Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Piotr M. Mojski (BDW)

[...]
> mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos
> godnego pogardy.

Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy, w przeciwnym wypadku nie bylibysmy w
stanie stworzyc wlasnej rodziny. Mozna powiedziec ze przychodzimy na swiat
po to zeby porzucic rodzicow ...

reg.
Piotr

>



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread zBigniew Koziol

Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
>
> Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]

Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich
poruzuca. zb.



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Mirka Kozak

zBigniew Koziol wrote:
>
> Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
> >
> > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]
>
> Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich
> poruzuca. zb.


Wydaje mi sie, ze rozumiem przyczyny powyzszego qui pro quo, osobiscie sadze, ze
jednak porzucamy.

Ale co to jest "poruzuca" ?

m.
==



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Eva Madry

Piotr M. Mojski (BDW) wrote:

> [Mozna powiedziec ze przychodzimy na swiat
> po to zeby porzucic rodzicow ...
>

Bzdura!  To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura
jakas, zaraza grynszpanowa.

em



Toronto-Burlington

1999-01-14 Thread Jacek Kupinski

Ratunku, pisze z poludniowego Ontario. Ten snieg nas zasypie.
Zaspy sniezne siegaja juz polowy okna. Przyslijcie cos cieplego
dla otuchy.

Jacek K



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Piotr M. Mojski (BDW)

[...]
>
> zBigniew Koziol wrote:
> >
> > Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
> > >
> > > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]
> >
> > Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca.
> Mimo, ze ich
> > poruzuca. zb.
>
>
> Wydaje mi sie, ze rozumiem przyczyny powyzszego qui pro quo,
> osobiscie sadze, ze
> jednak porzucamy.
>
> Ale co to jest "poruzuca" ?
>
> m.
> ==
>

Niewykluczone Mirko (piekna Mirko...)

ze w tym przypadku to synonim porzucania ...

reg.
Piotr



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Piotr M. Mojski (BDW)

> Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
> >
> > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]
>
> Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich
> poruzuca. zb.
>

itd,... itd,... itd...

a jednak...

reg.
Piotr



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Piotr M. Mojski (BDW)

> -Original Message-
> From: Eva Madry [mailto:[EMAIL PROTECTED]]
> Sent: Donnerstag, 1999 Januar 14 22:19
> To: [EMAIL PROTECTED]
> Subject: Re: Polak Katolik
>
>
> Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
>
> > [Mozna powiedziec ze przychodzimy na swiat
> > po to zeby porzucic rodzicow ...
> >
>
> Bzdura!  To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go
> porzucic. Bzdura
> jakas, zaraza grynszpanowa.
>
> em
>

Kochana Evo,
Ciesze sie ze sie zgadzamy !!!

reg.
Piotr



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Mirka Kozak

Eva Madry wrote:

> Bzdura!  To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura
> jakas, zaraza grynszpanowa.


ale i tak nic to w porownaniu z dobywajacymi sie z mojego radia natchnionymi i
moralnymi glosami roztrzasajacymi znow Monike i Billa.
ciekawe, czy jesli Monika zostanie zmuszona do zeznawania, bedzie to robila spod
stolu, tak jak to proponowali jej urzednicy Starra podczas poprzednich
przesluchan.

m.
==



Re: Toronto-Burlington

1999-01-14 Thread Mirka Kozak

Jacek Kupinski wrote:
>
> Ratunku, pisze z poludniowego Ontario. Ten snieg nas zasypie.
> Zaspy sniezne siegaja juz polowy okna.


co to snieg ?


m.
==



Re: ODP: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Lukasz Salwinski

> Jak to jest, ze niezalezna od naszej woli przynaleznosc do okreslonej
>grupy, poczawszy od rodziny, itd. przez narod, itd. az po mieszkancow Ziemi
>(? itd. ?)wywoluje powszechnie uczucie lojalnosci. Natomiast przynaleznosc
>do grup, ktore wybieramy sobie sami (np. Poland-l ;) traktujemy znacznie
>mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy.
>Porzucenie partii politycznej, nawet kosciola - niekoniecznie.
>Moze jest w tym jakis sens, ktory nie nam osadzac? Moze wszelkie grupy, do
>ktorych nalezymy niezaleznie od swej woli nalezy traktowac na rowni z
>czlowieczenstwem - jako twor natury?. A twor natury jest rzecza sama w

narod jako twor natury ? hmmm...

>sobie, parafrazujac pewnego pana ktory nigdy w zyciu nie opuscil miasta w
>ktorym mieszkal (moze dlatego, ze  widzial nad soba tak bardzo gwiazdziste
>niebo).

a takie miasto (czy kiedys tam wiocha, krorej sie nigdy w zyciu zazwyczaj
nie opuszczalo) to tez 'twor natury' ? i porzucenie tej wiochy tez jest
godne pogardy ? czy jak sie kto z gdanska do warszawy przeprowadza to zle ?

jak ktos nie lubi sie przeprowadzac (czy to z miasta do miasta czy z
panstwa do panstwa) to jego wola. ale opowiadanie, ze jest to 'godne
pogardy' to juz chyba lekka przesada...

l



Re: Toronto-Burlington

1999-01-14 Thread Lukasz Salwinski

>co to snieg ?

hmmm.. sprobuj w zamrazarce poszukac takiego bialego...


l



Re: zgnily Zachod i podatki

1999-01-14 Thread Ewa Murawska

> Marzena :
>
> > Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach
> > europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj
> > znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich
> > podatkow odetchnac.  Wierzyc mi sie nie chcialo.
>
> Pytasz i ty, i p. Ewa z Australii o podatki obowiazujace
> w lilipucim kraju. Otoz zaczynaja sie od 37,5%, pozniej
> jest 50%, a najwyzsze dochody (od pewnej granicy, oczywiscie,
> nie calosc tych dochodow) opodatkowane sa na 60%. Nie wiem
> czy to malo - mnie sie wydawalo zawsze lekko szokujace.. :))
>
> Dabrowka.

To faktycznie duzo. U nas progi wynosza 20%, 34%, 43% i 48% (mam nadzieje
ze dobrze pamietam). I u nas jest tez to o czym wspominala Uta, to
znaczy pewien poczatkowy prog nieopodatkowany, tak, ze na przyklad
bezrobotni dostajacy zasilek placa podatek od znikomej czesci swoich
dochodow (zasilek jest tu traktowany jako dochod), a moze i wcale.
I tez musimy placic na fundusze emerytalne (obowiazkowe minimum 6%
dochodow) - czasami placi to pracodawca, zalezy jak to jest w kontrakcie.
Nie mamy narazie VATu, ale maja wprowadzic w przyszlym roku (10%) i
obiecuja, ze podatki nam troche obniza, ale ceny wzrosna, wiec i
tak wyjdzie srednio na to samo.
Panstwo australijskie wspomaga roziny z dziecmi, ale ulgi koncza sie
przy pewnej granicy dochodow, wiec jak oboje (?) rodzice pracuja
full time, to raczej mala szansa na jakiekolwiek ulgi zwiazane z dziecmi
(znizka na przedszkole, dodatkowe 20 dolarow tygodniowo na dziecko).
Co jeszcze? Urlop - 20 dni. Sick days - zaleznie od firmy, ale srednio
5-10 dni w roku (jak pojedynczy, to nie trzeba zaswiadczenia od lekarza).

Ewa



Re: ODP: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Lukasz Salwinski

acha... jeszcze a propos tego 'naturalnego' narodu - nijak nie
moge pojac na czym ma niby polegac 'naturalnosc' takiego na
przyklad 'narodu amerykanskiego' albo 'narodu kanadyjskiego'...


l



Re: Toronto-Burlington

1999-01-14 Thread Piotr M. Mojski (BDW)

OK... juz sie robi (co tu zrobic zeby ten snieg przyszedl do nas !!)

reg.
Piotr

> -Original Message-
> From: Jacek Kupinski [mailto:[EMAIL PROTECTED]]
> Sent: Donnerstag, 1999 Januar 14 23:27
> To: [EMAIL PROTECTED]
> Subject: Toronto-Burlington
>
>
> Ratunku, pisze z poludniowego Ontario. Ten snieg nas zasypie.
> Zaspy sniezne siegaja juz polowy okna. Przyslijcie cos cieplego
> dla otuchy.
>
> Jacek K
>



Re: Podwojne obywatelstwo

1999-01-14 Thread Ewa Murawska

>  |
>  |Nasz nowy rzad socjo-zielony chce wprowadzic podwojne obywatelstwo
>  |dla cudzoziemcow.
>  |Do tej pory trzeba zawsze oddawac stary paszport, aby dostac
>  |niemieckie obywatelstwo. A automatycznie sie dostanie obywatelstwo
>  |tylko, jesli jedno z rodzicow jest Niemcem (nie wystarcze urodzic sie
>  |w Niemczech).
>  |
>  |Jak to jest wlasciwie w innych krajach? Czy w Polsce mozna posiadac
>  |dwa obywatelstwa (lub wiecej)?
>  |
>  |Uta
>  |
>
> W prawie niemieckim stosowano dotychczas podwojna miarke,
> tzn. podwojne obywatelstwo juz istnieje, lecz stosuje sie
> tylko do Slazakow zamieszkalych w Polsce i posiadajacych
> obywatelstwo polskie. Bez jego utraty moga oni bez
> wiekszych trudnosci uzyskac niemieckie. Podobnego prawa
> odmawia sie Polakom zamieszkalym w Niemczech.
>
> O ile mi wiadomo w prawie polskim posiadanie innego
> obywatelstwa nie jest explicite zabronione, ale tez i
> nie jest explicite zezwolone. Toleruje sie to chyba
> na zasadzie, ze nabycie obywatelstwa innego kraju nie moze
> byc przedmiotem polskiej regulacji prawnej.
>
> Szwajcaria dopuszcza podwojne obywatelstwo.
>
> Jacek A.
Australia nie ma nic przeciwko posiadaniu innego obywatelstwa.
Rzadowi zalezy na tym, zeby Australii przybywalo obywateli,
ale jakby trzeba bylo sie zrzekac poprzedniego obywatelstwa,
to bylyby z tym trudnosci. Mozna byc "permanent resident"
latami bez koniecznosci stawania sie obywatelem australijskim.
Australijczykiem przez urodzenie zostaje sie jezeli jedno z
rodzicow jest obywatelem lub stalym rezydentem Australii.
Moje dzieci sa wiec automatycznie obywatelami Polski
i Australii.

Ewa



Re: ODP: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Eva Madry

Lukasz Salwinski wrote:

> > Jak to jest, ze niezalezna od naszej woli przynaleznosc do okreslonej
> >grupy, poczawszy od rodziny, itd. przez narod, itd. az po mieszkancow Ziemi
> >(? itd. ?)wywoluje powszechnie uczucie lojalnosci. Natomiast przynaleznosc
> >do grup, ktore wybieramy sobie sami (np. Poland-l ;) traktujemy znacznie
> >mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy.
> >Porzucenie partii politycznej, nawet kosciola - niekoniecznie.
> >Moze jest w tym jakis sens, ktory nie nam osadzac? Moze wszelkie grupy, do
> >ktorych nalezymy niezaleznie od swej woli nalezy traktowac na rowni z
> >czlowieczenstwem - jako twor natury?. A twor natury jest rzecza sama w
>
> narod jako twor natury ? hmmm...
>
> >sobie, parafrazujac pewnego pana ktory nigdy w zyciu nie opuscil miasta w
> >ktorym mieszkal (moze dlatego, ze  widzial nad soba tak bardzo gwiazdziste
> >niebo).
>
> a takie miasto (czy kiedys tam wiocha, krorej sie nigdy w zyciu zazwyczaj
> nie opuszczalo) to tez 'twor natury' ? i porzucenie tej wiochy tez jest
> godne pogardy ? czy jak sie kto z gdanska do warszawy przeprowadza to zle ?
>
> jak ktos nie lubi sie przeprowadzac (czy to z miasta do miasta czy z
> panstwa do panstwa) to jego wola. ale opowiadanie, ze jest to 'godne
> pogardy' to juz chyba lekka przesada...
>
> l

Przpraszam, ze sie wtracam, ale pytania stawiane temu panu sa co najmniej nie na
miejscu albo quiproquokowe, jak mawia pani Mirka.  Wiocha co sie jeden z drugim
tam narodzil zostaje w nim, z nim albo w pamieci dobrej,  a potem jest tez takie
powiedzenie, ze mu sloma z butow wychodzi, choc nie zawsze.  Porzucic wies to
nie zanczy wyjechac podmiejskim pociagiem tylko wyrzec sie, wywstydzic, wysmiac
wewpierw wies, potem miasto, czy caly niewdziieczny narod.  Godnym pogardy wtedy
jest nie zmiana miejsca ale porzucenie go we wsobie.  Zreszta ta pogarda to byla
tylko w przeciwienstwie do zupelnie nienagannych porzucen grup wyboru.  Na
przyklad taka grupa wyborowa - jak sie ja porzuci to nawet chwala, ze sie pic
przestalo.

em



Re: ODP: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Ewa Murawska

Wojciech Jeglinski:

> mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy.
Czy emigracja to porzucenie narodu (i godnego pogardy)?

Ewa



Pasek papieru

1999-01-14 Thread Piotr M. Mojski (BDW)

Wyobrazmy sobie liczbe 10 do potegi 100. Zera otrzymanego wyniku
umiescmy na pasku papieru grubosci 0.1mm, w kratke, ktorej kwadracik ma bok
1 cm. Ile waqrstw stworzymy owijajac tym paskiem nasza ziemie (obwod 40 tys.
km), jak gruba warstwa powstanie po owinieciu paskiem Ziemi.

reg.
Piotr



Re: Twor natury ?

1999-01-14 Thread Lukasz Salwinski

>Przpraszam, ze sie wtracam, ale pytania stawiane temu panu sa co najmniej nie na
>miejscu albo quiproquokowe, jak mawia pani Mirka.  Wiocha co sie jeden z drugim

hmmm.. to juz raczej odzwierciedlaja nieprecyzyjnosc wypowiedzi Wojtka
Jeglinskiego ;o)

>tam narodzil zostaje w nim, z nim albo w pamieci dobrej,  a potem jest tez takie
>powiedzenie, ze mu sloma z butow wychodzi, choc nie zawsze.  Porzucic wies to
>nie zanczy wyjechac podmiejskim pociagiem tylko wyrzec sie, wywstydzic, wysmiac
>wewpierw wies, potem miasto, czy caly niewdziieczny narod.  Godnym pogardy wtedy
>jest nie zmiana miejsca ale porzucenie go we wsobie.  Zreszta ta pogarda to byla
>tylko w przeciwienstwie do zupelnie nienagannych porzucen grup wyboru.  Na
>przyklad taka grupa wyborowa - jak sie ja porzuci to nawet chwala, ze sie pic
>przestalo.

a poza tym niejasne bylo, co to sa te 'twory natury'...

lukasz



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Eva Madry

Mirka Kozak wrote:

> Eva Madry wrote:
>
> > Bzdura!  To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura
> > jakas, zaraza grynszpanowa.
>
> ale i tak nic to w porownaniu z dobywajacymi sie z mojego radia natchnionymi i
> moralnymi glosami roztrzasajacymi znow Monike i Billa.
> ciekawe, czy jesli Monika zostanie zmuszona do zeznawania, bedzie to robila spod
> stolu, tak jak to proponowali jej urzednicy Starra podczas poprzednich
> przesluchan.
>
> m.
> ==

  Tak.  My juz dawno mamy na to powiedzenie - to zaraza, pod stol weszla!

em



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Andrzej Mezynski

On Thu, 14 Jan 1999, zBigniew Koziol wrote:

> Piotr M. Mojski (BDW) wrote:
> >
> > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...]
>
> Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich
> poruzuca. zb.
>

Dobre dzieci rodzicow nie porzucaja, ino wyruszaja w Swiat, listy pisza,
na swieta przyjezdzaja... a jak sie dorobia to pieniazki podsylaja,
zapraszaja na dlugie wizyty  (dogladanie wnuczkow) i tym podobne
SZYKANY.

A swoja droga 
dziecko
zawsze bedzie dzieckiem
nawet jesli juz nie jest dzieckiem :-)


Wasz
Jak zwykle niezwykle dziecinny

ASM



Re: Pasek papieru

1999-01-14 Thread Dorota I Rygiel

 Pan Piotr pyta:
>
> Wyobrazmy sobie liczbe 10 do potegi 100. Zera otrzymanego wyniku
> umiescmy na pasku papieru grubosci 0.1mm, w kratke, ktorej kwadracik ma bok
> 1 cm. Ile waqrstw stworzymy owijajac tym paskiem nasza ziemie (obwod 40 tys.
> km), jak gruba warstwa powstanie po owinieciu paskiem Ziemi.
>
>
 1877 do potegi 1. Obliczenia nalezy
wykonac oddzielnie dla papieru w linijki a o papierze gladkim, bez
niczego, to nawet nie wspominam. Z tym wystepuja dosyc spore trudnosci,
chodzi oczywiscie o brak tzw. zakrecacza przestrzeniowego ktory
odkryty zostal przez fizykow w miare niedawno (pozne lata 50). Ow
zakreczacz jest raczej niewielki, ale czasem, jak sie szybko patrzy (zanim
sie zakreci) to oczywiscie mozna go obejrzec pod dobrym mikroskopem.


dorota



ODP: ODP: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Wojciech Jegliński

Mam  wrazenie, ze moja wypowiedz zostala zroumiana nieco opacznie, czy tez
moze to ja nie wyrazilem sie dostatecznie jasno. Nie, emigracja nie jest,
moim zdaniem, porzuceniem narodu. Nie uwazam jej rowniez za cos godnego
pogardy. Piszac o porzuceniu narodu, rodzicow mialem na mysli cos zupelnie
innego niz fizyczne oddalenie, czy przyjecie innego obywatelstwa. W tym nie
widze akurat niczego sensacyjnego. Probowalem jedynie przeciwstawic cos co
mnie uderza w ludzkiej naturze: to mianowicie, ze porzucenie zwiazkow ,
ktore sami wybieramy nie spotyka sie zwykle z takim potepieniem jak
porzucenie zwiazkow, z ktorymi sie rodzimy. Porzucenie duchowe. Mozna
wyjechac na Marsa  i dalej kochac rodzicow, miec w sercu 'pierwsza'
ojczyzne.
I naprawde nie chce tu na dzien dobry jatrzyc, robic komus przykrosci czy
wydawac pochopnych sadow.
Komasujac listy odpowiadam rowniez Panu Salwinskiemu, ze mialem na mysli
Krolewiec, rodzinne miasto Kanta.

Pozdrawiam
Wojciech Jeglinski

-Oryginalna wiadomość-
Od: Discussion of Polish Culture list
[mailto:[EMAIL PROTECTED]]W imieniu Ewa Murawska
Wysłano: 14 stycznia 1999 23:35
Do: [EMAIL PROTECTED]
Temat: Re: ODP: Polak Katolik


Wojciech Jeglinski:

> mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy=
=2E
Czy emigracja to porzucenie narodu (i godnego pogardy)?

Ewa


- [ REKLAMA / ADVERTISEMENT ] -
Do konca stycznia Internetowy Pakiet Biznesowy o 244PLN taniej.
Szczegoly http://sklep.optimus.com.pl
---




- [ REKLAMA / ADVERTISEMENT ] -
Do konca stycznia Internetowy Pakiet Biznesowy o 244PLN taniej.
Szczegoly http://sklep.optimus.com.pl
---



Re: Bitwa nad Bzdura

1999-01-14 Thread stefan grass

Panie Irku,

> Uzywa tych "bzdur" (terminy: "polskie obozy pracy niewolniczej", "polskie
> obozy pracy") np Sir Martina Gilberta w swojej ostatnij ksiazce
> zatytulowanej "Holocaust Journey"

No, coz - ma Pan nade mna te przewage, ze ja tej ksiazki nie
czytalem. Poza tym z pewnoscia zna Pan jezyk angielski duzo
lepiej niz ja. Jesli to zdanie brzmialo: "Polish slave-labour
camps"
to ja  przetlumaczylbym to niezgrabnie na "Obozy polskiej pracy
niewolniczej". Jesli ksiazka ta nie wspomina nigdzie, ze Polska
byla pod okupacja nazistowska i ze to hitlerowcy mordowali  Zydow
i Polakow, to mysle ze Sir Gilbert powinienen byc pozbawiony
swych tytulow. Natomiast jesli czytelnik nie ma watpliwosci z
tresci ksiazki, kto by odpowiedzialny za Oswiecim, Majdanek i
inne obozy smierci na terenie Polski, wowczas wyciaganie
pojedynczych okreslen z kontekstu jest chyba zlekka tendencyjne,
czyz nie?

Ksiazek tego rodzaju nie czytam, bo mam do dzis w nozdrzach swad
dymu z piecow Majdanka a przed oczyma widze pijanych hitlerowcow
polujacych dla zabawy na Zydow ukrywajacych sie w ruinach getta
na ul.Lubartowskiej. Ale rozumiem ze mlode pokolenie do ktorego
Pan zapewne nalezy chce dowiedziec sie - chocby z drugiej reki -
jak to na prawde bylo. Mam szczera nadzieje, ze nie czyta Pan
tych ksiazek aby wylawiac z nich dowody antypolskiego spisku. ;-)

W moim pojeciu tendencyjnie czy niezdarnie uzyte okreslenia ani
nie pomniejszaja Polski ani nie podwazaja naszej reputacji
narodowej.
My jestesmy na to za wielcy i za mocni. Zostawmy to ciagle
oburzanie sie tym ktorzy maja kompleks nizszosci.

> Interesujacy zbieg okolicznosci: ni z tego, ni z owego w trzech krajach
> (Australia, Canada, USA) pojawiaja sie rewelacje historyczne o
> istnieniu jakichs "polskich obozow koncentracyjnych".

Dowody na te miedzynarodowy antypolski spisek sa niestety  ukryte
w Protokolach Medrcow Sjonu, do ktorych ani Pan ani ja nie mamy
dostepu. ;-) Czy nie sadzi Pan ze czas chyba na pogrzebanie
konspiracyjnej teorii swiata zamiast wciaz dawac jej ten
pocalunek zycia, ktory zaczyna zakrawac na nekrofilie?

Narody obrazaja sie wzajemnie od wiekow. Tyle ze nikt nie zwraca
na to wiekszej uwagi - poza Polakami. Krzywice nazywamy  choroba
angielska, co Anglicy mogliby nam wziac za zle. A czy to ladnie
nazywac choroby weneryczne franca? Chociaz Anglicy tez kpia sobie
z rzekomego erotyzmu Francuzow i nazywaja przezerwatywy French
letters; ale Francuzi odgryzaja sie i mowia o tychze samych
wyrobach gumowych - kapota angielska. Balagan po niemiecku to
polnische Wirtschaft, a my mowimy z pogarda, ze "musi to na Rusi,
w wolnej Polsce jak kto chce." I tak to idzie. Od wiekow.

> Zadna rada jak z tym skonczyc, nie jest zla. Zyczliwie zachecam

Dziekuje, ale nie skorzystam. Powody wyjasnilem powyzej. Rownie
zyczliwie zachecam do wylawiania dowodow dobrej woli i pozytywnej
checi wspolpracy miedzy ludzmi kazdej narodowosci i rasy.

> serdecznie
>
> Irek

z wzajemnoscia

Stefan



Re: ODP: ODP: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Lukasz Salwinski

>widze akurat niczego sensacyjnego. Probowalem jedynie przeciwstawic cos co
>mnie uderza w ludzkiej naturze: to mianowicie, ze porzucenie zwiazkow ,
>ktore sami wybieramy nie spotyka sie zwykle z takim potepieniem jak
>porzucenie zwiazkow, z ktorymi sie rodzimy. Porzucenie duchowe. Mozna

no i dalej nie gra... bo np ludzie wychodza za maz/zenia sie z wlasnego
wyboru. a jak sie rozwodza to zwykle sa powszechnie potepiani.

tak ze niezaleznie od tego, co sie ma na mysli piszac 'porzucanie' caly
wywod wydaje mi sie raczej naciagany...

lukasz



Re: Pasek papieru

1999-01-14 Thread Mirka Kozak

Dorota I Rygiel wrote:

> Ow
> zakreczacz jest raczej niewielki, ale czasem, jak sie szybko patrzy (zanim
> sie zakreci) to oczywiscie mozna go obejrzec pod dobrym mikroskopem.


...np. podobnym do tych, jakie ONZ zrzuca w Ghanie z blogoslawienstwem papieza ?

czytalam niedawno gdzies, bodaj na P-L, ze jest taka nowa akcja w ramach
zapobiegania, ze zrzuca sie mikroskopy, chyba nawet od razu ze szkielkami
podstawowymi.

m.
==



Re: Bitwa nad Bzdura

1999-01-14 Thread Richard Majchrzak

Czy rzeczywiscie moze Pan postawic znak rownosci miedzy uzyciem okreslenia
"polskie" na hitlerowskie obozy  koncentracyjne i nazywaniem prezerwatyw
"French letters" lub "kapota angielska"?

Rysiek Majchrzak

Stefan Grass on 15/01/99 wrote:

>Narody obrazaja sie wzajemnie od wiekow. Tyle ze nikt nie zwraca
>na to wiekszej uwagi - poza Polakami. Krzywice nazywamy  choroba
>angielska, co Anglicy mogliby nam wziac za zle. A czy to ladnie
>nazywac choroby weneryczne franca? Chociaz Anglicy tez kpia sobie
>z rzekomego erotyzmu Francuzow i nazywaja przezerwatywy French
>letters; ale Francuzi odgryzaja sie i mowia o tychze samych
>wyrobach gumowych - kapota angielska. Balagan po niemiecku to
>polnische Wirtschaft, a my mowimy z pogarda, ze "musi to na Rusi,
>w wolnej Polsce jak kto chce." I tak to idzie. Od wiekow.



Re: ODP: ODP: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Ewa Murawska

> Mam  wrazenie, ze moja wypowiedz zostala zroumiana nieco opacznie, czy tez
> moze to ja nie wyrazilem sie dostatecznie jasno. Nie, emigracja nie jest,
> moim zdaniem, porzuceniem narodu. Nie uwazam jej rowniez za cos godnego
> pogardy.
Uff! To dobrze, bo to wcale nie jest przyjemne jak czlowieka sie
ocenia negatywnie tylke za to, ze wyjechal. Sama spotkalam sie z taka
opinia, wiec jestem uczulona. Takie opinie mnie troche irytuja, bo
wymagaja ode mnie czucia sie winna, ze nie zostalam w Polsce, tym
bardziej, ze ja wyjechalam z Polski "tak sobie, zeby zobaczyc jak tu
jest" - nie wyganialo mnie nic (moze tylko moja Mama, hi, hi) i
zostajac w Polsce prawdopodobnie zylo by mi sie na podobnym standardzie
co tutaj (czyli emigracja ekonomiczna tez odpada), moze z domem
byloby troche trudniej.

> Piszac o porzuceniu narodu, rodzicow mialem na mysli cos zupelnie
> innego niz fizyczne oddalenie, czy przyjecie innego obywatelstwa. W tym nie
> widze akurat niczego sensacyjnego. Probowalem jedynie przeciwstawic cos co
> mnie uderza w ludzkiej naturze: to mianowicie, ze porzucenie zwiazkow ,
> ktore sami wybieramy nie spotyka sie zwykle z takim potepieniem jak
> porzucenie zwiazkow, z ktorymi sie rodzimy. Porzucenie duchowe. Mozna
> wyjechac na Marsa  i dalej kochac rodzicow, miec w sercu 'pierwsza'
> ojczyzne.
To ciekawe spostrzezenie i faktycznie wydaje mi sie, ze tak ludzie
czesto reaguje. Ale czy jest to sluszne? W gruncie rzeczy trudno oceniac
ludzi za cos co od nich nie zalezy - to w jakiej kulturze, kraju sie urodzili
nie jest ich swiadomym wyborem. Co innego ocena wyboru kraju docelowego
zamieszkania, aczkolwiek kazdy wybiera co lubi i tez trudno miec do kogos
o to pretensje.
To nie jest zreszta takie proste; przyszlo mi na mysl kilka roznych
"szczegolnych przypadkow", ale nie mam sily tego teraz opisywac.

> I naprawde nie chce tu na dzien dobry jatrzyc, robic komus przykrosci czy
> wydawac pochopnych sadow.
To juz jest jasne, przynajmniej dla mnie, spokojnej duszyczki.

> Komasujac listy odpowiadam rowniez Panu Salwinskiemu, ze mialem na mysli
> Krolewiec, rodzinne miasto Kanta.
> 
> Pozdrawiam
> Wojciech Jeglinski

Pozdrowienia,
Ewa



Re: Bitwa nad Bzdura

1999-01-14 Thread Andrew Kobos

On Fri, 15 Jan 1999, Richard Majchrzak wrote:

> Czy rzeczywiscie moze Pan postawic znak rownosci miedzy uzyciem okreslenia
> "polskie" na hitlerowskie obozy  koncentracyjne i nazywaniem prezerwatyw
> "French letters" lub "kapota angielska"?
>
> Rysiek Majchrzak
>

  Panie Prezesie,

 Czy Panu wszystko musi sie z d... kojarzyc.?

 amk



Re: ODP: Polak Katolik czyli tygrys

1999-01-14 Thread Andrew Kobos

On Thu, 14 Jan 1999, [iso-8859-2] Wojciech Jegliñski wrote:

> Szanowni Listowicze,

> Dalej, gdzie jak slysze juz dziewiaty rok weterani Plisty dyskutuja, wejsc
> na razie nie smiem. Nim rzuce sie w wir najgoretszych kawiarnianych tematow,
> chcialoby sie jeszcze troszke  skromniutko w katku posiedziec, posluchac,

> Pozdrawiam wszystkich
> Wojciech Jeglinski
>


  Dziesiaty, prosze Pana, dziesiaty rok. I to ciagle trwa!  Zupelnie jak
w tej historyjce:

Po chinskiej stronie rzeki Ussuri, Nikita Chruszcow polowal z Mao na
tygrysy (ussuryjskie). No i ustrzelil pieknego tygrysa. Oooogromnego.

Mao zaproponowal Nikicie, ze skore tygrysa wyprawia Chiczycy jak trza i
przysle mu ja expressem transsyberyjskim do Moskwy.

Mija miesiac, dwa, trzy, skory na Kremlu niet. Nikita telefonuje do Mao:


N. Sluchaj Mao, gdzie ta skora, ten tygrys?

M. Witaj NIkito, jaki tygrys?

N. No ten, ktory upolowalem przy tobie, gdzie ten tygrys?

M. Jaki tygrys?

N. Sluchaj, Mao: Bylismy razem na polowaniu na tygrysy?

M. Da.

N. Upolowalem tygrysa?

M. Da.

N. Mieliscie go wyprawic dla mnie?

M. Da.

N. I wyprawiliscie go?

M. Da.

N. No to wlasnie, gdzie ten tygrys?

M. Nitaka Dorogoj, Jaki tygrys?

N. Mao Ljubimyj, Bylismy na polowaniu?

M. Da.

...

N. No to gdzie ten tygrys?

M. Jaki tygrys?

N. Mao riebienok, ...





I W TEN SPOSOB ROKOWANIA RADZIECKO-CHINSKIE TRWAJA DO DZISIAJ.

DOKLADNIE TAK SAMO DYSKUSJE NA POLAND-L.

amk



Lektury obowiazkowe.

1999-01-14 Thread Wlodek Wrobel

Co sie stalo? W moich szkolnych czasach, kiedy historie Polski ukladala
p.Michnikowa, (nie wiem kto w Czechach), to o zydach nie wazono sie wspomniec
w zadnym z podrecznikow, a teraz to sa lektury obowiazkowe, a na dodatek
cenzure funduja zagraniczne organizacje!
Znaczy sia: kiedy trzeba - rejwach, kiedy nie trzeba - Siedziec cicho!
Zupelnie jak p.Kobos.
wkw



Re: z innej beczki

1999-01-14 Thread Wojciech Jegliński

Szanowni Listowicze,
Milo czasem poczytac  co tez na Poland-l pisza, ale czy ja musze zaraz swoje
trzy grosze pchac? Jakis czas temu probowalem zreszta wepchnąc, alem był
jeszcze na cenzurowanym. Nie moge wszak za dlugo czytac tylko i milczec -
nie bardzo jakos się z tym czuje. Czyli trzy grosze pchac jednak musze. Ale,
ale, Panstwo mnie jeszcze nie znaja, spiesze wiec sie przedstawic: 38-latek,
z pochodzenia i zamieszkania Warszawiak, z wyksztalcenia lekarz, z zoną, z
dziecmi (3), z psami (2). Tak sie pokłoniwszy zajmuje stolik zaraz przy
drzwiach, bez dzieci i psow wszakze, prosze sie nie obawiac, za to za zone
reczyc nie mogę - moze sie przysiasc : )
Dalej, gdzie jak slysze juz dziewiaty rok weterani Plisty dyskutuja, wejsc
na razie nie smiem. Nim rzuce sie w wir najgoretszych kawiarnianych tematow,
chcialbym jeszcze troszke  skromniutko w katku posiedziec, posluchac,  nie
lamiac cytowanej tu niedawno mysli Twaina "lepiej milczec chocby wygladajac
na glupca, niz się odezwac i rozwiac wszelkie watpliwosci' ; )
Moze takie lagodne wyjscie z anonimowosci umozliwi mi odpowiedz na ankiete o
Polaka tysiaclecia. Zanim to zrobie, zacytuje Micheala H. Hart'a, autora
"100 postaci, ktore mialy najwiekszy wplyw na dzieje ludzkosci:
"Z dziesiatkow miliardow ludzi, którzy zyli na Ziemi, mniej niż jedna osoba
na milion znalazla się w jakims duzym slowniku biograficznym. Z około
dwudziestu tysiecy ludzi, których zaslugi uznano za godne wzmianki w
biograficznych slownikach, tylko około pol procenta znalazlo się w tej
ksiazce" (przeklad Piotr Amsterdamski) -czyli wsrod tytulowej setki.
Nie wybieramy co prawda sposrod wszystkich  ludzi zyjacych dotad na Ziemi,
jednak nie wybieramy także stu Polakow, a tylko jednego. Zadanie
trudniejsze, tym bardziej jednak zabawne...
Moja propozycja to Mieszko I, mimo ze fizycznie w drugim tysiacleciu nie zyl
i w przeciwnosci do wybranego przez Anglikow tworcy, malo kto poza ojczyzna
o nim slyszal. Jednak i Mieszko stworzyl cos nieprzemijajacego, mimo ze z
pewnoscia(?) nie miał tej szczegolnej mieszanki talentu do psychologii i
piora jak Edward de Vere znany jako Szekspir, a tylko prozaiczny talent
dyplomatyczny.
Pozdrawiam
Wojciech Jeglinski
PS. Jeśli jeszcze Panstwa nie zanudzilem, to, proszę pozwolic, jeszcze jedno
slowo skad ja tu na tej liscie akurat. Bom zainteresowany wszelkimi kresami
Polski. Wschodnimi Kresami przede wszystkim, ale i polonijnymi 'kresami'
także - jeśli pojecie to będziemy rozumiec jako 'miejsce' bardzo bliskiego
styku polskiej kultury z już niepolska. Skad to zaintesowanie? Z
przekonania, ze tam gdzie jedna kultura z druga się styka, mysl ciekawa
kwitnie obficie. Kto nie wierzy, niech się dowie czyje prochy na Cmentarzu
Lyczakowskim, na przykład, pochowano. To po pierwsze. Po drugie, sam mam w
swej krotkiej biografii hm... "doswiadczenia pozapolskie" chociaz nie
emigracyjne.



- [ REKLAMA / ADVERTISEMENT ] -
Do konca stycznia Internetowy Pakiet Biznesowy o 244PLN taniej.
Szczegoly http://sklep.optimus.com.pl
---



Polak Katolik

1999-01-14 Thread O w o c, W i t o l d

Polak-katolik, tak, nie ma nic zlego w takim zestawieniu.

Popatrzmy na kraj europejski, ktory sciaga dziesiecine na
swoj prywatny kosciol. Jakie zalozenia ,,oni'' poczynili ?
Albo zmuszanie wyspiarzy do "God Save the Queen" czy tez
sama nazwa Kosciol Anglikanski Jz,,o''p?
Tzn. prawde powiedziawszy wiem. "Tam" w przeciwienstwie
do Polski inne religie byly zakazane i to z brutalnoscia
przy ktorej stalinizm to male piwo - w koncu w Moskwie
byla zawsze conajmniej jedna czynna cerkiew.

Oddalmy sie nieco od Polski aby uzyskac bardziej globalna
perspektywe. Amerykanin, tzn. obywatel kraju przodujacego
we wszystkim - nie mylic z mieszkancem Ameryki Polnocnej,
jest (bo szkola, telewizja i Hollywood indoktrynuja go,
ze ma byc) dumny z bycia Amerykaninem, mimo iz tu na
Poland-L wlasnie niedawno udowodniono, ze duma narodowa jest
uczuciem niewlasciwym. To moze na razie my jeszcze bedziemy
dumni z bycia Polakami, dopoki ,,oni'' sie nie nawroca.

Sunmy dalej, o pracowniku jakiegos tygrysa amerykanskiej
gospodarki (niech bedzie Wal Mart - jesli ktos nie
wie co to jest, to niech sie cieszy i modli aby nie
dowiedzial sie) zaklada sie, ze wierzy w firme
Jak by to bylo: walmartowiec-wierzacy w CEO ?

Zmienmy polkule i udajmy sie do panstwa Izrael. Jak brzmi
zestawienie Zyd-zyd ? Ano nie ma nic zlego w takim
zestawieniu, a nawet (prosze popatrzec dookola) takie jest
milczace zalozenie. Wiem, wiem, sa tez i ateisci oraz
katolicy, ale mowimy o regulach a nie o wyjatkach.

Wlasciwie to powinnismy podejsc do sprawy troche inaczej.
Co sie liczy najbardziej? Forsa, wiec patrzmy na inne kraje
z wiekszym dochodem na mieszkanca niz Polska (obojetnie,
ktory wskaznik wezmiemy: GDP, GPN czy PPP), np. Brunei,
Kuwait czy tez ZEA. Tam obywatel to muzulmanin. Nie chodzi
tu przy tym o te kilka dolarow roznicy, ktore dziela RP od
Botswany, a o wielokrotna roznice.

W i t o l d
O w o c

P.S. Bardzo uprzejmie prosze o podawanie, kiedy pisza Panstwo
dowcipy. Ja sie wprawdzie nie krztusze przy drugim sniadaniu,
ale zbiegaja sie wspolpracownicy slyszac moj homeryczny smiech.
Przykladowo, czytam iz w pewnym kraju K. jest wieksza
tolerancja dla wspolobywateli niz w Polsce. Otoz w jednym
i drugim kraju sa plaze, niestety w kraju K. nie ma takiej
tolerancji jak w Polsce dla osob w strojach plazowych. O
wlasnie, mowi sie ,,elegancja Francja'', a stroje plazowe
z Riviery sa tepione w K., nie mowiac juz o piciu w
miejscach publicznych. Rozwazajac sprawe calosciowo porownajmy
ilosc przepisow obowiazujacych w Polsce i w K. Wieksza ich
liczba swiadczy o mniejszej tolerancji (aby uniknac zbednej
dyskusji pominmy kodeks karny), gdyz paragrafy w zdecydowanej
wiekszosci tworzy nie jakies anonimowe panstwo, a ludzie
ktorzy chca innych w czyms ograniczyc.
--
Remember that the first day of 21st century is the 1st of January 2001.
If you want an explanation please contact Time Service Department of
U.S. Naval Observatory (THE official source of time used in the United
States (http://tycho.usno.navy.mil/) or go directly to their answer of:
"The 21st Century and the 3rd Millennium - When will they begin?"
at http://riemann.usno.navy.mil/AA/faq/docs/faq2.html



Wiesci z Polski powiatowej

1999-01-14 Thread Piotr Wnukowski

No wiec wyszlo szydlo z worka.

Po wejsciu w zycie reformy administracyjnej okazalo sie ze nie ma pieniedzy
na utrzymanie 300 powiatow. Proponuje sie zmniejszenie ich liczby do 100.

A dlaczego by nie do 50 ? I zamiast nazywac je powiatami, to takie
prowincjonalne, dlaczego by nie znobilitowac je do rangi wojewodztw?...;-)



Piotr Wnukowski



Re: zgnily Zachod i podatki

1999-01-14 Thread Dabrowka Ujec

Marzena :

> Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach
> europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj
> znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich
> podatkow odetchnac.  Wierzyc mi sie nie chcialo.

Pytasz i ty, i p. Ewa z Australii o podatki obowiazujace
w lilipucim kraju. Otoz zaczynaja sie od 37,5%, pozniej
jest 50%, a najwyzsze dochody (od pewnej granicy, oczywiscie,
nie calosc tych dochodow) opodatkowane sa na 60%. Nie wiem
czy to malo - mnie sie wydawalo zawsze lekko szokujace.. :))

Dabrowka.



Re: zgnily Zachod

1999-01-14 Thread Arkuszewski Jacek Dr.

 |
 |Dabrowka o Holandii:
 |>
 |>-za wysokie podatki - chyba jedne z najwyzszych w Europie.
 |>
 |Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach
 |europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj
 |znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich
 |podatkow odetchnac.  Wierzyc mi sie nie chcialo.
 |
 |Marzena
 |

W CH ostroznie oceniajac suma 4 podatkow dochodowych (gminny+kantonalny
+federalny+koscielny) waha sie w zaleznosci od wysokosci dochodow,
a takze gminy i kantonu w granicach 15 - 30%.

Podatek VAT wynosi 7.5%.

Jacek A.



Re: Bitwa nad Bzdura

1999-01-14 Thread Irek Karaskiewicz

At 04:34 PM 1/13/99 +, Stefan Grass wrote:

>Bzdura pod nazwa "polskie obozy zaglady" nie jest ani faktem ani
>opinia - jest
>pomylka, leniwym skrotem stylistycznym, opartym na nieznajomosci
>historii i geografii.

Uzywa tych "bzdur" (terminy: "polskie obozy pracy niewolniczej", "polskie
obozy pracy") np Sir Martina Gilberta w swojej ostatnij ksiazce
zatytulowanej "Holocaust Journey", wydanej przez Columbia University Press.

Sir Martin Gilbert jest wybitnym specjalista Holocaustu, profesorem
University College w Londynie, wykladowca Merton College w Oxfordzie,
adiunktem na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Czy taki autorytet
moze niewiedziec, ze obozy zaglady byly niemieckie, a nie polskie?

Pomylka? Czyjes niedopatrzenie? Leniwy skrot stylistyczny?
-:)

>Problem ten nie
>jest spowodowany diabelska konspiracja wrogich sil

Interesujacy zbieg okolicznosci: ni z tego, ni z owego w trzech krajach
(Australia, Canada, USA) pojawiaja sie rewelacje historyczne o istnieniu
jakichs "polskich obozow koncentracyjnych".

>Chociaz dawno juz
>przestalem pracowac w PR, mysle ze 2-3 konferencje prasowe (np
>przy okazji wizyty jakiego dygnitarza) 2-3 seminaria dla
>dziennikarzy plus regularne biuletyny prasowe (kopia dla
>redaktora ds korektywy) zalatwilyby ten problem. No, ale nie moja
>w tym glowa, bo z pewnoscia macie pod reka wielu specow z tej
>dziedzinie.

Zadna rada jak z tym skonczyc, nie jest zla. Zyczliwie zachecam

serdecznie

Irek



Re: listy tysiaclecia c.d. (bylo: z innej beczki)

1999-01-14 Thread Squeaky Nun

>Eee tam, Kingo (moge mowic po imieniu?), zartowalam, oczywiscie :)

Moze Pani mowic po imieniu.  :)  Nie ma sprawy.  Wydaje mi sie ciagle, ze
jestem zbyt mloda aby mnie nazywac Pani.

>Kto tak naprawde wie, kim jest _prawdziwy_ Polak? Ktos
>przede mna powiedzial, ze nie liczy sie przynaleznosc do
>narodu, a to, co sie dla tego narodu dobrego zdzialalo...
>I taka jest prawda...

Mnie sie tez tak wydawalo, wiec dlatego sie zapytalam.  Jak tak sobie
pomyslalam o "Polakach" ktozy zdobyli cos wspanialego dla Polski, czy tez w
Polsce, to zdalam sobie sprawe ze wielu z nich pochodzi z innych katkow
swiata.  Lub tez uciekali do innych katkow swiata.

Pozdrawiam,

Kinga
~~~
Absurdity, n.:
A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion.
- Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary"
~~~



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Squeaky Nun

Oj, ale sie dzisiaj rozpisalam...

>Jak by to bylo: walmartowiec-wierzacy w CEO ?

Niestety, wiekrzosc Japonczykow bierze to na serio.  W Japonii koegzystuja
dwie religie: Shinto i Buddhism (brakuje mi teraz polskiego slowa).  Jest
to bardzo spokojna i bardzo dobre "malzenstwo" dwoch religii.  Do swiatyni
Japonczycy chodza na nowy rok aby prosic o blogoslawienie, kiedy chca sie
modlic o sukcess w pracy lub w szkole, i w wiekach 100-u dni, 3-ech lat,
5-ciu lat i 7-miu lat.  Wydaje mi sie ze, ezeli patrzymy na to z
"katolickimi okularami", to nazwalibysmy Japonczykow "wierzacych, ale nie
praktykujacych".

Japonczycy wiekrzosc swojego czasu i energii poswiecaja pracy.  Piosenka
grupy angielskiej Blur bardzo wspaniale podkresla wiare typowego
businessmena japonskiego:

(przepraszam z gory za angielski)
"This is my workplace
And these are the people I work with, Yuko and Hiro
We work together
We work for the company
That looks to the future
We work hard to please them
They will protect us..."

A tak na inny temat, to Pan Owoc ma racje.  Jezeli Panstwo nie wiecie co to
jest Walmart, to sie cieszcie.  Moja kolezanka nazywa ta kompanie "rakiem".
 Przytoczylabym tutaj jeszcze jedna piosenke, ale nie chce Panstwa nudzic.

Pozdrawiam serdecznie...
Kinga
:)

~~~
Absurdity, n.:
A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion.
- Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary"
~~~



Re: Lista Tysiaclecia

1999-01-14 Thread Squeaky Nun

>
>   Andrzej Kmicic
>   Michal Wolodyjowski
>   Jacek Soplica
>   Stanislaw Wokulski
>   Cezary Pazurapardon, Baryka
>   Pan Samochodzik
>   Tolek Banan
>   Tytus, Romek i A'Tomek

Bardzo swietna lista.  Bardzo lubialam czytac "Pana Samochodzika".
Chcialabym tylko dolaczyc do tego moje ulubione postacie.  Poniewaz
wyjechalismy z Polski kiedy ja bylam jeszcze nastolatka, moj poziom wiedzy
w literaturze polskiej tak zamarzl na poziomie nastolatki.  Wiec, kiedy
chodzi o ten temat, mam gusty bardzo takie dziecinne i sie czasami z nich
wstydze.  No ale, ja bardzo przepadam za ksiazkami Malgorzaty Musierowic.
Nie mam ich tak wiele, bo w Kanadzie bardzo trudno je znalesc.  Nie jestem
pewna czy Panstwo beda ja znac, ale ona bardzo ciekawie i bardzo czysto
pisze.  Wiec na liste dodaje:
wszystkie postacie z ksiazek Malgorzaty Musierowicz

Pozdrawiam dziecinnie
Kinga

~~~
Absurdity, n.:
A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion.
- Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary"
~~~



Re: zgnily Zachod

1999-01-14 Thread Squeaky Nun

At 11:03 13/01/99 -0500, you wrote:
>Dabrowka o Holandii:
>>
>>-za wysokie podatki - chyba jedne z najwyzszych w Europie.
>>
>Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach
>europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj
>znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich
>podatkow odetchnac.  Wierzyc mi sie nie chcialo.

Wydaje mi sie ze w Kanadzie podatki nie sa takie wysokie.  No bo to tylko
18%, 33% i ??% procent.  A za te podatki otrzymujemy sporo roznych
swiadczen spolecznych.  Wiem ze moglyby byc nizsze (nie mowiac juz o
zniesieniu przekletego GST i PST, a zwlaszcza tego pierwszego), ale w
innych panstwach z dobrymi systemami spolecznymi (np. Szwecja, Hollandia,
Dunia) podatki sa o wiele wyzsze.  Jak na kraje zachodnie, w Kanadzie nie
jest tak zle z podatkami.

Kinga
~~~
Absurdity, n.:
A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion.
- Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary"
~~~



Re: Lista Tysiaclecia

1999-01-14 Thread Anna Niewiadomska

At 06:40 PM 1/14/99 +0900, you wrote:

  Wiec, kiedy
>chodzi o ten temat, mam gusty bardzo takie dziecinne i sie czasami z nich
>wstydze.  No ale, ja bardzo przepadam za ksiazkami Malgorzaty Musierowicz.
>Nie mam ich tak wiele, bo w Kanadzie bardzo trudno je znalesc.  Nie jestem
>pewna czy Panstwo beda ja znac, ale ona bardzo ciekawie i bardzo czysto
>pisze.  Wiec na liste dodaje:
>wszystkie postacie z ksiazek Malgorzaty Musierowicz
>
>Pozdrawiam dziecinnie
>Kinga
>
Kinga, to wcale nie jest dziecinny gust. Malgorzata Musierowicz pisze
bardzo dobre ksiazki dla mlodziezy. Ja dostawalam te ksiazki dla moich
corek i sama je czytalam, bo one nie chcialy! Ostatnio do tego doszlo, ze
poprosilam kogos o przywiezienie nastepnej  z serii...doskonale wiedzac ze
to dla mnie a nie dla  nich. Moj maz tez je bardzo lubi!

Pozdrowienia mloda duchem Anna Niewiadomska



Re: listy tysiaclecia c.d.

1999-01-14 Thread Andrzej Szymoszek

On 13 Jan 99 at 14:52, Dabrowka Ujec wrote:

>
> Poprawnie pisze sie Cruijff. Zgubilam 'jot' - mam nadzieje,
> ze wypaczenie zostanie mi wybaczone :)

   To chyba w Holandii...;) Bo wszedzie indziej raczej Cruyff.

> >Pierwsza dziesiatka? Tu latwiej ;-)  Obok Pelego Garrincha,
> >  Maradona, i mielibysmy tamten kontynent z glowy. Czy z Europy
> >  Cruyff i Van Basten? No, niech bedzie, Cruyff i Van Basten ;-)
>
> Znalazlam przy okazji notke o wynikach plebiscytu.Cruijff
> zostal najlepszym pilkarzem europejskim. Drugie
> miejsce dostalo sie Beckenbauerowi, trzecie Alfredo
> di Stefano, o ktorym juz pisales.

> W Pld. Ameryce pilkarzem stulecia zostal Pele, w Afryce
> George Weah, w Azji Bum-Kun Cha.

Dziekuje bardzo za te informacje. Masz jakis url do tego?

> Najlepszym trenerem zostal Marcello Lippi (Juventus)

   A tego to ja nie rozumiem.

> Mam nadzieje, ze tym razem wszystkie nazwiska udalo mi sie
> wpisac bez literowek (o innych poprawnosciach i
> nieregularnosciach nie bede sie tu rozwodzic,
> bo temat-rzeka, panie Andrzeju, wiec bez usmieszkow
> prosze :))
>

   Jak najbardziej powaznie, Pani Dabrowko  :-|

> Dabrowka

   Andrzej



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Magdalena Nawrocka

On Wed, 13 Jan 1999 22:57:59 -0700, O w o c, W i t o l d wrote:

>
>Oddalmy sie nieco od Polski aby uzyskac bardziej globalna
>perspektywe. Amerykanin, tzn. obywatel kraju przodujacego
>we wszystkim - nie mylic z mieszkancem Ameryki Polnocnej,
>jest (bo szkola, telewizja i Hollywood indoktrynuja go,
>ze ma byc) dumny z bycia Amerykaninem, mimo iz tu na
>Poland-L wlasnie niedawno udowodniono, ze duma narodowa jest
>uczuciem niewlasciwym. To moze na razie my jeszcze bedziemy
>dumni z bycia Polakami, dopoki ,,oni'' sie nie nawroca.
>

Oho, jest dobrze!:) Jak juz sam moderator Listy nie widzi nic
niewlasciwego w poczuciu dumy narodowej wsrod Polakow, czuje sie
troche podniesiona na duchu i osmielona, by cieszyc sie, ze jestem
Polka i chwalic rodakow, gdy sie okazja nadarzy. Bo taka juz
niesmialosc mnie wziela, ze mysle sobie - nie jestem nawet ani pol
Zydowka, zadna tez ze mnie przechrzta, przymknac sie trzeba.:-(
;-)))

z pozdrowieniem,



Magda N



Re: zgnily Zachod

1999-01-14 Thread Uta Zablocki-Berlin

>  |
>  |Dabrowka o Holandii:
>  |>
>  |>-za wysokie podatki - chyba jedne z najwyzszych w Europie.
>  |>
>  |Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach
>  |europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj
>  |znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich
>  |podatkow odetchnac.  Wierzyc mi sie nie chcialo.
>  |
>  |Marzena
>  |
>
> W CH ostroznie oceniajac suma 4 podatkow dochodowych (gminny+kantonalny
> +federalny+koscielny) waha sie w zaleznosci od wysokosci dochodow,
> a takze gminy i kantonu w granicach 15 - 30%.
>
> Podatek VAT wynosi 7.5%.
>
> Jacek A.
>
Mnie tak nie przeszkadzaja wysokie podadtki, jesli zarobek jest
wystarczajaco duzo.
Moja szwagierka w polsce zarabia ok. 400 DM (800 zl) miesiecznie i z
tego musi jeszcze placic podadkow. Wtedy jest to wszystko jedno, czy
to jest 10 lub 20%. Zawsze bedzie to za wysoko.
W Niemczech istnieje taki minimum eksystencjalny, ktory nie zostanie
upodatkowane. Czy tego w Polsce nie ma?
Podadtki w Niemczech sa wysokie i  zaleza od stanu cywilnego i ilosci
dzieci. Ale na podadkach sie nie skonczy: Trzeba jeszcze placic
skladke emeryturalna, skladki socjalne i solidarnosciowe.
Tak  oddaje ok. 50% mojego dochodu brutto.
Ale za to mam 30 dni urlopu, pieniadzy na urlop i Boze Narodzenia i
wyplate przy chorobie. Mi sie wydaje, ze niemcki pracownik nie zyje
az tak zle.

Uta



Podwojne obywatelstwo

1999-01-14 Thread Uta Zablocki-Berlin

Nasz nowy rzad socjo-zielony chce wprowadzic podwojne obywatelstwo
dla cudzoziemcow.
Do tej pory trzeba zawsze oddawac stary paszport, aby dostac
niemieckie obywatelstwo. A automatycznie sie dostanie obywatelstwo
tylko, jesli jedno z rodzicow jest Niemcem (nie wystarcze urodzic sie
w Niemczech).

Jak to jest wlasciwie w innych krajach? Czy w Polsce mozna posiadac
dwa obywatelstwa (lub wiecej)?

Uta



Re: Podwojne obywatelstwo

1999-01-14 Thread Piotr Wnukowski

>Nasz nowy rzad socjo-zielony chce wprowadzic podwojne obywatelstwo
>dla cudzoziemcow.
>Do tej pory trzeba zawsze oddawac stary paszport, aby dostac
>niemieckie obywatelstwo. A automatycznie sie dostanie obywatelstwo
>tylko, jesli jedno z rodzicow jest Niemcem (nie wystarcze urodzic sie
>w Niemczech).
>
>Jak to jest wlasciwie w innych krajach? Czy w Polsce mozna posiadac
>dwa obywatelstwa (lub wiecej)?
>
>Uta

W Szwecji dyskutuje sie wlasnie liberalizacje przepisow, aby umozliwic
posiadanie podwojnego obywatelstwa. Do tej pory, generalnie rzecz biorac,
nalezalo zrzec sie starego obywatelstwa aby uzyskac szwedzkie. Szwedzkie
obywatelstwo uzyskuje sie automatycznie prawem zasiedzenia.

Pozdrowienia

Piotr Wnukowski



Re: Podwojne obywatelstwo

1999-01-14 Thread Arkuszewski Jacek Dr.

 |
 |Nasz nowy rzad socjo-zielony chce wprowadzic podwojne obywatelstwo
 |dla cudzoziemcow.
 |Do tej pory trzeba zawsze oddawac stary paszport, aby dostac
 |niemieckie obywatelstwo. A automatycznie sie dostanie obywatelstwo
 |tylko, jesli jedno z rodzicow jest Niemcem (nie wystarcze urodzic sie
 |w Niemczech).
 |
 |Jak to jest wlasciwie w innych krajach? Czy w Polsce mozna posiadac
 |dwa obywatelstwa (lub wiecej)?
 |
 |Uta
 |

W prawie niemieckim stosowano dotychczas podwojna miarke,
tzn. podwojne obywatelstwo juz istnieje, lecz stosuje sie
tylko do Slazakow zamieszkalych w Polsce i posiadajacych
obywatelstwo polskie. Bez jego utraty moga oni bez
wiekszych trudnosci uzyskac niemieckie. Podobnego prawa
odmawia sie Polakom zamieszkalym w Niemczech.

O ile mi wiadomo w prawie polskim posiadanie innego
obywatelstwa nie jest explicite zabronione, ale tez i
nie jest explicite zezwolone. Toleruje sie to chyba
na zasadzie, ze nabycie obywatelstwa innego kraju nie moze
byc przedmiotem polskiej regulacji prawnej.

Szwajcaria dopuszcza podwojne obywatelstwo.

Jacek A.



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Uta Zablocki-Berlin

> On Wed, 13 Jan 1999 22:57:59 -0700, O w o c, W i t o l d wrote:
>
> >
> >Oddalmy sie nieco od Polski aby uzyskac bardziej globalna
> >perspektywe. Amerykanin, tzn. obywatel kraju przodujacego
> >we wszystkim - nie mylic z mieszkancem Ameryki Polnocnej,
> >jest (bo szkola, telewizja i Hollywood indoktrynuja go,
> >ze ma byc) dumny z bycia Amerykaninem, mimo iz tu na
> >Poland-L wlasnie niedawno udowodniono, ze duma narodowa jest
> >uczuciem niewlasciwym. To moze na razie my jeszcze bedziemy
> >dumni z bycia Polakami, dopoki ,,oni'' sie nie nawroca.
> >
>
> Oho, jest dobrze!:) Jak juz sam moderator Listy nie widzi nic
> niewlasciwego w poczuciu dumy narodowej wsrod Polakow, czuje sie
> troche podniesiona na duchu i osmielona, by cieszyc sie, ze jestem
> Polka i chwalic rodakow, gdy sie okazja nadarzy. Bo taka juz
> niesmialosc mnie wziela, ze mysle sobie - nie jestem nawet ani pol
> Zydowka, zadna tez ze mnie przechrzta, przymknac sie trzeba.:-(
> ;-)))
>
> z pozdrowieniem,
>
>
>
> Magda N
>

Pani Magda napweno sie juz spodziewala 'nerwowa' (:-)) odpowiedz z
mojej strony. A wiec:
Fajna zabawa: Jestesmy wszysce dumni, ze
jestesmy obywatelami pewnego kraju. I skoro Amerykanin jest dumny to
tym bardziej nie przestajemy!
Ale dlaczego (powazny powod - a nie tylko, bo ktos inny rowniez jest
dumny) byc dumny z powodu przynaleznosci do narodu, jeszcze nikt nie
poddal.
Wiec pytam: Dlaczego mozna byc dumny lub dumna nalezyc do pewnego
narodu?
Oczywiscie (:-)) mozna byc dumny z czego sie chce - ale mozna rowniez
zapytac dlaczego:-)

Uta

PS: Jesczcze raz przeczytalam posting Pani Marty - zauwazylam, ze
chodzi  o dumy narodowej Polakow. Czy istnieja narody z ktorych
nie wolno byc dumny?



Re: listy tysiaclecia c.d.

1999-01-14 Thread Dabrowka Ujec

Andrzej Sz.:

> > Poprawnie pisze sie Cruijff. Zgubilam 'jot' - mam nadzieje,
> > ze wypaczenie zostanie mi wybaczone :)
>
>To chyba w Holandii...;) Bo wszedzie indziej raczej Cruyff.

No to powiem, czemu tak jest,  a nie inaczej :))

Niech bedzie - jak wyklad, to wyklad :))) Holendrzy
rozrozniaja w pisowni tzw. 'dlugie jot' (ij) i zwyklego
'igreka' (y). Obydwa czyta sie tak samo, czesto stosuje
sie je zamiennie, ale przy nazwiskach i nazwach wlasnych
istnieje zasada, ze zachowuje sie pisownie oryginalu, tzn,
jesli ty nazywasz sie pan Klijn, to jestes kims innym niz
pan Klyn :)...

Cruijff'a znalazlam jako Cruijff'a, chociaz tez zastanawialam
sie, czy sie go pisze przez 'ij', czy przez 'y', bo az tak bardzo
czesto to nie przychodzi mi o nim czytac...

> Dziekuje bardzo za te informacje. Masz jakis url do tego?

Niestety znalazlam to w dziale sportowym mojej
codziennej gazety :)

> > Najlepszym trenerem zostal Marcello Lippi (Juventus)
>
>A tego to ja nie rozumiem.

Najlepszym trenerem zostal M. Lippi, ktory chyba
trenowal (trenuje) Juventus.

>Jak najbardziej powaznie, Pani Dabrowko  :-|

Nie bede sie klocic o Van Basten'a, czy van Basten'a, bo
musialabym sprawdzac, a nie chce mi sie :)) Zasada taka
sama, jak przy 'ij' i 'y', panie Andrzeju :) I a propos - moze pan
pisac, jak juz pan musisz,  ta 'pania' z malej litery - az takiej
dozy szacunku dla siebie od pana nie wymagam :

Dabrowka :)



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Piotr Wnukowski

Pyta Pani Uta:

>Uta
>
>PS: Jesczcze raz przeczytalam posting Pani Marty - zauwazylam, ze
>chodzi  o dumy narodowej Polakow. Czy istnieja narody z ktorych
>nie wolno byc dumny?

Kazdy ma prawo byc dumny ze swojego pochodzenia.
Problem zaczyna sie wtedy kiedy  probuje sie innym udowodnic ze sie jest
"uber alles". Probowali to uczynic nie tylko Niemcy; prawie kazdy wiekszy
narod europejski probowal narzucac swoja hegemonie innym. Obecnie najwiecej
problemow z wlasnym nacjonalizmem wydaja sie miec male liczebnie narody,
vide napiecia na tle narodowosciowym w republikach nadbaltyckich czy w
Irlandii Pln, o Izraelu nie wspomniawszy.
Wracajac do naszych baranow, mysle ze polski nacjonalizm dzisiaj nie
stanowi zagrozenia dla demokracji. Mam wrazenie ze ludzie podnoszacy w
Polsce hasla nacjonalistyczne demonstruja raczej swoje poczucie mniejszej
wartosci i strach przed otwarciem sie na innych, z tych kompleksow
wynikajacy.

Piotr Wnukowski



Re: listy tysiaclecia c.d.

1999-01-14 Thread Andrzej Szymoszek

On 14 Jan 99 at 14:54, Dabrowka Ujec wrote:

> >To chyba w Holandii...;) Bo wszedzie indziej raczej Cruyff.
>
> No to powiem, czemu tak jest,  a nie inaczej :))
>
> Niech bedzie - jak wyklad, to wyklad :))) Holendrzy
> rozrozniaja w pisowni tzw. 'dlugie jot' (ij) i zwyklego
> 'igreka' (y). Obydwa czyta sie tak samo, czesto stosuje
> sie je zamiennie, ale przy nazwiskach i nazwach wlasnych
> istnieje zasada, ze zachowuje sie pisownie oryginalu, tzn,
> jesli ty nazywasz sie pan Klijn, to jestes kims innym niz
> pan Klyn :)...

 Intrygujace. To dlaczego reszta swiata wlasnie tak.
   Co szkodziloby ludziom z tym jotem.


> > Dziekuje bardzo za te informacje. Masz jakis url do tego?
>
> Niestety znalazlam to w dziale sportowym mojej
> codziennej gazety :)

A to Holendrzy robili plebiscyt? ;)

> > > Najlepszym trenerem zostal Marcello Lippi (Juventus)
> >
> >A tego to ja nie rozumiem.
>
> Najlepszym trenerem zostal M. Lippi, ktory chyba
> trenowal (trenuje) Juventus.

   Nie. Ja nie rozumiem, DLACZEGO akurat Lippi. Ale moze
 sa jakies podstawy do tego.

> >Jak najbardziej powaznie, Pani Dabrowko  :-|
>
> Nie bede sie klocic o Van Basten'a, czy van Basten'a, bo
> musialabym sprawdzac, a nie chce mi sie :))

   A to nie ma ogolnej zasady dla van-ow? Chyba mala?

> Zasada taka
> sama, jak przy 'ij' i 'y', panie Andrzeju :) I a propos - moze pan
> pisac, jak juz pan musisz,  ta 'pania' z malej litery - az takiej
> dozy szacunku dla siebie od pana nie wymagam :

   Ja tez nie wymagam, ale z zasady Panuje i Paniuje wielka
 litera. I do Ciebie tez zawsze bede sie tak zwracal ;-)

> Dabrowka :)

  Andrzej



Szwajcarskie zwierzatka.

1999-01-14 Thread Arkuszewski Jacek Dr.

W Szwajcarii znowu pojawily sie wilki. Po pierwszym
pojawieniu sie wilka w Val Ferret w dolnym Valais,
w okolicy Przeleczy Wielkiego Sw. Bernarda w 1995
tym razem obecnosc wilkow stwierdzono w gornym Valais.
W tych okolicach rozszarpaly one ostatnio
ok. 30 owiec oraz kilka jeleni i muflonow. Znaleziono
tez martwego wilka i badania genetyczne wykazaly,
iz pochodzi on z Appeninow.

Wczoraj po poludniowej stronie Przeleczy Simplon
plug sniezny odsniezajacy szose wiodaca na przelecz
zabil nastepnego mlodego samca.

Szkoda wilka.

A dla szwajcarskich dzieci jest nowy material dla bajek.

Inne zwierzeta przenosza sie do miasta. W samym Zurychu
liczbe lisow zyjacych na terenie miasta ocenia sie na 400,
zas ostatnio pojawily sie nawet plochliwe borsuki. Ma
byc podobno ok. 100.

W Alpach rodzajem plagi staly sie koziorozce. Nie poluje sie
na nie juz od polowy lat 50-tych i w tak wielu pokoleniach
stracily lek przed czlowiekiem. A moga byc niebezpieczne,
gdy atakuja na przepascistej sciezce. Jest juz w niektorych okolicach
bardzo duzo i choc nie bylo jeszcze wypadkow z ludzmi,
ostrzega sie, by zanadto nie zblizac sie do capow pilnujacych
stada.

Natomiast zaczynaja ginac kozice. Coraz ich wiecej zapada
na wirusowa chorobe oczu - pomalu slepna i poprostu spadaja.
Nie bardzo wiadomo jak temu zaradzic.

Od Austrii i Wloch natomiast zblizaja sie pomalu niedzwiedzie. Sa
juz Tyrolu i ich liczba podobno sie zwiekszyla w grupie
gorskiej Adamello we Wloszech nieopodal szwajcarskiej granicy.
Podobno pochodza z Balkanow, skad wypedzila je wojna.

Od wielu juz lat rodzajem plagi sa kuny przegryzajace rozne
czesci gumowe w zaparkowanych samochodach. Mnie dotknelo
to juz dwa razy. Podobno robia to tylko kuny w Szwajcarii
i to chyba tylko dla zabawy.

To tyle

Jacek A.



Re: Szwajcarskie zwierzatka.

1999-01-14 Thread Piotr M. Mojski (BDW)

[...]

> Od Austrii i Wloch natomiast zblizaja sie pomalu niedzwiedzie. Sa
> juz Tyrolu i ich liczba podobno sie zwiekszyla w grupie
> gorskiej Adamello we Wloszech nieopodal szwajcarskiej granicy.
> Podobno pochodza z Balkanow, skad wypedzila je wojna.
>

Jacku tych nidzwiedzi nie wypedzila wojna tylko zostaly przetransportowane
samochodami ciezarowymi z Serbii na podstawwie umowy o wspolpracy miedzy
leznikami z Serbii i Wloch.

reg.
Piotr



Re: Szwajcarskie zwierzatka.

1999-01-14 Thread Arkuszewski Jacek Dr.

 |
 |[...]
 |
 |> Od Austrii i Wloch natomiast zblizaja sie pomalu niedzwiedzie. Sa
 |> juz Tyrolu i ich liczba podobno sie zwiekszyla w grupie
 |> gorskiej Adamello we Wloszech nieopodal szwajcarskiej granicy.
 |> Podobno pochodza z Balkanow, skad wypedzila je wojna.
 |>
 |
 |Jacku tych nidzwiedzi nie wypedzila wojna tylko zostaly przetransportowane
 |samochodami ciezarowymi z Serbii na podstawwie umowy o wspolpracy miedzy
 |leznikami z Serbii i Wloch.
 |
 |reg.
 |Piotr
 |

To zrobiono dopiero wtedy, jak sie pokazaly same i to w Austrii.

Jacek A.



Re: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Magdalena Nawrocka

On Thu, 14 Jan 1999 14:24:45 +, Uta Zablocki-Berlin wrote:

>
>Pani Magda napweno sie juz spodziewala 'nerwowa' (:-)) odpowiedz
>z mojej strony. A wiec:
>

Cale szczescie, ze sie Pani odezwala, wprost miejsca sobie nie
moge znalezc, siedze jak w transie przed pustym ekranem - co na to
Uta?!:-0 Napiecie rosnie, koszmar niepewnosci, nerwowo obgryzam
paznokcie.;-)

>Fajna zabawa: Jestesmy wszysce dumni, ze
>jestesmy obywatelami pewnego kraju. I skoro Amerykanin jest dumny
>to tym bardziej nie przestajemy!
>Ale dlaczego (powazny powod - a nie tylko, bo ktos inny rowniez
>jest dumny) byc dumny z powodu przynaleznosci do narodu, jeszcze
>nikt nie poddal.
>

Dlatego, bo moj narod ma brzemienna, bolesna i patriotyczna
historie, bo jego tradycja i kultura od Piasta poczawszy jest
przebogata spuscizna i jest dla mnie wazna, stanowi o moich
swiatopogladowych podstawach, jestem jego nierozlaczna czescia -
taki ulotny i przelotny pylek jego wspolczesnosci.

>
>PS: Jesczcze raz przeczytalam posting Pani Marty - zauwazylam, ze
>chodzi  o dumy narodowej Polakow. Czy istnieja narody z ktorych
>nie wolno byc dumny?
>

Nie widze powodu. Argument spuscizny, poczucia przynaleznosci i
potrzeby kontynuacji znajdzie przedstawiciel kazdego narodu. Moze
tez oczywiscie znalezc i tzw. czarne strony historii, a to juz nie
musi (chociaz pewnie moze) byc powodem do dumy.

PS. Do Piotra: moja duma z polskosci nie jest kompleksem, wprost
przeciwnie jest orezem przed zbednym i nieuzasadnionym kompleksem.
Nie lubie kompleksow!:)


Magda N



Re: Szwajcarskie zwierzatka.

1999-01-14 Thread Lukasz Salwinski

>Od wielu juz lat rodzajem plagi sa kuny przegryzajace rozne
>czesci gumowe w zaparkowanych samochodach. Mnie dotknelo
>to juz dwa razy. Podobno robia to tylko kuny w Szwajcarii
>i to chyba tylko dla zabawy.


oj, nieprawda. w Sierra Nevada gume namietnie gryza swistaki.
i nawet widomo dlaczego - stworzonka jakos wykombinowaly, ze
w srodku tego gumowego to czasami mozna slodkie (ie glikol)
znalezc... sa miejsca (np Mineral King w Sequoia NP) gdzie
wskazane jest obwijanie autek pozostawionych na parkingu
metalowa siatka, tak coby zwierzaczki nie mogly sie dostac
pod samochod i narobic szkody...

najpierw myslalem, ze to jakas odmiana paranoi, ale jak sam
zobaczylem jeepa pod ktorym, z morda wsadzana w okolice silnika,
siedzial spasiony swistak to uwierzylem...

>Jacek A.


lukasz



Re: zaraza grynszpanowa

1999-01-14 Thread Dorota I Rygiel

 H, wracam do tej zarazy.

 Czy to znaczy, ze jezeli moj "nie-pobielony" miedziany garnek nie ma
zielonego w srodku, czy jest OK?

Czy zatruc sie mozna tylko jezeli zielone widac?

Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku?
Zapewniano mnie, ze tak, ze tak swietnie przewodza cieplo, no
a teraz zielona trucizna za mna bedzie chodzic. Wiec moje pytanie
sprowadza sie do tego : Czy jak nie ma zielonego to znaczy ze nie
ma grynszpanu?

pozdrowienia serdeczne

dorota



Re: zaraza grynszpanowa

1999-01-14 Thread zBigniew Koziol

Moim nieskromnym zdaniem przesada jest nazywanie trucizna nalotu zielonego na
miedzi. W niewielkich ilosciach sole miedzi sa praktycznie nieszkodliwe, a
maja wrecz wlasnosci bakteriobojcze. Duze ilosci, ktore bylyby na pewno
szkodliwe, sa na tyle niesmaczne ze nie da sie ich spozyc niepostrzezenie.
Szkodliwosc ich polega na tym, iz sa to sole tzw metali ciezkich, ktore
odkladaja sie w orgaznizmie. Ale zwiazkom miedzi daleko pod wzgledem
szkodliwosci do zwiazkow powiedzmy olowiu. A pamietamy, ze akwedukty rzymskie
wykonane z elementow olowiu uzywano przez kilkaset lat zanim wykonczyly one
mieszkancow tamtej krainy... ;)))

zB.

Dorota I Rygiel wrote:
>
>  H, wracam do tej zarazy.
>
>  Czy to znaczy, ze jezeli moj "nie-pobielony" miedziany garnek nie ma
> zielonego w srodku, czy jest OK?
>
> Czy zatruc sie mozna tylko jezeli zielone widac?
>
> Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku?
> Zapewniano mnie, ze tak, ze tak swietnie przewodza cieplo, no
> a teraz zielona trucizna za mna bedzie chodzic. Wiec moje pytanie
> sprowadza sie do tego : Czy jak nie ma zielonego to znaczy ze nie
> ma grynszpanu?
>
> pozdrowienia serdeczne
>
> dorota



Re: zaraza grynszpanowa

1999-01-14 Thread Eva Madry

Dorota I Rygiel wrote:

> Czy zatruc sie mozna tylko jezeli zielone widac?
>
> Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku?

Ja mysle, ze tak, o ile nie wisi nad nimi kielbasa na haku, przebity
kondom albo zgnily zachod.


em



Re: zaraza grynszpanowa

1999-01-14 Thread zBigniew Koziol

> > Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku?
>
> Ja mysle, ze tak, o ile nie wisi nad nimi kielbasa na haku, przebity
> kondom albo zgnily zachod.

Za mna jeszcze chodzi zapluty karzel reakcji. Szczegolnie po ostatniej
anginie, ktora chyba mam juz za soba. Pani Annie N. radzilbym miec gore
szkielek przygotowanych na podobne okolicznosci.

zb.

> em



Re: Podwojne obywatelstwo

1999-01-14 Thread Kazik Stys

Szczegoly dotyczace uregulowan prawnych zwiazanych z polskim obywatelstwem
mozna sa podane w postingu: Wizy do Polski
Kazik Stys



ODP: Polak Katolik

1999-01-14 Thread Wojciech Jegliński

Szanowni Listowicze,
Milo czasem poczytac  co tez na Poland-l pisza, ale czy ja musze zaraz swoje
trzy grosze pchac? Jakis czas temu probowalem zreszta wepchnąc, alem był
jeszcze na cenzurowanym. Nie moge wszak za dlugo czytac tylko i milczec -
nie bardzo jakos się z tym czuje. Czyli trzy grosze pchac jednak musze. Ale,
ale, Panstwo mnie jeszcze nie znaja, spiesze wiec sie przedstawic: 38-latek,
z pochodzenia i zamieszkania Warszawiak, z wyksztalcenia lekarz, z zoną, z
dziecmi (3), z psami (2). Tak sie pokłoniwszy zajmuje stolik zaraz przy
drzwiach, bez dzieci i psow wszakze, prosze sie nie obawiac, za to za zone
reczyc nie mogę - moze sie przysiasc : )
Dalej, gdzie jak slysze juz dziewiaty rok weterani Plisty dyskutuja, wejsc
na razie nie smiem. Nim rzuce sie w wir najgoretszych kawiarnianych tematow,
chcialoby sie jeszcze troszke  skromniutko w katku posiedziec, posluchac,
nie lamiac cytowanej tu niedawno mysli Twaina ?lepiej milczec chocby
wygladajac na glupca, niz się odezwac i rozwiac wszelkie watpliwosci? ; )
Ale przekorna natura  nie pozwala, wiec pytam szacowne zgromadzenie:
 Jak to jest, ze niezalezna od naszej woli przynaleznosc do okreslonej
grupy, poczawszy od rodziny, itd. przez narod, itd. az po mieszkancow Ziemi
(? itd. ?)wywoluje powszechnie uczucie lojalnosci. Natomiast przynaleznosc
do grup, ktore wybieramy sobie sami (np. Poland-l ;) traktujemy znacznie
mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy.
Porzucenie partii politycznej, nawet kosciola - niekoniecznie.
Moze jest w tym jakis sens, ktory nie nam osadzac? Moze wszelkie grupy, do
ktorych nalezymy niezaleznie od swej woli nalezy traktowac na rowni z
czlowieczenstwem - jako twor natury?. A twor natury jest rzecza sama w
sobie, parafrazujac pewnego pana ktory nigdy w zyciu nie opuscil miasta w
ktorym mieszkal (moze dlatego, ze  widzial nad soba tak bardzo gwiazdziste
niebo).
Pozdrawiam wszystkich
Wojciech Jeglinski

PS. Jeśli jeszcze Panstwa nie zanudzilem, to, proszę pozwolic, jeszcze jedno
slowo skad ja tu na tej liscie akurat. Bom zainteresowany wszelkimi kresami
Polski. Wschodnimi Kresami przede wszystkim, ale i polonijnymi ?kresami?
także - jeśli pojecie to będziemy rozumiec jako ?miejsce? bardzo bliskiego
styku polskiej kultury z już niepolska. Skad to zaintesowanie? Z
przekonania, ze tam gdzie jedna kultura z druga się styka, mysl ciekawa
kwitnie obficie. Kto nie wierzy, niech się dowie czyje prochy na Cmentarzu
Lyczakowskim, na przykład, pochowano. To po pierwsze. Po drugie, sam mam w
swej krotkiej biografii hm... ?doswiadczenia pozapolskie? chociaz nie
emigracyjne.
-



Re: ODP: Polak Katolik

1999-01-14 Thread zBigniew Koziol

Wojciech Jegliński wrote:
> [...]

A czy Ty czasem nie pisujesz na C-Europe?

zB.