granicach 25-32 stopni Celsjusza ale noce juz zimne. Ostatniej
nocy bylo tylko 7 stopni.

Ranki sa zimne i wykorzystuja ta ceche naszej pogody baloniarze z calego
swiata. Codziennie rankiem, kolorowo na niebie. Niektore maja tez
przedziwne ksztalty nawet czlekopodobne :-).

Widok przepiekny jak kilkadziesiat kolorowych balonow majestatycznie
szybuje w powietrzu. Niestety ma to tez minusy, bo ludzie jadac do pracy w
porannym szczycie nieraz sie troche za dlugo zapatrza na balon i
.., blacharz ma robote.

Drugim elementem ryzyka jest ladowanie tych balonow. Co prawda baloniarze
sa doswiadczeni ale jak taki kosz z kikoma osobami w srodku, butlami
gazowymi i palnikami przeleci tuz nad dachem samochodu to troche skora
cierpnie na grzbiecie (tych w samochodzie napewno).

Moze jest wsrod nas osoba(y) pasjonujaca sie baloniarstwem?

Serdecznie,
Rysiek Majchrzak



Re: Zwoje - Drohobycz

1999-02-17 Wątek Richard Majchrzak

Przepraszam ale ten list poszedl do Andrew Kobosa zamiast na liste. Prosze
p. Kobosa o zmiane w naglowku jego listow.

Rysiek Majchrzak
-- Forwarded by Richard Majchrzak/ITG/Health on
18/02/99 10:24 ---


Richard Majchrzak
18/02/99 10:19

To:   Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED]
cc:
Subject:  Re: Zwoje - Drohobycz  (Document link not converted)

Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] on 18/02/99 09:04:27
[...]
List Pana Drobiszewskiego adresowany byl do Wydawnictwa WAB i zwracal sie
do nich, nie do Grynberga. Tak, jak Pan Drobiszewski prosil, list ten
zostal przekazany Henrykowi Grynbergowi wkrotce po jego otrzymaniu przez
wydawnictwo; list nie adresowany do Grynberga. Tresc jego jest od ponad
roku doskonale znana Grynbergowi. Nic go jednak nie obligowalo do
odpowiadania na ten list, w ktorym wszystkie zarzuty opieraja sie na
stwierdzeniach autora: "nie pamietam, nie slyszalem."
Raz jeszcze: Grynberg i ja tez, wierzymy Pinkasowi Lustigowi.

Andrzej Kobos.

Uczciwie i z przesadna wrecz delikatnoscia p. Drobiszewski pisze "nie
pamietam, nie slyszalem". Przedstawia tez niezbite dowody "potkniec"
Pinkasa Lustiga w postaci kopii dokumentow. Tutaj juz nie musi pisac "nie
pamietam". Tez uczciwie. Dlatego wierze p. Drobiszewskiemu bo jesli nie
jest 100% pewny swej pamieci, uczciwie o tym mowi.

Co do listu i reakcji Grynberga. Wsrod cywilizowanego swiata utarl sie taki
zwyczaj, ze odpowiada sie na tego rodzaju listy. Z grzecznosci.

Teraz druga czesc Pana listu.

 Recenzja w "Zwojach" zawiera pewien fragment dotyczacy
 wypowiedzi Marka Edelmana z Tygodnika Powszechnego nr 16,
 18 kwietnia 1993, str 5. Opis wstrzasajacy ale czy
 prawdziwy? Zrodlem byla, cytuje: "Sluzyla u niego Zydowka  - jako
Polka oczywiscie - ona mi to powiedziala." Koniec
 cytatu.

 Koniec tez procesu dowodowego. A jesli ta Zydowka miala
 jakies porachunki z dawnym pracodawca, a moze podkochiwala  sie w nim
a on ja odrzucil.
 Przyczyny mozna mnozyc a ze istnialy i istnieja mozna
 przekonac sie z akt spraw sadowowych obecnie czy 60 lat
 temu. Mozna tam znalesc wiele takich przypadkow, nawet
 oskarzenia z zemsty o morderstwo.


  Panie Majchrzak. Pisze Pan tu obrzydliwe bzdury, ubrane w
 slowka obroncy prawdy, a niczego Pan nie dowodzi. Implikuje
 Pan niegodziwie niegodziwosci owej Zydowce, pewnie dlatego
 ze byla Zydowka. Nieprawdaz?

Niestety trafil Pan kula w plot. Uzywam slowa Zydowka tylko za autorem
wypowiedzi dla definicji osoby o ktorej mowie. Pytanie bylo, dlaczego
wystarcza niektorym osobom wypowiedz jednej (istniejacej lub fikcyjnej
osoby) aby juz zbudowac akt oskarzenia i ferowac wyrok.

Dlaczego doszukuje sie Pan czegos, czego tu nie ma i nie bylo?


Nazwisko owego architekta jest znane, mnie rowniez, jego
wypowiedzi antysemickie byly tez znane, nawet w Biurze
Odbudowy Stolicy. Znam kogos, kto tam pracowal.

Czy ta osoba ktora Pan zna, tez widziala architekta jak zdenuncjowal
dzieci?

Odnosnie wypowiedzi antysemickich, to kryteria sa tak plynne, ze trudno byc
pewnym. Nieraz wystarczy odpowiednia finansowa dodatcja i z antysemity
osoba staje sie przyjacielem.


To co prawda dla Pana nic nie znaczy, ale ten moj znajomy to bohater
Armii Krajowej z Virtuti Militari.

Faul. Cios ponizej pasa.
Nikt nie wymaga aby w swym wywodzie "podpierac" sie autorytetami innych.
Nie wymaga sie tez aby definiowac czy cos dla mnie ma znaczenie czy nie.

Rysiek Majchrzak


 Rysiek Majchrzak



  Andrzej Kobos



Re: Krzyze[fwd]

1999-02-17 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Jacek Krupinski (18/02/99 11:43:38) w odpowiedzi na list p.
Kobosa

Dla mnie nadal pozostaje tajemnica, po co Pan ponownie
 staral sie o polskie obywatelstwo


Jacek Kupinski

Panie Jacku, odpowiedz jest w ostatnim fragmencie listu p. Kobosa.
CYTUJE:
 inner obligation to write it. Please feel free to make any use of
 it you may deem proper.

[...]

 Andrew (Andrzej) M. Kobos


List taki byl potrzebny do udokumentowania "polskiej" opinii. Slyszal Pan o
robieniu protestow i poparcia wedlug zapotrzebowania?

A co do Panskiego pytania, to tajemnic, moim zdaniem jest wiecej.



Rysiek Majchrzak



Re: List do Premiera Kanady (b. Re: Krzyze[fwd])

1999-02-17 Wątek Richard Majchrzak

Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] on 18/02/99 12:31:36
[...]
  Panie Majchrzak:

  Do osoby publicznej w publicznej sprawie nie
pisze sie sobie a muzom.List ten byl znany szerzej w ciagu 24 godzin.

Czyli osiagnal cel, udokumentowania glosow przeciwnych KPK na
zapotrzebowanie.


  Poza tym:

  To co do Panskiej uczciwosci i gospodarzenia
funduszami publicznymi w Polonii sa powazne watpliwosci
w Australii (np. ow slynny internetowy posting polonijnej
gazety australijskiej). To Pan tutaj niedawno na Poland-L
publicznie usprawiedliwial sie z tych zarzutow, probujac nas
przekonac, ze to wlasnie Panu nalezy wierzyc, nie tamtym.

Kilka dni temu opublikowalismy w prasie list ktory sprawe opisuje od
poczatku do konca. Gwoli scislosci, ja tu sie nie usprawiedliwialem tylko
informowalem. Jest w tym pewna roznica.
Adres listu:
 http://www.polish.org.au/fcpa/funnoog.htm

I jeszcze jedno, nikt nie watpil w moja uczciwosc i sposobu gospodarzenia
funduszami publicznymi, nawet w paszkwilu o ktorym Pan pisze. Czy mozna
spytac czy Panskie oskarzenie ma tak mocne podstawy jak informacja o moim
zamieszkaniu w Perth (Zachodnia Australia) w ktorym nigdy nie bylem?

To Pan tutaj robil z siebie ofiare bezinteresownej i
patriotycznej dzialalnosci publicznej, ktorej spora czesc
Polonii australijskiej ma juz dosyc. To Pan zrobil prowokacje,
m. in. w Polonii kanadyjskiej, przeciwko legalnym rzadom w
Polsce (widzialem juz dokumenty), wciagajac w to Krzaklewskiego.

Blad. Nie mogl Pan widziec dokumentow bo jak moga istniec dokumenty czegos
co nie istnieje? Chetnie sie z nimi zapoznam. Mialem juz "dokumenty" ktore
opisywaly moj pogrzeb.
A odnosnie mojego spiskowania to naprawde b. ciekawe, bo wlasnie ten rzad
przeciwko ktoremu, Panskim zdaniem, spiskuje wlasnie przyslal mi
podziekowanie za moja prace.

To co, spiskuje czy nie?

To Pan zrobil na Poland-L prowokacje wobec min. R.
Sikorskiego. To Pan stosowal tutaj metody ubeckie
wobec Stefana Grassa.

Faul, Panie Kobos.


Chwatit Towariszcz ?

Czy mozna prosic tlumaczenie? Niestety nie znam jezyka p. Kobosa.

Wiec niech Pan lepiej nie robi wobec mnie aluzji
do "zapotrzebowania i tajemnic."

I gipsu do ust mi wlac :-)

Rysiek Majchrzak

Andrzej Kobos

[...]



Zwoje - Drohobycz

1999-02-11 Wątek Richard Majchrzak

Idac za informacja z Poland-L odwiedzilem strony Zwojow. Zaczalem od
artykulu "Krzyk i Kadysz Henryka Grynberga". Znalazlem swietny wstep i
wstrzasajace zdjecia. Natomiast zaskoczyla mnie recenzja ksiazki H.
Grynberga "Drohobycz Drohobycz". Polecam zainteresowanym list dr.
Drobiszewskiego, mieszkanca Drohobycz, na temat tej ksiazki pod adresem:
 http://www.polish.org.au/fcpa/_lisogon.htm - z polskimi literami
lub  http://www.polish.org.au/fcpa/_lisnoog.htm - bez polskich liter.

Rekomenduje ten list bo zalaczone sa tam kopie orginalnych materialow. Dr.
Drobiszewski dokumentuje swoj list udowadniajac klamstwo zawarte w ksiazce
bo ksiazka, jak wynika z listu Dr. Drobiszewskiego, operuje pol-prawdami a
czasem zwyklym klamstwem. A propos, udowodnienia.

Recenzja w "Zwojach" zawiera pewien fragment dotyczacy wypowiedzi Marka
Edelmana z Tygodnika Powszechnego nr 16, 18 kwietnia 1993, str 5. Opis
wstrzasajacy ale czy prawdziwy? Zrodlem byla, cytuje: "Sluzyla u niego
Zydowka - jako Polka oczywiscie - ona mi to powiedziala." Koniec cytatu.

Koniec tez procesu dowodowego. A jesli ta Zydowka miala jakies porachunki z
dawnym pracodawca, a moze podkochiwala sie w nim a on ja odrzucil.
Przyczyny mozna mnozyc a ze istnialy i istnieja mozna przekonac sie z akt
spraw sadowowych obecnie czy 60 lat temu. Mozna tam znalesc wiele takich
przypadkow, nawet oskarzenia z zemsty o morderstwo.

Nie odrzucam tego co ta Zydowka powiedziala bo moze byla to prawda ale nie
moge przyjac jako pewnik. Pytam wiec dlaczego wystarczylo czyjes slowo a
Marek Edelman, bez sprawdzenia bo nic o innych dowodach nie mowi, uwaza je
za godne powtorzenia a nawet uzycia do oskarzenia warszawskiego architekta?
Wiele oskarzen wynika z arogancji autorow. Arogancji ktora nie przysparza
przyjaciol ale przysparza wrogow i na nic pozniej przewrotne pytania,
dlaczego oni mnie tak nienawidza?

Podrozujac w ubieglym roku na pokladzie australijskiego samolotu,
siedzialem obok dwoch starszych pan, Angielki i Australijki. W pewnym
momencie uslyszalem szeptem powiedziane zdanie: "Wzielabym nozyczki i
obciela mu te wlosy". Komu chciala obciac wlosy? Ano na pokladzie, byl tez
mlody czlowiek z dlugimi lokami, w kapeluszu i dlugim plaszczu. Zachowywal
sie arogancko i lekcewazaco w stosunku do obslugi i innych pasazerow.
Obsluga, a Australijczycy sa bardzo wyrozumiali i grzeczni, miala tego
osobnika dosc co demonstrowala ignorujac go juz po kilku godzinach lotu. Po
wyladowaniu w Tailandii okazalo sie ze byl to jeden z ortodoxyjnych Zydow.
Czy na pokladzie samolotu mielismy wiec objaw zbiorowego antysemityzmu czy
byla to tylko reakcja na brak dobrego wychowania osobnika w dlugim
plaszczu?

Rysiek Majchrzak



Slow kilka

1999-01-28 Wątek Richard Majchrzak

Pozwole sobie dodac kilka slow od siebie i prosze o wysluchanie, bo zwykla
przyzwoitosc wymaga wysluchania obu stron. Prosze to traktowac jako
wyjasnienie a nie tlumaczenie sie, oswiadczam rowniez, ze dyskusji na ten
temat nie bede podejmowal.

Strona zareklamowana tutaj przez Mirke, mowi min. o moim apelu o odrzucenie
projektu Konstytucji RP w odbytym referendum. Zgodnie z zyczeniem setek
czlonkow naszych organizacji informowalismy spoleczenstwo polonijne o
bledach w projekcie. Polonia w Australii zdecydowanie odrzucila w
referendum ten projekt. Nasza rola to sluzenie wiekszosci nawet jesli taka
linia nie wszystkim odpowiada.

W dalszej czesci, mowia o problemach z Funduszem Wieczystym Polonii
Australijskiej. Fundusz ten dziala w oparciu o zarejestrowany Regulamin.
Przez kilkanascie lat, mimo punktu w Regulaminie o zarzadzaniu i
nadzorowaniu Funduszu przez powiernikow, nikt ich nie mianowal. Prezydium
Rady Naczelnej po zasiegnieciu opini prawnej, rozwiazalo Komitet Centralny
Funduszu aby stworzyc nowy w oparciu o obowiazujacy Regulamin.
Zaproponowalismy powrot kazdemu i cztery osoby ponownie ubiegaly sie o
pozycje. Nowi powiernicy zostali mianowani. Regulamin i nazwiska obecnych
czlonkow sa do wgladu dla kazdego na stronie:
 http://www.polish.org.au

Sprawa zarzutu braku konsultacji, no coz chec musi byc po obu stronach.
Decyzje podejmowane byly przez Prezydium na zebraniach gdzie musialo byc
conajmniej pieciu czlonkow obecnych, zgodnie zreszta z naszym Statutem.

Natomiast sprawa przekazania pieniedzy na rozbicie Polonii i prasy
polonijnej byla podniesiona na konferencji prasowej w Grand Hotelu w
Sopocie w pazdzierniku 1997 roku. Pytanie zadane na spotkaniu z p.
Krzaklewskim w Brisbane (listopad 98), dotyczylo dnia dzisiejszego. Tamta
sprawa dotyczyla ostatnich dni rzadu Cimoszewicza. Dwa rozne okresy. Jakiej
wiec odpowiedzi spodziewali sie pytajacy? Wracajac do roku 1997, w
spotkaniu z Dyrektorem Generalnym MSZ, Janem Granatem domagalem sie
powolania komisji do wyjasnienia sprawy. Niestety, dyrektora wyrzucono i z
komisji nic nie wyszlo.

Pozdrawiam,
Rysiek Majchrzak



Re: Kto pluje sobie w twarz?

1999-01-27 Wątek Richard Majchrzak

Dziekuje.

Rysiek Majchrzak





Andrew Golebiowski [EMAIL PROTECTED] on 28/01/99 07:54:58

Please respond to Discussion of Polish Culture list
  [EMAIL PROTECTED]

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  Kto pluje sobie w twarz?




Mirka Kozak donosi:

 zaintrygowala mnie ta potrzeba wytyczania linii podzialu na polskiej
liscie,
 poszperalam na Internecie, i oto co wypadlo:

 http://www.uq.net.au/~zzwfrenk/kj9812mj.htm

 ooops !.

 znikam --
 m.

Zaintrygowala mnie Pani Mirka tym adresem z antypodow wiec poszedlem...

Znalazlem anonim (albo jak kto woli artykul redakcyjny) na temat pana
Ryszarda
Majchrzaka, a.k.a. "prezes".

Zaiste, grupa klakierow dziala sprawnie, jeden grozi donosami i zaklada
"teczki", druga bawi sie w "charakter asassination".

Brawo!! Tak trzymac!! Kto nastepny...?

Otrzasajac sie z obrzydzenia...

Andrzej



Re: Kto pluje w nasza kawe?

1999-01-26 Wątek Richard Majchrzak

W odpowiedzi na dwuglos (Anna/Michal Niewiadomski)

Na poczatku, chcialbym zaznaczyc, ze zadnego posting nie podpisywalem
Prezes, Minister czy jakikolwiek inny tytulem. Podpis byl niezmiennie
Rysiek Majchrzak. Rozumiem manie tytulow i nie mam pretensji gdy ktos
podpisuje sie swym tytulem czy funkcja bo dla wielu moze to byc jedyna
szansa "bycia kims". Nie rozumiem tylko dlaczego uparcie tytuluje mnie Pan,
Panem Prezesem. Nie ma takiej potrzeby.

Co do pierwszej czesci cytujacej wypowiedzi p. Anny to widze teraz jasno,
ze wszystkie strony wlaczajac mnie rowniez reagowaly troche zbyt nerwowo,
wyzwalajac niepotrzebna agresje. Poniewaz moge tylko odpowiadac w swym
imieniu, przepraszam p. Anne Niewiadomska i p.Krzysztofa Borowiaka za moj
list i reakcje.

Sprawa p. Stefana Grassa,
pisze Pan:

MNOczywiscie ze pan nie twierdzi. Pan po prostu INSYNUUJE! O innej
insynuacji
MNponizej.

RMDrogi Panie Pan nie jest Armia Krajowa i krytyka Pana nie jest
rownoznaczna
RMz krytyka Armii Krajowej.

MNDrogi Panie Prezesie. Jest pan na Polandelu, przynajmniej teraz, razem z
S.
MNGrassem) krotko. Ja znacznie dluzej. Z p. S.G. spotykalem sie tez i w
MNinnych grupach dyskusyjnych. Jest on osoba ktorej poglady czesto budza
MNkontrowersje i sa przedmiotem krytyki. Zareczam panu jednak ze nigdy
MNkrytyka pogladow p. S.G. nie byla ani przez niego, ani przez innych
uwazana
MNza krytyke AK. Cowiecej jego akowska przeszlosc bardzo rzadko jest
MNporuszana, conajwyzej w postingach dotyczacych czasow II Wojny
Swiatowej.

Moze nie byla ale obecnie jest i moja wypowiedz dotyczyla reakcji na
Poland-L z calkowitym pominieciem innych list.

Uderzeniem ponizej pasa jest natomiast Panski komentarz jak ponizej:

RMOczywiscie nie mam zamiaru udowadniac tutaj jakim jestem patriota i
jakie
RMjest moje stanowisko do WSZYSTKICH kolaborantow nalezacych do PZPR i
RMorganizacji pokrewnych.

MNCale szczescie!

Piosze Pan dalej:

MNPanie Majchrzak, prosze uwaznie czytac postingi swoich adwersarzy.
Stefan
MNGrass po prostu znizyl sie do panskiego poziomu argumentacji. Na panska

Jestem p. Grassowi niezmiernie wdzieczny za obnizenie swych lotow i
znizenie sie do mego poziomu argumentacji.

MNinsynuacje odpowiedzial wlasna. W celach edukacyjnych zapewne.  Kto
mieczem
MNwojuje ten od miecza ginie!
MN
MNNie moge sie oprzec by nie kontynuowac w panskim stylu: otoz popelnil
pan
MNblad w sztuce piszac o sekretarzu akurat KW PZPR. Otoz zwykli ludzie nie
MNmieli raczej okazji wysluchiwac przemowien sekretarzy wojewodzkich. Ja
np.
MNw ciagu swoich prawie czterdziestu lat w PRL nie wysluchalem takiego ani
MNrazu. Co innego przemowienia pierwszych sekretarzy KC. Przed tymi czasem
MNnie dawalo sie uciec w TV, a w wyjatkowych wypadkach sluchalo sie ich z
MNwlasnej woli, bo wazne bylo co zostanie (a czasem co nie zostanie)
MNpowiedziane. Tak bylo z przemowieniem Gomulki z kwietnia? 1968 czy
Gierka
MNze stycznia? 1971. Gomulki ze slunnego wiecu w 1956 juz raczej nie
MNpamietam. Ale sekretarze wojewodzcy? Audiencja ich przemowien to byli
MNzapewne jacys aparatczycy roznych szczebli, lub aktywisci jeszcze
nizszej
MNrangi, ktorzy do tych wyzszych aspirowali. No wiec gdzie pan Panie
Prezesie
MNmial okazje tak czesto wysluchiwac przemowien sekretarzy wojewodzkich ze
MNpotrafi pan teraz (czy raczej mysli pan ze potrafi) bezblednie
rozpoznawac
MNich stylistyke?

Drogi Panie Michale, przemowienia Wojewodzkich Sekretarzy PZPR byly
drukowane w prasie lokalnej ktora wlasnie zwykli ludzie mogli czytac, byc
moze byly tez transmitowane w lokalnym radiu. Nie wiem. Cieszy mnie
natomiast Panska znajomosc przemowien Gomulki z kwietnia i Gierka ze
stycznia. Niestety ja tej watpliwej wiedzy nie posiadam poniewaz uwazalem
ich za zdrajcow narodu i odmawialem sobie "watpliwej przyjemnosci" ich
sluchania, wolalem wykorzystac czas w przyjemniejszy sposob.

Czytalem natomiast dokladniej przemowienia ich wojewodzkich odpowiednikow,
bo bedac glupszymi i majac glupszych autorow nieraz miedzy zdaniami mowili
cos co bylo czesto bezcenna informacja dla mnie i innych.

Natomiast nie zgodze sie z Panem, ze od wysluchiwania przemowien
Gierkowskich itp. nie mozna bylo uciec.


MNMysle ze nie dziwi sie pan ze odezwalem sie w obronie S Grassa. Inni
jednak

Prosze mi wierzyc, niczemu sie nie dziwie :-)

MNmoga. Otoz tych innych informuje ze jakis czas temu ja sam padlem, na
innej
MNliscie ofiara podobnej insynuacji ze strony  Ryszarda Majchrzaka. Nie
bede
MNsie wdawal w szczegoly, bo to byla inna lista, ale fakt pozostaje
faktem.

Alez skad u Pan tyle delikatnosci?
Pan nie musi sie przeciez znizac do mojego poziomu?

Aby nie zostawiac wrazenia niesmaku, sam powiem co sie stalo. Jeden z
dyskutantow opisywal pewne wydarzenia w KL Aushwitz. Na marginesie mowiono
o reakcji bylego premiera i czegos tam jeszcze w PRL, Cyrankiewicza. Zartem
napisalem - o Cyrankiewiczu - ze uderz w stol a nozyce sie odezwa. Na to
zareagowal absolutnie mi wtedy (i dzisiaj) nieznany p. Niewiadomski
domagajac sie przeprosin. Niestety 

Re: .. niestety ciag dalszy ..

1999-01-21 Wątek Richard Majchrzak

Tego juz za wiele. Nie dziwie sie Kobosowi, taki jego "urok" ale PANI
!!

Rysiek Majchrzak

Anna Niewiadomska on 22/01/99

Jak Pan moze atakowac zasluzonego zolnierza Armii Krajowej ?
(ja dostalem mniej wiecej taka reprymende, gdy zdziwilem sie,
ze byly zolnierz AK ma tak swoiste poglady na istote patrio-
tyzmu, zupelnie rozniace sie od moich)

Krzysztof Borowiak

To nie byla reprymenda tylko... milcz chamie wstydu oszczedz

Anna Niewiadomska



Wrongly called 'Polish' camps (bylo: Polacy, Zydzi i cala reszta)

1999-01-11 Wątek Richard Majchrzak

Pani Evo, brawa za pani slowa. Piszmy wiec w tytule "Wrongly called
'Polish' camps" lub "Nazi camps in occupied Poland".

Serdecznie pozdrawiam
Rysiek Majchrzak

Eva Madry on 12/01/99 in replay to Andrew Golebiowski
W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody?  Co nasze
wyobrazenie o
szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem
niefortunnej
nazwy.  Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne
chocby pojecie
o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej.  A co go
to
obchodzi, jezeli on juz jest przecietny.  Przecietny moze czytac tylko
naglowki, a
nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy.
Ile tu
zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie
wyskakuja
angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim
jezyku.  Czy na
Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie?
Piszmy
wiec  "Wrongly called 'Polish' camps"  - tak, prosze pana, zeby poprawiona
informacja byla juz w samym tytule.  Bo w przeciwnym razie przy
poszukiwaniu "Polish
cuisine" albo "Polishd Shoes"  ci przecietni amerykanie natrafia na
tytuly, ktore
ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie.  Przecietny
amerykanin nie
bedzie szukal wyjasnien.  Marne szanse.
To samo tyczy sie gazet.  Kto je czyta w calosci?  Kazdy z nas wybiorczo,
przegladajac tytuly.

Nie bardzo rozumiem.  Co jest historycznym faktem  "Polskie obozy"?  To i
mnie chce
pan przekonac, ze one byly polskie?

em






Eva Madry [EMAIL PROTECTED] on 12/01/99 07:28:10

Please respond to Discussion of Polish Culture list
  [EMAIL PROTECTED]

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  Re: Polacy, Zydzi i cala reszta




Andrew Golebiowski wrote:

 Niewielu jest nie-Polakow czytajacych te liste, czy nawet tu
zagladajacych, wiec
 szkoda nie jest taka wielka z tytulu sformulowania jak Pani mysli.

 Za to to co wczesniej napisal Pan Stys o poziomie swiadomosci
przecietnego
 Amerykanina/Kanadyjczyka na ten temat jest bardzo wazne. "Polish death
camps" to
 nie jest jakis skrot myslowy, hipotetyczne pojecie, to jest historyczny
"fakt" o
 prawdziwosci ktorego informowany jest odbiorca informacyjnej "papki" w
Am. Pln.

 Zreszta moze nie tylko przecietny odbiorca i nie tylko
polnocnoamerykanski jak
 wydaje sie wskazywac kurs aktualnej dyskusji na ten temat na tym forum.

 Andrzej

W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody?  Co nasze
wyobrazenie o
szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem
niefortunnej
nazwy.  Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne
chocby pojecie
o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej.  A co go
to
obchodzi, jezeli on juz jest przecietny.  Przecietny moze czytac tylko
naglowki, a
nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy.
Ile tu
zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie
wyskakuja
angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim
jezyku.  Czy na
Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie?
Piszmy
wiec  "Wrongly called 'Polish' camps"  - tak, prosze pana, zeby poprawiona
informacja byla juz w samym tytule.  Bo w przeciwnym razie przy
poszukiwaniu "Polish
cuisine" albo "Polishd Shoes"  ci przecietni amerykanie natrafia na
tytuly, ktore
ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie.  Przecietny
amerykanin nie
bedzie szukal wyjasnien.  Marne szanse.
To samo tyczy sie gazet.  Kto je czyta w calosci?  Kazdy z nas wybiorczo,
przegladajac tytuly.

Nie bardzo rozumiem.  Co jest historycznym faktem  "Polskie obozy"?  To i
mnie chce
pan przekonac, ze one byly polskie?

em



Re: interpretacja swiata a sprawa polska (bylo:religie wsrod Polakow)

1999-01-10 Wątek Richard Majchrzak

Dabrowka Ujec on 10/01/99
Ryszard Majchrzak wrote:
[...]
 Pauzowalem troche z odpowiedzia, bo spodziewalem sie, ze jesli na moj
 spokojny list kilka osob tak sie oburzylo to te same osoby oburza sie na
 list p. Andrzeja Kobosa natychmiast i b. mocno. Niestety, zadziwiajaca
cisza
 ze strony osob ktore jeszcze kilka dni temu pouczaly nas o tolerancji i
 kulturze wypowiedzi.

Powiem panu jedna rzecz - tylko prosze nie powtarzac :)

Intensywne przebywanie na Internecie nauczylo mnie
przynajmniej, nie stawac w obronie ludzi, ktorzy wydaja
mi sie byc atakowani przez innych. Dlaczego?

Nie o obrone moich slow mowie w swoim liscie ale o podwojnym standarcie
osob ktore mnie poprzednio skrytykowaly za (ich zdaniem) brak tolerancji a
calkowicie przeoczyly list Andrzeja Kobosa w imie tej samej tolerancji(??)
[...]
Na moj osobisty skok w wir walki zawsze jest czas. Miecze
i zbroje czekaja, jakby co, w pogotowiu :))

A swoja droga, nie radzilabym za bardzo liczyc na jakies
grupy, ko/l/ka i stowarzyszenia wzajemnej adoracji, ktore
masowo stana w panskiej obronie. Prawo dzungli, widzi
pan. Nawet na kulturalnej liscie, wsrod podobno
kulturalnych ludzi :)

A zatem - twardej skory i pogodniejszych
interpretacji swiata zyczac klaniam sie wszystkim
oprawcom i ich ofiarom :)

Dabrowka

Dziekuje :-)

Rysiek Majchrzak



Re: Polish concentration camps II

1999-01-10 Wątek Richard Majchrzak

Wypowiedz p. Kazika Stysa o koniecznosci konsekwentnego korygowania
uzywania slow "Polish concentration camps" jest zgodna z naszymi
obserwacjami. Proby wmawiania nam, ze jest to sprawa nie warta dzialania sa
podejmowane dosc czesto i z pewna wrecz godna zastanowienia konsekwencja.

Nie wiem czy wiadome jest Panu Stysowi i innym uczestnikom Poland-L, ze
Polonia australijska chce wydac angielskie tlumaczenie ksiazki p. Barbary
Stanislawczyk pt. Czterdziesci twardych. Ksiazka na zimno ale w reporterski
sposob przedstawia historie kilku rodzin. Autorka jest reporterka i dotarla
do materialow archiwalnych jak i uczestnikow tych wydarzen. Tytul ksiazki
odnosi sie do dwoch zlotych dwudziestodolarowek ktore znalazly sie w
posiadaniu zydowskiego policjanta z getta. Mowi o polskich i zydowskich
szmalcownikach. Mowi o smierci ktora poniosly rodziny przechowujace Zydow.
Pisze o rozmowach z uratowanymi Zydami, moze w tych rozmowach znajda
Panstwo wytlumaczenie dlaczego Polakom tak a nie inaczej "dziekowali"
uratowani. Trudna ksiazka ale z serii ktora trzeba przeczytac.

Na marginesie, z informacji ktore posiadam (i jak p. Stys pisze) to tylko w
Polsce za ukrywanie Zydow, Niemcy karali smiercia ukrywajacego i
domownikow. W innych krajach kara byla "administracyjna".  Ilu z tych
ktorzy tak krytykuja domniemany polski antysemityzm, zdecydowaloby sie na
pomoc innemu czlowiekowi wiedzac, ze ryzykuja swe zycie i zycie swych
najblizszych?

Andrzeju Kobos i Ci ktorzy z taka swoboda szermujecie terminami "polskiego
antysemityzmu" czy Wy byscie odwazyli sie na taka prawie, ze pewna smierc?

Rysiek Majchrzak

---Original
message--
Kazik Stys on 11/01/99
Addendum do mojego poprzedniego postingu dot. Polish concentration camps.
Pan A. Kobos napisal:
Nie bawie sie w semantyczne spory o znaczenie, zgadzam sie klamliwe,
terminu "Polish concentration camps". Dla mnie byloby to rowniez i z
pogranicza semantycznego dzielenia wlosa na czworo.
Zdumiewajaco zbiezne oswiadczenia slyszalem od przedstawicieli
kanadyjskich
smp. Z tym, ze byli oni przekonani o prawdziwosci tego sformulowania.
A teraz do innego aspektu tematu polskich obozow koncentracyjnych,
ktory burzliwie przetacza sie przez postingi: postawy Polakow wobec Zydow
podczas okupacji.
Pan Kobos stwierdzil kategorycznie:
Jakos zadziwiajaco wielu Polakow naganialo Niemcom, albo
Polakom-policjantom niemieckim polskich Zydow do tychze niemieckich
(nazistowskich, jezeli ktos woli; ja nie) obozow koncentracyjnych na
polskim terytorium.
Nie przypadkowo Niemcy zrobili niemieckie (nazistwoskie) obozy
koncentracyjne na terytorium Polski. Najdelikatniej mowiac, jednego mogli
byc pewni: Nie beda mieli tam zadnych dodatkowych, niespodziewanych
trudnosci, nie beda musieli tracic kul na Polakow w jakis sposob
szkodzacym tym obozom z zewnatrz.
A nastepnie, aby nie bylo watpliwosci dodal:
Tak. Wydawali Zydow. Period.
Te s twierdzenia przypominaja mi charakterem stwierdzenie premiera
Izraela,
Y. Shamira, o antysemityzmie Polakow, ktorzy ponoc wysysaja go z mlekiem
matki. (btw. czy ktos slyszal, aby jakiekolwiek liczace sie czynniki
izraelskie czy tez zydowskie, odciely sie od tego kategorycznego
stwierdzenia?) Oba stwierdzenia wrzucaja masy do jednego worka. Wszyscy
Polacy sa winni grzechu zaniechania niesienia pomocy potrzebujacym.
Pan Kobos wymaga, aby Polacy byli spoleczenstwem idealnym.
Truizmem
bedzie stwierdzenie, ze takie spoleczenstwo nie istnieje. Kazde
spoleczenstwo jest zroznicowane. W kazdym sa mordercy i filantropi,
szubrawcy i szlachetni. Uwazam, ze bardziej wlasciwe byloby stwierdzenie,
ze byli niektorzy Polacy, ktorzy wydawali Zydow w rece niemieckie.
Pytanie czy Polacy zrobili malo czy duzo, aby ratowac Zydow
pozostanie chyba nie rostrzygniete. Bo jakzesz mozna porownywac warunki
okupacji we Francji, Belgii, Danii z warunkami w Polsce. Jezeli, jak
twierdzi p. Kobos, Polacy tak powszechnie wspolpracowali z Niemcami w
zagladzie Zydow, to dlaczego jedynie w Polsce byla kara smierci za pomoc
Zydom?
Pan W. Kochanski zasugerowal bardziej sensowny powod. Moze jednak
Niemcy nie powodowali sie wrodzona nienawiscia Polakow do Zydow a
wzgledami czysto technicznymi. Logistyka. Ja raczej przychylam sie do tezy
p. W. K.
Kwestionuje takze teze o powszechnosci wydawania Zydow przez
Polakow. Ale tu sa trudnosci. Bo co to znaczy wielu? Dla jednych moze to
byc 50 osobnikow, a dla innych 90% mieszkancow.
 Kiedys p. Kobos postawil nam jako przyklad prezydenta Francji,
Chiraca, ktory publicznie przeprosil Zydow za krzywdy jakich doznali od
panstwa francuskiego. Rzeczywiscie, Chirac mial za co przepraszac. Wszak
rzad Vichy byl legalnym spadkobierca rzadu francuskiego. Natomiast rzad
polski, ani tez wladze Polski Podziemnej nie maja powodu do wstydu. Prxby
pewnych historykow znalezienia dokumentow AK, ktoreby swiadczyly o
nakazie gladzenia Zydow skonczyly sie fiaskiem. Natomiast istnieja
dokumenty AK, 

Re: Polish concentration camps

1999-01-07 Wątek Richard Majchrzak

Uta poleca artykul Michnika a ja polecam nastepujacy adres:

 http://www.british-bookshop.com/britishbooks/1336.html

zawierajacy nastepujacy tekst, cytuje doslownie:

"Simon Wiesenthal has been fighting against holocaust amnesia for more than
 50 years.
A Jew born in a small town in Galicia, an area that in his lifetime has
see-sawed between Hapsburg,
Polish, Ukrainian, Soviet and Nazi control, he survived concentration camps
 (including Mauthausen
and Plaszow, the notorious Polish concentration camp depicted in Keneally's
 and Spielberg's
Schindler's List) and vowed in 1945 that he would keep alive the memory of
Hitler's victims by
seeking out the perpetrators and bringing them to justice. "

Rysiek Majchrzak


Uta Zablocki-Berlin 08/01/99

 Czy w ogole sa tacy W Australii znam
 kilku, ktorzy czuja sie zgorszeni oswiadczeniem Singera, lub
publikacjami
 zawierajacymi stwierdzenia "Polish Concentration Camps" ale boja sie
zabrac
 publicznie glos w tej sprawie, ze wzgledu na ostracyzm spolecznosci
 zydowskiej wsrod ktorej zyja. Boja sie, ze zostana zgnojeni przez
reszte,
 gdy stana w obronie prawdy.

 Prosze Pana spolecznosc Zydowska nie rozni sie niczym od Polskiej.
 Sa ludzie rozumni i mniej rozumni. Nalezy reagowac na takie wyrazenia
 jak Polish C.Camps" gdyz sa one nieprawdziwe. Nie nalezy z tego powodu
 zaczynac totalnej krucjaty. Mowiac troche bardziej dosadnie "idioci"
rodza
 sie niezaleznie od narodu - ale co my rozumni mamy z tym wspolnego..:))

 Pozdrowienia
 Wieslaw
 *

Brawo.
Polecam (o ile jeszcze nie znany) juz troche starszy artykul Michnika na:

http://www.dialog.org/mainpl.html

Uta



Re: religie wsrod Polakow

1999-01-07 Wątek Richard Majchrzak

Pani Marzeno,
Szanuje i popieram prawo innych do bycia innymi. Odrzucam natomiast
roszczenia osob probujacych narzucac mi co mi wolno a co nie, tylko na
podstawie faktu bycia mniejszoscia. Szanuje innych i domagam sie szacunku
dla siebie.

Mowiac natomiast o elegancji, polecilbym Pani przeczytanie prywatnego listu
od Pani Doroty jaki otrzymalem. Przyklad to moze byc ale anty-elegancji.

Zdziwiony tylko jestem, ze moj spokojny list nazywa Pani napascia. Czy to
jest Pani do czegos potrzebne aby tak zakwalifikowac moj list?

Rysiek Majchrzak
==




Marzena Romanowicz [EMAIL PROTECTED] on 08/01/99 11:25:12

Please respond to Discussion of Polish Culture list
  [EMAIL PROTECTED]

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  Re: religie wsrod Polakow




Dwie rzeczy uderzyly mnie w Pani wypowiedzi. Padla Pani ofiara propagandy,
ze mniejszosc dyktuje wiekszosci co i jak powinna mowic czy postepowac.
Prawa przyrody sa bezwzgledne, gdy malenki strumyk laczy sie w jakims
punkcie z rzeka, to rzeka nie zmienia z tego powodu kierunku biegu.

Zyczenia swiateczne byly i sa zyczliwym aktem dzielenia sie radoscia a nie
jakims woodoo obkladajacym klatwa.

Pani wypowiedz mozna tylko odczytac jako bezczelnosc, niestety.


Panie Ryszardzie:

Elegancja i tolerancja polegaja wlasnie na tym, ze wiekszosc, chociaz nie
musi, bo jako wiekszosc jest silniejsza, szanuje przekonania mniejszosci. A
pan z pozycji wiekszosci atakuje tu Dorote za to, ze osmielila sie napisac
jakie sa jej prywatne wrazenia z lektury listy. Pana aluzja jakoby Dorota
miala cokolwiek przeciwko zyczeniom swiatecznym i samym swietom nie ma
zadnych podstaw. Prosze jeszcze raz przeczytac jej pierwsza wypowiedz.

Pewnie bym sie nie odezwala, ale zdenerwowaly mnie zupelnie niezasluzone
napasci na osobe, ktora nie probuje wywracac niczego do gory nogami, a
zwyczajnie i szczerze pisze jak czuje. Wiec otoz ja sie z nia absolutnie
zgadzam. Nie jestem w stanie przytoczyc konkretnych wypowiedzi, bo nie
kolekcjonuje starych postingow, ale w moim odczuciu dla wielu autorow
rzeczywiscie Polak = Katolik czy to w domysle, czy doslownie. Nie
przeszkadza mi to, nie zadam zadnych zmian, po prostu stwierdzam
subiektywny fakt. Podobnie jak Dorota.

A teraz mozecie zaczac na mnie wieszac zdechle Azorki.

Marzena



Re: The Fatal Shore

1999-01-06 Wątek Richard Majchrzak

Andrew Kobos on 06/01/99
Piwo juz sie chlodzi, gorzej ze zmiana nazwy Rady Naczelnej Polskich
Organizacji w Australii - odpowiednika Kongresu Polonii Amerykanskiej, na
Australijski Kongres Polonii, ale czegoz sie nie robi dla milych ludzi.
Dorobimy tez zaproszenie.

A co do beefu, to mamy najzdrowszy na swiecie. Bydelko sobie chodzi po
pastwiskach z rzadka tylko widzac czlowieka, najczesciej siedzacego w
helikopterze. Po osiagnieciu odpowiedniej wagi (wielkosci?) zagania sie je
w jedno miejsce, tez najczesciej helikopterem i ... na stoly, po
humanitarnym usmierceniu i wycieciu odpowiednich kawalkow.

Zabrzmialo mi falszem, _humanitarne usmiercenie_ brzmi glupio, jedno slowo
neguje drugie.


Przepraszam, ale z rozpedu skasowalem wazny message pana Majchrzaka z
Dawnego Fatal Shore.

:-(


Otoz Pan Majchrzak chce mi zaoszczedzic kosztow podrozy do swojego
pieknego kontynentu skapanego niegdys we lzach, na swiadka obrony
Majchrzak vs. AOL, dochodzac do out of court settlement with AOL (i.e.
wyciagnawszy z AOL mase pieniedzy).

Jak Pan mysli, ile dadza? :-=)


Otoz, mam juz zapewnione pokrycie kosztow podrozy i jeszcze malenkie
honorarium, bynajmniej nie od AOL (bo to bylby conflict of interest and
witness tampering - mozna za to byc upicznionym), ale od Australijskiego
Kongresu Polonii, ktory zaprosil mnie przy okazji do wygloszenia serii
odczytow pt. "The Fatal Shore and the Polish Question - Past and Present".
Koszt Pana Majchrzaka bedzie tylko piwo australijskie + koszerny beef
australijski (dziczyzny, tj. kangurow nie jadam - kashrut zabrania), tak
ze jeszcze Mu sporo zostanie z AOLowskiej floty.

Deal, mate ?

Deal, mate.


amk

Rysiek Majchrzak





Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] on 06/01/99 04:08:33

Please respond to Discussion of Polish Culture list
  [EMAIL PROTECTED]

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  The Fatal Shore




Przepraszam, ale z rozpedu skasowalem wazny message pana Majchrzaka z
Dawnego Fatal Shore.

Otoz Pan Majchrzak chce mi zaoszczedzic kosztow podrozy do swojego
pieknego kontynentu skapanego niegdys we lzach, na swiadka obrony
Majchrzak vs. AOL, dochodzac do out of court settlement with AOL (i.e.
wyciagnawszy z AOL mase pieniedzy).

Otoz, mam juz zapewnione pokrycie kosztow podrozy i jeszcze malenkie
honorarium, bynajmniej nie od AOL (bo to bylby conflict of interest and
witness tampering - mozna za to byc upicznionym), ale od Australijskiego
Kongresu Polonii, ktory zaprosil mnie przy okazji do wygloszenia serii
odczytow pt. "The Fatal Shore and the Polish Question - Past and Present".
Koszt Pana Majchrzaka bedzie tylko piwo australijskie + koszerny beef
australijski (dziczyzny, tj. kangurow nie jadam - kashrut zabrania), tak
ze jeszcze Mu sporo zostanie z AOLowskiej floty.

Deal, mate ?

amk



  1   2   >