Re: po trzecie
Kazik Stys [EMAIL PROTECTED] on 24/11/2000 04:38:18 wrote: P. Karaskiewicz BYL upowazniony przez Prezydium Rady Naczelnej Polskich Organizacji w Australii ktora z mocy Statutu, reprezentowala Polonie w Australii w 1997/8 roku. P. Karaskiewicz otrzymal pieniadze na zaplacenie kosztow zwiazanych z praca w Komisji Prezydium Rady Naczelnej. Otrzymal na przyklad okolo $150 jako zwrot kosztow dla p. Stysa z Kanady. Ryszard Majchrzak Sprawdzilem w swoich archiwach. Otrzymalem od p. i. Karaskiewicza $C38.50, a nie jak sugeruje p. Majchrzak $150.00, jako zwrot rzeczywistych wydatkow zwiazanych przeslaniem pliki dokumentow potrzebnych do zaskarzenia, przed Australian Press Council, oszczerczego zwrotu uzytego przez jedna z australijkich gazet. Pokwitowanie wydatkow zostalo zalaczone do przesylki. Z wypowiedzi p. Karaskiewicza wynikalo, ze przeslane dokumenty przyczynily sie nie tylko do wygrania sprawy, ale takze do poprawki australijskiego prawa prasowego. Australijskie pisma nie byly obowiazane do publikacji orzeczen APC, ktore nie byly wygodne dla pisma. W prowincji Ontario (Kanada) gazeta ma obowiazek wydrukowac orzeczenie Ontaryjskiej Rady Prasowej. K. Stys W swej wypowiedzi napisalem OKOLO $150. Dotyczylo to AUSTRALIJSKICH dolarow ktore nie wymieniaja sie w relacji 1:1 ale okolo 1dolar australijski na 50centow kanadyjskich. Nie bylo moja intencja rozliczenie finansowe, mowiac o zwrotach wydatkow, ale potwierdzenie, ze p. Karaskiewicz byl upowazniony do dzialania jako koordynator Komisji Prezydium w okresie 1997/98 i otrzymywal z tego tytulu zwrot kosztow oficjalnych wydatkow jak np. koszt pobytu w Sydney jego i osoby towarzyszacej w czasie rozprawy Trybunalu Prasowego. Nie bylo dla mnie istotne czy Panu K. Stys zwrocono rownowartosc 38 czy 25 kandyjskich dolarow, zreszta mozna to sprawdzic w ksiegach ksiegowych za ten okres jaka dokladnie byla to suma. Uzylem wiec okreslenia, OKOLO 150. Jesli to w jakis sposob Pana urazilo, to bardzo przepraszam. Ciesze sie, ze mowi Pan o poprawce do australijskiego prawa prasowego bedacej rezultatem tej sprawy. Przypuszczam, ze to moze nastapi, bo obecnie o takiej zmianie nie wiadomo ani w kregach prasowych ani w Trybunale ktory orzeczenie w tej sprawie wydal. http://www.presscouncil.org.au/ Mozna sie z nimi skontaktowac pod adresem: [EMAIL PROTECTED] Pozdrawiam serdecznie, Ryszard Majchrzak
Re: Nie lgac !
Drogi Szymoszku, Nie mysl nic, to cie meczy i powoduje, ze piszesz bzdury. Starsza Pani w Balzakowskim wieku tez moglaby poprzestac mowic bzdury dyktowane frustracja zwiazana z hormonalna rewolucja. Niestety w swym zacietrzewieniu i prawdopodobnie nienawisci do mlodych i bardziej inteligentnych osob na tej liscie, osmiesza sama siebie. Dotyczy to rowniez Ciebie Drogi Szymoszku. Przy okazji, czy moglbym pomoc finansowo lub w jakis inny sposob Michalowi Niewiadomskiemu aby otworzyl swoje wlasne konto bo trudno jest sie zorientowac kto pisze, Anna czy Michal bez zagladania na koniec listu. Dopiero wtedy mozna podjac decyzje, do kosza czy do przeczytania. Otrzymuje okolo tysiaca listow dziennie a mysle, ze inni tez maja z tym klopoty, wiec z szacunku dla innych, wskazana byloby oddzielne konto. Z wyrazami szacunku dla normalnych uczestnikow Poland-L, Ryszard Majchrzak PS Panny z Krakowa, tak trzymac. Reprezentujecie NORMALNOSC i KULTURE na tej liscie wiec trwajcie na swych posterunkach. - Original Message - From: "Andrzej Szymoszek" [EMAIL PROTECTED] Sent: Thursday, October 05, 2000 4:33 AM [...] Takie zohydzanie czlowieka okazuje sie zreszta bronia obosieczna. Tamten okazuje sie: pijakiem, szyderca, klamca, a mimo to ludzie i tak wola go ode mnie. To co ja mam o sobie pomyslec? Pozdrowienia Anna Niewiadomska rowniez pozdrawiam, Andrzej Szymoszek
Re: Parodysci z prezydenckiego palacu
I ja tez bede glosowal na Krzaklewskiego podobnie jak cala moja rodzina. Mialem zamiar nie brac udzialu w glosowaniu ale teraz uwazam to za swoj swiety obowiazek i zrobie wszystko aby pajac typu Kwasniewski dostal nauczke. Wielu moich znajomych tez zmienilo zdanie i idzie glosowac na Krzaklewskiego. A wracajac do zacytowanego artykulu prof. Ireneusza Krzeminskiego, na temat obrazu meza stanu to prawda jest okrutna (dla Kwasniewskiego). Poza zasiegiem telewizji Kwiatkowskiego i Gazety Wyborczej, Kwasniewski na miedzynarodowej arenie plasuje sie na poziomie meza stanu z Kwazilandu. Pytasz politykow o Kwasniewskiego a oni wzruszaja ramionami i pytaja, a kto to taki?. Prezydent RP, odpowiadasz a oni zdziwieni pytaja, to nie Lech Walesa jest Prezydentem RP. Taki to maz stanu z Kwasniewskiego. Najlepiej swiadczy o jego wielkosci, pozycja w Ministerstwie Stanu USA gdzie maja specjalny "ranking". Kwasniewski jest w drugiej setce. Oto wybitny maz stanu. Na ostatniej konferencji, szczescie mu dopisalo i wylosowal przewodnictwo stolu, ale rowniez dobrze mogl ta funkcje wylosowac Fidel Castro czy glowa panstwa Mongolii czy ktokolwiek inny. A tak na marginesie, ciesze sie, ze Pani znow pisze. Chociaz cos do przeczytania na Poland-L :-) Pozdrawiam serdecznie, Ryszard Majchrzak Witam po wakacjach.;-) Andrzej Szymoszek napisal : Powaznie, to wiele wskazuje na to, ze Marian Krzaklewski strzelil sobie kolejnego samoboja. Nieprawda. Ty myslisz Michnikiem. To "Gazeta Wyborcza" wskazuje ;-) Proponuje jednakowoz nie bawic sie, jak zwykle zreszta, w malego=20 Jasia, tylko przeczytac opinie fachowca - socjologa prof.Ireneusza=20 Krzeminskiego z Uniwersytetu Warszawskiego z dzisiejszej "Rzecz- pospolitej", ktory twierdzi, ze : ujawniony zapis przedrzezniania papieza przez prezydenta Kwasniewskiego i jego ministra Siwca wykracza daleko poza zagadnienia kampanijne. W istotnym sensie jest to material o donioslym znaczeniu, w kilka chwil ujawnia cos znacznie wiecej niz nieodpowie- dzialne dowcipy eseldowskich politykow, bedacych najpewniej na rauszu. Jak sadze nade wszystko ujawnia - rzeklbym -=20 bezwzgledny cynizm urzedujacego prezydenta i kandydata do urzedu na nastepna kadencje. Ale nie tylko jego, lecz calej eseldowskiej ekipy. Fotografie nie pozostawiaja=20 watpliwosci: wszystko sie dzieje publicznie, a rozbawiona widownie stanowia ludzie z SLD, pelniacy odpowiedzialne funkcje panstwowe=20 i samorzadowe. Rejestrujaca obraz kamera nie byla kamera politycznego paparazzi, lecz calkiem oficjalnie rejestrowala przybycie dostojnikow panstwowych do Kalisza. To wazny szczegol. Przyznam sie od razu, ze powodem, ktory sklonil mnie do zapisania tych kilku refleksji, byla tresc komentarzy,=20 jakie ukazaly sie na temat kasety z Kalisza. A ze przy okazji spotkania socjologow w Rzeszowie uslyszalem podobne w tonie wypowiedzi swych kolegow, sprawa wydala mi sie wazna.=20 Otoz chodzi mi o komentarze, ktore wprawdzie przyznaja, iz wyczyn prezydenta Kwasniewskiego i jego ministra byl rzecza naganna, niemniej jednak wykorzystywanie go w kampanii Mariana Krzaklewskiego jest czyms rownie nagannym. Ani Marian Krzaklewski, ani wyrazana przez niego hierarchia wartosci nie jest mi zbyt bliska. Chcialbym jednak zaprotestowac przeciwko takiemu stawianiu sprawy. Ujawnienie nagrania z Kalisza wydaje mi sie sprawa wykraczajaca poza bilans kampanijnych zyskow i strat. Gdybym byl "sztabowcem" Krzaklewskiego, czy tez=20 jakiegokolwiek innego kandydata, a dowiedzialbym sie o owym=20 nagraniu, uznalbym za swoj moralny, obywatelski obowiazek=20 ujawnienie nagrania z tej kasety. Ba, moze nawet wbrew spekulacjom, czy przyniesie to dorazna korzysc w kampanii wyborczej. Nagranie z Kalisza przedstawia bowiem lepiej niz cokolwiek innego sposob myslenia i dzialania prezydenta i kandydata Kwasniewskiego oraz jego ludzi. Ujawnilo ich prawdziwe postawy i dalo wglad w hierarchie wartosci. Dostarczylo wyjatkowego materialu do oceny prezydenta i jego wiarygodnosci jako kandydata do urzedu. Od dluzszego czasu Aleksander Kwasniewski prezentowal si=EA jako odpowiedzialny, wywazony maz stanu, ktory potrafi byc "prezydentem wszystkich Polakow" - wbrew insynuacjom zagorzalych antykomunis- tow. W dodatku jako ten, ktory umial wykorzystac swoj urzad dla godnego reprezentowania Polski i jej zywotnych interesow na miedzynarodowej scenie politycznej. A choc jest reprezentantem postkomunistycznej, lewicowej i ateistycznej formacji jawil sie dotad zarazem jako czlowiek najdalszy od obecnej w SLD frakcji chorobliwego antykatolicyzmu, i to takiego prosto jak z komuni- stycznych, antykoscielnych czytanek jeszcze z lat przedwojennych. =20 I oto za sprawa tego filmowego materialu ten obraz, jezeli nie calkowicie legl w gruzach, to zostal stanowczo i na trwale=20 zachwiany. Wlasnie ze wzgledu na prawde o rzadzacych
Olimpiada
Polki we florecie zdobyly srebro w nastepujacym skladzie: Sylwia Gruchal/a, Magdalena Mroczkiewicz, Barbara Wolnicka i Anna Rybicka. W walce finalowej o zloto walczyla Wolnicka ktora zastapila Rybicka. Nie byla to najlepsza zmiana, Wolnicka szla do wiekszosci atakow z floretem prawie dotykajacym maty. Przy braku szybkosci byla doskonalym celem dla dynamicznych Wloszek. Wolnicka nie wykorzystala swego wzrostu a szczegolnie zasiegu rak. Gruchal/a, niewatpliwie najlepsza w medalowym pojedynku, po diskonalej pierwszej rundzie, w drugiej, "podkrecona" przez trenera chciala jak najszybciej zdobyc punkty. Szla do ataku nieprzygotowana i.. tracila punkty zamiast zdobywac. Przewaga Polek topniala a w drugiej rundzie, wyszly na prowadzenie w walce Wolnickiej. Doskonale zaprezentowala sie Mroczkiewicz. Wygrala wszystkie sowoje walki, solidnie pracujac na sukcess. W czasie walki z Valentyna Vezzali, Mroczkiewicz potknela sie i spadla z podium. Na szczescie, organizatorzy trzymali za podium trzymali zwiniety dywan uzywany przy dekoracjach i nie zrobila sobie krzywdy. Troche narzekala na bol w prawej nodze ale kontynuowala walke. Ciekawostka, gdy Mroczkiewicz spadla za podium, wloski trener blyskawicznie skoczyl jej na pomoc. Za chwile, reka dawal zanki, ze nic zlego sie nie stalo. Dopiero wtedy z duzym opoznieniem, polski trener "pofatygowal sie" za podium. Trzecia runda, wspaniala walka Gruchal/y. Wloszka byla ta zdezorientowana, ze w ostatniej minucie bala sie atakowac. Polka zachecala Wloszke do ataku, ale ta walki unikala. Niestety jest to legalne. Na sali slychac bylo smiech. Wloszka zrealizowala swoj plan, Gruchal/a mogla tylko doprowadzic do remisu. Nastepne walki i Polki sa juz szesc punktow za Wloszkami. Ostatnia runda. Mroczkiewicz walczy doskonale, ale Wloszki nieznacznie zwiekszaja przewage. Jeszcze jest szansa, ze nie zdolaja osiagnac 45 punktow. Wtedy o medalu zadecyduje pierwsze trafienie. Ostatnia walka, Vezzali kontra Gruchal/a. Wloszki maja 35 punktow. Czy Vezzali zdobedzie 10 punktow? Na sali wojna kibicow. Polacy skanduja Polska, Polska, Wlosi, Italia, Italia. Gruchal/a walczy tragicznie, trzy punkty traci "nadziewajac sie" na floret Wloszki. W gescie rozpaczy odwraca sie do trenera. Cala sylwetka to znak zapytania, co sie dzieje, co ja mam zrobic? Trener wrecz pogardliwie pokazuje jej gestem, sama sobie odpowiedz. Przykry widok, wywolal komentarze moich sasiadow, szkoleniowcow z Australii i USA, niezbyt dla niego pochlebnych. Olbrzymi kontrast z wloskim trenerem, ktory po kazdej walce podnosil na duchu swoje zawodniczki, wrecz wyklocal sie o punkty. Niezbyt to zgodne z przepisami ale widzac bylo ta bliska wiez miedzy zawodniczkami a trenerem. Polski trener tylko krytykowal, nieraz pogardliwymi gestami. Vezzali zdobyla 10 punktow. Polki nie wytrzymaly napiecia a mogly wygrac. Na podium, Polki wyszly we czworke i otrzymaly cztery srebrne medale. Wloszki i Niemki (brazowy medal) byly w trzy-osobowych skladach i otrzymaly po trzy, medale. Mysle, ze szkoleniowcy powinni wyciagnac wnioski. Nie mozna atakowac z floretem skierowanym do dolu. Blad szkoleniowy. Ale to juz inna sprawa. Pozdrawiam z Olimpijskiej Australii, Ryszard Majchrzak PS. Nie pisze od dluzszego czasu bo Poland-L zamienila sie w chlew. Prywatne i niewybredne ataki, wulgarny jezyk zywcem przypominajacy SB-ckie przesluchania, brak reakcji ze strony p. Owoca sprawia, ze 80% postingow otrzymanych z Poland-L laduje w koszu przed przeczytaniem. Chamstwo osobnika, kameleona o wielu imionach powinno automatycznie gwarantowac mu wykluczenie z listy zgodnie z zasadami "wylozonymi" nam przez p. Owoca. P. Holsztynski, ze swym jezykiem plasuje sie tez na liscie do usuniecia. Poniewaz sie tak nie stalo, lista jest na poziomie chlewu i wstyd mi na niej pisac aby moje nazwisko nie znalazlo sie w archiwach razem z tymi orlami plugastwa. Ten posting jest WYJATKIEM.
Re: 4 pokoje
Kilka slow wyjasnienia. Przepraszam za brak odpowiedzi z mojej strony w dyskusji na temat Kazika. Wyslalem trzy listy w sobote ale nie otrzymalem nawet normalnej prosby o potwierdzenie z Poland-L. Po trzech dniach, w liscie prywatnym, zapytalem p. Witolda Owoca o przyczyne. Kilkanascie godzin pozniej otrzymalem prosbe z Poland-L o potwierdzenie dwoch z trzech uprzednio wyslanych postingow. Niestety, temat na liscie juz "odjechal" i moje odpowiedzi nie wnioslyby nic nowego, wiec anulowalem oba postingi i obecnie pisze tylko aby wyjasnic powod mego milczenia. Nie otrzymalem nawet jednego slowa od p. Witolda Owoca wiec ciagle nie wiem co bylo przyczyna/. Moze Igrzyska Olimpijskie w Sydney? Wylaczam sie z dyskusji bo trudno jest dyskutowac gdy moje listy docieraja z kilkudniowym opoznieniem. Tematy aktualnie walkowane na liscie tez mnie nie bardzo interesuja, jako ze nie ogladam swiata z tej samej strony z jakiej widzi go muszla klozetowa a wiec strata niewielka. Ryszard Majchrzak
Re: 4 pokoje
Drodzy milosnicy Kazika. Mozecie sobie wychwalac co chcecie w koncu nawet Manson (?) nie jestem pewny czy tak brzmialo jego nazwisko, kultowy morderca Shaton Tate i pozostalych dwoch osob w jej domu, tez ma zwolennikow a nawet wielbicieli. Kochajac Kazika i plawiac sie w jego, (dla mnie kiczowatych z wydzwiekiem propagandowym) tekstach sprawiacie sobie przyjemnosc? Jesli tak, to bawcie sie dalej. Kaczmarskiego poznalem kilka lat temu, gdy mieszkal w Australii. Jego teksty mialy znacznie wyzsza klase, przynajmniej w moim przekonaniu niz te zaprezentowane przez p. Andrzeja Szymoszka a napisane/spiewane przez Kazia. Przepraszam Czytelnikow za nazwanie Kazika - bardem. Naprawde sobie na ten tytul nie zasluzyl, moze tuba SLD? Chyba ten tytul pasuje lepiej, a tak generalnie, to nie bardzo mam ochote pisac lub czytac o tym Kaziu, chyba, ze bedzie to Kaziu z piosenki, Kaziu zakochaj sie :-) Ryszard Majchrzak
Obchody Solidarnosci
Ciekawe, ze TVP SA nie nadawala transmisji z obchodow 20 lecia Solidarnosci a we Francji, jak podala PAP, udekorowano statek na Sekwanie znakami Solidarnosci i podjeto deklaracje w imieniu UE. Widocznie mniejszy wplyw ma tam SLD? Ryszard Majchrzak
Re: 4 pokoje
Panie Marku, Ten Kazik to taki bard SLD. Solidarnosc miala Kaczmarskiego i innych, SLD ma Kazika. Tylko, ze Kaczmarski mial pewna klase a Kazik...?, ma kase. Ryszard Majchrzak Marek Duszkiewicz [EMAIL PROTECTED] on 31/08/2000 07:59:35 To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: 4 pokoje Panie Szymoszek, Obserwuje Pana wysilki lansowania tego jak mu tam Kazika i nadziwic sie nie moge co Pan w nim takiego wyjatkowego widzi a moze nawet i slyszy. Muzycznie to on jest dla mnie tyle co stolowa noga a tekstowo malo odkrywczy po prostu melasa. Czyz nie ma na polskim rynku pop zjawisk ciekawszych i zaslugujacych na promocje na Poland-L? Marek Duszkiewicz
Re: Jak rozne postawy
Panie Andrzeju, Nie bylem w Stodole i nie wiem jak tam bylo. W telewizji pokazano Kwasniewskiego wkraczajacego na sale ktora byla juz po dluzszej zabawie, rozkrecona. Kogo wybiora jest ich decyzja. A co do NATO, to chyba Pan zartuje. Towarzysz Kwasniewski nie tak dawno psy wieszal na NATO a przeciez trudno przypuszczac ze swiat uwierzyl w cudowna metamorfoze towarzysza Kwasniewskiego. Wiec jesli nie pogorszyl polskich szans to na pewno nie pomogl. Chociaz z drugiej strony lubi sobie towarzysz Kwasniewski zaslugi innych przypisywac, oj lubi... Putin chociaz potrfil publicznie powiedziec, ze czuje sie winnym, Kwasniewskiemu by na to odwagi na pewno nie wystarczylo. Odnosnie Panskiej interpretacji demokracji w sprawie niedotrzymanych obietnic, to wydaje mi sie ze Pan mowi o Demokracji Ludowej, a nie o tej normalnej. Politycy chwala sie tymi obietnicami ktore spelnili a ich przeciwnicy wytykaja im te ktorych nie dotrzymali ale nie w Polsce. Towarzysz Kwasniewski ma chyba rekord swiatowy w ilosci obietnic niedotrzymanych. Przyklad z niepelnosprawnymi, za czasow swoich rzadow komunisci nic dla nich nie robili. Kto wiec uwierzy Kwasniewskiemu? Czy Kwasniewski swych obietnic dotrzymuje? Odnosnie zas stosunku komunistow/socjalistow rosyjskich do marynarzy z Kurska i ich rodzin, to sa one dowodem ABSOLUTNEGO BRAKU SZACUNKU DLA CZLOWIEKA. Widzial Pan te strzykawke? W polskiej (Kwiatkowskiego/SLD) telewizji skomentowano, ze byly tam pielegniarki POMAGAJACE ludziom. Czy ktos na glowe tam upadl, czy rzeczywiscie polski odbiorca jest tak oglupiony? Przecietny czlowiek z kraju o tradycji demokracji istniejacej troche dluzej, byl zaszokowany, zastrzyk oszolamiajacy zaaplikowany bez zgody ainteresowanego? Przeciez za to grozi sad, takie traktowanie jest nie dopomyslenia. A w telewizji Kwiatkowskiego one POMAGALY!? Pisze Pan, ze sie ucywilizowali? Ryszard Majchrzak Andrzej Szymoszek [EMAIL PROTECTED] on 26/08/2000 00:03:33 To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: Jak rozne postawy On 24 Aug 00 at 11:40, Richard Majchrzak wrote: Chcialbym przeprosic Pana Szymoszka za opoznienie w odpowiedzi ale jego list jest taki dlllugi. Postaram sie mimo tego odpisac. Nie ma sprawy. Na przyszlosc posatram sie krocej. Na moja cisze, wplynela tez ostatnia tragedia w Rosji, ze statkiem Kursk ktora bardzo mna wstrzasnela. Dzisiaj pisze bo zaimponowala mi postawa zon i matek marynarzy, zyjacych ofiar tej tragedii. Ogladalem wlasnie Wiadomosci TVP SA. Dlaczego moi Rodacy jak osly wysluchuja zapowiedzi Kwasniewskiego, obiecanek CO ZROBI a nikt nie pyta CO ZROBIL w pieciu latach swej kadencji. To ma byc a propos? Zony i matki chyba raczej do Putina kieruja swoje pretensje? Na marginesie: ja w srode ogladalem Wiadomosci TVP. I dwie pierwsze informacje byly o dwoch prezydentach. Pierwsza, ze Kwasniewski mial konwent wyborczy w klubie "Stodola", zabawa, wystepy, dyskoteka, piski malolatow, pocalunek z Jolanta, zadowolona pyzata buzka. Zaraz potem- dramatyczne oswiadczenie Putina, ze czuje sie odpowiedzialny za tragedie "Kurska". Niby tamto ich sprawa, nie nasza, ale strasznie uderzyl mnie ten kontrast. Tu prezydent, tam prezydent, tu disco- polo, tam marsz zalobny. Tak sie potwornie nie zgralo. Zastanowil mnie tez entuzjazm mlodych ludzi w "Stodole". Wygladal na autentyczny. 15 lat temu podobnie moglyby sie zachowywac jednynie wyselekcjonowane mlode kadry. To chyba lekka przesada. Ja rozumiem, ze jakos tego Kwasniewskiego mozna jako prezydenta zaakceptowac. Cynicznie- na zasadzie, dobry i taki, jak ma byc gorszy. Ale zeby z takim entuzjazmem? Jak nie przepadam za liga republikanska, tak pomyslalem, ze przydaloby sie od nich paru chlopakow do zadymy w tej "Stodole"... Kandydaci juz sie porejestrowali. Chociazby po liczbie podpisow na listach popierajacych widac, kto faworyt: obecny prezydent mial ponad 17x wiecej niz bylo trzeba. Inni- najwyzej kilka, nie wiecej niz 5. Wiekszosc ma ten wskaznik nieco tylko powyzej 1. Pewno uslysze, ze Kwasniewski bywal, tu i tam, ze calowal sie i przepijal do roznych politykow w Paryzu, Rzymie, Moskwie czy Waszyngtonie. No i co z tego ma Polska, co dobrego i wymiernego zrobil dla Polakow. Ten Waszyngton jakos mi podsuwa mysl, iz Polska zostala przyjeta do NATO. Wiekszosc Polakow uwaza, ze to jest "wymierne dobro". Nikt nie pyta ktore z poczynionych w poprzedniej kampanii, przyrzeczen DOTRZYMAL. To chyba tak wyglada w demokracji, zeby bardziej przyrzekac, a mniej spelniac? Zreszta niektore obietnice narobilyby takiego bigosu, ze pewnie to i lepiej iz nie sa spelniane. Tak na marginesie, wypadaloby spytac ludzi, ktorzy beda glosowac na Kwasniewskiego, czy oni tez tak to widza- naobiecywal i nie dotrzymal. Duzo ludzi chce na niego glosowac, no wiec ciekawe, jaka maja motywacje. Jak odmiennie wygladaly kobiety na
Re: Jak rozne postawy
Waco? My mowimy o szacunku do czlowieka. Sekty same wylaczaja sie z "normalnosci" wiec dlaczego placza i dziwia sie gdy sa traktowane inaczej. Papierosy? Co to ma wspolnego z projektowaniem budynkow bez uwzglednienia potrzeb niepelnosprawnych ludzi? Czy widzial Pan na ekranie jak w czasie spotkania z wladzami rosyjskimi, kobiecie ktora wykrzykiwala swa prawde, zaaplikowano zastrzyk? Kobieta ze strzykawka w reku podeszla od tylu i wstrzyknela zawartosc strzykawki w prawa reke porzez ubranie matce jednej z ofiar Kurska. Po zastrzyku, matka osunela sie na dol (krzeslo?) potrzymywana przez oficera Marynarki Wojennej. KGB wiecznie zywe? A co do klamiacego Prezydenta? Przeciez on sam siebie okresla socjalista. Nie ja to wymyslilem. Socjalisci i komunisci szacunku do czlowieka nie mieli i nie maja, niestety. A co tragiczniejsze, komunista/socjalista/-ista Kwasniewski moze byc wybrany ponownie na Prezydenta RP. Glupota nie piewszy juz raz moze byc matka tragedii. Ryszard Majchrzak A tak na marginesie, raz jeszcze zobaczyc mozna bylo, ze komunisci, socjalisci i im podobni -isci, nie maja zadnego szacunku do ludzi. Ryszard Majchrzak Waco, USA? dorosli i dzieci poniesli smierc . Ignoracja ekipy rzadzacej na wielka skale. Na kilka dni przed tragedia mozna bylo Davida K. aresztowac bez problemu, w miescie widziano go na zakupach. Wielkie zaklady tytoniowe, zarzadcy tych zakladow dobrze wiedzieli o skutkach palenia papierosow, umyslnie zawyzano dawki nikotyny azeby wiecej palaczy w duzej mierze ludzi mlodych uzaleznic od tego produktu, wiedzieli o tym lobbysci i politycy. Prezydent najpotezniejszego panstwa klamie caly narod, klamie w sadzie mimo ze przysiegal mowic prawde. Przyladow mozna mnozyc. Nie bylo przy tym komunistow ani socjalistow , Z tym szacunkiem do ludzi dzis wszedzie ciezko, oj ciezko . Adam Tomaszewski
Jak rozne postawy
Chcialbym przeprosic Pana Szymoszka za opoznienie w odpowiedzi ale jego list jest taki dlllugi. Postaram sie mimo tego odpisac. Na moja cisze, wplynela tez ostatnia tragedia w Rosji, ze statkiem Kursk ktora bardzo mna wstrzasnela. Dzisiaj pisze bo zaimponowala mi postawa zon i matek marynarzy, zyjacych ofiar tej tragedii. Ogladalem wlasnie Wiadomosci TVP SA. Dlaczego moi Rodacy jak osly wysluchuja zapowiedzi Kwasniewskiego, obiecanek CO ZROBI a nikt nie pyta CO ZROBIL w pieciu latach swej kadencji. Pewno uslysze, ze Kwasniewski bywal, tu i tam, ze calowal sie i przepijal do roznych politykow w Paryzu, Rzymie, Moskwie czy Waszyngtonie. No i co z tego ma Polska, co dobrego i wymiernego zrobil dla Polakow. Nikt nie pyta ktore z poczynionych w poprzedniej kampanii, przyrzeczen DOTRZYMAL. Jak odmiennie wygladaly kobiety na spotkaniu z Putinem. Ile godnosci w tych twarzach napietnowanych tragedia. Nabralem dla nich szacunku. Nawet Putin mimo iz na jego wypowiedz, ze czuje sie winny, wplynel bardziej gwaltowny spadek poparcia dla niego niz prawdziwe uczucia, wiadomo cyrk ma swoje reguly, wyglada duzo lepiej niz naprzyklad Cimoszewicz, ktory potrzebowal kilku lat aby przeprosic. A tak na marginesie, raz jeszcze zobaczyc mozna bylo, ze komunisci, socjalisci i im podobni -isci, nie maja zadnego szacunku do ludzi. Ludzie dla nich to tylko liczba i material do oglupiania. To na co Rosjanom potrzeba bylo tygodnia, Norwedzy dokonali w 24 godziny. Bo Norwedzy sa przygotowani do RATOWANIA ludzi a Rosjanie nie licza sie z utrata zycia ludzkiego. Ta roznica jest tez widoczna w traktowaniu osob niepelnosprawnych. Za czasow PRL-u nie bylo niczego projektowanego z mysla o niepelnosprawnych. Autobusy, domy czy dostep do instytucji publicznych (wjazdy, schody, windy czy toalety) nie byl projektowany z mysla o tej grupie ludzi. Wystarczylo aby w nazwie kraju bylo slowo Ludowa wiec po co sie martwic sprawami ludu!? Obecnie cos tam sie zaczyna robic w tej dziedzinie ale jak przyjda przyjaciele ludu do wladzy, czy bedzie to dalej kontynuowane? Ech, zal pisac. Ryszard Majchrzak
Re: Od nowa po staremu
iej sie mylic? Dlaczego Pan nie protestowal gdy USA obiegalo zdjecie Prezydenta RP Aleksandra Kwasniewskiego w pijanym widzie probujacego wsiadajac przez bagaznik do samochodu? Nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka? Przeciez to tez Polak, czy nie nalezalo mu pomoc? [...] Narod Polski chce wreszcie sobie spokojnie pozyc, tak jak kazdy inny narod europejski. Nie skupiac sie na wspominkach, nie przejmowac ideologia- to nb. jest cecha spoleczenstw totalitarnych. Albo takie Orwellowskie "3 minuty nienawisci". Nie brakuje teraz takich, co chcieliby podsunac jako recepte na wszystko "3 minuty nienawisci do komunistow". Ale na to juz coraz mniej chetnych. Przepraszam, ale pachnie mi tu demagogia,. Czy Pan uwaza, ze powinnismy zapomniec mordercom naszych Rodzicow, tym ktorzy torturowali naszych bliskich. Tym co dla wlasnej kariery donosili na innych, tym ktorzy zabierali wspolrodakom wszystko bo byli silni kolaboracja z okupantem sowieckim? Czy mieli chociaz odrobine litosci ci ktorzy dopuszczali sie tych czynow. Czy nie widzi Pan ironi w tym co Pan napisal? Morderca ktory z cynizmem zabil, podnosi dwa paluszki do gory i mowi, ze nie wolno mi byc na niego zlym, bo to jest przejaw nienawisci? Czy wie Pan jak witali polskich zolnierzy powracajacych z Anglii, komunisci? Prosto ze statkow wsadzali ich za druty. Polacy z dziecmi, z zonami czesto Angielkami czy Szkotkami wzieci na lep propagandy, w swej Ojczyznie byli witani... drutami kolczastymi i obozami dla calej rodziny. Wielu stracilo tez zycie w nagrode za powrot. I Pan mowi, nie ma co wspominac, bo wspomnienie zabitego bliskiego... jest obajawem nienawisci?! [...] Co Pan opowiada? Dlaczego mialoby mnie to bolec? Z drugiej strony, niekoniecznie musze sie tym jakos szczegolnie podniecac. I niech Pan zwroci uwage na dobry obyczaj, ktory w podobnej sytuacji nakazuje dla unikniecia watpliwosci wymienic tez imie osoby o ktorej sie pisze, albo podkreslic, iz chodzi tu o brata tego znanego Michnika, z ktorym to znanym Adamem Michnikiem mozna sie nie zgadzac, ale nie mozna nie doceniac jego zaslug dla Polski od 1968 roku. Mozna. [...] Wprowadza Pan jakis straszny zamet i ja juz nie wiem, czego sie chwytac. Po pierwsze, nie bylo czegos takiego jak "rzad UW z Balcerowiczem", bo gdy zamykano PGR-y, nie bylo jeszcze UW. A i pozniej Unia Wolnosci nie [...] Zamet to nie ja wprowadzam lecz wielu "teczowych" politykow na polskiej arenie politycznej. Jednego dnia "solidarnosciowcy" nastepnego dnia "SLD-owcy". Na pewno chcialby Pan aby ludzie zapomnieli o kolaborantach, czlonkach PZPR wspolpracujacych z okupantem Polski, sowietami? Powiem Panu tak: w 40-milionowym narodzie nie na kazdym stanowisku, nawet tym "partyjnym", miala miejsce "kolaboracja z okupantem Polski, sowietami". Byla Polska w okreslonym polozeniu geopolitycznym, "zawdzieczanym" nie tylko Sowietom ale i mocarstwom Zachodu, ktore taki podzial [...] Skad ja to znam? Gdzies juz to slyszalem, wiele wiele razy... Na marginesie, oskarzony do Sadu, to nie moja wina, ze ja zabilem. MUSIALEM miec ta kasetke z bizuteria... [...] Narod Polski jest sprytniejszy niz sie Panu wydaje. Gdyby sytuacja rzeczywiscie byla az tak tragiczna, on by to sobie zapamietal, i nie wybralby ich. Jesli ich teraz nie wybierze, to bedzie dla Pana O.K. i nie ma o czym mowic. Ale jesli stanie sie inaczej, to o czym to bedzie swiadczylo? Ze chyba nie bylo az tak tragicznie, a jak bylo, to co, po Buzku jeszcze tragiczniej? Zreszta, jesli sytuacja jest juz az "tragiczna", to ludzie wychodza na ulice. A do tego daleko, niewazne, czy Buzek, czy Cimoszewicz. Przeciez Pan probuje ZEROWAC na ludzkiej sklonnosci do wybaczania. Pan, razem z podobnymi Panu osobnikami, probuje Narodem Polskim MANIPULOWAC. Czy nie ma Pan chociaz odrobiny wstydu? Przepraszam, o to nie mam prawa Pana podejrzewac. Nie wiem, cos Pan sie tu zapienil...Jak brakuje argumentow, ucieka sie Pan do inwektyw? Nie. [...] Richard Majchrzak Andrzej Szymoszek Ryszard Majchrzak
Re: Od nowa po staremu
No wiec dokladnie dlatego ze to SB tworzylo te dokumenty to nie mozna im zanadto wierzyc. W dodatku nie tak jak NRD gdzie zmiany nastapily stosunkowo raptownie i wiekszosc dokumentow zostala zlapana w formie niezmienionej, u nas zanosilo sie na zmiany dosc dlugo (prawie 10 lat) i napewno odpowiednie sluzby mialy duzo czasu zeby napodkladac swin roznym ludziomNo i sa teraz nagrodzeni sowicie, jak patrza z rozbawieniem jak sie taki Walesa musi tlumaczyc ze nie jest wielbladem. Niewatpliwie ma Pani racje. [...] Co do zas p. Szymoszka i jego tesknot za PRL'em, czy nie wydaje sie Panu ze on jest troche za mlody na te tesknoty? Ja mysle ze od roku 1980 to PRL Przeprasza ale nie mam pojecia w jakim wieku jest p. Szymoszek. [...] chyba ze bedziemy sprawdzac teczki przedszkolakom. A tak nawiasem mowiac, jestem pewna ze uwagi p. Szymoszka lepiej oddaja to co mysla sobie Polacy w Polsce niz Panskie pisanie. Ja mysle ze ludzie w Polsce jak wszedzie na swiecie chca miec spokoj i sprawnie rzadzony kraj, Bez wzgledu na koszt? a te wszystkie niesprawiedliwosci z przeszlosci obchodza ich duzo mniej( a z czasem coraz mniej) niz nam sie wydaje. I sadze ze sa w stanie wybaczyc ludziom niejedno jesli tylko ci ludzie zachowuja sie przyzwoicie i dobrze spelniaja swoje obowiazki TERAZ. Pozdrowienia Anna Niewiadomska Rowniez pozdrawiam, Ryszard Majchrzak
Re: Od nowa po staremu
c nie zapisalem sie, ale doprawdy odetchnalem wczoraj z ulga, ze skonczyla sie ta cala awantura lustracyjna. Spelniaja sie moje najgorsze oczekiwania jesli chodzi okampanie Krzaklewskiego i doprawdy gdyby on mial zostacprezydentem, to ja juz wole tak jak jest, bo przynajmniej jest jakos normalnie, jakos przewidywalnie. Na szczescie, "Rodacy" w wiekszosci podzielaja moj poglad odnosnie prezydentury Mariana K. (jak to slicznie ujal bodajze Janusz Rewinski: "Polsce potrzebna jest zmiana na stanowisku Mariana") i nie wydaje sie, by takowa w najblizszej przyszlosci grozila. Andrzej Szymoszek Awantura lustracyjna... Przeciez to SB za czasow PRL-u tworzyla te dokumenty. Za czasow tak przez Pana ukochanych do ktorych chce Pan jaknajszybciej wrocic. Kogo Pan nazywa "Rodacy"? Bylych czlonkow PZPR? Richard Majchrzak
Re: Od nowa po staremu
Panie Wilhelmie, Cala ta historia miala miejsce za czasow rzadow SdRP, Oleksy i Cimoszewicz. Rzadow SdRP, spadkobierczyni jedynej i slusznej przedstawicielki klasy robotniczej, PZPR, Pamietam lata 1997, tuz przed ich wymuszonym przez narod polski odejsciem, kradli co sie dalo, tak jak kradli co sie dalo tuz przed likwidacja PZPR. Pamietacie te mianowania prokuratorow czy pracownikow sluzby cywilnej? Absolutnie mnie nie dziwia problemy p. Ewy. Takich problemow zostawili SdRP-owcy po sobie w tysiacach. Sprawa p. Ewy dla niej jest jedyna i najwazniejsza ale dla rzadu Buzka jedna z setek tysiecy. Dodatkowo na wielu stanowiskach pozostali "pogrobowcy" z czasow Oleksego i Cimoszewicza. Na to trzeba kilkunastu lat aby ich wyrzucic, aby oczyscic atmosfere. W miedzyczasie jednak, to oni "rzadza" krajem. Urzednicy, poprzez swa krecia robote, moga zniszczyc wiecej niz nam sie wydaje. Moga "popelnic" pomylki w wyliczeniach, opoznic zalatwienie spraw, "zgubic" dokumenty, "stworzyc" dokumenty a przedewszystkim OPOZNIAC realizacje zalecen. Moi drodzy Rodacy, opierajac sie na tym co czytam, slysze i ogladam w Dziennikach TVP, znow chca powrotu ludzi takich jak Oleksy, Cimoszewicz czy Miller. Zamiast ich rozliczyc ze spraw takich jak sprawa p. Ewy, chca im dac do reki bron do kontynuacji szalbierczych poczynan, chca im dac "wolna reke" a pozniej beda sie skarzyc, ze ktos im krzywde zrobil. Panie Wilhelmie, czy nie jest ta sprawa p. Ewy ilustracja przyslowia, ze kowal zawinil a Cygana powiesili? Z pozdrowieniami, Rysiek "W.Glowacki" [EMAIL PROTECTED] on 10/08/2000 16:53:33 To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Od nowa po staremu Prosze sobie poczytac, jak to odrodzonej, demokratycznej, sprawniejszej, sprawiedliwszej Rzeczpospolicie Polskiej, pewne rzeczy od nowa po staremu chodza. Tytul pochodzi od autorki listu, z ktora jestem kontakcie.Jak mnie poinformowano takze, Pani Ewie zabrano dostep do komputera. Ktokolwiek moglby udzielic jakiejs konkretnej pomocy, prosze o kontakt na "prywatnie". W.Glowacki - WYMIAR \NIE\ SPRAWIEDLIWOSCI W DEMOKRATYCZNYM PANSTWIE RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Jako pracownik Urzedu Rady Ministrow- glowny specjalista w Departamencie Administracji Publicznej,6 maja 1993r.decyzja owczesnego Podsekretarza Stanu Pana Roberta Karwowskiego,zostalam skierowana do objecia lokalu kat.M-6 znajdujacego sie w zasobach Spoldzielni Mieszkaniowej "Kabaty"-(spoldzielnia Urzedu).Urzad Rady Ministrow w calosci sfinansowal budowe m.in. 10 mieszkan w segmentach,tzw.malych domach mieszkalnych oraz bloku wielorodzinnym.Pracownicy,ktorym przydzielono mieszkania zobowiazani zostali do zwrotu nakladow wydatkowanych przez Urzad na realizacje danego lokalu. Co sie okazalo? 1.Tylko ode mnie jednej,posrod wszystkich skierowanych pracownikow, [...] skutku rozprawa przed "TYM NIEZAWISLYM SADEM" podam jej dokladny termin, zapraszajac wszystkich zainteresowanych. PS. Wysocy urzednicy Biura Administracyjnego URM, ktorzy sa winni w sprawie, nie tylko nie poniesli z tego tytulu zadnej kary a wrecz awansowali. Dyrektor pozostal dyrektorem Biura Administracyjnego w nowoutworzonym centralnym urzedzie z jeszcze wyzszym wynagrodzeniem, jego zastepca zostala Dyrektorem Generalnym w tym samym urzedzie - zreszta tworczyni tajnego kola "Solidarnosci" w URM. Ewa Biskupska, Warszawa
Re: Z. Koziol nie ma sie czego obawiac -Reply
Greg Chodowiec ma adres .com wiec przypuszam, ze mieszka w jakims kraju poza Polska. Musi Pan byc wyjatkowo odporny na kulture tytulowania przyjeta na zewnatrz Polski. Pan Chodowiec, jest jak najbardziej poprawne ale Greg Chodowiec jest rowniez poprawne jesli sie mieszka poza granicami Polski. O osobach publicznych, poitykach czy artystach, nawet w Poslsce mowi sie bez uzycia zwrotu Pan, pod warunkiem uzycia imienia i nazwiska. Niepotrzebnie sili sie Pan na ironie... Rysiek - Original Message - From: Greg Chodowiec [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Tuesday, June 06, 2000 5:01 PM Subject: Re: Z. Koziol nie ma sie czego obawiac -Reply On Mon, 5 Jun 2000 20:16:07 +1000, you wrote: Dzien dobry. No i znow jestem na liscie. Niby krotka nieobecnosc a jednak zaszly zmiany. Zauwazylem, ze Greg Chodowiec zmuszony niejako przez innych listowiczow, zmienil sie na lepsze. Nie operuje juz nagminnie, swym "kwiecistym" jezykiem. Kilka jego postingow wygladalo nawet normalnie. W dalszym ciagu, gdy czytam list z chinskiej strefy specjalnej, to juz po kilku zdaniach wiem kto pisze bez zagladania na koniec listu. Jesli "Lenin wiecznie zywy" to meska czesc, natomiast jesli krytycznie ale z zachowaniem rozsadnego dystansu, to Pani Ania. Wielu natomiast sie nie zmienilo. Niestety. Pociesza mnie list ibozek. Ibozek jest w trudnej sytuacji. Upasc nizej juz nie mozna, wiec tylko droga w gore. I w tym upatruje zdrodla do optymizmu. Pozdrawiam, Rysiek Majchrzak Drogi panie Majchrzak, ciesze sie bardzo, ze "powrocil" Pan na lono Polandelu. Dzika wrecz radosc przyslania tylko uporczywosc i niestety powiedzmy sobie prawde, nieudolnosc z jaka stara sie Pan objac - bez zadnego formalnego przygotowania dodam - role jurora kultury wypowiedzi i tego co "wyglada normalnie". Pozwole wiec sobie udzielic Panu kilku porad. Rozpocznijmy lekcje od ogolnie przyjetych form grzecznosciowych. Otoz drogi panie Majchrzak, by nie narazic sie na zarzuty o brak kultury i szacunku wobec osob o ktorych (kulturze nomen omen) sie Pan wypowiada, zdanie "ze Greg Chodowiec zmuszony niejako przez innych listowiczow" powinno brzmiec "ze _pan_ Greg Chodowiec zmuszony niejako przez innych listowiczow". Taka subtelna roznica ale zmienia wiele, nieprawda? Notatki Pan robi? Tak na marginesie to nie mam pojecia co ma Pan na mysli piszac "zmuszony". Zapewniam wiec Pana, ze nikt mnie tu do niczego nie zmuszal, no chyba, ze ma Pan na mysli patentowanych oszczercow ktorzy starali sie - prawie bez sukcesu - sprowokowac spokojnego i niezwykle kulturalnego dyskutanta.:) Klaniam sie Panom kwieciscie i wykwitnie.:) Wracajac do "kilku porad" dla naszego poczatkujacego jurora kultury to chcialby podkreslic - podwojnie, gruba kreska (notuje Pan?) - koniecznosc wykazania sie - przynajmniej pozorowana - bezstronnoscia. Powinien Pan przynajmniej "w przelocie" wspomniec o ordynarnych wypowiedziach dyskutantow z drugiej strony barykady, czyli prostackich i obelzywych wygibasach literackich panow Koziola, Mezynskiego i Borowiaka. Nieczytal Pan? Wielka szkoda. Oceniac byloby latwiej. Bledem jest tez wytykanie obiektowi oceny, czynow ktorych sie tenze obiekt nie dopuscil. Napisal Pan "Nie operuje juz nagminnie, swym "kwiecistym jezykiem" sugerujac ku memu zdziwieniu cos co nie mialo nagminnie miejsca. Dodatkowo nie sprecyzowal Pan co panskim zdaniem oznacza nagminnie. Dwa razy? Trzy? CZTERY??. To wszystko na dzisiaj. O!!!, prawie zapomnialem, przepraszam za te "normalnie wygladajace" - w panskich oczach - postingi. Wstydze sie strasznie i obiecuje poprawe. --- Paternalistycznie poklepal mnie pan Majchrzak po plecach i z zadowolana - bez watpienia - mina, przywolal do tablicy pania Izabele i pana Niewiadomskiego. Brac przyklad z "normalnego" (pana?) Chodowca grzesznicy. Bo sie pan Majchrzak pogniewa i zloi wam wirtualne siedzenie - drewnianym piorem. Repent. Swiecacy przykladem, Greg Chodowiec
Re: Czy Prezydent przeprosi za Radio Maryja?
Moim zdaniem Marian Krzaklewski jest czlowiekiem o ktorym trudno mi powiedziec "pajac". Znam go osobiscie od poczatku pazdziernika 1997 roku. W listopadzie 1998 roku, spedzilem dwa tygodnie podrozujac z Marianem Krzaklewskim i jego zona. Jestem osoba bardzo krytyczna, ale nawet sluchajac jego rozmow z polskimi politykami, czy mediami, a trudno bylo nie sluchac jesli jedzie sie razem w samochodzie i dzwoni telefon komorkowy, odbieralem Mariana Krzaklewskiego bardzo pozytywnie. Oczywiscie nie wszystko bym poparl ale po poznaniu pewnych dodatkowych szczegolow, musialem przyznac mu racje.Tresc rozmow jest prywatna wlasnoscia rozmawiajacych, ja tylko dziele sie swymi wrazeniami. Aleksandra Kwasniewskiego znam tylko na podstawie dokumentow, zarowno polskich jak i z USA i Australii. Sa to poufne dokumenty ale moge powiedziec, ze ujawnienie ich byloby rownoznaczne z ostatnim gwozdziem do trumny. Rysiek - Original Message - From: JA [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Tuesday, June 06, 2000 5:14 AM Subject: Re: Czy Prezydent przeprosi za Radio Maryja? [...] Jakie sa - panskim zdaniem -"nie pajacyki", powazni i uznani polscy polityce. Prosze o nazwiska. I prosze nam tu nie wmawiac, ze 40-milionowy kraj w srodku Europy wogole nie ma nikogo wartego wzmianki. Jacek A.
Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?
Marek Kowalewski [EMAIL PROTECTED] wrote on Tuesday, June 06, 2000 7:34 PM Pan to ma szczescie, jak bylem w Paryzu i powiedzialem slowo Polska to uslyszalem Wazda, chodzilo oczywiscie o Wajde, a tak na marginesie jak sie maja notowania Krzaklewskiego, lepiej niz Kuarii Moto. Widocznie sie w czepku rodzilem :-) (Zapomnialem imie) Wajde w Australii zna tylko bardzo waskie grono ludzi. Lecha Walese zna nieproporcjonalnie wiecej osob. Mariana Krzaklewskiego zna wiecej osob niz Aleksandra Kwasniewskiego dzieki podrozy Mariana Krzaklewskiego po Australii. Mam na mysli Australijczykow, bo w polskim srodowisku moze byc inaczej. Rysiek
Re: Czy Prezydent przeprosi za Radio Maryja?
Pani Malgosiu, w tym caly problem. Manipulacja weszla tym osobom we krew. Stala sie ich druga natura. Pan Ryszard Miazek, obecny radiowiec, kiedys przy kieliszku wina opowiadal jak kamerzysci moga kamera a operatorzy swiatlem i montazem (nawet w programie na zywo) z tego samego czlowieka zrobic potwora lub aniola. Prosze dodac stronniczych "dziennikarzy" i... obrazek gotowy. Smutne to, ale mala grupka robi durniow z ogladajacych to zalosne widowisko. Czas sie obudzic, z ta sama stanowczoscia jak w czasach tworzenia Solidarnosci, wymierzyc kopniaka manipulantom. Wyslac Aleksandra Kwasniewskiego z Leszkiem Millerem na emeryture do kraju ich idoli, do Rosji. Niech tam sobie popijaja ile wlezie i niech nie przynosza wstydu nam Polakom. A tak na marginesie, obaj ci panowie nie sa zbyt znani w swiatowej polityce. Podobnie jak i Leszek Balcerowicz. Mowie o politykach a nie o doradcach. Ci maja informacje o kazdym polityku na swiecie, nawet o kacyku najmnieszego plemienia. Wyciaga sie takie informacje tuz przed przyjazdem takiego kacyka. Minister to czyta, a wlasciwie tylko specjalnie przygotowany skrot. Podlewa sie to jakim szczegolem, aby sprawic przyjemnosc kacykowi i... widowisko gotowe. Chociaz to nie do konca. Znaja w USA Aleksandra Kwaasniewskiego ale w protokole dyplomatycznym. Podobno wymaga "szczegolnej opieki" zwlaszcza po przyjeciach z alkoholem :-) Podobno wymaga szczegolowej instrukcji, gdzie jest bagaznik a gdzie drzwi do samochodu :-) Pamietam tez widok Bronislawa Geremka, jak w czasie imprezy w Paryzu, przemykal sie pod sciana z pokornym usmiechem spogladajac na Billa CLintona. B. Cliton patrzyl sie w jego strone, ale go nie widzial, chyba, ze ma taki talent aktorski ze mu nawet miesien nie drgnal gdy przed oczyma przesuwal mu sie gwiazdor polskiej dyplomacji, w lekko zgarbionej pozie pelnej unizonosci. I takie "pajacyki" probuja narzucic swoja wole milionom Polakow. Smutne to, oj smutne. Pozdrawiam, Rysiek - Original Message - From: Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Sunday, June 04, 2000 4:22 AM Subject: Re: Czy Prezydent przeprosi za Radio Maryja? Pan Marek Kowalewski : [...] Zupelnie kabaretowy jest w PR1 cosobotni przeglad tygodnikow przygotowywany najczesciej przez red. Marka Lipinskiego. Tylko kompletny idiota moglby nie zauwazyc razaco tendencyj- nego doboru materialow i tygodnikow, nie mowiac o komentarzach. Moglabym pisac i pisac... Na tle tego cyrku Radio Maryja wyglada zupelnie przyzwoicie. Nigdy nie zauwazylam manipulowania wypowiedziami z tasmy, ani kretynskich reakcji redaktorow prowadzacych. Nie ma tam tez zwyczaju przerywania w polowie zdania zaproszonym gosciom. Co mozna mu zarzucic, to fakt, ze straszy jedynie Unia Euro- pejska.;-) Malgorzata
Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?
Panie Tomaszu, dzieki napastliwym i niewybrednym atakom pewnych osob na tej liscie, zaczalem systematycznie sluchac Radia Maryja. Nie wiem czy to czego ja slucham jest zupelnie inne od tego czego sluchali inni, bo ja znalazlem w tym wiele pozytywnych elementow. Wrazliwych i niepospolitych dyskutantow. Nieraz i ludzkie tragedie, ktorymi sluchacze dziela sie z innymi, wlasnie na lamach Radia Maryja, darzac ich i prowadzacych, zaufaniem. Swiezosc tak rozna od "zawodowcow" z Radia Miazka czy telewizji Kwiatkowskiego. Wlasnie Radio Maryja, na lamach ktorego sam tez zabieralem glos kilkakrotnie, przywrocilo mi wiare w ludzi, w moich Rodakow w kraju nad Wisla. Bo czytajac prase polska, sluchajac wypowiedzi polskich politykow czy osob na roznych listach dyskusyjnych - zaczalem wierzyc, ze, poza nielicznymi wyjatkami, zostali nad Wisla w wiekszosci potomkowie bonzow partyjnych, splodzeni w alkoholowym upojeniu, pseudonaukowcy wywodzacy sie w prostej linii z grupy "docentow marcowych". Sluchajac Radia Maryja, uwierzylem, ze rdzen spoleczenstwa jest ciagle zdrowy i za to jestem gleboko wdzieczny Radiu Maryja. W tej calej dyskusji o blazenstwie Aleksandra Kwasniewskiego, uchodzi uwadze fundamentalna informacja. Pozycja Aleksandra Kwasniewskiego w swiecie jest niziutka. Nie znaja go, nie maja dla niego szacunku. Ot jakis tam facet. Niewielu nawet wie, ze z Europy. W takiej sytuacji, politycy probuja nadrabiac minami i nieraz powiedza cos pod publiczke. Byle sie tylko wybic. Byc moze, ze tak bylo i tym razem. Oczywiscie nie usprawiedliwia to Aleksandra Kwasniewskiego bo mimo wszystko, pelni on jeszcze funkcje Prezydenta RP. Mieszkajac na stale poza granicami Polski, biorac udzial w zyciu politycznym, z cala ostroscia dostrzeglem jakimi kolosami na glinianych nogach sa osoby pokroju Aleksandra Kwasniewskiego. Chociaz musze przyznac, ze ku memu zaskoczeniu, Antonio Samaranch wiedzial kim jest Aleksander Kwasniewski, ale.. wyjatki ponoc potwierdzaja regule. Najbardziej znanym polskim politykiem, nawet wsrod ludzi zapytanych na ulicy, jest Walesa. Tak, Walesa. Nazwiska Kwasniewskiego, Millera, Geremka, Balcerowicza czy Kuarii Moto z wioski w buszu afrykanskim wywoluja taki sam efekt. Natomiast gdy powiesz Polska, twarze rozjasniaja sie usmiechem i padaja slowa: Walesa, Solidarity. Pozdrawiam serdecznie, Rysiek Majchrzak - Original Message - From: Tomasz J Kazmierski [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Sunday, June 04, 2000 6:55 AM Subject: Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja? Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] wrote: (...) Moglabym pisac i pisac... Na tle tego cyrku Radio Maryja wyglada zupelnie przyzwoicie. Nigdy nie zauwazylam manipulowania wypowiedziami z tasmy, ani kretynskich reakcji redaktorow prowadzacych. Nie ma tam tez zwyczaju przerywania w polowie zdania zaproszonym gosciom. Dziekuje za to swiadectwo, Pani Malgorzato. Radio to wypelnia bardzo powazna luke w polskim zyciu publicznym: jest mianowicie prawdziwie wolnym, obywatelskim forum. Media, ktore oddaja swe anteny i lamy zwyklym ludziom, sa potrzebne w kazdym, otwartym spoleczenstwie, bo wolni ludzie musza miec mozliwosc rozmawiania ze soba o waznych sprawach publicznych. Role te powinny spelniac publiczne media ogolnopolskie oplacane z pieniedzy podatnikow. Niestety, jak Pani slusznie zwraca uwage, w Polsce tak nie jest. Tak jak przed laty, w czasach Gierka i Jaruzelskiego, tak i teraz w panstwowej telewizji ogladamy ciagle te same twarze i wysluchujemy ciagle tych samych, "jedynie slusznych" pogladow. Pierwsz\a ofiar\a braku otwartosci w mediach jest prawda. Natura ludzka potrzebuje jednak prawdy, totez nic dziwnego, ze tak wiele milionow polskich obywateli odwrocilo sie od oficjalnych mediow ogolnopolskich i slucha Radia Maryja oraz je wspiera. Jedynie w Radiu Maryja obywatele moga w sposob nieskrepowany dyskutowac ze soba i informowac sie nawzajem w takich tematach, jak prawo wyborcze, edukacja, prawa obywatelskie, samorzadnosc, uwlaszczenie, gospodarka, prywatyzacji, czy ochrona srodowiska. Tam najpierw dowiedzielismy sie, z bezposrednich relacji na zywo od ludzi w terenie, o prawdziwych rozmiarach i szczegolach kleski powodzi latem 1997r. Dzieki Radiu Maryja mielismy wtedy mozliwosc podziwiania wielkich rzesz mlodych ludzi w Polsce, ktorzy poswieciwszy swoje wakacje, dostarczali ofiarom kleski pomocy korzystajac przy tym z wielkiego zasiegu anten Radia Maryja. To w duzej mierze dzieki temu radiu, zagraniczna Polonia mogla tak blyskawicznie zorganizowac sie, w ciagu zaledwie kilku tygodni zebrac kilkadziesiat milionow dolarow pomocy i dostarczyc do Polski sprzet, zywnosc, lekarstwa oraz pieniadze. W tym samym czasie ogolnopolskie media panstwowe nadawaly jedynie uspokajajaca propagande, cenzurujac nawet prognozy pogody. Bylo to zenujace i czynilo z Polski skansen dezinformacji przypominajacy czasy, o ktorych juz dawno zapomnieli wszyscy sasiedzi. Z dyskusji na tej
Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?
Drogi Krzysztofie, Nie daj sie sciagnac do poziomu ibozek. Pozdrawiam, Rysiek - Original Message - From: Chris BOROWIAK [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Sunday, June 04, 2000 6:56 AM Subject: Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja? ibozek wrote: strasznie pan jakos zydlaczy co robi??? pan nie podklada, bo stanie sie pan przedmiotem tzw. darcia lacha darcia czego??? Nie rozumiem... Ale pewnie niewielka strata. Krzysztof Borowiak PS. Jeszcze raz uprzejmie prosze o nieprzekrecanie mego nazwiska, bo sie do niego przyzwyczailem i je szanuje!
Re: Z. Koziol nie ma sie czego obawiac -Reply
Dzien dobry. No i znow jestem na liscie. Niby krotka nieobecnosc a jednak zaszly zmiany. Zauwazylem, ze Greg Chodowiec zmuszony niejako przez innych listowiczow, zmienil sie na lepsze. Nie operuje juz nagminnie, swym "kwiecistym" jezykiem. Kilka jego postingow wygladalo nawet normalnie. W dalszym ciagu, gdy czytam list z chinskiej strefy specjalnej, to juz po kilku zdaniach wiem kto pisze bez zagladania na koniec listu. Jesli "Lenin wiecznie zywy" to meska czesc, natomiast jesli krytycznie ale z zachowaniem rozsadnego dystansu, to Pani Ania. Wielu natomiast sie nie zmienilo. Niestety. Pociesza mnie list ibozek. Ibozek jest w trudnej sytuacji. Upasc nizej juz nie mozna, wiec tylko droga w gore. I w tym upatruje zdrodla do optymizmu. Pozdrawiam, Rysiek Majchrzak - Original Message - From: ibozek [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Sunday, June 04, 2000 3:48 AM Subject: Re: Z. Koziol nie ma sie czego obawiac -Reply [...] Tak wiedz wchodzac w XXI wiek powinno sie raz na zawsze wypluc z "geby" knebel i nauczyc sie kazdy temat traktowac na rowni. Pozdrawiam. Stefan Buchholz .. = ... Nic dodac nic ujac Ania Hmmm, a mnie sie wydaje z kolei, ze lista spada ostatnio na dno ze wzgledu na to, ze grupa uczestnikow roznch ciemnogrodow i zasciankow przypuscila zmasowany atak na Poland-L z zamiarem przeksztalcenia go w jeszcze jeden idiotyczny sabat antysemitow i endekoidalnych glupcow. Pojawiaja sie nazwiska znane z innych "rasowo czystych" grup, podsyla sie tu artykuly z gazet, ktore maja antysemicki charakter. (Ba , nawet subject jest czesto wpisany drukowanymi literami, co w netykiecie oznacza krzyk), po to by dokonywac prymitywnych prowokacji. Doszlo nawet do tego, ze starsi stazem bywalcy Polandelu sa wypraszani przez osoby, ktore sie tu nagle pojawily i nawet nie uznaly za stosowne przedstawic sie. Co do rzekomego "tabu" , to nic nie jest "tabu", ale nie powinno byc akceptowalne, jesli nie stoi w zgodzie z prosta zasada "kochaj blizniego swego jak siebie samego". Wtedy przestaje dzialalac zasada tolerancji i trzeba sie po prostu i zwyczajnie przeciwstawic podlosci. A takze glupocie. Przykro mi, Aniu, ale Twoje stanowisko wyrazone powyzej jednym zdaniem jest dla mnie niezrozumiale. Izabela Polonika [...]
Re: Znowu Radio Maryja
Zdanie wyrwane z wiekszej calosci moze brzmiec zupelnie inaczej niz bylo zamierzone. Zacznijmy od nazwy. Ktos moglby powiedziec oboz zaglady praca, i chyba jest to bliskie prawdzie. Sama nazwa KL. Lager to oboz ale Konz.. nie wiem jak to sie pisze, poprosze o pomoc Pania Ute, :-), to w tlumaczeniu na jezyk polski "Koncentracyjny"(?). Czy to oznacza "zmasowany" ? Czy oznaczal duza liczbe osob na malym terenie? Czy ktos moglby mi wyjasnic moje problemy w tlumaczeniu, prosze.. A co do posilkow, posilki dla SS czy "wybranych" przez nich osobnikow, na pewno byly inne niz dla wiezniow. "Wybrancy" czesto pochodzili z wiezniow, wiec ? Zydzi pelniacy funkcje Kapo, przeciez bywali tacy. Byli tez w SS. Polecam ksiazke Barbary Stanislawczyk, "Czterdziesci trwardych". Wiec jak to sie ma do falszowania historii? Z calym szacunkiem do Pani wypowiedzi ale nie potrafie sobie odpowiedziec na powyzsze pytanie. Serdecznie pozdrawiam, Rysiek Uta Zablocki-Berlin on 16/02/2000 15:52:37 wrote: [...] Bender w 13 stycznia w RM: "Oswiecim nie byl obozem zaglady, lecz obozem pracy, Zydzi, Cyganie i inni byli tam niszczeni ciezka praca; zreszta nie zawsze ciezka i nie zawsze byli niszczeni, bo sa relacje, iz w obozie posilki bywaly trzy razy dziennie, a chorzy dostawali delikatna zupe, mleko i bialy chleb, a Zydzi czesto pelnili rozne funkcje obozowe (np. kapo)" Moze dlatego, ze uznaje prawo KAZDEGO CZLOWIEKA do posiadania WLASNEJ opinii, niekoniecznie zgodnej z Gazeta Wyborcza czy Kaliszem ze stajni Aleksandra Kwasniewskiego. Sadze, ze istnieja pewne granicy do posiadania 'wlasna opinie'. Czy nie trzeba n.p. tez protestowac, jesli ktos falszuje publicznie historie polska? /../ Rysiek Pozdrowienia Uta
Re: Znowu Radio Maryja
Andrzej Szymoszek w dniu 17 lutego 2000 napisal: [...] A ja uznaje prawo kazdego czlowieka z Kalisza do posiadania wlasnej opinii o profesorze Benderze ;) I nikt tego prawa nie neguje (mam nadzieje) :-0 [...] A propos GW. Ich dolnoslaski dodatek ostatnio dwa razy zamiescil naklejke z herbem Dolnego Slaska do przyklejenia na samochodzie. Jesli chodzi o sam herb, to byl na ten temat spor w organach samorzadowych, czy dac duzego slaskiego orla, czy zrobic herb czteropolowy i w dwoch polach po przekatnej dac po malym orle, a w dwoch pozostalych bialo- czerwone szachownice. Gdzie wlasciwie jest glowny problem? Glowny problem polega na tym, ze slaski orzel jest prosze Panstwa czarny. Jedna pani z SLD i paru prawicowcow narodowej prowieniencji chcieli go "oswoic" szachownicami, ostatecznie zwyciezyla jednak wersja historyczna. I "Wyborcza" dawaj naklejki z czarnym orlem drukowac. Widzialem juz kilka samochodow z taka naklejka, czarny orzel, zlote tlo- pierwsze skojarzenie wiadomo jakie, jeszcze jak biale tablice rejestracyjne wprowadza... ;) Ja sobie nie przykleilem, bo jeszcze jakie skiny mojego samochodu dopadna... No wlasnie, lokalne, dzielnicowe (wojewodzkie) patriotyzmy to GW popiera bo mozna to pozniej zamienic na lokalny folklor. Natomiast tozsamosc Polaka, duma NARODOWA to juz tematy niepopularne w GW. Z jednej strony drukuje wiersz wislockiej, Nienawisc a zdrugiej strony wulgarny atak na lustracje. Michnik == Kali. Podwojny standard w dzialaniu. [...] Aha, to znaczy ze "zawyza srednia" sluchaczy? Akurat tego bym nigdy nie powiedzial, byc moze nawet wrecz przeciwnie, to sa w gruncie rzeczy poczciwi ludzie ;) O Einstainie tez roznie sie wypowiadano :-) [...] Ja pouczalem i wyjasnialem? Uchowaj Boze...Moze kiedys cos tam pisalem, ale wydawalo mi sie, iz onegdaj WG z Poznania wystapil w sposob dajacy sie zapamietac na temat wlasnie sluchaczy czy "elektoratu" RM. Czy my sie komus mylimy? ;) Mnie mialo by sie pomylic, nigdy w zyciu. Niech mnie tak na jezyki wezma ibozek i Michal Niewiadomski jesli bym sie mylil :-)) [...] Szczesliwy to Pan moze byc akurat z wielu innych powodow, prosze mi wierzyc... Andrzej No moze powiedzmy tak, z tych i wielu innych powodow :-) Panie Andrzeju, nieraz z zona sobie tak rozmawiamy, ze pojechalibysmy do Polski na wczasy. Nie mowiac nikomu. Obejrzec znow te Tatry, Beskidy, Mazury, Ciechocinek. Pochodzic pod tezniami... Ot, glupie marzenia :-) Pozdrawiam, Rysiek
Re: Znowu Radio Maryja
Sluchalem audycji w Radiu Maryja z udzialem prof. R. Bendera, dr. Ratajczaka i innych ktora wywolala taka wrzawe w niektorych srodkach masowego przekazu. Osobiscie nic tam zdroznego nie uslyszalem. Moze dlatego, ze uznaje prawo KAZDEGO CZLOWIEKA do posiadania WLASNEJ opinii, niekoniecznie zgodnej z Gazeta Wyborcza czy Kaliszem ze stajni Aleksandra Kwasniewskiego. Slyszalem tez protest prof. R. Bendera kilka dni pozniej, w ktorym protestowal przeciw wypaczaniu jego wypowiedzi. Radia Maryja slucham dosc czesto, wczoraj sluchalem audycji w ktorej uczczono pamiec 360 osob, czlonkow organizacji podziemnej, Orzel Bialy, rozstrzelanych przez Niemcow. Poruszyl mnie sposob prowadzenia audycji, poswieconej pamieci tamtych ludzi. Patriotyzm nabieral wlasciwych wymiarow, nie byl pokazywany jako cos czego trzeba sie wstydzic. Pamiec tych ktorzy oddali swe zycie dla Ojczyzny, walczac przeciw okupantowi, musi pozostac zywa. Nie dziwie sie wiec, ze przeciw Radiu Maryja wytacza sie najciezsza bron. Przeciez RM jest jatrzacym wyrzutem sumienia tych ktorzy kolaborowali z okupantem sowieckim w latach PRL-u chociaz by dlatego, ze maja odwage powiedziec co mysla, nawet jesli nie jest to zgodne z opinia lansowana poprzez GW, Rzeczypospolita czy im podobnych. Profesor Ryszard Bender, jest sola w oku wielu, bo mial odwage nazwac po imieniu manipulacje zdazajace do eliminacji Radia Maryja. Psuje on tez obraz "sluchacza" Radia Maryja, lansowanego przez Gazete Wyborcza i jej podobnych. AS z Wroclawia, pouczal nas i wyjasnial cierpliwie, ze sluchacze Radia Maryja to ludzie biedni itd. Oczywiscie takie tlumaczenie wyglada zalosnie w zestawieniu z faktami ale niektorzy maja tzw. "twarde czaszki". Czytajac niektore wypowiedzi i polska prase, jestem szczesliwy, ze wybralem emigracje, ze nie jestem poddawany "praniu mozgow" przez Wyborcza, Rzeczypospolita czy Kwiatkowskiego. Rysiek
Sukcess nauki rosyjskiej
W dzisiejszej prasie wyczytalem informacje o sukcesie nauki rosyjskiej. Przeprowadzono proby z wachadlowcem kosmicznym, wielokrotnego uzycia. Wedlug zrodel rosyjskich, pojazd okrazyl Ziemie piec razy a nastepnie zaginal ladujac w gorach Uralu. "Uznajemy operacje za bardzo udana. A rano bedziemy kontynuowac poszukiwania pojazdu." informuje Rosyjska Agencja Kosmiczna. Pozwole sobie nie komentowac :-) Rysiek
Re: zbiorczo o fladze
Dziekuje za komplement :-) Rysiek ibozek Wynika z powyzszego, ze ja co innego pisze, ibozek a pan Majchrzak co innego czyta. [...] ibozek Izabela
Re: Michnikowa filozofia lustracji
Co prawda Pani Malgosia zwraca sie do p. Andrzeja :-) ale Z podanej garsci wypowiedzi roznych osob, mozna sobie stworzyc obraz "mechanizmow" uzywanych do zniszczenia porzadnych ludzi. Jasno to wynika z dyskusji, bo nieraz wulgarny atak pewnych osob jest najlepszym potwierdzeniem prawosci atakowanych. Sam przez podobny prysznic przeszedlem wiec mowie to na podstawie informacji z "pierwszej reki", oczywiscie na mniejsza skale :-). Atak Szczypiorskiego, znanego antypolskiego publicysty czy Michnika, o ktorym nikogo informowac chyba nie ma potrzeby, jest w mojej opinii sygnalem, ze proces lustracyjny mocno "nadepnal" na odciski osob, ktore udaja "krysztalowych" patriotow polskich. Zgadzam sie z wypowiedzia Marka Nowakowskiego, dodal bym tylko, ze ten bezprecensowy atak osob o nieczystych rekach na tych ktorzy chca oczyscic polska polityke z przestepcow, moze miec cos wspolnego z planowanym utra,ceniem atakow na Aleksandra Kwasniewskiego. Kwasniewski moze tez miec na sumieniu podobna wspolprace z SB i dlatego "kundelki" probuja wytracic potencjalna bron z rak przeciwnikow Kwasniewskiego. Odpowiedz przyniesie czas, a na razie patrzmy uwaznie na tok dyskusji bo miedzy wierszami czesto jest wiecej informacji niz w samych tekstach. Pozdrawiam, Rysiek PS Moim zdaniem Olechowski i Szczypiorski nie wystapili do Sadu Lustracyjnego, bo wtedy wszystko staloby sie jasne a tak to moga udawac "patriotow" i uczciwych ludzi. Obaj swa, nienawisc do Polski i Polakow udowodnili wielokrotnie. Olechowski w czasie swej dlugoletniej wspolpracy z grupa Bilderberga (pamietacie umowe z Fiatem gdy Olechowski byl ministrem? A kto stal za Fiatem? Kolega Olechowskiego z grupy Bilderberga.) Natomiast Szczypiorski w swej dzialalnosci literackiej powiedzial wiecej niz slowa moga przekazac. Malgorzata Zajac napisala 20 stycznia 2000 07:38:23 Ja przepraszam, ale to moj temat i moja kaseta... Nagonka na sedziego Nizienskiego i Sad Lustracyjny trwa w Gazecie Wyborczej od mniej wiecej czterech tygodni. Czego tam nie bylo. Pawel Smolenski (uprzednio autor obrzydliwego paszkwilu p.t. "I ty zostaniesz konfidentem") zabral sie teraz za pisanie wywiadow. To znaczy napisal wywiad z zastepca sedziego Nizienskiego Krzysztofem Kauba. Wypro- dukowal pytania, a potem odpowiedzi w imieniu sedziego Kauby. Gdyby to nie byl taki powazny temat, to mozna by sadzic, ze to jakis kabaret. Potem pan sedzia Nizienski zostal przez Marka Beylina porownany do Robespierra, a przez Andrzeja Szczypiorskiego do Saint-Justa. Reda- ktor Antoni Pawlak zrobil z niego kapitana Zbika. Wczoraj i dzisiaj purpurowy ze zlosci senator Krzysztof Kozlowski powtarzal w telewizji argumenty Michnika o pracy sedziego Nizienskiego w sadownictwie PRL. Skad tyle nienawisci, zolci i zlosci ? Co mozna sadzic o ordynarnych personalnych atakach na sedziow w panstwie chcacym uchodzic za demokratyczne ? Co pisza o tym inni : [...] w "Zyciu" Michnik przedrukowal tylko fragment wypowiedzi Andrzeja Olechowskiego, ktory wymieniony na liscie Macierewicza, w przeci- wienstwie do Chrzanowskiego, Osiatynskiego i Moczulskiego, nie wystapil do Sadu Lustracyjnego o zbadanie wlasnej sprawy. Podobnie zreszta jak Szczypiorski. A pewien wroclawianin lansuje go na prezydenta. Juz raz kapciowy rzadzil kilka lat wolna Polska i do dzis nie wiadomo na jakiej zasadzie ow osobnik przestawial pionki nie tylko na general- skich i postubeckich szachownicach. Chyba wystarczy, panie Andrzeju. Nie sadzi Pan ? Malgorzata
Re: Matematyka
Staram sie Panie Wilhelmie, staram sie :-)) Moze teraz czesciej bedzie mi sie udawalo skonfigurowac poprawnie :-} Rysiek - Original Message - From: W.Glowacki [EMAIL PROTECTED] Sent: Tuesday, 11 January 2000 21:02 Subject: Re: Matematyka Owsiak byl chyba pare razy w Kanadzie, w tym napewno raz w Vancouver(robilem wtedy z tego reportaz). Do dzisiaj ludzie nie dostali pokwitowan via wtedy zorganizowany tymczasowo komitet. Drugim razem juz sie nie pojawil, bo stwierdzono przez WOSP, ze "wydatki duze, a wlywy nie za bardzo". Po wyslaniu pieniedzy na powodzian w Polsce na Caritas, w ciagu dwoch tygodni wplynely poczta lotnicza poswiadczenia i rozliczenia. Zebranych pieniedzy bylo okolo pol raza mniej niz na WOSP. To sa suche fakty, bez zadnych komentarzy, a juz bron Boze oskarzajacych p.Owsiaka. Natomiast polska prasa kiedys drukowala wydatki zwiazane z jakas tam akcja telewizyjna WOSP-u, ktore w calosci wyniosly- a raczej pochlonely 11 milionow przy zbiorce 16 mln. Bylo to dobrych kilka lat temu, wiec chyba i byla inna wartosc pieniadza. --- W.G ps. Panie Ryszardzie, konfiguracja chyba wypalila, bo po "replay to", dostalem liste miast panski prywatny adres-: - [...]
Re: a propos Dogmy
Pani Uto, obiecane zrodla. W Ewangelii wedlug Sw Jana, 17,20-26, jest prosba za przyszly Kosciol. Sw Jan 21,15-18 Piotr otrzymuje wladze pasterska. Mateusz 16,18 "Ty jestes Piotr (czyli Skala), i na tej Skale zbuduje Kosciol moj, a bramy piekielne go nie przemoga" Serdecznie pozdrawiam, Rysiek - Original Message - From: Uta Zablocki-Berlin [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Tuesday, 11 January 2000 15:57 Subject: Re: a propos "Dogmy" Richard Majchrzak: Pani Uta Zablocki-Berlin napisala 11 stycznia 2000 04:25:21 Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie zmienic lub nie: skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa? Gdzie to jest zapisany? /../ z uszanowaniem Grzegorz Rumatowski Pozdrowienia Uta Nie wiem czy to Pani wystarczy, ale w Pismie Swietym i w MOIM SERCU. Odpowiedz 'w sercu' akceptuje jak najbardziej jako rozwiazanie dla Pana. Ale gdzie w Pismie Swietym pisze, ze Kosiol (chodzi o Kosciol Katolicki) zostal powolany przez Jezusa? Pytam powaznie, bo nie znalazlam nic na ten temat. Pozdrawiam Uta
Re: Matematyka
Panie Krzysztofie, czy widzial Pan psa ktory wlasnego ogona nie chwali? Rysiek Chris Borowiak napisal 11 stycznia 2000 21:04:04 ibozek wrote: http://www.gazeta.pl/Iso/Wyborcza/Czolowka/010jed.html pod powyzszym bardzo entuzjastyczny artykul o akcji Owsiaka Ano wiadomo, w TEJ gazecie... Toz to jedna owczarnia! Krzysztof Borowiak
Re: a propos Dogmy
Zgadzam sie z Krzysztofem, panstwo to spoleczenstwo ale czy kazdy czlonek spolecznosci ma wplyw na ustalanie podatkow? Przeciez hierarchia to tez wierni. Nie ma przeciez profesji ksiedza jest powolanie. Rysiek Krzysztof Borowiak napisal 11 stycznia 2000 21:03:54 JA wrote: Dodam jeszcze, ze Kosciol jest wspolnota wiernych, a nie jedynie hierarchia koscielna. Wielu o tym zapomina, niestety czlonkow hierarchii tez. No i co z tego ma wynikac? Ze wierni sa upowaznieni do ksztaltowania doktryny tego kosciola? To byloby chyba koszmarne nieporozumienie! Krzysztof Borowiak
Re: Matematyka
Lukasz Stawinski napisal 10 stycznia 2000 17:42:58 [...] faktycznie, o 300 dzieciach pisza. o $5000 za aparat juz nie - skad ta cyfra ? W artukule jest mowa o cenie. Cytuje "Kosztuje 5 tys. USD." [...] hmm.. jak zakladamy, ze wie co mowi, to moze tez wie i rzetalnie podaje, na co zebrane pieniadze pojda ? Zalozmy. zlotych (8.458.400zl). ^ tu chyba 6 mialo byc... Wyzej slownie napisalem szesc, a ta cyfra to tylko taki maly test :-)) Czy ktos wie na jaki cel pojda te pieniadze? Owsiak, w zapodanej informacji, podaje, ze jak cos zostanie, to zakupia jakies mikrobusy czy co tam jeszcze dla dzieci... Ile kosztuje mikrobus? 40 tysiecy? Wiec beda mogli kupic 525 mikrobusow. Czy ktos to sprawdzi? CO SIE STANIE Z KWOTA 20.000.000 zebranych pieniedzy!?? rozumiem, ze w tej kwocie jest takze pare panskich zlotowek i stad ta troska ? lukasz Tak, kilka lat temu przekazalem kosztem wielu wyrzeczen, dosc duza sume. Po pol roku zapytalem czy moge zobaczyc rozliczenie z tej zbiorki. Najpierw mnie odsylano od jednego do drugiego czlonka WOSP, az w koncu sie uparlem i co sie okazalo? Nikt nie mial zadnego dokumentu zbiorczego z ktorego wynikaloby ile zebrano, ile W SUMIE wydano na zakup urzadzen a ile na KOSZTY WLASNE. To co mi przekazano, bylo zbiorem z roznych zrodel i trudno powiedziec czy bylo prawdziwe, zadnego rozliczenia przez fachowca od ksiegowosci, nikt tego nie sprawdzal. Dlaczego o tym napisalem? W 1997 roku zbieralismy na pomoc powodzianom. Ni z gruszki ni z pietruszki, wmieszal sie w to Owsiak. Wyrazil ochote przyjazdu do Australii i POMOC w zbieraniu pieniedzy. Gdy mu wyjasniono, ze kazdy cent jest ksiegowany, przekazywany za pokwitowaniem Caritasowi Polska ktory z kolei rozlicza sie z kazdej otrzymanej kwoty NA PISMIE. Dodano, ze po zakonczeniu akcji dokumentacja bedzie sprawdzona przez audytora a wyniki opublikowane. Wiecej sie nie odezwal i jego zainteresowanie nasza zbiorka, umarlo smiercia naturalna. Polacy sa ofiarni i czuli na ludzka biede. Chca pomoc. Niestety pseudo-spolecznicy, ktorzy tylko znikomy procent przekaza na cel na ktory pieniadze byly zbierane, znakomicie ZNIECHECAJA ludzi. Moga wyrzadzic wiecej szkody niz pomoc. Przy uczciwej gospodarce pieniedzmi, publikacja rozliczenia z zebranych pieniedzy, mozna zrobic wiele dobrego. Takie podejscie wykazaloby szacunek organizatorow w stosunku do ofiarodawcow ktorzy z kolei chetniej wspierali by akcje w przyszlosci. PS. nie wiem czemu, ale mi sie wlasnie przypomnial kawal o polakach, co to ich w kadzi w piekle pilnowac nie trzeba, bo jak sie ktory wychyli, to go wspolbratymcy i tak spowrotem wciagna... Nie wiem dlaczego ale pomyslalem, ze myli Pan motywy. Nie rozrozni Pan zawisci od troski. Pozdrawiam, Rysiek PS. Przepraszam za ustawianie odpowiedzi na moj adres zamiast na liste :-( Walcze z ta konfiguracja od dluzszego czasu ale jak widac bezskutecznie :-(((
Re: a propos Dogmy
Pani Uta Zablocki-Berlin napisala 11 stycznia 2000 04:25:21 Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie zmienic lub nie: skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa? Gdzie to jest zapisany? /../ z uszanowaniem Grzegorz Rumatowski Pozdrowienia Uta Nie wiem czy to Pani wystarczy, ale w Pismie Swietym i w MOIM SERCU. Z kolei Pani Krystyna (Ptys) pisze: Niezupelnie. Powiedziano Apostolom " Idzcie i nauczajcie.." . No wlasnie, nie powiedziano, idzcie i ZMIENIAJCIE. Popieram goraco Pana Grzegorza Rumatowskiego. Jesli komus sie nie podoba co Kosciol Katolicki mowi, niech poszuka sobie jakies Kwanzy czy Bonanzy czy jak tam sie te sekty nazywaja. Ale nie bedzie juz dluzej miec prawa nazwania siebie KATOLIKIEM. Nie ilosc jest wazna ale JAKOSC. Rysiek
Re: Matematyka
Cytat byl z artykulu DZIENNIKA INTERNETOWEGO POLSKIEJ AGENCJI PRASOWEJ WYDANIE E-MAIL (271) (copyright by PAP S.A.) w ktorym na poczatku jest powitanie w poniedzialek 10 stycznia 2000, nastepnie jest artykul o Wielkim Graniu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. Na koncu jedenastego wiersza podana jest cena 5 tys. USD. Jesli nie otrzymuje "specjalnej wersji" to inni tez powinni miec ten sam tekst. Pisza ze w niedziele nie bylo w Polsce wazniejszego tematu itd... Moja informacja odnosnie ceny, to w hurcie (powyzej 200 szt.) cyklery kosztuja $US3.500 plus $US200 za transport, ubezpieczenie i koszty administracyjne. Dodano w ofercie, ze cena jest jeszcze do przedyskutowania i zalezy od ilosci zamowionych cyklerow. Ale moze w Polsce sa inne oferty, szczerze powiem, ze nie wiem. Moze tez mowimy o roznym sprzecie... Jesli 88% pojdzie na pomoc to chetnie bym ujrzal dowod tych wydatkow. W sumie, zawsze cos tam "skapnie" tym ktorym powinnismy pomoc wiec moze to lepiej niz wcale? Rysiek Lukasz Sawinski napisal 11 stycznia 2000 10:05:18 W artukule jest mowa o cenie. Cytuje "Kosztuje 5 tys. USD." w artykule osiagalnym i wczoraj i dzisiaj na http://dziennik.pap.com.pl/ i zaczynajacym sie od: Okolo 17 mln zl zebrano podczas Osmego Finalu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. W niedziele w calym kraju 80 tys. wolontariuszy zbieralo pieniadze na rzecz dzieci z niewydolnoscia nerek. [...] powyzszego nie zaobserwowalem. Na zyczenie sluze kopia. jezeli to nie ten artykul, to chetnie przeczytam ten 'z cytatem'. probowalem znalezc cos konkretnego na sieci ale jakiegokolwiek aktualnego katalogu z cena nie znalazlem - jedyne co znalazlem, to jakas aplikacje patentowa stwierdzajaca, ze obecna cena cyklerow to $12000. czyli zedwa razy drozej niz w 'cytacie'. na razie zebrano 17mln zl i wychodzi mi, ze w zwiazku z tym jakies 88% tego pojdzie na aparature... lukasz Lukasz Salwinski [EMAIL PROTECTED] on 11/01/2000 10:05:18 To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: Matematyka faktycznie, o 300 dzieciach pisza. o $5000 za aparat juz nie - skad ta cyfra ? W artukule jest mowa o cenie. Cytuje "Kosztuje 5 tys. USD." w artykule osiagalnym i wczoraj i dzisiaj na http://dziennik.pap.com.pl/ i zaczynajacym sie od: Okolo 17 mln zl zebrano podczas Osmego Finalu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. W niedziele w calym kraju 80 tys. wolontariuszy zbieralo pieniadze na rzecz dzieci z niewydolnoscia nerek. [...] powyzszego nie zaobserwowalem. Na zyczenie sluze kopia. jezeli to nie ten artykul, to chetnie przeczytam ten 'z cytatem'. probowalem znalezc cos konkretnego na sieci ale jakiegokolwiek aktualnego katalogu z cena nie znalazlem - jedyne co znalazlem, to jakas aplikacje patentowa stwierdzajaca, ze obecna cena cyklerow to $12000. czyli zedwa razy drozej niz w 'cytacie'. na razie zebrano 17mln zl i wychodzi mi, ze w zwiazku z tym jakies 88% tego pojdzie na aparature... lukasz
Re: Matematyka
Przypuszczam, ze moj limit listow na Poland-L za chwile sie wyczerpie :-) Nie pierwszy to raz ktos probuje przekrecic to co napisalem. A na Panskie pytania odpowiedz byla w moim poprzednim liscie. Pan Owsiak, ma obowiazek OPUBLIKOWAC jak zostaly uzyte pieniadze, co zakupiono i za jaka kwote. Rozliczenia powinny byc sprawdzone przez niezaleznego ksiegowego o uznanym autorytecie. Czy Owsiak kiedykolwiek opublikowal takie rozliczenie? Prosze zapytac w WOSP. Mnie sie nigdy takiego rozliczenia nie udalo otrzymac, ale moze ja jestem pechowcem? Rysiek JA [EMAIL PROTECTED] napisal 11 stycznia 2000 10:22:56 Widzialem kwote US$ 5'000 w TVPolonia - chyba to odpowiada prawdzie. natomiast takie natychmiastowe pretensje do Owsiaka, ze za duzo zebral sa poprostu groteskowe. Pytam sie, co mial zrobic: 1. Wstrzymac zbiorke, jak zebral ten milion dolcow? 2. A moze natychmiast, zanim pan Majchrzak zapyta, zrobic pelny preliminarz finansowy? W 15 minut po zakonczeniu akcji, kiedy nawet dokladnie nie wiadomo ile zebrano? Pan Owsiak zbiera pieniadze na chore dzieci od 9 lat i zapewniam, ze ma po zakupie cyklerow nie zbraknie mu celu, na ktory mozna wydac pieniadze. Chocby zafundowac przeszczepy nerek kilkuset chorym dzieciom. Jacek A.
Matematyka
Redakcja Dziennika Internetowego PAP z dnia 10 stycznia 2000 pisze o akcji Jerzego Owsiaka, wielkim graniu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. Wspaniala inicjatywa, pomoc dzieciom. Zdziwila mnie matematyka tej akcji. Agencja pisze o 300 aparatach, kosztujacych piec tysiecy dolarow amerykanskich kazdy. Przyjrzyjmy sie liczbom. Owsiak mowi o 17 milionach polskich zlotych juz zebranych, ale naprawde ma byc 20 milionow a jak przelewy dotra to i o 40% wiecej, czyli 28 milionow zlotych. Zalozmy, ze wie co mowi. Dolar amerykanski kosztuje 4 zlote 14 groszy wiec piec tysiecy dolarow to 20 tysiecy siedemset polskich zlotych. Pomnozone przez trzysta aparatow daja sume 6 milionow dwustu dziesieciu tysiecy zlotych. Zalozmy, ze pijawki kapitalistyczne zazycza sobie za transport, ubezpieczenie i inne koszty dodatkowo dwiescie dolarow na kazdym aparacie, co daje dodatkowe 60 000 dolarow, a 248 tysiecy czterysta zlotych polskich. W sumie SZESC milionow, CZTERYSTA PIECDZIESIAT OSIEM tysiecy CZTERYSTA zlotych (8.458.400zl). Stanowi to 23% zebranej kwoty. 23 grosze z kazdej ofiarowanej zlotowki zostana przeznaczona na cel na jaki ofiarowali pieniadze ludzie a 77% pojdzie na .? Czy ktos wie na jaki cel pojda te pieniadze? CO SIE STANIE Z KWOTA 20.000.000 zebranych pieniedzy!?? Rysiek
Zyczenia noworoczne
Zycze Wszystkim uczestnikom Listy Poland-L, szczesliwego, zdrowego i pomyslnego Nowego Roku 2000. Niech ten ostatni rok drugiego tysiaclecia, ogloszony Rokiem Jubileuszu przez Papieza, Jana Pawla II bedzie rokiem pokoju i spelnienia marzen dla wszystkich. Rysiek Majchrzak
Zyczenia swiateczne
Dziekuje za wszystkie swiateczne zyczenia i jednoczesnie zycze z glebi serca wszystkim uczestnikom Bozej opieki, zdrowia i radosci z okazji Swiat Bozego Narodzenia i nowego 2000 roku. Niech pokoj ktory przyniosl swiatu Nowonarodzony zagosci w naszych sercach, naszych domach i na calej Ziemi. Rysiek Majchrzak
Powiedz mi co podarowales a powiem ci kim jestes:-)
W dzisiejszej prasie wyczytalem na marginesie slubu w Belgii, ze na weselnych uroczystosciach: "Obecny byl natomiast prezydent Aleksander Kwasniewski z malzonka - jako jedyny szef panstwa z Europy Srodkowej. Telewizja belgijska zwrocila na niego uwage podczas wspolnej fotografii mlodej pary w towarzystwie rodziny, koronowanych glow, nastepcow tronu i szefow panstw. Belgijski nastepca tronu Filip i jego zona Matylda otrzymali w prezencie slubnym od prezydenta Kwasniewskiego _komplet krysztalowych kieliszkow._" Nic w tej informacji dziwnego gdyby nie rodzaj prezentu. Jak to sie mowilo :-)) "Glodnemu chleb na mysli" ?? Serdeczne pozdrowienia, Rysiek
Re: Zyczenia dla Andrzejow
Co to za konspiracja, skoro mnie Pan zdekonspirowal :-) Rowniez serdecznie, Rysiek Wilhelm Glowacki pisze 30/11/99 15:51:34: Wszystkiego najlepszego, Zdrowia i spelnienia marzen dla wszystkich Andrzejow. Rysiek Do ktorych ja i sie dokladam obiema recami, nogami i glowa, czego najlepszym dowodem jest odpowiedz na posting Ryska, co "reply to:" ma na siebie-:))) Wot i konspiracja. Serdecznie, W.G.
Zyczenia dla Andrzejow
Wszystkiego najlepszego, Zdrowia i spelnienia marzen dla wszystkich Andrzejow. Rysiek
Re: w polskim parlamencie
Alez ja nie mam nic przeciwko osobom czujacym sie mlodszymi i docenianymi :-) A co do wieku Balzakowskiego..? U pan, szczegolnie po trzydziestce, zatrzymuje sie on wlasnie w tym momencie i trwa przez nastepne dwadziescia do trzydziestu lat :-) Zycze wiec dobrego samopoczucia i wyrozumialosci... Rowniez pozdrawiam, Rysiek Anna Niewiadomska pisze 26 listopoada 1999 roku: [...] Tak tak, naturalnie ze z wiekiem sarkazmu przybywa. Ma skad, jak sie patrzy uwaznie na swiat przez dluzszy czasA co do wieku Balzakowskiego, to zdaje sie ze mial to byc antykomplement, a tymczasem gdyby Pan dokladniej znal literature to by Pan wiedzial, ze to byla "Kobieta trzydziestoletnia". Ale milo poczuc sie mlodsza i doceniana Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: wciete odpowiedzi
Panie Wilhelmie, To ja powinienem przeprosic ale rece mi juz opadaja od tych prob zmiany ustawienia. Prosze o wybaczenie ale nie obiecuje poprawy :-) Pozdrowienia, Rysiek Pan WIlhelm napisal 27 listopada 1999 roku: Po tescie uzmyslowilem sobie, co (lub kto) wcial sobie moje postingi.Otoz okazalo sie, ze obaj panowie maja "replay to:" ustawione na siebie miast na liste. Wobec powyzszego, moja odpowiedz na dwa postingi, przepraszajac rownoczesnie obu panow na moj prywatny wyjazd naich adresy.-:)) Z pozdrowieniami, W.G [...]
Re: w polskim parlamencie
Zastanawiajace, Pani zdaniem skad w mlodej itd... . Rozumiem, ze zgodnie z Pani linia, sarkazm i jad u Pani w .. powiedzmy Balzakowym wieku, to sprawa oczywista? :-) Rysiek Anna Niewiadomska 26 listopada 1999 roku napisala: Zastanawiajace skad w modej dziewczynie tyle sarkazmu i jadu. Az przykro czytac, widze ze moja prognoza sprzed roku zaczyna sie sprawdzac. Od rzemyczka do koniczka Anna Niewiadomska
Re: W odpowiedzi Kasi Z.
Oj bawi nas Pani Izabela, oj bawi. Najpierw przemienia "rozdzka czarodziejska" osobe rzeczywista na nierzeczywista, grozi palcem przed nosem Pana Owoca a teraz "uciera nosa" Pani Malgosi. Nic tylko "pekac" ze smiechu. Musze podziekowac Pani Izabeli za to ze zechciala wprowadzic watki humorystyczne na liste. Rysiek ibozek pisze 12/11/99: Mila Kasiu, rozumiem Twoje mlodziencze stawanie okoniem na wszystko co sie dookola objawia (mam corke bodajze w Twoim wieku, wiec znam dobrze i ton i argumenty), wiec tylko usmiecham sie na Twoje "kontrkazanie". Niczego Ci udowadniac nie musze i nie chce, ani mojego wkladu w liste ani tego czy jestem autorytetem moralnym czy nie... Doprawdy, dziela nas oceany - i symboliczne i rzeczywiste. Wazne jest przede wszystkim zeby mowic w swoim imieniu i swoim glosem, czyz nie? Sa takze chwile, kiedy naprawde trzeba zajac stanowisko, nie dla kogos, ale dla samego siebie przede wszystkim. Ale tego jeszcze musisz sie nauczyc... Co do cnoty skromnosci, oj, chyba Ci tu juz nie raz utarto nosa z powodu braku tejze... Ja traktuje Cie z serdeczna poblazliwoscia Izabela
Re: prosba p.A.S.
Tylko drobna uwaga. Milosierdzie chrzescijanskie przebacza tym ktorzy zrozumieli swoj blad i maja poczucie winy. Nad innymi pochyla sie z litoscia. Rysiek Andrzej Szymoszek pisze 11/11/99: wszystko sie uciszylo, Kobos zniknal z listy, niedawno pojawil sie znowu. I niektorzy listowicze wyciagneli sprawe sprzed pol roku, ze jak to, ze znow On tu jest. W moim niedoskonalym wprawdzie, ale wzorowanym na chrzescijanskie milosierdziu sprawa ulegla przedawnieniu. W miedzyczasie podalem
Re: Zmiany...
Proponuje przeczytac moja odpowiedz w liscie do Pana Andrzeja Golebiowskiego, moze ona cos wyjasni i pomoze zrozumiec. Nie mam nic przeciw faktom ale tylko opartym na AUTENTYCZNEJ dokumentacji, natomiast jestem zdecydowanie przeciw MANIPULACJI faktami. Rysiek Marek Kowalewski 9/11/99 pisze: Niekoniecznie. Trudno jest dyskutowac z kims kto nie ma zamiaru dyskutowac lecz ogranicza sie do "wbijania" innym do glowy swych racji. I znowu nic nie rozumiem, o jakim wbijaniu do glowy tu mowa, czy podawanie swoich argumentow, faktow, pogladow wykracza poza ramy dyskusji, czy trwanie przy swoim zdaniu, pogladach ich interpretacji nazywa sie wtlaczaniem. [...] MK
Re: Zmiany...
Niekoniecznie. Trudno jest dyskutowac z kims kto nie ma zamiaru dyskutowac lecz ogranicza sie do "wbijania" innym do glowy swych racji. Trudno jest tolerowac kogos kto brutalnie i klamliwie atakuje innych, bezczeszczac najswietsze prawo do indywidualnego wyboru w sprawach religi i swiatopogladu. Jednoczesnie sprawy swych wierzen i swiatopogladow probuje "wtloczyc" do glow innym a jakiekolwiek argumenty poparte nawet dowodami brutalnie odrzuca, nieraz uciekajac sie do dzialan "pozakulisowych" min. klamliwych donosow. Trudno znalezc pozytywne wartosci w takich dyskusjach. Natomiast moze sluza komus, moze ktos lubi taki sposob "dyskusji" i dlatego stworzenie odrebnej listy pozwoli im na kontynuacje uwielbiania idoli bez obrazania innych. Pozostawmy listy dyskusyjne, dyskutantam, a nie "nawiedzonym". Rysiek To akurat niebardzo rozumiem, jesli celem wprowadzenia nowej listy jest przeniesienie tzw. "zamieszania" na nia to jaki to ma sens, jesli jest to dzialanie w celu ocenzurowania listy P-L to dzialanie to jest jak najbardziej karygodne, a jesli szukac w nim pewnego uporzadkowania tematycznego listy to moze to byc precedens, bo w koncu prawie kazda dyskusje scisle nie zwiazana z Polska mozna uznac za obca jej kulturze i tak powinno sie zalozyc grupy o niepolskich filmach, muzyce, ksiazce itp. tylko czy to ma sens. MK [...] Jacek Gancarczyk
Re: Zmiany...
Zgadzam sie z Waszymi opiniami. Sprawy nie dotyczace polskiej kultury wprowadzaly wiele niepotrzebnego zamieszania na liscie poswieconej polskiej kulturze wiec logiczny jest stworzenie osobnej listy poswieconej tym sprawom. Brawo dla p. W. Owoca. Rysiek Marek Duszkiewicz pisze 8 listopada 1999 roku: Lukasz Salwinski wrote: Chris BOROWIAK [EMAIL PROTECTED]: ...tematy zydowskie, ktorych wiekszosc ^^ uczestnikow listy pochodzenia innego, niz..., ^ no wiecie jakiego, miala juz serdecznie dosc, beda mogly znalezc ujscie na innej liscie. Panie Borowiak, mow pan za siebie - wiekszosci uczestnikow listy to juz na pewno pan nie nie reprezentujesz... Mam nadzieje ze jednak reprezentuje.Dziekuje panie Borowiak Marek Duszkiewicz
Re: Adwokat wspomina...
Monika Olejnik zapytala ostatnio Krzaklewskiego, czy zdaje sobie sprawe z negatywnych konswkwencji planowanych zmian w utawodawstwie o sluzbie dyplomatycznej. Chodzilo o oczyszczenie z elementow PRL-owskich sluzb dyplomatycznych i spadek (jej zdaniem) znaczenia sluzb dyplomatycznych w krajach w ktorych pracuja. Mysle, ze miala ona na mysli Rosje i Kube bo w innych krajach a jest ich kilkaset, takie zmiany moga tylko poprawic lub nawet wrecz przywrocic znaczenie polskim sluzba dyplomatycznym. Nastapil juz obecnie rozlam miedzy MSZ a popieranymi przez Aleksandra Kwasniewskiego dyplomatami. W ostatnich dniach minister Geremek odwolal swoja, planowana wizyte w Australii. Przyjeto to jako votum nieufnosci dla obecnego Ambasadora RP, Tadeusza Szumowskiego, ziecia starego kumpla Aleksandra Kwasniewskiego ze Sztandaru Mlodych i Konsula Generalnego RP, Wieslawa Osuchowskiego, wielce oddanego A. Kwasniewskiemu, absolwenta Moskiewskiej Akademii Dyplomatycznej. Pan Konsul Generalny wydaje sie, ze umknal w ostatniej chwili procedurze odwolania go ze stanowiska. Rozumien, ze odwolanie juz bylo podpisane ale Aleksander Kwasniewski odmowil swego podpisu na tym dokumencie, ponoc na "usilne prosby" Ambasadora RP w Australii, Tadeusza Szumowskiego. Wydarzenia te wydaje sie potwierdzac informacje, ze obaj Panowie (Szumowski i Osuchowski) byli "delegowani" do Australii aby przygotowac wizyte "jedynego kandydatowi na Prezydenta RP i zabawcy narodu polskiego" na Olimpiadzie w Sydney. Wiadomo od dawna, ze nawet data przyszlorocznych wyborow prezydenckich bedzie wyznaczona w dniach tuz po Olimpiadzie, aby Aleksander Kwasniewski, pokazywany w Telewizji Kwiatkowskiego w otoczeniu uwielbiajacych go polskich sportowcow i w blasku ich osiagniec, kojarzyl sie ludziom z tymi sukcesami. Wyborcy musza przeciez wybrac "tworce sukcesow naszych sportowcow na Olimpiadzie". Rysiek Malgorzata Zajac napisala 6 listopada 1999 roku: [...] Aktualnie jest senatorem AWS z bylego wojewodztwa warszawskiego. Kilka dni temu udzielil wywiadu Monice Olejnik i Agnieszce Kublik. Wywiad publikuje dzisiejsza GW. Oto jego fragment: [...]
Re: Odp: Beatyfikacja Piusa XII ?
Dodalbym do tej listy "przestepstw" Samarytanina, ze nie pomogl WSZYSTKIM NAPADNIETYM oraz ze NIE ZMUSIL WSZYSTKICH NAPADAJACYCH do zaniechania swego procederu :-) Rysiek Michal Sulej pisze 8 listopada 1999 roku: To nie ma nic wspolnego z wywyzszaniem sie, a Samarytanin z pewnoscia nie byl pozniej oskarzany, ze jego pomoc byla nieudolna czy niewystarczajaca.;-)
Re: plagiaty i pouczenia
Dolaczam sie do prosb znamienitych uczestnikow Poland-L i bardzo prosze o niewypisywanie sie. Rysiek Miet Gutowski [EMAIL PROTECTED] on 28/10/99 02:14:39 To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: plagiaty i pouczenia Anna Romanowska wrote: Ja uwazam, ze dzieki paniom Zajac i ich Mamie ja dowiaduje sie " co w = trawie piszczy" i jestem bardzo wdzieczna za ich trud w dostarczaniu = materialow do dyskusji na liste Poland-l. A osoba ktora ma praktycznie = zerowy udzial w dyskusjach a czepia sie , moim zdaniem blachego faktu = niech sama pokaze co potrafi. Siedziec cicho i miec za zle to jest = najlatwiejsza droga. Druga osoba ktora z wysokosci katedry chce pouczac = co jest przyzwoite a co nie, niech przyrzy sie NAJPIERW SOBIE i niech nie = poucza innych. Nie ma moralnego prawa, moim zdaniem Ania BARDZO PROSZE pania Wroblewska o niewypisywanie sie z listy, chyba te dwie = osoby nie sa tego warte zeby przez nie utracila Poland-l takich wspolpracow= nikow. Podpisuje sie pod listem Pani Ani i ja rowniez BARDZO PROSZE. Miet Gutowski.
Re: Budowanie agentury wedlug oficerow bezpieki
Brawo Pani Kasiu. Raz jeszcze przekazuje nam Pani ciekawe informacje. Dodam tylko od siebie garsc informacji o ksiazce Barbary Stanislawczyk, "Pajeczyna". Opowiadala mi o pracy nad ta ksiazka. O telefonach w srodku nocy, glos w sluchawce "przywiez pol litra to porozmawiamy". O rozbieganych oczach rozmowcow. O atmosferze "rozmow". Na wszystkie te spotkania chodzila z druga osoba, nigdy sama. Barbara Stanislawczyk skonczyla studia reporterskie i w jej pracy literackiej widoczne jest dazenie do pisania "reporterskiego". Unika wlasnych komentarzy, nie tworzy fikcji. W zimny i rzeczowy sposob relacjonuje wydarzenie, prawde historyczna. Napisala rowniez kilka innych swietnych ksiazek, "Matka Hlaski" czy "Cztredziesci twardych" o szmalcownikach polskich i zydowskich. "Milosci Hlaski" sa jej najnowsza ksiazka. Barbara Stanislawczyk, bardzo ciepla i pozytywnie ustosunkowana do zycia, przesadnie skrupulatna w znajdowaniu dokumentacji do swych ksiazek. Wartosciowy czlowiek, ktos z kim znajomosc przynosi zaszczyt. Pozdrawiam serdecznie, Rysiek Katarzyna Zajac pisze 27 pazdziernika 1999: Minister Radkiewicz (1955): Mysmy te agenture budowali przez 10 lat, byla to wielka praca. Masowo ja budowalismy w czasie walki z PSL. Werbowalismy PSL-owcow po to, zeby milczeli, zeby nie [...] wyszedlem. Co mialem mu powiedziec, ze prawie wszyscy - Wypowiedzi oficerow SB pochodza z nastepujacych prac: - Henryk Dominiczak, Organy Bezpieczenstwa PRL 1944-1990, Warszawa 1997 - Barbara Stanislawczyk, Pajeczyna. Syndrom bezpieki, Wroclaw 1999 Przedrukowal je tez "Nasz Dziennik". Katarzyna
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
Ja tez nie jestem ekonomista :-) ale tez musialem zdawac z Ekonomii socjalizmu. Za skarby swiata nie moglem znalezc w niej nic logicznego :-) Zgadzam sie z twierdzeniem iz nie tylko Balcerowicz jest winnien. Napisalem Balcerowicz, bo on sam sie reklamuje jako geniusz ekonomii, zbawca Polskiej gospodarki. Rowniez oburacz sie podpisuje pod teza, ze zmiany musza byc dokonywane w strefie legislacyjnej i wykonawczej w tym samym czasie i kompleksowo. I zgadzam sie ze balagan dominowal w Polsce lat 90 co jest normalnym zjawiskiem kazdej "rewolucji" nawet welwetowej czy grubej kreski. Co mnie razi to nazywanie nienajlepszych decyzji - genialnymi. Raz jeszcze powtarzam, zamykanie przedsiebiorstw powinno byc dokonywane planowo, rozlozone w czasie i z wykorzystaniem pozostalosci po upadkach (budynkow, maszyn), jak najkorzystniej dla gospodarki kraju. Zniszczyc jest niezmiernie latwo ale odbudowanie kosztuje wiele pieniedzy. Pieniedzy ktore MUSZA zaplacic Polacy a nie Balcerowicz (i jego pomocnicy). W ocenie Balcerowicza nie pomaga mi jego zachowanie w niechlubnej akcji anulowania czesci funduszu dla agencji integracji europejskiej (PHARE?) czy jego (Balcerowicza) ostani wyskok przy negocjacjach w sprawie funduszy dla gornictwa. W moich oczach jest to osobnik nadmiernie ambitny, ktory gotow jest dla WLASNYCH ambicji poswiecic wszystko czyli rowniez to co do nieg nie nalezy, ale do Polakow - Skarb Panstwa. Rowniez serdeczne pozdrowienia, Rysiek PS Sytuacja ekonomiczna nie jest zla, ale za czasow Gierka tez nie byla zla:-)) Pan Miet Gutowski on 20/10/99 02:13:02 pisze I ja nie jestem ekonomista ale kiedys dawno musialem zdac egzamin z tej dziedziny.Pamietam, ze bylem wtedy pytany o zasade racjonalnego dzialania w gospodarce. Pieknie przedstawilem jak sie ta zasada realizuje w kapitalizmie ale mialem troche trudnosci ze wskazaniem paru pozytywnych (takie z reszta mogly tylko wchodzic w rachube) przykladow z gospodarki socjalistycznej. Teraz jak nigdy widze jak doskonale realizuje sie ta zasada w Polsce. Bede bronil Balcerowicza. Dzieki niemu sytuacja ekonomiczna kraju nie jest zla, a w porownaniu z wieloma krajami i to nie tylko bylych demoludow jest nawet dobra. To nie Balcerowicz jest winien (a przynajmniej nie on sam), ze jest tak jak opisuje Pan Ryszard. [...] Jeszcze raz podkresle: demokracja musi sie realizowac w trzech sferach jednoczesnie. Sa to: sfera legislacyjna, rzadowa i sfera sadownicza. Ominiecie ktorejkolwiek zawsze doprowadzi do stanu, w ktorym ta demokracje o kant czegos tam mozna sobie rozwalic, gdyz pozytek z niej bedzie zaden. Pozdrawiam, Miet Gutowski.
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
OK. Rzeczywiscie brak mi dobrego rozeznania obecnej ekonomicznej sytuacji spoleczenstwa w Polsce. Pamietam tylko szok ktory przezylem gdy po 16 latach zobaczylem opuszczone i zapuszczone, budynki po dawnych fabrykach. Od tego czasu bylem juz kilka razy to i za kazdym razem, szok jest troche mniejszy. Tak na marginesie, ciagle nie moge zrozumiec jak Balcerowicz moze byc dumny z siebie. Rozumiem gdyby doprowadzil do zamkniecia nierentownych przedsiebiorstw ale pod warunkiem logicznego i dochodowego zagospodarowania majatku po tych zamknietych to mialby powod do dumy. A tak, to jest jak lekarz ktory pochopnie amputowal noge pacjentowi nie probujac jej najpierw wyleczyc. Przeciez te niszczejace budynki to wlasnosc Skarbu Panstwa a tym samym straty gospodarcze sa stratami wszystkich Polakow. Moze wlasnie te ekonomiczne klopoty, sa konsekwencja blednych posuniec Balcerowicza? Replay bylo ustawione na mnie i dlatego mogl Pan miec problemy, jak to wytlumaczyla juz Uta Berlinska :-) Rysiek Waldemar Glaz 18/10/99 19:06:22 pisze: Nie zrozumial mnie pan. Piszac 'zdolowane' mial;em na mysli degradacje materialna, wynikajaca z obecnej ekonomicznej rzeczywistosci Polski. Nie chodzilo o standardy intelektualne, czy kulturalne. [...] Mam nadziej, ze teraz moje stanowisko jest juz bardziej jasne. P.S. Jakis sieciowy chochlik sprawia. ze nie bardzo wiem, czy dyskutuje z panem Majchrzakiem prywatnie, czy na P-L. Na wszelki wypadek posylam powyzsze na Liste. W. Glaz
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
Zgadza sie :-)), no moze poza irytacja ? Przepraszam i postaram sie poprawic :-( Rysiek Uta Zablocki-Berlin 18/10/99 19:32:30 pisze: Nie dyskutujecie prywatnie, Pan Majchrzak mial ustawiony 'Reply' do siebie - stad moze ta irytacja. Uta
Re: Szanowni wujkowie i dziadkowie i ciocie
Pomijam poczate, bo Pani Malgosia sobie i tak lepiej poradzi :-) Uta Zablocki-Berlin [EMAIL PROTECTED] on 19/10/99 00:40:04 To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: Szanowni wujkowie i dziadkowie i ciocie Malgorzata Zajac: Czolowa specjalistka w dziedzinie zmudnego analizowania tresci audycji Radia Maryja pani Uta Zablocki-Berlin twierdzi, ze w tym analizowaniu "nie chodzi" o porownanie tej stacji z innymi rozglosniami radiowymi na- dajacymi w Polsce : Sadze, ze Pani dokladnie przeczytala list, wiec wie Pani, ze nie chodzilo o inne stacje lub porownanie do innych, lecz tylko o to, co jest 'ponizej pasa'. Pragne wiec uswiadomic pani Ucie, ze podany przez nia przyklad wypowiedzi posla Mariusza Olszewskiego dotyczy tzw. euroscepty- cyzmu, ktory nie jest w Polsce, przynajmniej jak dotychczas, karalny. Owszem, mozna sie zzymac na porownanie, ktorego uzyl pan posel (napisalam jasno poprzednio co o nim mysle), ale nalezy brac pod uwage, ze podobne porownania (naturalnie w tonie ironicznym) zdarzaja sie roznym autorytetom, lacznie z poslami na antenach roznych rozglosni i nikt z tego powodu nie skacze tym rozglosniom do gardla. Pani Malgosia, wszystko Pani fajnie napisala, ale to nie jest odpowiedzia na pierwotny problem. Jeszcze raz: Pani napisala cos o 'ponizej pasa' na wypowiedz innego listownicza. Ja podalam przyklad na to, ze porownanie, ktore dotyczaly Pani krytyki nie uwazam za 'ponizej pasa'. Podalam do tego jeden(!) przyklad, ktory mi sie wydawal ponizej kazdej krytyki. Chce Pani wiecej? Interesujacym faktem mi sie wydaje jest, ze mozna takie opinie oglaszac, bez obawy 'skaczania tej rozglosni do gardla'. Ale po krytyce tego, trzeba uwazac na swoje gardlo. W dalszej czesci swego listu pani Uta, oczywiscie jako znana zwo- lenniczka tolerancji, twierdzi, ze nie nalezaloby dopuszczac posla O. do radiowej anteny : Jesli sie daje tym ludziom platforme do wystapienia to wtedy tez o czyms swiadczy (tak jak opisana jednostronnosc TVP1). Oj, to Pani wiecej czytala, niz pisalam. Ale od tego Pani jest specjalistka.. Niestety, nie rozumie pani w czym rzecz. Polska telewizja publiczna: (TVP1, TVP2, osrodki regionalne, TVPolonia) - jest medium publi- cznym, a nie prywatnym. Obowiazuja ja inne zasady dzialania (okre- slone ustawowo), niz media prywatne. Jako medium publiczne nie moze byc jednostronna. Czesc zasad jest inna, czesc wspolna - znam ta ustawe. Wspolnie jest n.p. nietykalnosc godnosci i honoru czlowieka. Nie chodzilo mi o to, czy ta jednostronnosc jest dozwolona (moze tu Pani nie rozumie w czym rzecz;) lub nie, tylko o to, jak ta jednostronnosc w stacji Radio Maryja wyglada. A czy ona wystepuje u prywatnych lub w publicznej telewizji jest mi wszystko jedno, efekt jest ten sam. [..] "Halasliwa metoda walki", jaka w niektorych audycjach posluguje sie Radio "Maryja", moze nie zaslugiwalaby na uwage, gdyby nie lekcewazenie autorytetow, w tym takze zwyklych przepisow dotyczacych obywateli. Nie idzie o ustawy naruszajace prawo Boze lub naturalne, bo te musza byc zawsze bronione z godnoscia, ale o obywatelskie. Wielebny Ojciec Rydzyk, mimo popularnosci i poparcia wielkich rzesz, nie moze zadac dla siebie przywilejow i stac ponad prawem. Sam sluchalem wypowiedzi Ojca Rydzyka wieczorem dnia 24 listopada br. i bylem upokorzony pycha, z jaka mowil o ministrze spraw wewnetrznych i administracji. Zarozumialosc nie przystoi slugom Chrystusa. Wypowiedziom towarzyszylo przy tym powolywanie sie na Chrystusa Krola stojacego przed Pilatem. Wlasnie ten ubiczowany Chrystus -- Ecce homo -- powaznie traktowal przedstawiciela krolestwa ziemskiego -- Pilata.' [..] /Jozef Kardynal Glemp, Prymas Polski, w liscie do prowincjala redemptorystow, 25.11.1997/ /../ Malgorzata Uta
Re: Duchy starych ksiag
Pani Izabello, dziekuje serdecznie za informacje o zaginionych zbiorach. Niemcy niszczyli polska kulture, grabili zbiory i mordowali Polakow. Dzisiaj probuja sie odciac od tamtych czasow. Moze dlatego akcja prokuratury byla szybka i skuteczna :-) Rysiek Izabella Wroblewska 19/10/99 04:38:21 pisze: Z trzynastu zgloszonych na aukcje dziel w domu aukcyjnym Reiss Sohn krakowscy specjalisci rozpoznali jedenascie. Stwierdzili, ze sa to dziela skradzione z Biblioteki Ja- giellonskiej w Krakowie. Chociaz wczesniej wlasciciel domu [...] Spis opracowano. Rozmowy ze strona niemiecka prowadzone sa od wielu lat. Na razie bez efektu. Izabella
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
No coz, mieszkam od wielu juz lat poza granicami Polski i nie znam doglebnie aktualnego przekroju spolecznego w Polsce. Zakladajac prawdziwosc Panskich wywodow, zaskoczeniem dla mnie jest liczba senatorow wspierajacych Radio Maryja jak i innych osob ktorych znam osobiscie np. mec. Olszewski czy Irena Kwiatkowska i wielu im podobnych, niektorych z profesorskimi tytulami na antenie Radia Maryja. Rozmowy ktore mam mozliwosc wysluchac sa, z mojego punktu widzenia, rozmowami przecietnych obywateli z przecietnego kraju gdzies na swiecie. Czesto rozmawiam z ludzmi reprezentujacymi rozne kraje, rozne religie i na podstawie tych rozmow, odbieram problemy, sposob ich przedstawiania przez sluchaczy Radia Maryja jako podobne. Oczywiscie jest to w pewnym stopniu uogolnienie. Natomiast absolutnie nie moge sie zgodzic z Panskim twierdzeniem, ze katolicka denominacja radia jest czynnikiem drugorzednym. Slucham rozmow sluchaczy Radia Maryja w sprawach ewangielizacji i znow zaskakuje mnie liczba osob mowiacych z sensem i "na temat". Jesli zalozyc, ze jest to klasa "zdolowana ponizej wszelkich cywilizowanych standartow itd..." to zazdroszcze im bo z moich kontaktow z osobami ze "swiecznikow" RP, szefami roznych partii politycznych, Dyrektorami w roznych Ministerstwach, czy nawet sledzac dyskusje na polskich listach dyskusyjnych, czyli szeroka reprezentacja tej nie "zdolowanej" czesci polskiego spoleczenstwa, ci z Radia Maryja sa prawdziwsi i bardziej godni wysluchani niz Miller z SLD czy Kwasniewski z Belwederu, Lepper z "blokady", .. Ale byc moze te wnioski wynikaja z mego braku rozeznania w obecnym przekroju spolecznym w Polsce :- A co do innych "przekaziorow" to to co Pan pisze jest z zalozenia przeznaczone do motlochu, z zalozeniem ze nalezy wykorzystac manipulacje najbardziej prymitywnych instyktow odbiorcow. W sumie nie moge zrozumiec Panskich wywodow. Wynika z nich, ze to co ma ludzkie wartosci jest "zdolowane" a to co dla motlochu, gloryfikowane czyli takie postawienie na glowie:-). Rysiek Waldemar Glaz 15/10/99 20:41:55 pisze: Ta stacja (RM) ma rzeczywiscie brdzo wielu i bardzo upartych sluchaczy. Przy czym wcale nie musi to wynikac z jakiegos swiatopogladaowego wyboru. Po prostu RM jako bodaj jedyne w skali ogolnopolskiej zagospodarowalo te olbrzymia wiekszosc spoleczenstwa, o ktorej mowi sie elegancko, ze 'nie skorzystala z dobrodziejstwa dokonujacych sie przemian', czytaj: zostalo zdolowne ponizej wszelkich cywilizowanych standardow godnego zycia (a i tak sa to jeszcze ludzie w na tyle dobrej kondycji, ze ich stac na telefon, i ze sie im w ogole jeszcze chce). Dla tych ludzi pozostale [...] ewidentne brednie w ich wypowiedziach. Katolicka denominacja radia jest moim zdaniem czynnikiem drugorzednym (chociaz oczywiscie wiekszosc dzwoniacych to pewnie 'Polacy-katolicy'). Zastanawiam sie jak ksztaltowalaby sie sluchalnosc rozglosni, ktora skupiala sie na podobnych jak RM problemach, bedac jednak swiatopogladowo neutralna. Pewne [...] slyszy o ludzkich problemach. To zupelnie inna Polska niz ta, ktora moznaby sobie wyobrazic sledzac wiekszosc innych przkaziorow, w ktorych dominuja teksty w rodzaju: ' Wiekszosc Polakow siega w tym roku po kosmetyki z wiosennej kolekcji Coty i Diora', 'Polscy mezowie coraz czesciej, kupujac drugi smaochod rezygnuja z Cinquecento i ofiaruja swoim malzonkom Forda K', 'Polacy przekonuja sie, ze operownie gotowka na coraz zasobniejszych kontach znakomicei ulatwia karta Visa Gold, ktora tez coraz czesciej zastepuja tradycyjna Visa Clasic', 'Polacy coraz czesciej znuzeni zatloczonymi wloskimi i francuskimi kurortami wybieraj wakacje w jakims egzotycznym kraju... etc. W. Glaz [EMAIL PROTECTED]
Re: liberalizm -Reply
A ja tylko dorzuce, ze sluchajac Radia Maryja przez Internet, jestem zaskoczony iloscia telefonow od sluchaczy mimo wczesnej pory (slucham ok. 2 rano czasu polskiego). Wiekszosc z nich skarzy sie, ze nie mogli sie dodzwonic miesiacami. Ciekawe czy jakas inna stacja ma takich upartych sluchaczy? Serdecznie pozdrawiam, Rysiek Anna Romanowska 14/10/99 22:20:25 pisze: Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] 10/14/99 07:07am [...] Prawdziwa przyczyna salonowego werdyktu jest fakt, ze Radio Maryja zlamalo faktyczny liberalny monopol w mediach audiowizualnych, ska- zujacy widzow i sluchaczy np.na ogladanie audycji Owsiaka, Olgi Lipin- kiej, codzienne spektakle z Kwasniewskim w roli glownej, dowcipy Millera itp. (takie pierwsze z brzegu przyklady). Nie mam praktycznie wcale doswiadczenia w sluchaniu Radia Maryja. = (Slyszalam kilka razy tylko podczas mojego pobytu w Polsce), ale musze sie = zgodzic z pania Malgosia, ze opinia o tej rozglosni jest "urabiana" przez = te media ktore uwazaja sie za : szczyt doskonalosci, tolerancji ( tak, tak) i baaardzo im przeszkadza taka rozglosnia w ktorej = zamiast Dzien Dobry niektorzy sluchacze uzywaja: Niech bedzie pochwalony = Jezus Chrystus. Jest taka radiostacja zupelna nowoscia w Polsce i wielu = uwaza, ze w dobie XXI wieku ( omal), nie "wypada" sluchac a tym bardziej = wyrazac pochlebnej opinii o tego typu rozglosni. Te same "zatroskane" osoby martwia sie, o stan umyslu tych co przyjdzie im = do glowy ogladac Telewizje Rodzinna. Tak przynajmniej mnie sie wydaje. Ania [...] Anna Romanowska [EMAIL PROTECTED] on 14/10/99 22:20:25 To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: liberalizm -Reply Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] 10/14/99 07:07am ... = ... Prawdziwa przyczyna salonowego werdyktu jest fakt, ze Radio Maryja zlamalo faktyczny liberalny monopol w mediach audiowizualnych, ska- zujacy widzow i sluchaczy np.na ogladanie audycji Owsiaka, Olgi Lipin- kiej, codzienne spektakle z Kwasniewskim w roli glownej, dowcipy Millera itp. (takie pierwsze z brzegu przyklady). Nie mam praktycznie wcale doswiadczenia w sluchaniu Radia Maryja. = (Slyszalam kilka razy tylko podczas mojego pobytu w Polsce), ale musze sie = zgodzic z pania Malgosia, ze opinia o tej rozglosni jest "urabiana" przez = te media ktore uwazaja sie za : szczyt doskonalosci, tolerancji ( tak, tak) i baaardzo im przeszkadza taka rozglosnia w ktorej = zamiast Dzien Dobry niektorzy sluchacze uzywaja: Niech bedzie pochwalony = Jezus Chrystus. Jest taka radiostacja zupelna nowoscia w Polsce i wielu = uwaza, ze w dobie XXI wieku ( omal), nie "wypada" sluchac a tym bardziej = wyrazac pochlebnej opinii o tego typu rozglosni. Te same "zatroskane" osoby martwia sie, o stan umyslu tych co przyjdzie im = do glowy ogladac Telewizje Rodzinna. Tak przynajmniej mnie sie wydaje. Ania Malgorzata
Podziekowanie
Dziekuje serdecznie Wszystkim ktorzy zlozyli mi gratulacje z okazjii zostania dziadkiem. Rysiek
Re: [Fwd: [Swiatowid] Wrocilam]
SERDECZNE GRATULACJE. Rysiek PS Tez zdziadzialem. Marcus, 4200g 54cm 28 wrzesnia Pisze Jacek Arkuszewski 13/10/99 Jacek A.3600 g, 51cm, Gregoire Jacek. 11 pazdziernika zdziadzialem. Jacek A.
Re: anty etc - man.poznan.pl - donosy...
Pograzylem sie w myslach aby sprostac wymaganiom p. Swiderskiego. Zamyslony, Rysiek PS W liscie pisze tez o podwojnych obliczach. Czy zechcialby Pan rowniez przygotowac wyklad na temat tych slow? :-= Grzegorz Swiderski 13/10/99 pisze: zaczyna: A niby dlaczego donosicielstwo jest zle? Dlaczego donosza tylko szmaty? [...] i konczy swoj wywod: Ja mysle, ze nie jest tak, ze donosicielstwo jest generalnie zle, a tylko w wyjatkowych przypadkach jest dobre - jest odwrotnie: donosicielstwo jest dobre (szczegolnie gdy dotyczy informowania organow panstwa), a tylko w wyjatkowych okolicznosciach jest zle, a Pan piszac, ze tylko szmaty posluguja sie donosami po prostu nie przemyslal sprawy.
Re: Grynderzy
Przypominam dwie osoby, Jolanta Kwasniewska i zona Oleksego (imienia nie znam :-) ). Kilku innych bojownikow o Wolnosc i Demokracje z partii Millera, Oleksego i Kwasniewskiego tez bylo wymienianych :-). Serdecznie pozdrawiam, Rysiek Katarzyna Zajac 12/10/99 cytuje Stefana Bratkowskiego: [...] Tymczasem grynderzy rzadko traca; wielu zrobiwszy pieniadze, daje noge z interesu, a koszty placa "jelenie". Opinii publicznej naleza sie nazwiska grynderow "Polisy" - zeby nikt nie robil z nimi interesow. Takze - politycznych, dla jasnosci. Zebysmy niedojdow nie zamieniali na zlodziei. Katarzyna
Re: anty etc - man.poznan.pl
Patrzylem na malego wrobelka przez okno. Wrzeszczal, grozil swym ptasim krzykiem ale gdy tylko drzwi w domu trzasnely, UCIEKL Oberwator, Rysiek Piotr Mojski 12/10/99 pisze Z pogarda i obrzydzeniem Krzysztof Borowiak Mozliwe ze masz mnie na mysli, chyba bylem pierwszy, ktory oznajmil ze strona nie istnieje. Jesli tak to podaj prosze przyklady, w ktorych poslugiwalem sie donosami. jesli takich nie podasz, rzeczywiscie masz mnie na mysli bede zmuszony przedyskutowac twoj udzial na tej liscie z Witoldem Owocem. Mam nadzieje ze wiesz czym zajmuja sie servery "abuze"... reg. Piotr
Re: anty etc - man.poznan.pl - donosy...
Mam prawo czuc sie obrazony Panskim stwierdzeniem, ze kazdy potencjalnie mogl wziac tekst p. Borowiaka do siebie. Ale sie nie obraze i nie bede sie na Pana skarzyl, bo nie mam takich zwyczajow :-) a i sumienie mam czyste. Zadnych nocnych majakow nie mam :-) A co do donosow, to uwazam, ze tylko szmaty sie nimi posluguja. Dlatego nawet zal bylo sie odezwac slyszac "falszywy" placz osob o podwojnych obliczach i to na liscie ktora w nazwie ma slowo POLAND. Rysiek Piotr Mojski 12/10/99 pisze: Wynika z niego ze masz kogos na mysli i nie pisz bzdur ze nie wiesz o kogo chodzi, chyba ze bzdury pisales w poprzednilm liscie... Jesli tak to badz laskaw przeprosic czytelnikow POLANELA, gdyz kazdy potencjalnie mogl twoj tekscik wziac do siebie... reg. Piotr
Swiatla przyszlosc dla Polski
Miller, wieszcz SLD znow sie "wypowiedzial". W przeciwienstwie do politykow innych kierunkow, nie mial problemow z naglosnieniem swej "propozycji". Proponuje nie mniej i nie wiecej ale przejecie udzialu w portfelach ministerialnych obecnego rzadu, co jak oswiadczyl, sprawi ze SLD bedzie wspolodpowiedzialne za rzadzeniem krajem. Przynajmniej by sie nie osmieszal. Przeciez niepodzielnie rzadzil on i jego kolesie przez 45 lat, a pozniej Oleksy i Cimoszewicz w latach "odnowy". I co z tego wyniklo? Tragedia dla Polski i polskiego narodu w kazdym wypadku. Czy naprawde ktos slucha tego "oszoloma"? Czy ludzie moga byc tak naiwni i traktowac powaznie takie wypowiedzi? Smutno i czarno sie mi rysuje obraz przyszlej Polski. Prezydent "lubiacy" ... a wiadomo w pijanym widzie to rozne papiery mozna podpisac, rozne rzeczy przyrzec. Jesli sie nie ma tzw mocnej glowy, to nie powinno sie albo pic, albo byc Prezydentem. W tej materii, o niebo lepsze osiagniecia ma Walesa. Upiwszy sie wspolnie z Jelcynem, mial na tyle mocna glowe, ze doprowadzil do zgody Jelcyna na wejscie Polski do NATO. Na drugi dzien co prawda, Rosjanie wydali drugi komunikat w ktorym zaprzeczyli oswiadczeniu pijanego Jelcyna. To Jelcyn, a Kwasniewski? Ten by nie protestowal zwlaszcza gdyby mu pokazano zdjecia i nagrania z jego nazwijmy to - narady. Przeciez on i na trzezwo za nas Polakow przeprasza i inne bzdury plecie to czy mialby na tyle cywilnej odwagi aby bronic swego stanowiska? WATPIE. Wiersz o nienawisi noblistki by mu przeczytali i.. nie ma argumentow. Rysiek PS Millerowi podpowiem, czekaj az cie wybiora i wtedy bedziesz przejmowal odpowiedzialnosc za rzadzenie a teraz siedz spokojnie na czterech i sie nie wychylaj, bo obecny rzad powstal WSKUTEK KATASTROFALNEJ POLITYKI RZADOW TWOJEJ PARTII, Panie Millerr Spoleczenstwo glosowalo gremialnie PRZECIW PARTII MILLERA, PRZECIW RZADOM JEGO KOLESIOM. Wiec co nowego moze on Polakom zaproponowac? Chyba tylko powtorke z historii :-
Co robic z bilonem?
Moze sprobowac w strefach bezclowych na terenie lotnisk. Na lotnisku w Singapurze przyjmowali rowniez bilon australijski. Moze na innych lotniskach przyjma jego bilon. Banki w zadnym kraju, a bylem w "kilku" nie przyjmuja bilonu. Calkowicie popieram rade p. A. Zielinskiej. Wydac caly lokalny bilon zanim wyjedzie sie z tego kraju :-) Rysiek Michal Sulej schrieb: Przy okazji tej wartosci dolarow, choc zupelnie z innej beczki. Kumpel troche byl podrozowal po swiecie i zostalo mu kilkadziesiat dolarow, marek i innej waluty w bilonie. Niedawno chcial je wymienic na zlotowki. Biegal z tymi pieniazkami po calym miescie i okazalo sie, ze doslownie nigdzie w Warszawie, nikt, ani kantory ani banki, nie kupuje waluty w bilonie, tylko w banknotach, a przeciez pieniadz to pieniadz. :-) Jak to jest z wymiana waluty w bilonie w innych krajach, tez obowiazuja takie dziwaczne zwyczaje? W Szwajcarii nie mozna w banku wymienic zadnego bilonu. Jak jestesmy za granica to wydajemy wszystkie drobne do spodu. Alicja Zielinska
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Pisze Pan Andrzej Szymoszek: Takie "Wydarzenia Tygodnia" to pokaz arogancji red. Maldisa, ktory zaprasza dziennikarzy (glownie znajomych, z ktorymi jest na ty), pokazuje im filmy ze swoim komentarzem zakon- czonym teza, np. ze wszystko idzie fatalnie, kraj sie wali, a potem zabiera glos tym, ktorzy osmiela sie miec odrebne zdanie. Chcialbym tylko niesmialo zauwazyc, ze dziennikarz powinien pokazywac raczej to, co jest zle, bo jak cos idzie dobrze, to jest to tzw. normalka i co tu pokazywac. Nie mowi sie wiec np. o karetkach pogotowia przyjezdzajacych do pacjenta, ani o sprawnych windach, tylko o odmowach przyjazdu i smiertelnych wypadkach w szybach wind. Nie dalej jak wczoraj widzialem jednak w okienku ministra gospodarki Steinhofa, ktory powiedzial, ze niezaleznie od biezacych politycznych zawirowan (MSWiA) gospodarka kraju ma sie dobrze. Chyba ze...to byl chwyt propagandowy. Nie slyszalem jednak zapowiedzi: "a teraz wystapi minister Steinhof i bedzie opowiadal kawaly". Moze oni w swej szatanskiej przebieglosci licza na domyslnosc widzow? Przyjmijmy taka hipotetyczna sytuacje. Pewien Urzad, nazwijmy go X, miesiecznie zalatwia 2000 spraw. Z tego 1900 jest zalatwionych pozytywnie i ku zadowoleniu klienta i Urzedu X. 100 spraw stanowi 5 promili, (pol procenta) w sumie liczba marginalna. Zgodnie z Pana zalozeniem, dziennikarz musialby mowic tylko o tych 100 sprawach. Nikt w zasadzie nie zna ogolu osigniec wiec tych 100 spraw sprawi wrazenie, ze Urzad X zle pracuje i powinien byc obsadzony nowym personelem. Czy widzi Pan niebezpieczenstwo? Czy to nie jest zwykla mnipulacja potrzebna do wlasnych celow a nie dobra ogolu? Dalej Pan pisze, Minister to taki gosc, ze czasem oprocz robienia czegos, winien jeszcze tlumaczyc ludzkosci za posrednictwem dziennikarzy, co wlasciwie robi, po co, ile to bedzie kosztowalo. Media nie sa od tego, by rzad mial gdzie dementowac zarzuty opozycji. Ale zgodnie z Pana wczesniejszym wywodem, dziennikarze nie sa do tego celu? :-) Pozdrawiam serdecznie, Rysiek
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Pisze Pani Katarzyna, Popatrz sobie na Fedorowicza jak mozna montowac i zestawiac prze- rozne informacje, tak aby otrzymac pozadany efekt. W telewizji mozliwosci w tej mierze sa nieograniczone. I ludzie prezydenta wykorzystuja je bez zenady aby walic w koalicje (oczywiscie glownie w AWS) m.in. za pieniadze moich rodzicow. Ulubiona zagrywka jest wyolbrzymianie konfliktow koalicyjnych, eksponowanie nawet drobnych trudnosci w realizacji reform, tworzenie atmosfery walacej sie gospodarki, prowokowanie konfliktow spolecznych, itp. Otoz to. Zapewnial mnie kiedys byly Prezes TVPolska SA, Pan Ryszard Miazek, ze wszystko mozna "odpowiednio" ustawic. Manipulowac mozna swiatlem, katem ujecia, czasem ekspozycji. Swiatlem i katem ujecia mozna stworzyc fikcyjny "charakter" osoby. Mozna upiekszyc ale mozna tez i stworzyc "potwora" :-) Czas poszczegolnych ekspozycji, przedluzany poza znany jako bezpieczny limit czasowy, doprowadza do "znudzenia" sie obiektu ekspozycji, telewidzowi. Dajmy te mozliwosci w rece nieuczciwych osob i co bedzie!? Katarzyna PS. - "Polisa" ostatecznie padla. - Ankiety "Polityki" nie sa obiektywnym miernikiem opinii publicznej. A co z akcjami Pan Kwasniewskiej i zony p. Oleksego? Krzywda im sie stala :-(( Serdecznie pozdrawiam, Rysiek
Re: Patriotyczne srodowisko?
Pisze Pan Andrzej Szymoszek, Tak- ale media wlasnie sa od tego, by kreowac "nadludzi". Przykladowo, "zwykla kobieta", sp. Diana Spencer. I w innych [...] Czy ogladal Pan Ed TV? Tam tez kreuja idola z prostego czlowieka :-) Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano, "jak sobie poscielesz tak sie wyspisz". O, tu sie odezwal Pan Zdystansowany. Satyryk Tadeusz Drozda byl na poczatku lat 90-tych w Australii, co zaowocowalo swietnym monologiem, w ktorym mowil m.in., ze Polacy w Australii radzili mu, co Polacy w Polsce maja zrobic...ale oni sami oczywiscie beda caly czas w Australii. Ja tak sobie mysle, jak poradzicie sobie w tej Australii z problemem glowy panstwa- krolowej Elzbiety i wybierzecie prezydenta, to my Wam przyslemy Kwasniewskiego. U nas na pewno bedzie juz po kadencji, nawet po dwoch, ma chlop wprawe... Poznalem blizej Tadeusza Drozde wlasnie w Australii, w latach 80-tych. Stal na balkonie, po wystepie i rozmawial z Polakami. W pewnym momencie, na parterze pojawil sie Ambasador PRL widoczny z balkonu, od tego momentu p. Drozda stal sie jakis "roztargniony". Za chwile Ambasador kiwnal palcem, doslownie kiwnal, na Drozde. Ten, odtracil kilka osob, potracil kilka nastepnych i przesadzajac po kilka stopni, pognal po schodach na parter, do Ambasadora. Od tej pory stracilem calkowity szacunek do Tadeusza Drozdy. A przeciez na tym samym balkonie byli i Pani Sosnicka i Seweryn Krajewski ale nie zareagowali na to Ambasadorowskie kiwniecie palcem. Po wystepach mielismy wspolna kolacje, artysci i trzy zaproszone osoby (bez Ambasadora). Bylo calkiem prywatnie i na luzie. O ile polubilem cala reszte artystow, szczegolnie nabralem wiele szacunku do Seweryna Krajewskiego i Pani Sosnickiej, o tyle poglebilem swoj negatywny obraz p. Drozdy. Reasumujac, to co mowi p. Drozda ani mnie ziebi ani parzy. A co do Kwasniewskiego, to ze swoim stylem "pracy" i uczciwoscia "inaczej" nie wytrzymal by nawet kilku dni w Australii na pozycji Prezydenta :-) Kilku ministrow z rzadzacej partii, musialo odejsc za udowodnione klamstwa. Jak biedny Pan K. moglby w takim srodowisku wytrwac :- Pozdrawiam, Rysiek
Re: Patriotyczne srodowisko?
Pisze Pan Miet Gutowski: Ludzie, powiedzcie mi, czy istnieje jakis w miare normalny kraj na swiecie, w ktorym sedziowie wypuszczaja oskarzonego aby sobie spokojnie poszukal pieniazkow na kaucje? A przy okazji kilku swiadkow zmieni (spontanicznie) swe zeznania, kilka dokumentow sie zdematerializuje :-)) Przeciez to juz nie tylko smiac sie chce, plakac sie chce ale po prostu wyc sie chce! I jak tu moge miec pretensje do wielu Amerykanow, ktorzy taki karabin co do tylu strzela, nazywaja - "polish gun"? Miet Gutowski. Z takimi "niezaleznymi" sadami w Polsce, bedziemy nowym materialem dla satyrykow. Oj ciezko promowac Dobre Imie Polski za jej granicami. Serdecznie pozdrawiam, Rysiek Majchrzak
Re: Patriotyczne srodowisko?
W odpowiedzi Panu Andrzejowi ktory pisze: [...] Niech Pan nie przeciera. U nas to wszystko szybciej sie odbywa. Juz widzimy, ze komuna i postkomuna to nie zadne tam pieklo i niebo, a dwie odmiany tego samego piekla. Dlatego, ze wzgledu na pewne istotne pozytywy rozwiazan znanych z okresu 45...no, powiedzmy 56-89, bedziemy sobie teraz chcieli troche z tego zafundowac z powrotem. Odsunac od wladzy wszystko, co kojarzy sie z "Solidarnoscia". Przywrocic wszystko, co mozna podciagnac pod zwiazki z PZPR. Tylko na tej "komunie" jak zwykle za pare lat znow sie rozczarujemy, wszak zadna to powazna alternatywa. Czyli nic nowego. Och, w tym wszystkim jest cale teatrum. Przeciez nie chodzi tu o Kwasniewska jako o Jolke Kwasniewska, tylko wystepuje w elitarnej kategorii pod nazwa Pierwsze Damy. Taka albo sie spodoba, albo nie. Nie wiadomo dlaczego. I ta sie akurat spodobala. Przy okazji: czy o kobiecie, nawet "postkomunistycznej", wypada pisac w taki sposob? Ma Pan racje, nie powinienem tak napisac o zadnej kobiecie. Przepraszam. Odnosnie "Pierwszej Damy" to pozwoli Pan ale usmiechne sie z przekasem. Bycie Prezydentem czy zona Prezydenta nie czyni automatycznie z ludzi, "nadludzi" i nie stawia nikogo poza zasiegiem krytyki, kazdej krytyki. Na szacunek trzeba sobie zapracowac i nie zaslaniac sie pelniona funkcja, swoja czy wspolmalzonka. W moich oczach, zadne z prezydentowstwa na taki szacunek sobie nie zasluzylo. Macie Millera, osobnika ktory "zaproponowal" rzadzacej koalicji aby oddala rzad im, SLD. Czekalem najpierw na wybuch gromkiego smiechu wsrod mych Rodakow. Nic. Nie wie Pan, ze pytanie nie brzmi "czy", a po prostu "kiedy"? Nie w przyspieszonych, to w zwyklych wyborach SLD sobie te wladze wezmie i moze nawet z powodu ordynacji wyborczej, ktora AWS im usluznie pomoze uchwalic, nie bedzie potrzebny zaden PSL do wspolrzadzenia. Moja uwaga dotyczyla bezczelnosci wypowiedzi p. Millera. Nawet w polityce sa pewne zasady "fair play":-) Tzw. zwyciestwo lewicy w roku 1993 to bylo male miki wobec tego, co nas czeka niedlugo. Wtedy oni wlasciwie dostali .[...] Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano, "jak sobie poscielesz tak sie wyspisz". O, wlasnie. Cimoszewicza. Mamy dzis z nim wywiad w tygodniku "Polityka". Mowi tak: "Sytuacja kraju jest znacznie gorsza, niz wynikaloby to z rzadowej propagandy (na Poland-l tez mamy ... [...] Durniow z ludzi robia. Akurat Cimoszewicz ma najwiecej grzeszkow na sumieniu i odrobina przyzwoitosci, gdyby ja mial, nie pozwolilaby mu tak mowic. Czy uwaza, ze ludzie sa tacy glupi i maja taka krotka pamiec? A czasy lipcowej (97) powodzi w Polsce, a ostatnie dni jego rzadu (pazdziernik '97), kiedy to mianowal swoich ludzi na kazde mozliwe i niemozliwe stanowisko, a mianowanie Prokuratorow!? A moze on wie lepiej? :-) Jezu, wszystkiemu winne "postepowe audycje". Jak byly czasy komuny, funkcjonowal dowcip: przesluchiwany mowi, ze we [...] Przy pomocy propagandy nawet ze zbrodniarza mozna zrobic swietego :-)) Akurat p. Kwasniewski i jego ekipa doskonale sobie z tym radza. Planowo i skutecznie robia z Polakow durni. Chociazby sprawy wsiadania pijanego Pana K. do samochodu przez bagaznik, czy zachwianie rownowagi spowodowane "klopotami goleniowymi". Widzialem w Telewizji i wygladal na pijanego w obu wypadkach. Ktos tu napisal na Poland-L, ze lepiej aby Polska Telewizja nie pokazywala materialow z Prezydentem w stanie wskazujacym na "obrazenia goleniowe" bo to Polsce ujme przyniesie. Ha Ha Ha. Inne stacje, nie-polskie takich problemow nie mialy, wrecz przeciwnie sprzedawaly ten material kazdej innej stacji ktora tylko miala na to ochote. I tak to mamy wiecej materialow na rozne programy i na calym swiecie sie beda smiac lub juz sie smieja. No coz, Pan K. ma juz wyrobiona marke w tej dziedzinie, powoli i zrowna sie z innym Prezydentem, z Panem J. Tylko dlaczego narod i Imie Polski ma cierpiec. I nie pomoze tu nazywanie sie Pierwsza Dama lub Prezydentem Wszystkich Polakow (...), sam z siebie durnia zrobil :-) Oby tylko ludzie nie pozwolili z siebie durnia zrobic... Pozdrowienia serdeczne, Rysiek Majchrzak PS. Jak sie ma synek p. Waniek. Planuje nowe akcje przysparzajace blasku gospodarce, inaczej? A..., dziekujemy za przypomnienie, ze i lewicowe dzieci broja. Wciagamy go na liste, pozycja nr 4, w nawiasie 1L. Zdyscyplinowana formacja zapewne pania W. odsunie w cien. W blasku jupiterow [...] Ciekawe, ze mu tyle czasu dali na zebranie kaucji :-) \Andrzej Szymoszek Serdecznie pozdrawiam, Rysiek Majchrzak
Patriotyczne srodowisko?
Czytam wypowiedzi wielu osob na temat wyborow prezydenckich, klopotow goleniowo ocznych (wsiadanie przez bagaznik) urzedujacego Prezydenta RP i przecieram oczy ze zdziwienia. Wyglada na to, ze niektorzy Polacy sa wyjatkowo odporni na ... no wlasnie na co? Poruszono kilkakrotnie, pozytywnie, urode Pani Prezydentowej. LUUUDDDZZIE co wy widzicie w tej pretensonalnej, szybko starzejacej sie kobiecie? Macie tyle pieknych kobiet wokol, na ulicy, w pracy czy (niektorzy :-) ) w domu. Kobiet piekniejszych, godniejszych waszego podziwu niz pani Jolanta K. Przerastajacej ja inteligencja o glowe. Macie Millera, osobnika ktory "zaproponowal" rzadzacej koalicji aby oddala rzad im, SLD. Czekalem najpierw na wybuch gromkiego smiechu wsrod mych Rodakow. Nic. Pozniej na slowa potepienia, bo chyba wszyscy pamietaja jeszcze, arogancje i nieudolnosc rzadow SdRP, Oleksego i Cimoszewicza. I co, i NIC. Czy rzeczywiscie Gazeta Wyborcza, Telewizja i tzw. postepowe audycje radiowe, sieczke z mozgu Wam zrobily? Pozdrowienia serdeczne, Rysiek Majchrzak PS. Jak sie ma synek p. Waniek. Planuje nowe akcje przysparzajace blasku gospodarce, inaczej?
Re: Czy to nie jest brukowiec ?
Obawiam sie, ze zyje Pani w minionej epoce. Dostep do gazet, osoby mieszkajace poza Polska maja nieraz lepszy niz Rodacy w Polsce. Czytam niektore gazety na Internecie wczesniej niz ukaza sie w kioskach w Polsce. Roznica czasu 8 godzin. A co do wywiadow dla brukowca, to moze jest to cena demokracji? Rysiek Majchrzak [EMAIL PROTECTED] on 29/09/02:15:36 wrote: Podawanie takich wiadomosci na liste (gdzie chyba wiekszosc uczestnikow mieszka za granica i nie czyta polskiej prasy na biezaco), nie precyzujac meritum sprawy, ani konkretow, o ktore poszedl spor, jest goloslownym opluwaniem Gazety i jej dziennikarzy, a takze - posrednio (bo wciaz nie wiemy, o co chodzi i co kto powiedzial, a teraz twierdzi, ze nie powiedzial) - premiera i jego rzecznika. Pani Kublik, ktora przeprowadzala wywiad wikla sie teraz w zezna- niach. Przed chwila uslyszalam w radio, ze stwierdzila, ze tekst byl jednak autoryzowany. Lustracja pokazala, ze to jest jednak brukowiec. To dlaczego premier udziela wywiadu brukowcowi? Czyzby mial inne zdanie czy tez jest mu wszystko jedno, kto i dla jakiej gazety z nim rozmawia? Alicja Zielinska
Re: Upadek Zycia Warszawy w Internecie?
Jest kilka innych gazet. Ale nawet z Zyciem Warszawy tez nie jest tak zle:-) U mnie widac. Nawet w chwili kiedy Pan pisal swoj posting, mialem szybkie i bezproblemowe polaczenie. Natomiast zauwazylem od pewnego czasu problemy z polaczeniami do serwerow w Polsce. Bardzo wolne i zawodne. Rysiek Majchrzak Art Plazewski on 29/09/99 04:50:57 wrote: Czy ktos z Panstwa ma podobne obserwacje, i jesli tak, to co sie wlasciwie w Zyciu Warszawy dzieje? Mikolaj Sawicki Zadalem podobne pytanie w grupie pl.regionalne .warszawa I dostalem odpowiedz ze od momentu przeniesienia do nowej redakcji nic tylko same problemy.Poradzono mi takze zadzwonic na tel. Redakcij I prosic Macka lub Adama - to sa web admin. Art Plazewski
Re: jeszcze o obywatelstwie
Wielka to strata dla nas wszystkich. Brakowac bedzie mi jego postingow, pelnych osobistych przemyslen pisanych z intencja podzielenia sie swymi doswiadczeniami aby innym zaoszczedzic przykrosci, aby inni tez mogli z Olka doswiadczen skorzystac. Zyczliwy wszystkim, gotow pomoc kazdemu kto potrzebowal pomocy. WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ MU DAC PANIE Rysiek * Marysia Kozakiewicz on 30/08/99 wrote: W piatek odszedl od nas Olek Matejko. Z tego, co wiem od jego najblizszego przyjaciela, Ryska, Olek zmarl na zawal w drode do Faculty Club na naszym uniwersytecie. Spotkalam Olka w poprzednia niedziele po kosciele. Wygladal swietnie, byl rozesmiany, robilismy rozmaite plany na jesienne wyjazdy z nasza grupa RRN i nic nie zapowiadalo tego, ze dla niego to byla ostatnia niedziela na ziemi. Mysle, ze mial szczesliwa smierc, bo szybka i lagodna, a byl duchowo do niej przygotowany. Mial niespotykana w pozniejszym wieku odwage szukania prawdy - tez o sobie. Olek byl praktykujacym katolikiem, spowiadal sie czesto i duzo sie modlil, rowniez za swoich niewierzacych przyjaciol. Bedzie mi bardzo brak cierpliwego, cieplego glosu Olka w sluchawce telefonu i niech mi teraz przebaczy, ze tak czesto nie mialam dla niego wiecej czasu.. Czekaj na nas Olku, to juz niedlugo..zycie szybko mija. Twoje zycie, ktore nam tak czesto przedstawiales i na Liscie i w przez radio, Twoje bole i rozczarowania, rozterki, leki i smutki juz przeminely.. Jestes teraz, jak mam prawo miec nadzieje, pelen radosci w ramionach Tego, ktorego starales sie kochac najszczerzej i najserdeczniej, jak dziecko.. Do zobaczenia na Wiecznej Liscie, w nieprzemijajacym Poland-L Przypomnial mi sie cytat CS Lewisa, ktory tu luzno tlumacze: "Jestesmy czlonkami ciala Chrystusowego, kamieniami i kolumnami Jego swiatynii. Dlatego mamy pewnosc naszej niesmiertelnosci i tego, ze boldzyc bedziemy, kiedy galaktyki nalezec juz beda do historii.." /bold Marysia
Re: Ratunku!!!
Drogi Panie Krzysztofie. Polskie MSZ zatrudnia w zdecydowanej wiekszosci dawnych pracownikow z czasow PRLu. Dyrektorzy Wydzialow, konsulowie i inni pracownicy konsularni sa w wiekszosci dalej niechetnie nastawieni do tych na ktorych "boczyla" sie obsluga dawnych PRL-owskich konsulatow. Nastawieni sa za to b. sedecznie w stosunku do tych ktorzy utrzymywali z nimi serdeczne stosunki w dawnych latach komunistycznej swiatlosci. Nie mozna tego oczywiscie mowic generalnie o wszystkich bo i w komunistycznych konsulatach tez pracowali ludzie a przeciez doszlo troche nowych pracownikow. Konsulat w Sydney, kierowany przez Konsula Generalnego, absolwenta Akademii Dyplomatycznej w Moskwie z wykladowcami z KGB, tez ma swoja historie. Wiele ludzi sie na niego skarzylo, osob o troszke innej orientacji politycznej niz Pan. Inny kwiatek z laczki polskiej sluzby dyplomatycznej RP w Australii. Ambasador RP, 15 sierpnia, w dniu Swieta Zolnierza, odrzucil zaproszenie na uroczystosci ze strony bylych zolnierzy i miejscowego proboszcza. W zamian wybral sie na korty tenisowe. Nawet Kwasniewski celebrowal Swieto Zolnierza ale Ambasador RP, mial to w nosie. Wieczorem za pieniadze polskich podatnikow zafundowal kilku kumplom obiadek. Niestety, nie bylo tam Polakow (poza nim i jego malzonka) nie bylo tez zadnych zolnierzy. Takich to dyplomatow dostajemy z Polski. Rozumiem, ze sa prowadzone kroki w kierunku poprawy sytuacji ale to jeszcze b. dluga droga. Duzo dobrego, wydaje mi sie stara sie robic Podsekretarz Stanu w MZS, Radoslaw Sikorski i do niego proponuje podeslac swoje zazalenie na sluzbe dyplomatyczna w Kanadzie. Pozdrawiam, Rysiek Majchrzak Krzysztof Cena [EMAIL PROTECTED] on 25/08/99 14:07:18 wrote: W polskim konsulacie w Sydney wydano mi/nam (droga pocztowa) paszporty w ciagu kilku dni, w zasadzie t.zw. 'odwrotna' poczta, bo zalaczylem oplacona koperte ekspresowa na doslanie do dalekiego Perth. Wszyscy sydnejscy konsulowie od 1990 sa super uczynni i uprzejmi - zalatwialem sporo roznych spraw, nie tylko paszporty. A ze duzo podrozuje po w miare egzotycznych krajach, wiec z reguly odwiedzam polskie konsulaty, gdzie jestem wszedzie (na razie bez wyjatku) serdecznie przyjmowany i z reguly czestowany herbatka z ciasteczkiem. Wszedzie oferuja mi takze polska prase, z czego korzystam z wdziecznoscia. Radze wiec zatelefonwoac do ktoregos z konsulow w Toronto i poskarzyc sie na owego babsztyla, ktora prawdopodobnie jest lokalna pracownica, a wiec - zaloze sie- jest z pochodzenia emigrantka PRLowska proweniencji z 'rozbieganymi oczkami'. Traktuje wiec interesantow jak najlepiej pamieta z PRL :-) Nalezy takze napisac do konsula generalnego w Toronto, aby zajal sie ta sprawa. Polskie MSZ jest bardzo uczulone na podobne problemy (wiem, bo mi mowiono). Serdecznie pozdrawiam i wspolczuje- Krzysztof Cena
Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)
Ma Pan prawo pisac _my_ jesli to dotyczy Was dwoch (Pan i Panski brzuch), jak Pan pisze: Bartek Rajwa napisal 17 Maja 1999 roku o godzinie 3:23: mnie Pan z kims pomylil. Bo po pierwsze jest nas tylko dwoch (ja i moj brzuch), po drugie na nikogo sie nie rzucalem. ale niech Pan nie pisze : _My_ czyli osoby zapisane na Poland-l. bo ja tez jestem na liste zapisany ale z Panskim _My_ sie nie utozsamiam bo o moje zdanie Pan mnie nie pytal. A mogl Pan napisac: _My_ czyli czesc osob zapisanych na Poland-l popierajacych moj program czy moje poglady, czy moja partie czy cos w tym stylu. Niby drobiazg a jaka roznica :-) Ryszard Majchrzak
Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)
Ma Pan prawo pisac _my_ jesli to dotyczy Was dwoch (Pan i Panski brzuch), jak Pan pisze: Bartek Rajwa napisal 17 Maja 1999 roku o godzinie 3:23: mnie Pan z kims pomylil. Bo po pierwsze jest nas tylko dwoch (ja i moj brzuch), po drugie na nikogo sie nie rzucalem. ale niech Pan nie pisze : _My_ czyli osoby zapisane na Poland-l. bo ja tez jestem na liste zapisany ale z Panskim _My_ sie nie utozsamiam bo o moje zdanie Pan mnie nie pytal. A mogl Pan napisac: _My_ czyli czesc osob zapisanych na Poland-l popierajacych moj program czy moje poglady, czy moja partie czy cos w tym stylu. Niby drobiazg a jaka roznica :-) Ryszard Majchrzak
Re: system proporcjonalny/prof.Przystawa
Male pytanie. Czy Pan wie o uniewaznieniu referendum we Wloszech w zwiazku z brakiem wymaganej frekwencji? Zabraklo 0.4%. A wiec do nastepnego referendum :-)) Rysiek Majchrzak Krzysztof Cena [EMAIL PROTECTED] on 21/04/99 15:30:12 Please respond to Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: system proporcjonalny/prof.Przystawa Akurat odbylo sie we Wloszech referendum na temat proporcjonalnego systemu wyborczego, a niedawno zostal wspomniany na tej liscie prof. Przystawa, fizyk teoretyk z UWr. Posylam tekst jego autorstwa. Tekst jest sformatowany dla 'Unixu', ale daje sie czytac bez klopotu. Pozdrawiam- Krzysztof Cena - \hb\ni Jerzy Przystawa \hb \centerline{\bf Ma/ly wielki dzie/n w S/lonecznej Italii} "Una grande victoria, una giornata importantissima... - Wielkie zwyci/estwo, jeden z najwa/zniejszych dni" - takimi s/lowami odpowiada/l Romano Prodi, zaraz po p/o/lnocy z 18 na 19 kwietnia, pytany co s/adzi [...] \hb \hb\ni {\it Wroc/law, 20 kwietnia 1999} --koniec-
1984 rok?
Zgadzam sie z Irkiem Karaskiewiczem, ktory zartobliwie powiedzial, ze Orwelowski rok 1984 dopiero nadchodzi. Jestesmy bombardowani informacjami o odbieraniu nam prawa do prywatnosci. Wielki Brat wchodzi w nasze zycie. Mozemy byc poddani eksperymentowi medycznemu bez naszej zgody jesli tylko badacz uwaza, ze ryzyko jest minimalne. A co bedzie jak sie pomyli w swej ocenie lub swiadomoie wprowadzi w blad? Ofiara moze juz sie nigdy nie dowiedziec. A tak na marginesie, to Mendele moglby dzis uzyskac finansowa pomoc z USA i eksperymentowac ile mu sie podoba pod warunkiem, ze bedzie to robil w krajach zacofanych :-)) W The Australian z dnia 21 kwietnia znalazlem ciekawy artykul o projekcie odebrania pacjentowi prawa do decydowania o udziale w eksperymencie medycznym. Ponizej moje szybkie tlumaczenie jak i kopia orginalu. Tlumaczenie (szybkie:-)), staralem sie podac sens a nie doslowne tlumaczenie wyrazow.)*** Australijczycy moga byc obiektem badan bez koniecznosci uzyskania ich zgody jesli proponowane zmiany zostana zatwierdzone przez miedzynarodowa organizacje czolowych lekarzy. Zmiany rozpatrywane przez Swiatowa Organizacje Medyczna (WMA) anuluja zasady (etyczne RM) wprowadzone w wyniku doswiadczen nazistowskich w czasie II Wojny Swiatowej. Inne zmiany wsrod rozpatrywanych przez ta organizacje, ktora sklada sie z przeszlo 60 grup wlaczajac Zwiazek Lekarzy Australijskich (AMA), dotycza prawa odmowy pomocy lekarskiej z przyczyn ekonomicznych Zmiany byly proponowane poczatkowo przez Komisje Etyczna WMA i przedstawione w ubieglym tygodniu Radzie Nadzorczej WMA w Santiago, Chile. Rada Nadzorcza postanowila przedstawic wnioski na Walnym Zebraniu ktore odbedzie sie w pazdzierniku w Izraelu. Jesli zostana zatwierdzone, nowe zasady beda mialy olbrzymi wplyw na sposob prowadzenia badan medycznych na calym swiecie. Miec beda rowniez silny wplyw na zasady zatwierdzania sposobu prowadzenia badan przez AMA i Komisje Etyczna ktore zatwierdzaja projekty australijskich badaczy. Australiski Zwiazek Lekarzy, jak do tej pory, wnioskow (nad ktorymi bedzie glosowal) jeszcze nie widzial. Propozycje zostaly sformulowana w odpowiedzi na glosy krytykujace etyczne zasady i sposob prowadzenia badan przez niektorych zachodnich lekarzy w krajach rozwijajacych sie. Na przyklad, dzialajacy z USA badacz Harry Heimlich chcial wstrzyknac zywe paleczki malarii osobom z HIV. Propozycja zostala odrzucona w USA, wiec przeprowadzil swoj eksperyment w Chinach. W czasie niektorych, finasowanych przez USA badaniach na terenie Azji, zajmujacych sie problemem przenoszenia HIV przez ciezarna kobiete na jej dzieci, zaprzestano podawanie leku AZT, uznanego za efektywny w tej chorobie. Miedzynarodowym standartem zasad etycznych badan medycznych jest Deklaracja WMA z Helsinek uchwalona w 1964 roku i trzykrotnie uzupelniana. Obecna propozycja jest aby zmienic powyzsza Deklaracje, dajac badaczom wieksza kontrole i mniej zakazow. Deklaracja z Helsinek mowi: "Lekarz powinien ... uzyskac niewymuszona zgode osoby (obiektu eksperymentu RM), najlepiej na pismie". Zmieniona forma pozwalalaby uniknac tego wymogu jesli badacz uwaza ze eksperyment jest zwiazany tylko z minimalnym ryzykiem, lub gdy przebieg eksperymentu jest podobny do powszechnie uzywanej procedury medycznej przy ktorej zgoda osoby (obiektu medycznej procedury RM) nie jest wymagana. Deklaracja z Helsinek obecnie mowi: "W kazdym badaniu medycznym, kazdy pacjent ... powinien miec zapewniona najlepsza i zgodna z ogolnie przyjetymi standartami, opieke lekarska oraz leczenie." Nowa propozycja mowi, ze obiekt eksperymentu, "nie moze miec odebranego dostepu do najlepszych, uznanych metod w opiece lekarskiej, profilaktyce i leczeniu ktore normalnie bylyby mu lub jej dostepne." To ostatnie zdanie pozwoli lekarzom na prowadzenie badan w zacofanych krajach "w krajach rozwijajacych sie lub w czesciach Australii" bez koniecznosci udostepnienia obiektom eksperymentow najlepszej i ogolnie uznanej za standart, opieki lekarskiej. **Orginal** Consent-free research proposed By MARK RAGG 21apr99 AUSTRALIANS could be subjected to medical research without their consent if changes before the world's leading doctors' body are approved. That changes being considered by the World Medical Association would abrogate a principle established after Nazi experimentation in World War II. Other changes being considered by the association, which comprises more than 60 groups including the Australian Medical Association, include the right to withhold treatment on economic grounds. The changes were recommended initially by the association's medical ethics committee and were put to the WMA council in Santiago, Chile, last week. The council decided to present them to the association's general assembly in Israel in October. If passed, they would have great influence on how medical research is conducted throughout the world. They would also strongly
Re: ciagle na wozie lub kto woli na wodzie
Ciekawy opis zmagan tankowca "New Carrisa" z flota USA. Slowa uznania budowniczym tego tankowca. Przy okazji, podsylam wiecej promieni slonecznych i ciepla z Australii. Serdecznie pozdrawiam, Rysiek Majchrzak
Re: Moj przyjaciel szmalcownik czyli ksiazka Tadeusza Piotrowskiego
Czy moglby Pan podac tez numer ISBN? Rysiek Majchrzak Slawomir Tomassini [EMAIL PROTECTED] on 15/03/99 10:34:03 wrote: Tadeusz Piotrowski "Poland's Holocaust. Ethnic Strife, Collaboration with Occupying Forces and Genocide in the Second Republic, 1918-1947". McFarland Company, Inc., Publishers, Jefferson, Londyn 1998. Slawomir Tomassini [EMAIL PROTECTED] on 15/03/99 10:34:03 Please respond to Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Moj przyjaciel szmalcownik czyli ksiazka Tadeusza Piotrowskiego Ponizszy artykul ukazal sie w dzienniku "Rzeczpospolita" 13.03.1999. Gazeta owa przejawila zatem antysemityzm. Warto by wykonac odpowiedni donos, gdzie trzeba. Slawek --- Ksiazka Tadeusza Piotrowskiego przypomina, ze w czasie drugiej wojny swiatowej zginelo 6 milionow obywateli II Rzeczpospolitej Moj przyjaciel szmalcownik WOJCIECH KLEWIEC Z dziennika jednej z europejskich stacji telewizyjnych mozna sie bylo dowiedziec, ze w czasie dnia holocaustu obchodzonego w Niemczech 27 stycznia uczczono pamiec szesciu milionow Zydow, a ponadto Cyganow, homoseksualistow - i przedstawicieli innych mniejszosci, ktorych zgladzili narodowi socjalisci. O zamordowanych Polakach nie udalo sie uslyszec nic. Taka wizja tragedii drugiej wojny w wielu krajach nie jest zjawiskiem odosobnionym. Zrozumiale zatem, ze byli wiezniowie KL Auschwitz uznaja za konieczne upominac sie, takze na lamach "Rzeczpospolitej", o pamiec wszystkich ofiar obozu. Nie kazdy pamieta bowiem, ze przez pierwsze poltora roku przewazajaca liczbe wsrod osadzonych w wieziennych barakach stanowili Polacy. Probe przywrocenia historycznego porzadku rzeczy podjal takze Tadeusz Piotrowski w wydanej w jezyku angielskim ksiazce "Polski holocaust". Autor, profesor socjologii na uniwersytecie w Manchester w stanie New Hampshire przypomina, ze w czasie drugiej wojny swiatowej i tuz po jej zakonczeniu zginelo 6 milionow obywateli II Rzeczpospolitej. Domaga sie ponadto, aby znaczenia slowa "holocaust" nie zawezac jedynie do zbrodni narodowych socjalistow popelnionych w latach 1933-1945, ale aby objac nim takze ludobojstwo dokonane przez wladze sowiecka i jej poplecznikow. To ludobojstwo nie doczekalo sie jeszcze swojej Norymbergi. "Sposrod szesciu milionow ludzi, ktorzy zostali zgladzeni w Polsce, wszyscy z wyjatkiem okolo 600 tysiecy byli cywilami. Nie wszyscy zgineli z rak niemieckich. Ich tragiczna smierc wola o pamiec. Rzeczpospolitej. Dlatego napisalem te ksiazke" - wyjasnia autor we wstepie "Polskiego holocaustu". Przemilczany holocaust Tytul "Polski holocaust. Konflikty etniczne, wspolpraca z okupantami i ludobojstwo w II Rzeczpospolitej, 1918-1947" (Poland's Holocaust. Ethnic Strife, Collaboration with Occupying Forces and Genocide in the Second Republic, 1918-1947) mowi niemal wszystko. Ksiazka wnikliwie opisuje okrucienstwa dokonane w Polsce przez niemieckich i sowieckich najezdzcow. Zasadnicza i najcenniejsza jej czesc polega jednak na przypomnieniu zwiazku miedzy wieloma zbrodniami wojennymi a konfliktami narodowosciowymi, jakie tlily sie na terytorium II Rzeczpospolitej. Wrogosc wobec Polakow i zadawnione poczucie krzywdy, wizje niepodleglosci i strach sprawialy czesto, ze wielu polskich obywateli, czlonkow mniejszosci etnicznych wspolpracowalo z okupantami. Ukrainscy narodowcy chcieli zjednoczonej i niepodleglej Ukrainy. Na polaczenie z wlasna ojczyzna czekali tez nacjonalisci bialoruscy. Nacjonalisci na Litwie wypatrywali powrotu Wilna do Republiki Litewskiej. Niemieccy chcieli mieszkac w swych domach, ale w Vaterlandzie, nie w Polsce. Na wschodnich terenach Rzeczpospolitej wielu zydowskich mieszkancow wolalo wladze Moskwy niz Warszawy - czytamy w ksiazce Tadeusza Piotrowskiego. Autor nie zaspokaja jednak niestety ciekawosci czytelnika zainteresowanego przyczynami tych napiec, jak mozna przypuszczac, zawinionymi niekiedy takze przez Polakow. Profesor Piotrowski obficie przytacza wprawdzie oceny znawcow historii II Rzeczpospolitej, m.in. Aleksandra Smolara, lecz uczucie niedosytu pozostaje. O polskim holocauscie, ktory w wielu krajach jest nie znany lub przemilczany, autor ksiazki pisze, powolujac sie m.in. na prace Jana Tomasza Grossa. Przypomina, ze okolo 150 tysiecy osob wywieziono z terenow wschodniej Polski w glab Zwiazku Radzieckiego, tysiace zamordowano. Niekiedy egzekucje byly bestialskie: wiezniow wiazano drutem kolczastym, wielu zostalo poparzonych wrzatkiem; innym odcinano nosy, uszy i palce; kobietom takze piersi. Tadeusz Piotrowski, ktory jako dziecko przezyl na Wolyniu wkroczenie Sowietow, odwoluje sie do opisow gwaltow i zbrodni popelnionych - za przyzwoleniem okupantow - przez Ukraincow na polskich mieszkancach. Pisze wreszcie, ze gdzie indziej, wsrod Bialorusinow kolaborujacymi z najezdzcami zdarzali sie przedstawiciele prawoslawnego duchowiens
Re: Moj przyjaciel szmalcownik czyli ksiazka Tadeusza Piotrowskiego
Czeslaw Piasta [EMAIL PROTECTED] on 16/03/99 12:57:00 Dzieki serdeczne, teraz bede mogl ksiazke zamowic bez problemu :-) Pozdrawiam serdecznie listowiczow i dla tych zziebnietych przesylam sloneczne zalaczniki. W przyszlosci poprosze o podeslanie troche promyczkow do Australii bo u nas zaczela sie jesien. Co prawda temperatury w dzien jeszcze w granicach 25-32 stopni Celsjusza ale noce juz zimne. Ostatniej nocy bylo tylko 7 stopni. Ranki sa zimne i wykorzystuja ta ceche naszej pogody baloniarze z calego swiata. Codziennie rankiem, kolorowo na niebie. Niektore maja tez przedziwne ksztalty nawet czlekopodobne :-). Widok przepiekny jak kilkadziesiat kolorowych balonow majestatycznie szybuje w powietrzu. Niestety ma to tez minusy, bo ludzie jadac do pracy w porannym szczycie nieraz sie troche za dlugo zapatrza na balon i .., blacharz ma robote. Drugim elementem ryzyka jest ladowanie tych balonow. Co prawda baloniarze sa doswiadczeni ale jak taki kosz z kikoma osobami w srodku, butlami gazowymi i palnikami przeleci tuz nad dachem samochodu to troche skora cierpnie na grzbiecie (tych w samochodzie napewno). Moze jest wsrod nas osoba(y) pasjonujaca sie baloniarstwem? Serdecznie, Rysiek Majchrzak
Re: Zwoje - Drohobycz
Przepraszam ale ten list poszedl do Andrew Kobosa zamiast na liste. Prosze p. Kobosa o zmiane w naglowku jego listow. Rysiek Majchrzak -- Forwarded by Richard Majchrzak/ITG/Health on 18/02/99 10:24 --- Richard Majchrzak 18/02/99 10:19 To: Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] cc: Subject: Re: Zwoje - Drohobycz (Document link not converted) Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] on 18/02/99 09:04:27 [...] List Pana Drobiszewskiego adresowany byl do Wydawnictwa WAB i zwracal sie do nich, nie do Grynberga. Tak, jak Pan Drobiszewski prosil, list ten zostal przekazany Henrykowi Grynbergowi wkrotce po jego otrzymaniu przez wydawnictwo; list nie adresowany do Grynberga. Tresc jego jest od ponad roku doskonale znana Grynbergowi. Nic go jednak nie obligowalo do odpowiadania na ten list, w ktorym wszystkie zarzuty opieraja sie na stwierdzeniach autora: "nie pamietam, nie slyszalem." Raz jeszcze: Grynberg i ja tez, wierzymy Pinkasowi Lustigowi. Andrzej Kobos. Uczciwie i z przesadna wrecz delikatnoscia p. Drobiszewski pisze "nie pamietam, nie slyszalem". Przedstawia tez niezbite dowody "potkniec" Pinkasa Lustiga w postaci kopii dokumentow. Tutaj juz nie musi pisac "nie pamietam". Tez uczciwie. Dlatego wierze p. Drobiszewskiemu bo jesli nie jest 100% pewny swej pamieci, uczciwie o tym mowi. Co do listu i reakcji Grynberga. Wsrod cywilizowanego swiata utarl sie taki zwyczaj, ze odpowiada sie na tego rodzaju listy. Z grzecznosci. Teraz druga czesc Pana listu. Recenzja w "Zwojach" zawiera pewien fragment dotyczacy wypowiedzi Marka Edelmana z Tygodnika Powszechnego nr 16, 18 kwietnia 1993, str 5. Opis wstrzasajacy ale czy prawdziwy? Zrodlem byla, cytuje: "Sluzyla u niego Zydowka - jako Polka oczywiscie - ona mi to powiedziala." Koniec cytatu. Koniec tez procesu dowodowego. A jesli ta Zydowka miala jakies porachunki z dawnym pracodawca, a moze podkochiwala sie w nim a on ja odrzucil. Przyczyny mozna mnozyc a ze istnialy i istnieja mozna przekonac sie z akt spraw sadowowych obecnie czy 60 lat temu. Mozna tam znalesc wiele takich przypadkow, nawet oskarzenia z zemsty o morderstwo. Panie Majchrzak. Pisze Pan tu obrzydliwe bzdury, ubrane w slowka obroncy prawdy, a niczego Pan nie dowodzi. Implikuje Pan niegodziwie niegodziwosci owej Zydowce, pewnie dlatego ze byla Zydowka. Nieprawdaz? Niestety trafil Pan kula w plot. Uzywam slowa Zydowka tylko za autorem wypowiedzi dla definicji osoby o ktorej mowie. Pytanie bylo, dlaczego wystarcza niektorym osobom wypowiedz jednej (istniejacej lub fikcyjnej osoby) aby juz zbudowac akt oskarzenia i ferowac wyrok. Dlaczego doszukuje sie Pan czegos, czego tu nie ma i nie bylo? Nazwisko owego architekta jest znane, mnie rowniez, jego wypowiedzi antysemickie byly tez znane, nawet w Biurze Odbudowy Stolicy. Znam kogos, kto tam pracowal. Czy ta osoba ktora Pan zna, tez widziala architekta jak zdenuncjowal dzieci? Odnosnie wypowiedzi antysemickich, to kryteria sa tak plynne, ze trudno byc pewnym. Nieraz wystarczy odpowiednia finansowa dodatcja i z antysemity osoba staje sie przyjacielem. To co prawda dla Pana nic nie znaczy, ale ten moj znajomy to bohater Armii Krajowej z Virtuti Militari. Faul. Cios ponizej pasa. Nikt nie wymaga aby w swym wywodzie "podpierac" sie autorytetami innych. Nie wymaga sie tez aby definiowac czy cos dla mnie ma znaczenie czy nie. Rysiek Majchrzak Rysiek Majchrzak Andrzej Kobos
Re: Krzyze[fwd]
Pisze Pan Jacek Krupinski (18/02/99 11:43:38) w odpowiedzi na list p. Kobosa Dla mnie nadal pozostaje tajemnica, po co Pan ponownie staral sie o polskie obywatelstwo Jacek Kupinski Panie Jacku, odpowiedz jest w ostatnim fragmencie listu p. Kobosa. CYTUJE: inner obligation to write it. Please feel free to make any use of it you may deem proper. [...] Andrew (Andrzej) M. Kobos List taki byl potrzebny do udokumentowania "polskiej" opinii. Slyszal Pan o robieniu protestow i poparcia wedlug zapotrzebowania? A co do Panskiego pytania, to tajemnic, moim zdaniem jest wiecej. Rysiek Majchrzak
Re: List do Premiera Kanady (b. Re: Krzyze[fwd])
Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] on 18/02/99 12:31:36 [...] Panie Majchrzak: Do osoby publicznej w publicznej sprawie nie pisze sie sobie a muzom.List ten byl znany szerzej w ciagu 24 godzin. Czyli osiagnal cel, udokumentowania glosow przeciwnych KPK na zapotrzebowanie. Poza tym: To co do Panskiej uczciwosci i gospodarzenia funduszami publicznymi w Polonii sa powazne watpliwosci w Australii (np. ow slynny internetowy posting polonijnej gazety australijskiej). To Pan tutaj niedawno na Poland-L publicznie usprawiedliwial sie z tych zarzutow, probujac nas przekonac, ze to wlasnie Panu nalezy wierzyc, nie tamtym. Kilka dni temu opublikowalismy w prasie list ktory sprawe opisuje od poczatku do konca. Gwoli scislosci, ja tu sie nie usprawiedliwialem tylko informowalem. Jest w tym pewna roznica. Adres listu: http://www.polish.org.au/fcpa/funnoog.htm I jeszcze jedno, nikt nie watpil w moja uczciwosc i sposobu gospodarzenia funduszami publicznymi, nawet w paszkwilu o ktorym Pan pisze. Czy mozna spytac czy Panskie oskarzenie ma tak mocne podstawy jak informacja o moim zamieszkaniu w Perth (Zachodnia Australia) w ktorym nigdy nie bylem? To Pan tutaj robil z siebie ofiare bezinteresownej i patriotycznej dzialalnosci publicznej, ktorej spora czesc Polonii australijskiej ma juz dosyc. To Pan zrobil prowokacje, m. in. w Polonii kanadyjskiej, przeciwko legalnym rzadom w Polsce (widzialem juz dokumenty), wciagajac w to Krzaklewskiego. Blad. Nie mogl Pan widziec dokumentow bo jak moga istniec dokumenty czegos co nie istnieje? Chetnie sie z nimi zapoznam. Mialem juz "dokumenty" ktore opisywaly moj pogrzeb. A odnosnie mojego spiskowania to naprawde b. ciekawe, bo wlasnie ten rzad przeciwko ktoremu, Panskim zdaniem, spiskuje wlasnie przyslal mi podziekowanie za moja prace. To co, spiskuje czy nie? To Pan zrobil na Poland-L prowokacje wobec min. R. Sikorskiego. To Pan stosowal tutaj metody ubeckie wobec Stefana Grassa. Faul, Panie Kobos. Chwatit Towariszcz ? Czy mozna prosic tlumaczenie? Niestety nie znam jezyka p. Kobosa. Wiec niech Pan lepiej nie robi wobec mnie aluzji do "zapotrzebowania i tajemnic." I gipsu do ust mi wlac :-) Rysiek Majchrzak Andrzej Kobos [...]
Zwoje - Drohobycz
Idac za informacja z Poland-L odwiedzilem strony Zwojow. Zaczalem od artykulu "Krzyk i Kadysz Henryka Grynberga". Znalazlem swietny wstep i wstrzasajace zdjecia. Natomiast zaskoczyla mnie recenzja ksiazki H. Grynberga "Drohobycz Drohobycz". Polecam zainteresowanym list dr. Drobiszewskiego, mieszkanca Drohobycz, na temat tej ksiazki pod adresem: http://www.polish.org.au/fcpa/_lisogon.htm - z polskimi literami lub http://www.polish.org.au/fcpa/_lisnoog.htm - bez polskich liter. Rekomenduje ten list bo zalaczone sa tam kopie orginalnych materialow. Dr. Drobiszewski dokumentuje swoj list udowadniajac klamstwo zawarte w ksiazce bo ksiazka, jak wynika z listu Dr. Drobiszewskiego, operuje pol-prawdami a czasem zwyklym klamstwem. A propos, udowodnienia. Recenzja w "Zwojach" zawiera pewien fragment dotyczacy wypowiedzi Marka Edelmana z Tygodnika Powszechnego nr 16, 18 kwietnia 1993, str 5. Opis wstrzasajacy ale czy prawdziwy? Zrodlem byla, cytuje: "Sluzyla u niego Zydowka - jako Polka oczywiscie - ona mi to powiedziala." Koniec cytatu. Koniec tez procesu dowodowego. A jesli ta Zydowka miala jakies porachunki z dawnym pracodawca, a moze podkochiwala sie w nim a on ja odrzucil. Przyczyny mozna mnozyc a ze istnialy i istnieja mozna przekonac sie z akt spraw sadowowych obecnie czy 60 lat temu. Mozna tam znalesc wiele takich przypadkow, nawet oskarzenia z zemsty o morderstwo. Nie odrzucam tego co ta Zydowka powiedziala bo moze byla to prawda ale nie moge przyjac jako pewnik. Pytam wiec dlaczego wystarczylo czyjes slowo a Marek Edelman, bez sprawdzenia bo nic o innych dowodach nie mowi, uwaza je za godne powtorzenia a nawet uzycia do oskarzenia warszawskiego architekta? Wiele oskarzen wynika z arogancji autorow. Arogancji ktora nie przysparza przyjaciol ale przysparza wrogow i na nic pozniej przewrotne pytania, dlaczego oni mnie tak nienawidza? Podrozujac w ubieglym roku na pokladzie australijskiego samolotu, siedzialem obok dwoch starszych pan, Angielki i Australijki. W pewnym momencie uslyszalem szeptem powiedziane zdanie: "Wzielabym nozyczki i obciela mu te wlosy". Komu chciala obciac wlosy? Ano na pokladzie, byl tez mlody czlowiek z dlugimi lokami, w kapeluszu i dlugim plaszczu. Zachowywal sie arogancko i lekcewazaco w stosunku do obslugi i innych pasazerow. Obsluga, a Australijczycy sa bardzo wyrozumiali i grzeczni, miala tego osobnika dosc co demonstrowala ignorujac go juz po kilku godzinach lotu. Po wyladowaniu w Tailandii okazalo sie ze byl to jeden z ortodoxyjnych Zydow. Czy na pokladzie samolotu mielismy wiec objaw zbiorowego antysemityzmu czy byla to tylko reakcja na brak dobrego wychowania osobnika w dlugim plaszczu? Rysiek Majchrzak
Slow kilka
Pozwole sobie dodac kilka slow od siebie i prosze o wysluchanie, bo zwykla przyzwoitosc wymaga wysluchania obu stron. Prosze to traktowac jako wyjasnienie a nie tlumaczenie sie, oswiadczam rowniez, ze dyskusji na ten temat nie bede podejmowal. Strona zareklamowana tutaj przez Mirke, mowi min. o moim apelu o odrzucenie projektu Konstytucji RP w odbytym referendum. Zgodnie z zyczeniem setek czlonkow naszych organizacji informowalismy spoleczenstwo polonijne o bledach w projekcie. Polonia w Australii zdecydowanie odrzucila w referendum ten projekt. Nasza rola to sluzenie wiekszosci nawet jesli taka linia nie wszystkim odpowiada. W dalszej czesci, mowia o problemach z Funduszem Wieczystym Polonii Australijskiej. Fundusz ten dziala w oparciu o zarejestrowany Regulamin. Przez kilkanascie lat, mimo punktu w Regulaminie o zarzadzaniu i nadzorowaniu Funduszu przez powiernikow, nikt ich nie mianowal. Prezydium Rady Naczelnej po zasiegnieciu opini prawnej, rozwiazalo Komitet Centralny Funduszu aby stworzyc nowy w oparciu o obowiazujacy Regulamin. Zaproponowalismy powrot kazdemu i cztery osoby ponownie ubiegaly sie o pozycje. Nowi powiernicy zostali mianowani. Regulamin i nazwiska obecnych czlonkow sa do wgladu dla kazdego na stronie: http://www.polish.org.au Sprawa zarzutu braku konsultacji, no coz chec musi byc po obu stronach. Decyzje podejmowane byly przez Prezydium na zebraniach gdzie musialo byc conajmniej pieciu czlonkow obecnych, zgodnie zreszta z naszym Statutem. Natomiast sprawa przekazania pieniedzy na rozbicie Polonii i prasy polonijnej byla podniesiona na konferencji prasowej w Grand Hotelu w Sopocie w pazdzierniku 1997 roku. Pytanie zadane na spotkaniu z p. Krzaklewskim w Brisbane (listopad 98), dotyczylo dnia dzisiejszego. Tamta sprawa dotyczyla ostatnich dni rzadu Cimoszewicza. Dwa rozne okresy. Jakiej wiec odpowiedzi spodziewali sie pytajacy? Wracajac do roku 1997, w spotkaniu z Dyrektorem Generalnym MSZ, Janem Granatem domagalem sie powolania komisji do wyjasnienia sprawy. Niestety, dyrektora wyrzucono i z komisji nic nie wyszlo. Pozdrawiam, Rysiek Majchrzak
Re: Kto pluje sobie w twarz?
Dziekuje. Rysiek Majchrzak Andrew Golebiowski [EMAIL PROTECTED] on 28/01/99 07:54:58 Please respond to Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Kto pluje sobie w twarz? Mirka Kozak donosi: zaintrygowala mnie ta potrzeba wytyczania linii podzialu na polskiej liscie, poszperalam na Internecie, i oto co wypadlo: http://www.uq.net.au/~zzwfrenk/kj9812mj.htm ooops !. znikam -- m. Zaintrygowala mnie Pani Mirka tym adresem z antypodow wiec poszedlem... Znalazlem anonim (albo jak kto woli artykul redakcyjny) na temat pana Ryszarda Majchrzaka, a.k.a. "prezes". Zaiste, grupa klakierow dziala sprawnie, jeden grozi donosami i zaklada "teczki", druga bawi sie w "charakter asassination". Brawo!! Tak trzymac!! Kto nastepny...? Otrzasajac sie z obrzydzenia... Andrzej
Re: Kto pluje w nasza kawe?
W odpowiedzi na dwuglos (Anna/Michal Niewiadomski) Na poczatku, chcialbym zaznaczyc, ze zadnego posting nie podpisywalem Prezes, Minister czy jakikolwiek inny tytulem. Podpis byl niezmiennie Rysiek Majchrzak. Rozumiem manie tytulow i nie mam pretensji gdy ktos podpisuje sie swym tytulem czy funkcja bo dla wielu moze to byc jedyna szansa "bycia kims". Nie rozumiem tylko dlaczego uparcie tytuluje mnie Pan, Panem Prezesem. Nie ma takiej potrzeby. Co do pierwszej czesci cytujacej wypowiedzi p. Anny to widze teraz jasno, ze wszystkie strony wlaczajac mnie rowniez reagowaly troche zbyt nerwowo, wyzwalajac niepotrzebna agresje. Poniewaz moge tylko odpowiadac w swym imieniu, przepraszam p. Anne Niewiadomska i p.Krzysztofa Borowiaka za moj list i reakcje. Sprawa p. Stefana Grassa, pisze Pan: MNOczywiscie ze pan nie twierdzi. Pan po prostu INSYNUUJE! O innej insynuacji MNponizej. RMDrogi Panie Pan nie jest Armia Krajowa i krytyka Pana nie jest rownoznaczna RMz krytyka Armii Krajowej. MNDrogi Panie Prezesie. Jest pan na Polandelu, przynajmniej teraz, razem z S. MNGrassem) krotko. Ja znacznie dluzej. Z p. S.G. spotykalem sie tez i w MNinnych grupach dyskusyjnych. Jest on osoba ktorej poglady czesto budza MNkontrowersje i sa przedmiotem krytyki. Zareczam panu jednak ze nigdy MNkrytyka pogladow p. S.G. nie byla ani przez niego, ani przez innych uwazana MNza krytyke AK. Cowiecej jego akowska przeszlosc bardzo rzadko jest MNporuszana, conajwyzej w postingach dotyczacych czasow II Wojny Swiatowej. Moze nie byla ale obecnie jest i moja wypowiedz dotyczyla reakcji na Poland-L z calkowitym pominieciem innych list. Uderzeniem ponizej pasa jest natomiast Panski komentarz jak ponizej: RMOczywiscie nie mam zamiaru udowadniac tutaj jakim jestem patriota i jakie RMjest moje stanowisko do WSZYSTKICH kolaborantow nalezacych do PZPR i RMorganizacji pokrewnych. MNCale szczescie! Piosze Pan dalej: MNPanie Majchrzak, prosze uwaznie czytac postingi swoich adwersarzy. Stefan MNGrass po prostu znizyl sie do panskiego poziomu argumentacji. Na panska Jestem p. Grassowi niezmiernie wdzieczny za obnizenie swych lotow i znizenie sie do mego poziomu argumentacji. MNinsynuacje odpowiedzial wlasna. W celach edukacyjnych zapewne. Kto mieczem MNwojuje ten od miecza ginie! MN MNNie moge sie oprzec by nie kontynuowac w panskim stylu: otoz popelnil pan MNblad w sztuce piszac o sekretarzu akurat KW PZPR. Otoz zwykli ludzie nie MNmieli raczej okazji wysluchiwac przemowien sekretarzy wojewodzkich. Ja np. MNw ciagu swoich prawie czterdziestu lat w PRL nie wysluchalem takiego ani MNrazu. Co innego przemowienia pierwszych sekretarzy KC. Przed tymi czasem MNnie dawalo sie uciec w TV, a w wyjatkowych wypadkach sluchalo sie ich z MNwlasnej woli, bo wazne bylo co zostanie (a czasem co nie zostanie) MNpowiedziane. Tak bylo z przemowieniem Gomulki z kwietnia? 1968 czy Gierka MNze stycznia? 1971. Gomulki ze slunnego wiecu w 1956 juz raczej nie MNpamietam. Ale sekretarze wojewodzcy? Audiencja ich przemowien to byli MNzapewne jacys aparatczycy roznych szczebli, lub aktywisci jeszcze nizszej MNrangi, ktorzy do tych wyzszych aspirowali. No wiec gdzie pan Panie Prezesie MNmial okazje tak czesto wysluchiwac przemowien sekretarzy wojewodzkich ze MNpotrafi pan teraz (czy raczej mysli pan ze potrafi) bezblednie rozpoznawac MNich stylistyke? Drogi Panie Michale, przemowienia Wojewodzkich Sekretarzy PZPR byly drukowane w prasie lokalnej ktora wlasnie zwykli ludzie mogli czytac, byc moze byly tez transmitowane w lokalnym radiu. Nie wiem. Cieszy mnie natomiast Panska znajomosc przemowien Gomulki z kwietnia i Gierka ze stycznia. Niestety ja tej watpliwej wiedzy nie posiadam poniewaz uwazalem ich za zdrajcow narodu i odmawialem sobie "watpliwej przyjemnosci" ich sluchania, wolalem wykorzystac czas w przyjemniejszy sposob. Czytalem natomiast dokladniej przemowienia ich wojewodzkich odpowiednikow, bo bedac glupszymi i majac glupszych autorow nieraz miedzy zdaniami mowili cos co bylo czesto bezcenna informacja dla mnie i innych. Natomiast nie zgodze sie z Panem, ze od wysluchiwania przemowien Gierkowskich itp. nie mozna bylo uciec. MNMysle ze nie dziwi sie pan ze odezwalem sie w obronie S Grassa. Inni jednak Prosze mi wierzyc, niczemu sie nie dziwie :-) MNmoga. Otoz tych innych informuje ze jakis czas temu ja sam padlem, na innej MNliscie ofiara podobnej insynuacji ze strony Ryszarda Majchrzaka. Nie bede MNsie wdawal w szczegoly, bo to byla inna lista, ale fakt pozostaje faktem. Alez skad u Pan tyle delikatnosci? Pan nie musi sie przeciez znizac do mojego poziomu? Aby nie zostawiac wrazenia niesmaku, sam powiem co sie stalo. Jeden z dyskutantow opisywal pewne wydarzenia w KL Aushwitz. Na marginesie mowiono o reakcji bylego premiera i czegos tam jeszcze w PRL, Cyrankiewicza. Zartem napisalem - o Cyrankiewiczu - ze uderz w stol a nozyce sie odezwa. Na to zareagowal absolutnie mi wtedy (i dzisiaj) nieznany p. Niewiadomski domagajac sie przeprosin. Niestety
Re: .. niestety ciag dalszy ..
Tego juz za wiele. Nie dziwie sie Kobosowi, taki jego "urok" ale PANI !! Rysiek Majchrzak Anna Niewiadomska on 22/01/99 Jak Pan moze atakowac zasluzonego zolnierza Armii Krajowej ? (ja dostalem mniej wiecej taka reprymende, gdy zdziwilem sie, ze byly zolnierz AK ma tak swoiste poglady na istote patrio- tyzmu, zupelnie rozniace sie od moich) Krzysztof Borowiak To nie byla reprymenda tylko... milcz chamie wstydu oszczedz Anna Niewiadomska
Wrongly called 'Polish' camps (bylo: Polacy, Zydzi i cala reszta)
Pani Evo, brawa za pani slowa. Piszmy wiec w tytule "Wrongly called 'Polish' camps" lub "Nazi camps in occupied Poland". Serdecznie pozdrawiam Rysiek Majchrzak Eva Madry on 12/01/99 in replay to Andrew Golebiowski W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody? Co nasze wyobrazenie o szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem niefortunnej nazwy. Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne chocby pojecie o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej. A co go to obchodzi, jezeli on juz jest przecietny. Przecietny moze czytac tylko naglowki, a nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy. Ile tu zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie wyskakuja angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim jezyku. Czy na Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie? Piszmy wiec "Wrongly called 'Polish' camps" - tak, prosze pana, zeby poprawiona informacja byla juz w samym tytule. Bo w przeciwnym razie przy poszukiwaniu "Polish cuisine" albo "Polishd Shoes" ci przecietni amerykanie natrafia na tytuly, ktore ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie. Przecietny amerykanin nie bedzie szukal wyjasnien. Marne szanse. To samo tyczy sie gazet. Kto je czyta w calosci? Kazdy z nas wybiorczo, przegladajac tytuly. Nie bardzo rozumiem. Co jest historycznym faktem "Polskie obozy"? To i mnie chce pan przekonac, ze one byly polskie? em Eva Madry [EMAIL PROTECTED] on 12/01/99 07:28:10 Please respond to Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: Polacy, Zydzi i cala reszta Andrew Golebiowski wrote: Niewielu jest nie-Polakow czytajacych te liste, czy nawet tu zagladajacych, wiec szkoda nie jest taka wielka z tytulu sformulowania jak Pani mysli. Za to to co wczesniej napisal Pan Stys o poziomie swiadomosci przecietnego Amerykanina/Kanadyjczyka na ten temat jest bardzo wazne. "Polish death camps" to nie jest jakis skrot myslowy, hipotetyczne pojecie, to jest historyczny "fakt" o prawdziwosci ktorego informowany jest odbiorca informacyjnej "papki" w Am. Pln. Zreszta moze nie tylko przecietny odbiorca i nie tylko polnocnoamerykanski jak wydaje sie wskazywac kurs aktualnej dyskusji na ten temat na tym forum. Andrzej W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody? Co nasze wyobrazenie o szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem niefortunnej nazwy. Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne chocby pojecie o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej. A co go to obchodzi, jezeli on juz jest przecietny. Przecietny moze czytac tylko naglowki, a nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy. Ile tu zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie wyskakuja angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim jezyku. Czy na Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie? Piszmy wiec "Wrongly called 'Polish' camps" - tak, prosze pana, zeby poprawiona informacja byla juz w samym tytule. Bo w przeciwnym razie przy poszukiwaniu "Polish cuisine" albo "Polishd Shoes" ci przecietni amerykanie natrafia na tytuly, ktore ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie. Przecietny amerykanin nie bedzie szukal wyjasnien. Marne szanse. To samo tyczy sie gazet. Kto je czyta w calosci? Kazdy z nas wybiorczo, przegladajac tytuly. Nie bardzo rozumiem. Co jest historycznym faktem "Polskie obozy"? To i mnie chce pan przekonac, ze one byly polskie? em
Re: interpretacja swiata a sprawa polska (bylo:religie wsrod Polakow)
Dabrowka Ujec on 10/01/99 Ryszard Majchrzak wrote: [...] Pauzowalem troche z odpowiedzia, bo spodziewalem sie, ze jesli na moj spokojny list kilka osob tak sie oburzylo to te same osoby oburza sie na list p. Andrzeja Kobosa natychmiast i b. mocno. Niestety, zadziwiajaca cisza ze strony osob ktore jeszcze kilka dni temu pouczaly nas o tolerancji i kulturze wypowiedzi. Powiem panu jedna rzecz - tylko prosze nie powtarzac :) Intensywne przebywanie na Internecie nauczylo mnie przynajmniej, nie stawac w obronie ludzi, ktorzy wydaja mi sie byc atakowani przez innych. Dlaczego? Nie o obrone moich slow mowie w swoim liscie ale o podwojnym standarcie osob ktore mnie poprzednio skrytykowaly za (ich zdaniem) brak tolerancji a calkowicie przeoczyly list Andrzeja Kobosa w imie tej samej tolerancji(??) [...] Na moj osobisty skok w wir walki zawsze jest czas. Miecze i zbroje czekaja, jakby co, w pogotowiu :)) A swoja droga, nie radzilabym za bardzo liczyc na jakies grupy, ko/l/ka i stowarzyszenia wzajemnej adoracji, ktore masowo stana w panskiej obronie. Prawo dzungli, widzi pan. Nawet na kulturalnej liscie, wsrod podobno kulturalnych ludzi :) A zatem - twardej skory i pogodniejszych interpretacji swiata zyczac klaniam sie wszystkim oprawcom i ich ofiarom :) Dabrowka Dziekuje :-) Rysiek Majchrzak
Re: Polish concentration camps II
Wypowiedz p. Kazika Stysa o koniecznosci konsekwentnego korygowania uzywania slow "Polish concentration camps" jest zgodna z naszymi obserwacjami. Proby wmawiania nam, ze jest to sprawa nie warta dzialania sa podejmowane dosc czesto i z pewna wrecz godna zastanowienia konsekwencja. Nie wiem czy wiadome jest Panu Stysowi i innym uczestnikom Poland-L, ze Polonia australijska chce wydac angielskie tlumaczenie ksiazki p. Barbary Stanislawczyk pt. Czterdziesci twardych. Ksiazka na zimno ale w reporterski sposob przedstawia historie kilku rodzin. Autorka jest reporterka i dotarla do materialow archiwalnych jak i uczestnikow tych wydarzen. Tytul ksiazki odnosi sie do dwoch zlotych dwudziestodolarowek ktore znalazly sie w posiadaniu zydowskiego policjanta z getta. Mowi o polskich i zydowskich szmalcownikach. Mowi o smierci ktora poniosly rodziny przechowujace Zydow. Pisze o rozmowach z uratowanymi Zydami, moze w tych rozmowach znajda Panstwo wytlumaczenie dlaczego Polakom tak a nie inaczej "dziekowali" uratowani. Trudna ksiazka ale z serii ktora trzeba przeczytac. Na marginesie, z informacji ktore posiadam (i jak p. Stys pisze) to tylko w Polsce za ukrywanie Zydow, Niemcy karali smiercia ukrywajacego i domownikow. W innych krajach kara byla "administracyjna". Ilu z tych ktorzy tak krytykuja domniemany polski antysemityzm, zdecydowaloby sie na pomoc innemu czlowiekowi wiedzac, ze ryzykuja swe zycie i zycie swych najblizszych? Andrzeju Kobos i Ci ktorzy z taka swoboda szermujecie terminami "polskiego antysemityzmu" czy Wy byscie odwazyli sie na taka prawie, ze pewna smierc? Rysiek Majchrzak ---Original message-- Kazik Stys on 11/01/99 Addendum do mojego poprzedniego postingu dot. Polish concentration camps. Pan A. Kobos napisal: Nie bawie sie w semantyczne spory o znaczenie, zgadzam sie klamliwe, terminu "Polish concentration camps". Dla mnie byloby to rowniez i z pogranicza semantycznego dzielenia wlosa na czworo. Zdumiewajaco zbiezne oswiadczenia slyszalem od przedstawicieli kanadyjskich smp. Z tym, ze byli oni przekonani o prawdziwosci tego sformulowania. A teraz do innego aspektu tematu polskich obozow koncentracyjnych, ktory burzliwie przetacza sie przez postingi: postawy Polakow wobec Zydow podczas okupacji. Pan Kobos stwierdzil kategorycznie: Jakos zadziwiajaco wielu Polakow naganialo Niemcom, albo Polakom-policjantom niemieckim polskich Zydow do tychze niemieckich (nazistowskich, jezeli ktos woli; ja nie) obozow koncentracyjnych na polskim terytorium. Nie przypadkowo Niemcy zrobili niemieckie (nazistwoskie) obozy koncentracyjne na terytorium Polski. Najdelikatniej mowiac, jednego mogli byc pewni: Nie beda mieli tam zadnych dodatkowych, niespodziewanych trudnosci, nie beda musieli tracic kul na Polakow w jakis sposob szkodzacym tym obozom z zewnatrz. A nastepnie, aby nie bylo watpliwosci dodal: Tak. Wydawali Zydow. Period. Te s twierdzenia przypominaja mi charakterem stwierdzenie premiera Izraela, Y. Shamira, o antysemityzmie Polakow, ktorzy ponoc wysysaja go z mlekiem matki. (btw. czy ktos slyszal, aby jakiekolwiek liczace sie czynniki izraelskie czy tez zydowskie, odciely sie od tego kategorycznego stwierdzenia?) Oba stwierdzenia wrzucaja masy do jednego worka. Wszyscy Polacy sa winni grzechu zaniechania niesienia pomocy potrzebujacym. Pan Kobos wymaga, aby Polacy byli spoleczenstwem idealnym. Truizmem bedzie stwierdzenie, ze takie spoleczenstwo nie istnieje. Kazde spoleczenstwo jest zroznicowane. W kazdym sa mordercy i filantropi, szubrawcy i szlachetni. Uwazam, ze bardziej wlasciwe byloby stwierdzenie, ze byli niektorzy Polacy, ktorzy wydawali Zydow w rece niemieckie. Pytanie czy Polacy zrobili malo czy duzo, aby ratowac Zydow pozostanie chyba nie rostrzygniete. Bo jakzesz mozna porownywac warunki okupacji we Francji, Belgii, Danii z warunkami w Polsce. Jezeli, jak twierdzi p. Kobos, Polacy tak powszechnie wspolpracowali z Niemcami w zagladzie Zydow, to dlaczego jedynie w Polsce byla kara smierci za pomoc Zydom? Pan W. Kochanski zasugerowal bardziej sensowny powod. Moze jednak Niemcy nie powodowali sie wrodzona nienawiscia Polakow do Zydow a wzgledami czysto technicznymi. Logistyka. Ja raczej przychylam sie do tezy p. W. K. Kwestionuje takze teze o powszechnosci wydawania Zydow przez Polakow. Ale tu sa trudnosci. Bo co to znaczy wielu? Dla jednych moze to byc 50 osobnikow, a dla innych 90% mieszkancow. Kiedys p. Kobos postawil nam jako przyklad prezydenta Francji, Chiraca, ktory publicznie przeprosil Zydow za krzywdy jakich doznali od panstwa francuskiego. Rzeczywiscie, Chirac mial za co przepraszac. Wszak rzad Vichy byl legalnym spadkobierca rzadu francuskiego. Natomiast rzad polski, ani tez wladze Polski Podziemnej nie maja powodu do wstydu. Prxby pewnych historykow znalezienia dokumentow AK, ktoreby swiadczyly o nakazie gladzenia Zydow skonczyly sie fiaskiem. Natomiast istnieja dokumenty AK,
Re: Polish concentration camps
Uta poleca artykul Michnika a ja polecam nastepujacy adres: http://www.british-bookshop.com/britishbooks/1336.html zawierajacy nastepujacy tekst, cytuje doslownie: "Simon Wiesenthal has been fighting against holocaust amnesia for more than 50 years. A Jew born in a small town in Galicia, an area that in his lifetime has see-sawed between Hapsburg, Polish, Ukrainian, Soviet and Nazi control, he survived concentration camps (including Mauthausen and Plaszow, the notorious Polish concentration camp depicted in Keneally's and Spielberg's Schindler's List) and vowed in 1945 that he would keep alive the memory of Hitler's victims by seeking out the perpetrators and bringing them to justice. " Rysiek Majchrzak Uta Zablocki-Berlin 08/01/99 Czy w ogole sa tacy W Australii znam kilku, ktorzy czuja sie zgorszeni oswiadczeniem Singera, lub publikacjami zawierajacymi stwierdzenia "Polish Concentration Camps" ale boja sie zabrac publicznie glos w tej sprawie, ze wzgledu na ostracyzm spolecznosci zydowskiej wsrod ktorej zyja. Boja sie, ze zostana zgnojeni przez reszte, gdy stana w obronie prawdy. Prosze Pana spolecznosc Zydowska nie rozni sie niczym od Polskiej. Sa ludzie rozumni i mniej rozumni. Nalezy reagowac na takie wyrazenia jak Polish C.Camps" gdyz sa one nieprawdziwe. Nie nalezy z tego powodu zaczynac totalnej krucjaty. Mowiac troche bardziej dosadnie "idioci" rodza sie niezaleznie od narodu - ale co my rozumni mamy z tym wspolnego..:)) Pozdrowienia Wieslaw * Brawo. Polecam (o ile jeszcze nie znany) juz troche starszy artykul Michnika na: http://www.dialog.org/mainpl.html Uta
Re: religie wsrod Polakow
Pani Marzeno, Szanuje i popieram prawo innych do bycia innymi. Odrzucam natomiast roszczenia osob probujacych narzucac mi co mi wolno a co nie, tylko na podstawie faktu bycia mniejszoscia. Szanuje innych i domagam sie szacunku dla siebie. Mowiac natomiast o elegancji, polecilbym Pani przeczytanie prywatnego listu od Pani Doroty jaki otrzymalem. Przyklad to moze byc ale anty-elegancji. Zdziwiony tylko jestem, ze moj spokojny list nazywa Pani napascia. Czy to jest Pani do czegos potrzebne aby tak zakwalifikowac moj list? Rysiek Majchrzak == Marzena Romanowicz [EMAIL PROTECTED] on 08/01/99 11:25:12 Please respond to Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: religie wsrod Polakow Dwie rzeczy uderzyly mnie w Pani wypowiedzi. Padla Pani ofiara propagandy, ze mniejszosc dyktuje wiekszosci co i jak powinna mowic czy postepowac. Prawa przyrody sa bezwzgledne, gdy malenki strumyk laczy sie w jakims punkcie z rzeka, to rzeka nie zmienia z tego powodu kierunku biegu. Zyczenia swiateczne byly i sa zyczliwym aktem dzielenia sie radoscia a nie jakims woodoo obkladajacym klatwa. Pani wypowiedz mozna tylko odczytac jako bezczelnosc, niestety. Panie Ryszardzie: Elegancja i tolerancja polegaja wlasnie na tym, ze wiekszosc, chociaz nie musi, bo jako wiekszosc jest silniejsza, szanuje przekonania mniejszosci. A pan z pozycji wiekszosci atakuje tu Dorote za to, ze osmielila sie napisac jakie sa jej prywatne wrazenia z lektury listy. Pana aluzja jakoby Dorota miala cokolwiek przeciwko zyczeniom swiatecznym i samym swietom nie ma zadnych podstaw. Prosze jeszcze raz przeczytac jej pierwsza wypowiedz. Pewnie bym sie nie odezwala, ale zdenerwowaly mnie zupelnie niezasluzone napasci na osobe, ktora nie probuje wywracac niczego do gory nogami, a zwyczajnie i szczerze pisze jak czuje. Wiec otoz ja sie z nia absolutnie zgadzam. Nie jestem w stanie przytoczyc konkretnych wypowiedzi, bo nie kolekcjonuje starych postingow, ale w moim odczuciu dla wielu autorow rzeczywiscie Polak = Katolik czy to w domysle, czy doslownie. Nie przeszkadza mi to, nie zadam zadnych zmian, po prostu stwierdzam subiektywny fakt. Podobnie jak Dorota. A teraz mozecie zaczac na mnie wieszac zdechle Azorki. Marzena
Re: The Fatal Shore
Andrew Kobos on 06/01/99 Piwo juz sie chlodzi, gorzej ze zmiana nazwy Rady Naczelnej Polskich Organizacji w Australii - odpowiednika Kongresu Polonii Amerykanskiej, na Australijski Kongres Polonii, ale czegoz sie nie robi dla milych ludzi. Dorobimy tez zaproszenie. A co do beefu, to mamy najzdrowszy na swiecie. Bydelko sobie chodzi po pastwiskach z rzadka tylko widzac czlowieka, najczesciej siedzacego w helikopterze. Po osiagnieciu odpowiedniej wagi (wielkosci?) zagania sie je w jedno miejsce, tez najczesciej helikopterem i ... na stoly, po humanitarnym usmierceniu i wycieciu odpowiednich kawalkow. Zabrzmialo mi falszem, _humanitarne usmiercenie_ brzmi glupio, jedno slowo neguje drugie. Przepraszam, ale z rozpedu skasowalem wazny message pana Majchrzaka z Dawnego Fatal Shore. :-( Otoz Pan Majchrzak chce mi zaoszczedzic kosztow podrozy do swojego pieknego kontynentu skapanego niegdys we lzach, na swiadka obrony Majchrzak vs. AOL, dochodzac do out of court settlement with AOL (i.e. wyciagnawszy z AOL mase pieniedzy). Jak Pan mysli, ile dadza? :-=) Otoz, mam juz zapewnione pokrycie kosztow podrozy i jeszcze malenkie honorarium, bynajmniej nie od AOL (bo to bylby conflict of interest and witness tampering - mozna za to byc upicznionym), ale od Australijskiego Kongresu Polonii, ktory zaprosil mnie przy okazji do wygloszenia serii odczytow pt. "The Fatal Shore and the Polish Question - Past and Present". Koszt Pana Majchrzaka bedzie tylko piwo australijskie + koszerny beef australijski (dziczyzny, tj. kangurow nie jadam - kashrut zabrania), tak ze jeszcze Mu sporo zostanie z AOLowskiej floty. Deal, mate ? Deal, mate. amk Rysiek Majchrzak Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] on 06/01/99 04:08:33 Please respond to Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: The Fatal Shore Przepraszam, ale z rozpedu skasowalem wazny message pana Majchrzaka z Dawnego Fatal Shore. Otoz Pan Majchrzak chce mi zaoszczedzic kosztow podrozy do swojego pieknego kontynentu skapanego niegdys we lzach, na swiadka obrony Majchrzak vs. AOL, dochodzac do out of court settlement with AOL (i.e. wyciagnawszy z AOL mase pieniedzy). Otoz, mam juz zapewnione pokrycie kosztow podrozy i jeszcze malenkie honorarium, bynajmniej nie od AOL (bo to bylby conflict of interest and witness tampering - mozna za to byc upicznionym), ale od Australijskiego Kongresu Polonii, ktory zaprosil mnie przy okazji do wygloszenia serii odczytow pt. "The Fatal Shore and the Polish Question - Past and Present". Koszt Pana Majchrzaka bedzie tylko piwo australijskie + koszerny beef australijski (dziczyzny, tj. kangurow nie jadam - kashrut zabrania), tak ze jeszcze Mu sporo zostanie z AOLowskiej floty. Deal, mate ? amk