Re: Polak Katolik
[...] > mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos > godnego pogardy. Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy, w przeciwnym wypadku nie bylibysmy w stanie stworzyc wlasnej rodziny. Mozna powiedziec ze przychodzimy na swiat po to zeby porzucic rodzicow ... reg. Piotr >
Re: Polak Katolik
Piotr M. Mojski (BDW) wrote: > > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...] Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich poruzuca. zb.
Re: Polak Katolik
zBigniew Koziol wrote: > > Piotr M. Mojski (BDW) wrote: > > > > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...] > > Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich > poruzuca. zb. Wydaje mi sie, ze rozumiem przyczyny powyzszego qui pro quo, osobiscie sadze, ze jednak porzucamy. Ale co to jest "poruzuca" ? m. ==
Re: Polak Katolik
Piotr M. Mojski (BDW) wrote: > [Mozna powiedziec ze przychodzimy na swiat > po to zeby porzucic rodzicow ... > Bzdura! To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura jakas, zaraza grynszpanowa. em
Toronto-Burlington
Ratunku, pisze z poludniowego Ontario. Ten snieg nas zasypie. Zaspy sniezne siegaja juz polowy okna. Przyslijcie cos cieplego dla otuchy. Jacek K
Re: Polak Katolik
[...] > > zBigniew Koziol wrote: > > > > Piotr M. Mojski (BDW) wrote: > > > > > > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...] > > > > Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. > Mimo, ze ich > > poruzuca. zb. > > > Wydaje mi sie, ze rozumiem przyczyny powyzszego qui pro quo, > osobiscie sadze, ze > jednak porzucamy. > > Ale co to jest "poruzuca" ? > > m. > == > Niewykluczone Mirko (piekna Mirko...) ze w tym przypadku to synonim porzucania ... reg. Piotr
Re: Polak Katolik
> Piotr M. Mojski (BDW) wrote: > > > > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...] > > Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich > poruzuca. zb. > itd,... itd,... itd... a jednak... reg. Piotr
Re: Polak Katolik
> -Original Message- > From: Eva Madry [mailto:[EMAIL PROTECTED]] > Sent: Donnerstag, 1999 Januar 14 22:19 > To: [EMAIL PROTECTED] > Subject: Re: Polak Katolik > > > Piotr M. Mojski (BDW) wrote: > > > [Mozna powiedziec ze przychodzimy na swiat > > po to zeby porzucic rodzicow ... > > > > Bzdura! To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go > porzucic. Bzdura > jakas, zaraza grynszpanowa. > > em > Kochana Evo, Ciesze sie ze sie zgadzamy !!! reg. Piotr
Re: Polak Katolik
Eva Madry wrote: > Bzdura! To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura > jakas, zaraza grynszpanowa. ale i tak nic to w porownaniu z dobywajacymi sie z mojego radia natchnionymi i moralnymi glosami roztrzasajacymi znow Monike i Billa. ciekawe, czy jesli Monika zostanie zmuszona do zeznawania, bedzie to robila spod stolu, tak jak to proponowali jej urzednicy Starra podczas poprzednich przesluchan. m. ==
Re: Toronto-Burlington
Jacek Kupinski wrote: > > Ratunku, pisze z poludniowego Ontario. Ten snieg nas zasypie. > Zaspy sniezne siegaja juz polowy okna. co to snieg ? m. ==
Re: ODP: Polak Katolik
> Jak to jest, ze niezalezna od naszej woli przynaleznosc do okreslonej >grupy, poczawszy od rodziny, itd. przez narod, itd. az po mieszkancow Ziemi >(? itd. ?)wywoluje powszechnie uczucie lojalnosci. Natomiast przynaleznosc >do grup, ktore wybieramy sobie sami (np. Poland-l ;) traktujemy znacznie >mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy. >Porzucenie partii politycznej, nawet kosciola - niekoniecznie. >Moze jest w tym jakis sens, ktory nie nam osadzac? Moze wszelkie grupy, do >ktorych nalezymy niezaleznie od swej woli nalezy traktowac na rowni z >czlowieczenstwem - jako twor natury?. A twor natury jest rzecza sama w narod jako twor natury ? hmmm... >sobie, parafrazujac pewnego pana ktory nigdy w zyciu nie opuscil miasta w >ktorym mieszkal (moze dlatego, ze widzial nad soba tak bardzo gwiazdziste >niebo). a takie miasto (czy kiedys tam wiocha, krorej sie nigdy w zyciu zazwyczaj nie opuszczalo) to tez 'twor natury' ? i porzucenie tej wiochy tez jest godne pogardy ? czy jak sie kto z gdanska do warszawy przeprowadza to zle ? jak ktos nie lubi sie przeprowadzac (czy to z miasta do miasta czy z panstwa do panstwa) to jego wola. ale opowiadanie, ze jest to 'godne pogardy' to juz chyba lekka przesada... l
Re: Toronto-Burlington
>co to snieg ? hmmm.. sprobuj w zamrazarce poszukac takiego bialego... l
Re: zgnily Zachod i podatki
> Marzena : > > > Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach > > europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj > > znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich > > podatkow odetchnac. Wierzyc mi sie nie chcialo. > > Pytasz i ty, i p. Ewa z Australii o podatki obowiazujace > w lilipucim kraju. Otoz zaczynaja sie od 37,5%, pozniej > jest 50%, a najwyzsze dochody (od pewnej granicy, oczywiscie, > nie calosc tych dochodow) opodatkowane sa na 60%. Nie wiem > czy to malo - mnie sie wydawalo zawsze lekko szokujace.. :)) > > Dabrowka. To faktycznie duzo. U nas progi wynosza 20%, 34%, 43% i 48% (mam nadzieje ze dobrze pamietam). I u nas jest tez to o czym wspominala Uta, to znaczy pewien poczatkowy prog nieopodatkowany, tak, ze na przyklad bezrobotni dostajacy zasilek placa podatek od znikomej czesci swoich dochodow (zasilek jest tu traktowany jako dochod), a moze i wcale. I tez musimy placic na fundusze emerytalne (obowiazkowe minimum 6% dochodow) - czasami placi to pracodawca, zalezy jak to jest w kontrakcie. Nie mamy narazie VATu, ale maja wprowadzic w przyszlym roku (10%) i obiecuja, ze podatki nam troche obniza, ale ceny wzrosna, wiec i tak wyjdzie srednio na to samo. Panstwo australijskie wspomaga roziny z dziecmi, ale ulgi koncza sie przy pewnej granicy dochodow, wiec jak oboje (?) rodzice pracuja full time, to raczej mala szansa na jakiekolwiek ulgi zwiazane z dziecmi (znizka na przedszkole, dodatkowe 20 dolarow tygodniowo na dziecko). Co jeszcze? Urlop - 20 dni. Sick days - zaleznie od firmy, ale srednio 5-10 dni w roku (jak pojedynczy, to nie trzeba zaswiadczenia od lekarza). Ewa
Re: ODP: Polak Katolik
acha... jeszcze a propos tego 'naturalnego' narodu - nijak nie moge pojac na czym ma niby polegac 'naturalnosc' takiego na przyklad 'narodu amerykanskiego' albo 'narodu kanadyjskiego'... l
Re: Toronto-Burlington
OK... juz sie robi (co tu zrobic zeby ten snieg przyszedl do nas !!) reg. Piotr > -Original Message- > From: Jacek Kupinski [mailto:[EMAIL PROTECTED]] > Sent: Donnerstag, 1999 Januar 14 23:27 > To: [EMAIL PROTECTED] > Subject: Toronto-Burlington > > > Ratunku, pisze z poludniowego Ontario. Ten snieg nas zasypie. > Zaspy sniezne siegaja juz polowy okna. Przyslijcie cos cieplego > dla otuchy. > > Jacek K >
Re: Podwojne obywatelstwo
> | > |Nasz nowy rzad socjo-zielony chce wprowadzic podwojne obywatelstwo > |dla cudzoziemcow. > |Do tej pory trzeba zawsze oddawac stary paszport, aby dostac > |niemieckie obywatelstwo. A automatycznie sie dostanie obywatelstwo > |tylko, jesli jedno z rodzicow jest Niemcem (nie wystarcze urodzic sie > |w Niemczech). > | > |Jak to jest wlasciwie w innych krajach? Czy w Polsce mozna posiadac > |dwa obywatelstwa (lub wiecej)? > | > |Uta > | > > W prawie niemieckim stosowano dotychczas podwojna miarke, > tzn. podwojne obywatelstwo juz istnieje, lecz stosuje sie > tylko do Slazakow zamieszkalych w Polsce i posiadajacych > obywatelstwo polskie. Bez jego utraty moga oni bez > wiekszych trudnosci uzyskac niemieckie. Podobnego prawa > odmawia sie Polakom zamieszkalym w Niemczech. > > O ile mi wiadomo w prawie polskim posiadanie innego > obywatelstwa nie jest explicite zabronione, ale tez i > nie jest explicite zezwolone. Toleruje sie to chyba > na zasadzie, ze nabycie obywatelstwa innego kraju nie moze > byc przedmiotem polskiej regulacji prawnej. > > Szwajcaria dopuszcza podwojne obywatelstwo. > > Jacek A. Australia nie ma nic przeciwko posiadaniu innego obywatelstwa. Rzadowi zalezy na tym, zeby Australii przybywalo obywateli, ale jakby trzeba bylo sie zrzekac poprzedniego obywatelstwa, to bylyby z tym trudnosci. Mozna byc "permanent resident" latami bez koniecznosci stawania sie obywatelem australijskim. Australijczykiem przez urodzenie zostaje sie jezeli jedno z rodzicow jest obywatelem lub stalym rezydentem Australii. Moje dzieci sa wiec automatycznie obywatelami Polski i Australii. Ewa
Re: ODP: Polak Katolik
Lukasz Salwinski wrote: > > Jak to jest, ze niezalezna od naszej woli przynaleznosc do okreslonej > >grupy, poczawszy od rodziny, itd. przez narod, itd. az po mieszkancow Ziemi > >(? itd. ?)wywoluje powszechnie uczucie lojalnosci. Natomiast przynaleznosc > >do grup, ktore wybieramy sobie sami (np. Poland-l ;) traktujemy znacznie > >mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy. > >Porzucenie partii politycznej, nawet kosciola - niekoniecznie. > >Moze jest w tym jakis sens, ktory nie nam osadzac? Moze wszelkie grupy, do > >ktorych nalezymy niezaleznie od swej woli nalezy traktowac na rowni z > >czlowieczenstwem - jako twor natury?. A twor natury jest rzecza sama w > > narod jako twor natury ? hmmm... > > >sobie, parafrazujac pewnego pana ktory nigdy w zyciu nie opuscil miasta w > >ktorym mieszkal (moze dlatego, ze widzial nad soba tak bardzo gwiazdziste > >niebo). > > a takie miasto (czy kiedys tam wiocha, krorej sie nigdy w zyciu zazwyczaj > nie opuszczalo) to tez 'twor natury' ? i porzucenie tej wiochy tez jest > godne pogardy ? czy jak sie kto z gdanska do warszawy przeprowadza to zle ? > > jak ktos nie lubi sie przeprowadzac (czy to z miasta do miasta czy z > panstwa do panstwa) to jego wola. ale opowiadanie, ze jest to 'godne > pogardy' to juz chyba lekka przesada... > > l Przpraszam, ze sie wtracam, ale pytania stawiane temu panu sa co najmniej nie na miejscu albo quiproquokowe, jak mawia pani Mirka. Wiocha co sie jeden z drugim tam narodzil zostaje w nim, z nim albo w pamieci dobrej, a potem jest tez takie powiedzenie, ze mu sloma z butow wychodzi, choc nie zawsze. Porzucic wies to nie zanczy wyjechac podmiejskim pociagiem tylko wyrzec sie, wywstydzic, wysmiac wewpierw wies, potem miasto, czy caly niewdziieczny narod. Godnym pogardy wtedy jest nie zmiana miejsca ale porzucenie go we wsobie. Zreszta ta pogarda to byla tylko w przeciwienstwie do zupelnie nienagannych porzucen grup wyboru. Na przyklad taka grupa wyborowa - jak sie ja porzuci to nawet chwala, ze sie pic przestalo. em
Re: ODP: Polak Katolik
Wojciech Jeglinski: > mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy. Czy emigracja to porzucenie narodu (i godnego pogardy)? Ewa
Pasek papieru
Wyobrazmy sobie liczbe 10 do potegi 100. Zera otrzymanego wyniku umiescmy na pasku papieru grubosci 0.1mm, w kratke, ktorej kwadracik ma bok 1 cm. Ile waqrstw stworzymy owijajac tym paskiem nasza ziemie (obwod 40 tys. km), jak gruba warstwa powstanie po owinieciu paskiem Ziemi. reg. Piotr
Re: Twor natury ?
>Przpraszam, ze sie wtracam, ale pytania stawiane temu panu sa co najmniej nie na >miejscu albo quiproquokowe, jak mawia pani Mirka. Wiocha co sie jeden z drugim hmmm.. to juz raczej odzwierciedlaja nieprecyzyjnosc wypowiedzi Wojtka Jeglinskiego ;o) >tam narodzil zostaje w nim, z nim albo w pamieci dobrej, a potem jest tez takie >powiedzenie, ze mu sloma z butow wychodzi, choc nie zawsze. Porzucic wies to >nie zanczy wyjechac podmiejskim pociagiem tylko wyrzec sie, wywstydzic, wysmiac >wewpierw wies, potem miasto, czy caly niewdziieczny narod. Godnym pogardy wtedy >jest nie zmiana miejsca ale porzucenie go we wsobie. Zreszta ta pogarda to byla >tylko w przeciwienstwie do zupelnie nienagannych porzucen grup wyboru. Na >przyklad taka grupa wyborowa - jak sie ja porzuci to nawet chwala, ze sie pic >przestalo. a poza tym niejasne bylo, co to sa te 'twory natury'... lukasz
Re: Polak Katolik
Mirka Kozak wrote: > Eva Madry wrote: > > > Bzdura! To rodzice przychodza na swiat, zebysmy musieli go porzucic. Bzdura > > jakas, zaraza grynszpanowa. > > ale i tak nic to w porownaniu z dobywajacymi sie z mojego radia natchnionymi i > moralnymi glosami roztrzasajacymi znow Monike i Billa. > ciekawe, czy jesli Monika zostanie zmuszona do zeznawania, bedzie to robila spod > stolu, tak jak to proponowali jej urzednicy Starra podczas poprzednich > przesluchan. > > m. > == Tak. My juz dawno mamy na to powiedzenie - to zaraza, pod stol weszla! em
Re: Polak Katolik
On Thu, 14 Jan 1999, zBigniew Koziol wrote: > Piotr M. Mojski (BDW) wrote: > > > > Bzdura ! Rodzicow porzucamy wszyscy [...] > > Bzdura. Nikt przy zdrowych zmyslach rodzicow nie porzuca. Mimo, ze ich > poruzuca. zb. > Dobre dzieci rodzicow nie porzucaja, ino wyruszaja w Swiat, listy pisza, na swieta przyjezdzaja... a jak sie dorobia to pieniazki podsylaja, zapraszaja na dlugie wizyty (dogladanie wnuczkow) i tym podobne SZYKANY. A swoja droga dziecko zawsze bedzie dzieckiem nawet jesli juz nie jest dzieckiem :-) Wasz Jak zwykle niezwykle dziecinny ASM
Re: Pasek papieru
Pan Piotr pyta: > > Wyobrazmy sobie liczbe 10 do potegi 100. Zera otrzymanego wyniku > umiescmy na pasku papieru grubosci 0.1mm, w kratke, ktorej kwadracik ma bok > 1 cm. Ile waqrstw stworzymy owijajac tym paskiem nasza ziemie (obwod 40 tys. > km), jak gruba warstwa powstanie po owinieciu paskiem Ziemi. > > 1877 do potegi 1. Obliczenia nalezy wykonac oddzielnie dla papieru w linijki a o papierze gladkim, bez niczego, to nawet nie wspominam. Z tym wystepuja dosyc spore trudnosci, chodzi oczywiscie o brak tzw. zakrecacza przestrzeniowego ktory odkryty zostal przez fizykow w miare niedawno (pozne lata 50). Ow zakreczacz jest raczej niewielki, ale czasem, jak sie szybko patrzy (zanim sie zakreci) to oczywiscie mozna go obejrzec pod dobrym mikroskopem. dorota
ODP: ODP: Polak Katolik
Mam wrazenie, ze moja wypowiedz zostala zroumiana nieco opacznie, czy tez moze to ja nie wyrazilem sie dostatecznie jasno. Nie, emigracja nie jest, moim zdaniem, porzuceniem narodu. Nie uwazam jej rowniez za cos godnego pogardy. Piszac o porzuceniu narodu, rodzicow mialem na mysli cos zupelnie innego niz fizyczne oddalenie, czy przyjecie innego obywatelstwa. W tym nie widze akurat niczego sensacyjnego. Probowalem jedynie przeciwstawic cos co mnie uderza w ludzkiej naturze: to mianowicie, ze porzucenie zwiazkow , ktore sami wybieramy nie spotyka sie zwykle z takim potepieniem jak porzucenie zwiazkow, z ktorymi sie rodzimy. Porzucenie duchowe. Mozna wyjechac na Marsa i dalej kochac rodzicow, miec w sercu 'pierwsza' ojczyzne. I naprawde nie chce tu na dzien dobry jatrzyc, robic komus przykrosci czy wydawac pochopnych sadow. Komasujac listy odpowiadam rowniez Panu Salwinskiemu, ze mialem na mysli Krolewiec, rodzinne miasto Kanta. Pozdrawiam Wojciech Jeglinski -Oryginalna wiadomość- Od: Discussion of Polish Culture list [mailto:[EMAIL PROTECTED]]W imieniu Ewa Murawska Wysłano: 14 stycznia 1999 23:35 Do: [EMAIL PROTECTED] Temat: Re: ODP: Polak Katolik Wojciech Jeglinski: > mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy= =2E Czy emigracja to porzucenie narodu (i godnego pogardy)? Ewa - [ REKLAMA / ADVERTISEMENT ] - Do konca stycznia Internetowy Pakiet Biznesowy o 244PLN taniej. Szczegoly http://sklep.optimus.com.pl --- - [ REKLAMA / ADVERTISEMENT ] - Do konca stycznia Internetowy Pakiet Biznesowy o 244PLN taniej. Szczegoly http://sklep.optimus.com.pl ---
Re: Bitwa nad Bzdura
Panie Irku, > Uzywa tych "bzdur" (terminy: "polskie obozy pracy niewolniczej", "polskie > obozy pracy") np Sir Martina Gilberta w swojej ostatnij ksiazce > zatytulowanej "Holocaust Journey" No, coz - ma Pan nade mna te przewage, ze ja tej ksiazki nie czytalem. Poza tym z pewnoscia zna Pan jezyk angielski duzo lepiej niz ja. Jesli to zdanie brzmialo: "Polish slave-labour camps" to ja przetlumaczylbym to niezgrabnie na "Obozy polskiej pracy niewolniczej". Jesli ksiazka ta nie wspomina nigdzie, ze Polska byla pod okupacja nazistowska i ze to hitlerowcy mordowali Zydow i Polakow, to mysle ze Sir Gilbert powinienen byc pozbawiony swych tytulow. Natomiast jesli czytelnik nie ma watpliwosci z tresci ksiazki, kto by odpowiedzialny za Oswiecim, Majdanek i inne obozy smierci na terenie Polski, wowczas wyciaganie pojedynczych okreslen z kontekstu jest chyba zlekka tendencyjne, czyz nie? Ksiazek tego rodzaju nie czytam, bo mam do dzis w nozdrzach swad dymu z piecow Majdanka a przed oczyma widze pijanych hitlerowcow polujacych dla zabawy na Zydow ukrywajacych sie w ruinach getta na ul.Lubartowskiej. Ale rozumiem ze mlode pokolenie do ktorego Pan zapewne nalezy chce dowiedziec sie - chocby z drugiej reki - jak to na prawde bylo. Mam szczera nadzieje, ze nie czyta Pan tych ksiazek aby wylawiac z nich dowody antypolskiego spisku. ;-) W moim pojeciu tendencyjnie czy niezdarnie uzyte okreslenia ani nie pomniejszaja Polski ani nie podwazaja naszej reputacji narodowej. My jestesmy na to za wielcy i za mocni. Zostawmy to ciagle oburzanie sie tym ktorzy maja kompleks nizszosci. > Interesujacy zbieg okolicznosci: ni z tego, ni z owego w trzech krajach > (Australia, Canada, USA) pojawiaja sie rewelacje historyczne o > istnieniu jakichs "polskich obozow koncentracyjnych". Dowody na te miedzynarodowy antypolski spisek sa niestety ukryte w Protokolach Medrcow Sjonu, do ktorych ani Pan ani ja nie mamy dostepu. ;-) Czy nie sadzi Pan ze czas chyba na pogrzebanie konspiracyjnej teorii swiata zamiast wciaz dawac jej ten pocalunek zycia, ktory zaczyna zakrawac na nekrofilie? Narody obrazaja sie wzajemnie od wiekow. Tyle ze nikt nie zwraca na to wiekszej uwagi - poza Polakami. Krzywice nazywamy choroba angielska, co Anglicy mogliby nam wziac za zle. A czy to ladnie nazywac choroby weneryczne franca? Chociaz Anglicy tez kpia sobie z rzekomego erotyzmu Francuzow i nazywaja przezerwatywy French letters; ale Francuzi odgryzaja sie i mowia o tychze samych wyrobach gumowych - kapota angielska. Balagan po niemiecku to polnische Wirtschaft, a my mowimy z pogarda, ze "musi to na Rusi, w wolnej Polsce jak kto chce." I tak to idzie. Od wiekow. > Zadna rada jak z tym skonczyc, nie jest zla. Zyczliwie zachecam Dziekuje, ale nie skorzystam. Powody wyjasnilem powyzej. Rownie zyczliwie zachecam do wylawiania dowodow dobrej woli i pozytywnej checi wspolpracy miedzy ludzmi kazdej narodowosci i rasy. > serdecznie > > Irek z wzajemnoscia Stefan
Re: ODP: ODP: Polak Katolik
>widze akurat niczego sensacyjnego. Probowalem jedynie przeciwstawic cos co >mnie uderza w ludzkiej naturze: to mianowicie, ze porzucenie zwiazkow , >ktore sami wybieramy nie spotyka sie zwykle z takim potepieniem jak >porzucenie zwiazkow, z ktorymi sie rodzimy. Porzucenie duchowe. Mozna no i dalej nie gra... bo np ludzie wychodza za maz/zenia sie z wlasnego wyboru. a jak sie rozwodza to zwykle sa powszechnie potepiani. tak ze niezaleznie od tego, co sie ma na mysli piszac 'porzucanie' caly wywod wydaje mi sie raczej naciagany... lukasz
Re: Pasek papieru
Dorota I Rygiel wrote: > Ow > zakreczacz jest raczej niewielki, ale czasem, jak sie szybko patrzy (zanim > sie zakreci) to oczywiscie mozna go obejrzec pod dobrym mikroskopem. ...np. podobnym do tych, jakie ONZ zrzuca w Ghanie z blogoslawienstwem papieza ? czytalam niedawno gdzies, bodaj na P-L, ze jest taka nowa akcja w ramach zapobiegania, ze zrzuca sie mikroskopy, chyba nawet od razu ze szkielkami podstawowymi. m. ==
Re: Bitwa nad Bzdura
Czy rzeczywiscie moze Pan postawic znak rownosci miedzy uzyciem okreslenia "polskie" na hitlerowskie obozy koncentracyjne i nazywaniem prezerwatyw "French letters" lub "kapota angielska"? Rysiek Majchrzak Stefan Grass on 15/01/99 wrote: >Narody obrazaja sie wzajemnie od wiekow. Tyle ze nikt nie zwraca >na to wiekszej uwagi - poza Polakami. Krzywice nazywamy choroba >angielska, co Anglicy mogliby nam wziac za zle. A czy to ladnie >nazywac choroby weneryczne franca? Chociaz Anglicy tez kpia sobie >z rzekomego erotyzmu Francuzow i nazywaja przezerwatywy French >letters; ale Francuzi odgryzaja sie i mowia o tychze samych >wyrobach gumowych - kapota angielska. Balagan po niemiecku to >polnische Wirtschaft, a my mowimy z pogarda, ze "musi to na Rusi, >w wolnej Polsce jak kto chce." I tak to idzie. Od wiekow.
Re: ODP: ODP: Polak Katolik
> Mam wrazenie, ze moja wypowiedz zostala zroumiana nieco opacznie, czy tez > moze to ja nie wyrazilem sie dostatecznie jasno. Nie, emigracja nie jest, > moim zdaniem, porzuceniem narodu. Nie uwazam jej rowniez za cos godnego > pogardy. Uff! To dobrze, bo to wcale nie jest przyjemne jak czlowieka sie ocenia negatywnie tylke za to, ze wyjechal. Sama spotkalam sie z taka opinia, wiec jestem uczulona. Takie opinie mnie troche irytuja, bo wymagaja ode mnie czucia sie winna, ze nie zostalam w Polsce, tym bardziej, ze ja wyjechalam z Polski "tak sobie, zeby zobaczyc jak tu jest" - nie wyganialo mnie nic (moze tylko moja Mama, hi, hi) i zostajac w Polsce prawdopodobnie zylo by mi sie na podobnym standardzie co tutaj (czyli emigracja ekonomiczna tez odpada), moze z domem byloby troche trudniej. > Piszac o porzuceniu narodu, rodzicow mialem na mysli cos zupelnie > innego niz fizyczne oddalenie, czy przyjecie innego obywatelstwa. W tym nie > widze akurat niczego sensacyjnego. Probowalem jedynie przeciwstawic cos co > mnie uderza w ludzkiej naturze: to mianowicie, ze porzucenie zwiazkow , > ktore sami wybieramy nie spotyka sie zwykle z takim potepieniem jak > porzucenie zwiazkow, z ktorymi sie rodzimy. Porzucenie duchowe. Mozna > wyjechac na Marsa i dalej kochac rodzicow, miec w sercu 'pierwsza' > ojczyzne. To ciekawe spostrzezenie i faktycznie wydaje mi sie, ze tak ludzie czesto reaguje. Ale czy jest to sluszne? W gruncie rzeczy trudno oceniac ludzi za cos co od nich nie zalezy - to w jakiej kulturze, kraju sie urodzili nie jest ich swiadomym wyborem. Co innego ocena wyboru kraju docelowego zamieszkania, aczkolwiek kazdy wybiera co lubi i tez trudno miec do kogos o to pretensje. To nie jest zreszta takie proste; przyszlo mi na mysl kilka roznych "szczegolnych przypadkow", ale nie mam sily tego teraz opisywac. > I naprawde nie chce tu na dzien dobry jatrzyc, robic komus przykrosci czy > wydawac pochopnych sadow. To juz jest jasne, przynajmniej dla mnie, spokojnej duszyczki. > Komasujac listy odpowiadam rowniez Panu Salwinskiemu, ze mialem na mysli > Krolewiec, rodzinne miasto Kanta. > > Pozdrawiam > Wojciech Jeglinski Pozdrowienia, Ewa
Re: Bitwa nad Bzdura
On Fri, 15 Jan 1999, Richard Majchrzak wrote: > Czy rzeczywiscie moze Pan postawic znak rownosci miedzy uzyciem okreslenia > "polskie" na hitlerowskie obozy koncentracyjne i nazywaniem prezerwatyw > "French letters" lub "kapota angielska"? > > Rysiek Majchrzak > Panie Prezesie, Czy Panu wszystko musi sie z d... kojarzyc.? amk
Re: ODP: Polak Katolik czyli tygrys
On Thu, 14 Jan 1999, [iso-8859-2] Wojciech Jegliñski wrote: > Szanowni Listowicze, > Dalej, gdzie jak slysze juz dziewiaty rok weterani Plisty dyskutuja, wejsc > na razie nie smiem. Nim rzuce sie w wir najgoretszych kawiarnianych tematow, > chcialoby sie jeszcze troszke skromniutko w katku posiedziec, posluchac, > Pozdrawiam wszystkich > Wojciech Jeglinski > Dziesiaty, prosze Pana, dziesiaty rok. I to ciagle trwa! Zupelnie jak w tej historyjce: Po chinskiej stronie rzeki Ussuri, Nikita Chruszcow polowal z Mao na tygrysy (ussuryjskie). No i ustrzelil pieknego tygrysa. Oooogromnego. Mao zaproponowal Nikicie, ze skore tygrysa wyprawia Chiczycy jak trza i przysle mu ja expressem transsyberyjskim do Moskwy. Mija miesiac, dwa, trzy, skory na Kremlu niet. Nikita telefonuje do Mao: N. Sluchaj Mao, gdzie ta skora, ten tygrys? M. Witaj NIkito, jaki tygrys? N. No ten, ktory upolowalem przy tobie, gdzie ten tygrys? M. Jaki tygrys? N. Sluchaj, Mao: Bylismy razem na polowaniu na tygrysy? M. Da. N. Upolowalem tygrysa? M. Da. N. Mieliscie go wyprawic dla mnie? M. Da. N. I wyprawiliscie go? M. Da. N. No to wlasnie, gdzie ten tygrys? M. Nitaka Dorogoj, Jaki tygrys? N. Mao Ljubimyj, Bylismy na polowaniu? M. Da. ... N. No to gdzie ten tygrys? M. Jaki tygrys? N. Mao riebienok, ... I W TEN SPOSOB ROKOWANIA RADZIECKO-CHINSKIE TRWAJA DO DZISIAJ. DOKLADNIE TAK SAMO DYSKUSJE NA POLAND-L. amk
Lektury obowiazkowe.
Co sie stalo? W moich szkolnych czasach, kiedy historie Polski ukladala p.Michnikowa, (nie wiem kto w Czechach), to o zydach nie wazono sie wspomniec w zadnym z podrecznikow, a teraz to sa lektury obowiazkowe, a na dodatek cenzure funduja zagraniczne organizacje! Znaczy sia: kiedy trzeba - rejwach, kiedy nie trzeba - Siedziec cicho! Zupelnie jak p.Kobos. wkw
Re: z innej beczki
Szanowni Listowicze, Milo czasem poczytac co tez na Poland-l pisza, ale czy ja musze zaraz swoje trzy grosze pchac? Jakis czas temu probowalem zreszta wepchnąc, alem był jeszcze na cenzurowanym. Nie moge wszak za dlugo czytac tylko i milczec - nie bardzo jakos się z tym czuje. Czyli trzy grosze pchac jednak musze. Ale, ale, Panstwo mnie jeszcze nie znaja, spiesze wiec sie przedstawic: 38-latek, z pochodzenia i zamieszkania Warszawiak, z wyksztalcenia lekarz, z zoną, z dziecmi (3), z psami (2). Tak sie pokłoniwszy zajmuje stolik zaraz przy drzwiach, bez dzieci i psow wszakze, prosze sie nie obawiac, za to za zone reczyc nie mogę - moze sie przysiasc : ) Dalej, gdzie jak slysze juz dziewiaty rok weterani Plisty dyskutuja, wejsc na razie nie smiem. Nim rzuce sie w wir najgoretszych kawiarnianych tematow, chcialbym jeszcze troszke skromniutko w katku posiedziec, posluchac, nie lamiac cytowanej tu niedawno mysli Twaina "lepiej milczec chocby wygladajac na glupca, niz się odezwac i rozwiac wszelkie watpliwosci' ; ) Moze takie lagodne wyjscie z anonimowosci umozliwi mi odpowiedz na ankiete o Polaka tysiaclecia. Zanim to zrobie, zacytuje Micheala H. Hart'a, autora "100 postaci, ktore mialy najwiekszy wplyw na dzieje ludzkosci: "Z dziesiatkow miliardow ludzi, którzy zyli na Ziemi, mniej niż jedna osoba na milion znalazla się w jakims duzym slowniku biograficznym. Z około dwudziestu tysiecy ludzi, których zaslugi uznano za godne wzmianki w biograficznych slownikach, tylko około pol procenta znalazlo się w tej ksiazce" (przeklad Piotr Amsterdamski) -czyli wsrod tytulowej setki. Nie wybieramy co prawda sposrod wszystkich ludzi zyjacych dotad na Ziemi, jednak nie wybieramy także stu Polakow, a tylko jednego. Zadanie trudniejsze, tym bardziej jednak zabawne... Moja propozycja to Mieszko I, mimo ze fizycznie w drugim tysiacleciu nie zyl i w przeciwnosci do wybranego przez Anglikow tworcy, malo kto poza ojczyzna o nim slyszal. Jednak i Mieszko stworzyl cos nieprzemijajacego, mimo ze z pewnoscia(?) nie miał tej szczegolnej mieszanki talentu do psychologii i piora jak Edward de Vere znany jako Szekspir, a tylko prozaiczny talent dyplomatyczny. Pozdrawiam Wojciech Jeglinski PS. Jeśli jeszcze Panstwa nie zanudzilem, to, proszę pozwolic, jeszcze jedno slowo skad ja tu na tej liscie akurat. Bom zainteresowany wszelkimi kresami Polski. Wschodnimi Kresami przede wszystkim, ale i polonijnymi 'kresami' także - jeśli pojecie to będziemy rozumiec jako 'miejsce' bardzo bliskiego styku polskiej kultury z już niepolska. Skad to zaintesowanie? Z przekonania, ze tam gdzie jedna kultura z druga się styka, mysl ciekawa kwitnie obficie. Kto nie wierzy, niech się dowie czyje prochy na Cmentarzu Lyczakowskim, na przykład, pochowano. To po pierwsze. Po drugie, sam mam w swej krotkiej biografii hm... "doswiadczenia pozapolskie" chociaz nie emigracyjne. - [ REKLAMA / ADVERTISEMENT ] - Do konca stycznia Internetowy Pakiet Biznesowy o 244PLN taniej. Szczegoly http://sklep.optimus.com.pl ---
Polak Katolik
Polak-katolik, tak, nie ma nic zlego w takim zestawieniu. Popatrzmy na kraj europejski, ktory sciaga dziesiecine na swoj prywatny kosciol. Jakie zalozenia ,,oni'' poczynili ? Albo zmuszanie wyspiarzy do "God Save the Queen" czy tez sama nazwa Kosciol Anglikanski Jz,,o''p? Tzn. prawde powiedziawszy wiem. "Tam" w przeciwienstwie do Polski inne religie byly zakazane i to z brutalnoscia przy ktorej stalinizm to male piwo - w koncu w Moskwie byla zawsze conajmniej jedna czynna cerkiew. Oddalmy sie nieco od Polski aby uzyskac bardziej globalna perspektywe. Amerykanin, tzn. obywatel kraju przodujacego we wszystkim - nie mylic z mieszkancem Ameryki Polnocnej, jest (bo szkola, telewizja i Hollywood indoktrynuja go, ze ma byc) dumny z bycia Amerykaninem, mimo iz tu na Poland-L wlasnie niedawno udowodniono, ze duma narodowa jest uczuciem niewlasciwym. To moze na razie my jeszcze bedziemy dumni z bycia Polakami, dopoki ,,oni'' sie nie nawroca. Sunmy dalej, o pracowniku jakiegos tygrysa amerykanskiej gospodarki (niech bedzie Wal Mart - jesli ktos nie wie co to jest, to niech sie cieszy i modli aby nie dowiedzial sie) zaklada sie, ze wierzy w firme Jak by to bylo: walmartowiec-wierzacy w CEO ? Zmienmy polkule i udajmy sie do panstwa Izrael. Jak brzmi zestawienie Zyd-zyd ? Ano nie ma nic zlego w takim zestawieniu, a nawet (prosze popatrzec dookola) takie jest milczace zalozenie. Wiem, wiem, sa tez i ateisci oraz katolicy, ale mowimy o regulach a nie o wyjatkach. Wlasciwie to powinnismy podejsc do sprawy troche inaczej. Co sie liczy najbardziej? Forsa, wiec patrzmy na inne kraje z wiekszym dochodem na mieszkanca niz Polska (obojetnie, ktory wskaznik wezmiemy: GDP, GPN czy PPP), np. Brunei, Kuwait czy tez ZEA. Tam obywatel to muzulmanin. Nie chodzi tu przy tym o te kilka dolarow roznicy, ktore dziela RP od Botswany, a o wielokrotna roznice. W i t o l d O w o c P.S. Bardzo uprzejmie prosze o podawanie, kiedy pisza Panstwo dowcipy. Ja sie wprawdzie nie krztusze przy drugim sniadaniu, ale zbiegaja sie wspolpracownicy slyszac moj homeryczny smiech. Przykladowo, czytam iz w pewnym kraju K. jest wieksza tolerancja dla wspolobywateli niz w Polsce. Otoz w jednym i drugim kraju sa plaze, niestety w kraju K. nie ma takiej tolerancji jak w Polsce dla osob w strojach plazowych. O wlasnie, mowi sie ,,elegancja Francja'', a stroje plazowe z Riviery sa tepione w K., nie mowiac juz o piciu w miejscach publicznych. Rozwazajac sprawe calosciowo porownajmy ilosc przepisow obowiazujacych w Polsce i w K. Wieksza ich liczba swiadczy o mniejszej tolerancji (aby uniknac zbednej dyskusji pominmy kodeks karny), gdyz paragrafy w zdecydowanej wiekszosci tworzy nie jakies anonimowe panstwo, a ludzie ktorzy chca innych w czyms ograniczyc. -- Remember that the first day of 21st century is the 1st of January 2001. If you want an explanation please contact Time Service Department of U.S. Naval Observatory (THE official source of time used in the United States (http://tycho.usno.navy.mil/) or go directly to their answer of: "The 21st Century and the 3rd Millennium - When will they begin?" at http://riemann.usno.navy.mil/AA/faq/docs/faq2.html
Wiesci z Polski powiatowej
No wiec wyszlo szydlo z worka. Po wejsciu w zycie reformy administracyjnej okazalo sie ze nie ma pieniedzy na utrzymanie 300 powiatow. Proponuje sie zmniejszenie ich liczby do 100. A dlaczego by nie do 50 ? I zamiast nazywac je powiatami, to takie prowincjonalne, dlaczego by nie znobilitowac je do rangi wojewodztw?...;-) Piotr Wnukowski
Re: zgnily Zachod i podatki
Marzena : > Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach > europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj > znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich > podatkow odetchnac. Wierzyc mi sie nie chcialo. Pytasz i ty, i p. Ewa z Australii o podatki obowiazujace w lilipucim kraju. Otoz zaczynaja sie od 37,5%, pozniej jest 50%, a najwyzsze dochody (od pewnej granicy, oczywiscie, nie calosc tych dochodow) opodatkowane sa na 60%. Nie wiem czy to malo - mnie sie wydawalo zawsze lekko szokujace.. :)) Dabrowka.
Re: zgnily Zachod
| |Dabrowka o Holandii: |> |>-za wysokie podatki - chyba jedne z najwyzszych w Europie. |> |Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach |europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj |znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich |podatkow odetchnac. Wierzyc mi sie nie chcialo. | |Marzena | W CH ostroznie oceniajac suma 4 podatkow dochodowych (gminny+kantonalny +federalny+koscielny) waha sie w zaleznosci od wysokosci dochodow, a takze gminy i kantonu w granicach 15 - 30%. Podatek VAT wynosi 7.5%. Jacek A.
Re: Bitwa nad Bzdura
At 04:34 PM 1/13/99 +, Stefan Grass wrote: >Bzdura pod nazwa "polskie obozy zaglady" nie jest ani faktem ani >opinia - jest >pomylka, leniwym skrotem stylistycznym, opartym na nieznajomosci >historii i geografii. Uzywa tych "bzdur" (terminy: "polskie obozy pracy niewolniczej", "polskie obozy pracy") np Sir Martina Gilberta w swojej ostatnij ksiazce zatytulowanej "Holocaust Journey", wydanej przez Columbia University Press. Sir Martin Gilbert jest wybitnym specjalista Holocaustu, profesorem University College w Londynie, wykladowca Merton College w Oxfordzie, adiunktem na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Czy taki autorytet moze niewiedziec, ze obozy zaglady byly niemieckie, a nie polskie? Pomylka? Czyjes niedopatrzenie? Leniwy skrot stylistyczny? -:) >Problem ten nie >jest spowodowany diabelska konspiracja wrogich sil Interesujacy zbieg okolicznosci: ni z tego, ni z owego w trzech krajach (Australia, Canada, USA) pojawiaja sie rewelacje historyczne o istnieniu jakichs "polskich obozow koncentracyjnych". >Chociaz dawno juz >przestalem pracowac w PR, mysle ze 2-3 konferencje prasowe (np >przy okazji wizyty jakiego dygnitarza) 2-3 seminaria dla >dziennikarzy plus regularne biuletyny prasowe (kopia dla >redaktora ds korektywy) zalatwilyby ten problem. No, ale nie moja >w tym glowa, bo z pewnoscia macie pod reka wielu specow z tej >dziedzinie. Zadna rada jak z tym skonczyc, nie jest zla. Zyczliwie zachecam serdecznie Irek
Re: listy tysiaclecia c.d. (bylo: z innej beczki)
>Eee tam, Kingo (moge mowic po imieniu?), zartowalam, oczywiscie :) Moze Pani mowic po imieniu. :) Nie ma sprawy. Wydaje mi sie ciagle, ze jestem zbyt mloda aby mnie nazywac Pani. >Kto tak naprawde wie, kim jest _prawdziwy_ Polak? Ktos >przede mna powiedzial, ze nie liczy sie przynaleznosc do >narodu, a to, co sie dla tego narodu dobrego zdzialalo... >I taka jest prawda... Mnie sie tez tak wydawalo, wiec dlatego sie zapytalam. Jak tak sobie pomyslalam o "Polakach" ktozy zdobyli cos wspanialego dla Polski, czy tez w Polsce, to zdalam sobie sprawe ze wielu z nich pochodzi z innych katkow swiata. Lub tez uciekali do innych katkow swiata. Pozdrawiam, Kinga ~~~ Absurdity, n.: A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion. - Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary" ~~~
Re: Polak Katolik
Oj, ale sie dzisiaj rozpisalam... >Jak by to bylo: walmartowiec-wierzacy w CEO ? Niestety, wiekrzosc Japonczykow bierze to na serio. W Japonii koegzystuja dwie religie: Shinto i Buddhism (brakuje mi teraz polskiego slowa). Jest to bardzo spokojna i bardzo dobre "malzenstwo" dwoch religii. Do swiatyni Japonczycy chodza na nowy rok aby prosic o blogoslawienie, kiedy chca sie modlic o sukcess w pracy lub w szkole, i w wiekach 100-u dni, 3-ech lat, 5-ciu lat i 7-miu lat. Wydaje mi sie ze, ezeli patrzymy na to z "katolickimi okularami", to nazwalibysmy Japonczykow "wierzacych, ale nie praktykujacych". Japonczycy wiekrzosc swojego czasu i energii poswiecaja pracy. Piosenka grupy angielskiej Blur bardzo wspaniale podkresla wiare typowego businessmena japonskiego: (przepraszam z gory za angielski) "This is my workplace And these are the people I work with, Yuko and Hiro We work together We work for the company That looks to the future We work hard to please them They will protect us..." A tak na inny temat, to Pan Owoc ma racje. Jezeli Panstwo nie wiecie co to jest Walmart, to sie cieszcie. Moja kolezanka nazywa ta kompanie "rakiem". Przytoczylabym tutaj jeszcze jedna piosenke, ale nie chce Panstwa nudzic. Pozdrawiam serdecznie... Kinga :) ~~~ Absurdity, n.: A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion. - Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary" ~~~
Re: Lista Tysiaclecia
> > Andrzej Kmicic > Michal Wolodyjowski > Jacek Soplica > Stanislaw Wokulski > Cezary Pazurapardon, Baryka > Pan Samochodzik > Tolek Banan > Tytus, Romek i A'Tomek Bardzo swietna lista. Bardzo lubialam czytac "Pana Samochodzika". Chcialabym tylko dolaczyc do tego moje ulubione postacie. Poniewaz wyjechalismy z Polski kiedy ja bylam jeszcze nastolatka, moj poziom wiedzy w literaturze polskiej tak zamarzl na poziomie nastolatki. Wiec, kiedy chodzi o ten temat, mam gusty bardzo takie dziecinne i sie czasami z nich wstydze. No ale, ja bardzo przepadam za ksiazkami Malgorzaty Musierowic. Nie mam ich tak wiele, bo w Kanadzie bardzo trudno je znalesc. Nie jestem pewna czy Panstwo beda ja znac, ale ona bardzo ciekawie i bardzo czysto pisze. Wiec na liste dodaje: wszystkie postacie z ksiazek Malgorzaty Musierowicz Pozdrawiam dziecinnie Kinga ~~~ Absurdity, n.: A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion. - Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary" ~~~
Re: zgnily Zachod
At 11:03 13/01/99 -0500, you wrote: >Dabrowka o Holandii: >> >>-za wysokie podatki - chyba jedne z najwyzszych w Europie. >> >Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach >europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj >znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich >podatkow odetchnac. Wierzyc mi sie nie chcialo. Wydaje mi sie ze w Kanadzie podatki nie sa takie wysokie. No bo to tylko 18%, 33% i ??% procent. A za te podatki otrzymujemy sporo roznych swiadczen spolecznych. Wiem ze moglyby byc nizsze (nie mowiac juz o zniesieniu przekletego GST i PST, a zwlaszcza tego pierwszego), ale w innych panstwach z dobrymi systemami spolecznymi (np. Szwecja, Hollandia, Dunia) podatki sa o wiele wyzsze. Jak na kraje zachodnie, w Kanadzie nie jest tak zle z podatkami. Kinga ~~~ Absurdity, n.: A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion. - Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary" ~~~
Re: Lista Tysiaclecia
At 06:40 PM 1/14/99 +0900, you wrote: Wiec, kiedy >chodzi o ten temat, mam gusty bardzo takie dziecinne i sie czasami z nich >wstydze. No ale, ja bardzo przepadam za ksiazkami Malgorzaty Musierowicz. >Nie mam ich tak wiele, bo w Kanadzie bardzo trudno je znalesc. Nie jestem >pewna czy Panstwo beda ja znac, ale ona bardzo ciekawie i bardzo czysto >pisze. Wiec na liste dodaje: >wszystkie postacie z ksiazek Malgorzaty Musierowicz > >Pozdrawiam dziecinnie >Kinga > Kinga, to wcale nie jest dziecinny gust. Malgorzata Musierowicz pisze bardzo dobre ksiazki dla mlodziezy. Ja dostawalam te ksiazki dla moich corek i sama je czytalam, bo one nie chcialy! Ostatnio do tego doszlo, ze poprosilam kogos o przywiezienie nastepnej z serii...doskonale wiedzac ze to dla mnie a nie dla nich. Moj maz tez je bardzo lubi! Pozdrowienia mloda duchem Anna Niewiadomska
Re: listy tysiaclecia c.d.
On 13 Jan 99 at 14:52, Dabrowka Ujec wrote: > > Poprawnie pisze sie Cruijff. Zgubilam 'jot' - mam nadzieje, > ze wypaczenie zostanie mi wybaczone :) To chyba w Holandii...;) Bo wszedzie indziej raczej Cruyff. > >Pierwsza dziesiatka? Tu latwiej ;-) Obok Pelego Garrincha, > > Maradona, i mielibysmy tamten kontynent z glowy. Czy z Europy > > Cruyff i Van Basten? No, niech bedzie, Cruyff i Van Basten ;-) > > Znalazlam przy okazji notke o wynikach plebiscytu.Cruijff > zostal najlepszym pilkarzem europejskim. Drugie > miejsce dostalo sie Beckenbauerowi, trzecie Alfredo > di Stefano, o ktorym juz pisales. > W Pld. Ameryce pilkarzem stulecia zostal Pele, w Afryce > George Weah, w Azji Bum-Kun Cha. Dziekuje bardzo za te informacje. Masz jakis url do tego? > Najlepszym trenerem zostal Marcello Lippi (Juventus) A tego to ja nie rozumiem. > Mam nadzieje, ze tym razem wszystkie nazwiska udalo mi sie > wpisac bez literowek (o innych poprawnosciach i > nieregularnosciach nie bede sie tu rozwodzic, > bo temat-rzeka, panie Andrzeju, wiec bez usmieszkow > prosze :)) > Jak najbardziej powaznie, Pani Dabrowko :-| > Dabrowka Andrzej
Re: Polak Katolik
On Wed, 13 Jan 1999 22:57:59 -0700, O w o c, W i t o l d wrote: > >Oddalmy sie nieco od Polski aby uzyskac bardziej globalna >perspektywe. Amerykanin, tzn. obywatel kraju przodujacego >we wszystkim - nie mylic z mieszkancem Ameryki Polnocnej, >jest (bo szkola, telewizja i Hollywood indoktrynuja go, >ze ma byc) dumny z bycia Amerykaninem, mimo iz tu na >Poland-L wlasnie niedawno udowodniono, ze duma narodowa jest >uczuciem niewlasciwym. To moze na razie my jeszcze bedziemy >dumni z bycia Polakami, dopoki ,,oni'' sie nie nawroca. > Oho, jest dobrze!:) Jak juz sam moderator Listy nie widzi nic niewlasciwego w poczuciu dumy narodowej wsrod Polakow, czuje sie troche podniesiona na duchu i osmielona, by cieszyc sie, ze jestem Polka i chwalic rodakow, gdy sie okazja nadarzy. Bo taka juz niesmialosc mnie wziela, ze mysle sobie - nie jestem nawet ani pol Zydowka, zadna tez ze mnie przechrzta, przymknac sie trzeba.:-( ;-))) z pozdrowieniem, Magda N
Re: zgnily Zachod
> | > |Dabrowka o Holandii: > |> > |>-za wysokie podatki - chyba jedne z najwyzszych w Europie. > |> > |Czy moglabym sie dowiedziec jakiego rzedu sa podatki w roznych krajach > |europejskich? Tu w Kanadzie sa one paranoicznie wysokie, a jednak moj > |znajomy Austriak przeniosl sie do Kanady wlasnie po to, aby od austriackich > |podatkow odetchnac. Wierzyc mi sie nie chcialo. > | > |Marzena > | > > W CH ostroznie oceniajac suma 4 podatkow dochodowych (gminny+kantonalny > +federalny+koscielny) waha sie w zaleznosci od wysokosci dochodow, > a takze gminy i kantonu w granicach 15 - 30%. > > Podatek VAT wynosi 7.5%. > > Jacek A. > Mnie tak nie przeszkadzaja wysokie podadtki, jesli zarobek jest wystarczajaco duzo. Moja szwagierka w polsce zarabia ok. 400 DM (800 zl) miesiecznie i z tego musi jeszcze placic podadkow. Wtedy jest to wszystko jedno, czy to jest 10 lub 20%. Zawsze bedzie to za wysoko. W Niemczech istnieje taki minimum eksystencjalny, ktory nie zostanie upodatkowane. Czy tego w Polsce nie ma? Podadtki w Niemczech sa wysokie i zaleza od stanu cywilnego i ilosci dzieci. Ale na podadkach sie nie skonczy: Trzeba jeszcze placic skladke emeryturalna, skladki socjalne i solidarnosciowe. Tak oddaje ok. 50% mojego dochodu brutto. Ale za to mam 30 dni urlopu, pieniadzy na urlop i Boze Narodzenia i wyplate przy chorobie. Mi sie wydaje, ze niemcki pracownik nie zyje az tak zle. Uta
Podwojne obywatelstwo
Nasz nowy rzad socjo-zielony chce wprowadzic podwojne obywatelstwo dla cudzoziemcow. Do tej pory trzeba zawsze oddawac stary paszport, aby dostac niemieckie obywatelstwo. A automatycznie sie dostanie obywatelstwo tylko, jesli jedno z rodzicow jest Niemcem (nie wystarcze urodzic sie w Niemczech). Jak to jest wlasciwie w innych krajach? Czy w Polsce mozna posiadac dwa obywatelstwa (lub wiecej)? Uta
Re: Podwojne obywatelstwo
>Nasz nowy rzad socjo-zielony chce wprowadzic podwojne obywatelstwo >dla cudzoziemcow. >Do tej pory trzeba zawsze oddawac stary paszport, aby dostac >niemieckie obywatelstwo. A automatycznie sie dostanie obywatelstwo >tylko, jesli jedno z rodzicow jest Niemcem (nie wystarcze urodzic sie >w Niemczech). > >Jak to jest wlasciwie w innych krajach? Czy w Polsce mozna posiadac >dwa obywatelstwa (lub wiecej)? > >Uta W Szwecji dyskutuje sie wlasnie liberalizacje przepisow, aby umozliwic posiadanie podwojnego obywatelstwa. Do tej pory, generalnie rzecz biorac, nalezalo zrzec sie starego obywatelstwa aby uzyskac szwedzkie. Szwedzkie obywatelstwo uzyskuje sie automatycznie prawem zasiedzenia. Pozdrowienia Piotr Wnukowski
Re: Podwojne obywatelstwo
| |Nasz nowy rzad socjo-zielony chce wprowadzic podwojne obywatelstwo |dla cudzoziemcow. |Do tej pory trzeba zawsze oddawac stary paszport, aby dostac |niemieckie obywatelstwo. A automatycznie sie dostanie obywatelstwo |tylko, jesli jedno z rodzicow jest Niemcem (nie wystarcze urodzic sie |w Niemczech). | |Jak to jest wlasciwie w innych krajach? Czy w Polsce mozna posiadac |dwa obywatelstwa (lub wiecej)? | |Uta | W prawie niemieckim stosowano dotychczas podwojna miarke, tzn. podwojne obywatelstwo juz istnieje, lecz stosuje sie tylko do Slazakow zamieszkalych w Polsce i posiadajacych obywatelstwo polskie. Bez jego utraty moga oni bez wiekszych trudnosci uzyskac niemieckie. Podobnego prawa odmawia sie Polakom zamieszkalym w Niemczech. O ile mi wiadomo w prawie polskim posiadanie innego obywatelstwa nie jest explicite zabronione, ale tez i nie jest explicite zezwolone. Toleruje sie to chyba na zasadzie, ze nabycie obywatelstwa innego kraju nie moze byc przedmiotem polskiej regulacji prawnej. Szwajcaria dopuszcza podwojne obywatelstwo. Jacek A.
Re: Polak Katolik
> On Wed, 13 Jan 1999 22:57:59 -0700, O w o c, W i t o l d wrote: > > > > >Oddalmy sie nieco od Polski aby uzyskac bardziej globalna > >perspektywe. Amerykanin, tzn. obywatel kraju przodujacego > >we wszystkim - nie mylic z mieszkancem Ameryki Polnocnej, > >jest (bo szkola, telewizja i Hollywood indoktrynuja go, > >ze ma byc) dumny z bycia Amerykaninem, mimo iz tu na > >Poland-L wlasnie niedawno udowodniono, ze duma narodowa jest > >uczuciem niewlasciwym. To moze na razie my jeszcze bedziemy > >dumni z bycia Polakami, dopoki ,,oni'' sie nie nawroca. > > > > Oho, jest dobrze!:) Jak juz sam moderator Listy nie widzi nic > niewlasciwego w poczuciu dumy narodowej wsrod Polakow, czuje sie > troche podniesiona na duchu i osmielona, by cieszyc sie, ze jestem > Polka i chwalic rodakow, gdy sie okazja nadarzy. Bo taka juz > niesmialosc mnie wziela, ze mysle sobie - nie jestem nawet ani pol > Zydowka, zadna tez ze mnie przechrzta, przymknac sie trzeba.:-( > ;-))) > > z pozdrowieniem, > > > > Magda N > Pani Magda napweno sie juz spodziewala 'nerwowa' (:-)) odpowiedz z mojej strony. A wiec: Fajna zabawa: Jestesmy wszysce dumni, ze jestesmy obywatelami pewnego kraju. I skoro Amerykanin jest dumny to tym bardziej nie przestajemy! Ale dlaczego (powazny powod - a nie tylko, bo ktos inny rowniez jest dumny) byc dumny z powodu przynaleznosci do narodu, jeszcze nikt nie poddal. Wiec pytam: Dlaczego mozna byc dumny lub dumna nalezyc do pewnego narodu? Oczywiscie (:-)) mozna byc dumny z czego sie chce - ale mozna rowniez zapytac dlaczego:-) Uta PS: Jesczcze raz przeczytalam posting Pani Marty - zauwazylam, ze chodzi o dumy narodowej Polakow. Czy istnieja narody z ktorych nie wolno byc dumny?
Re: listy tysiaclecia c.d.
Andrzej Sz.: > > Poprawnie pisze sie Cruijff. Zgubilam 'jot' - mam nadzieje, > > ze wypaczenie zostanie mi wybaczone :) > >To chyba w Holandii...;) Bo wszedzie indziej raczej Cruyff. No to powiem, czemu tak jest, a nie inaczej :)) Niech bedzie - jak wyklad, to wyklad :))) Holendrzy rozrozniaja w pisowni tzw. 'dlugie jot' (ij) i zwyklego 'igreka' (y). Obydwa czyta sie tak samo, czesto stosuje sie je zamiennie, ale przy nazwiskach i nazwach wlasnych istnieje zasada, ze zachowuje sie pisownie oryginalu, tzn, jesli ty nazywasz sie pan Klijn, to jestes kims innym niz pan Klyn :)... Cruijff'a znalazlam jako Cruijff'a, chociaz tez zastanawialam sie, czy sie go pisze przez 'ij', czy przez 'y', bo az tak bardzo czesto to nie przychodzi mi o nim czytac... > Dziekuje bardzo za te informacje. Masz jakis url do tego? Niestety znalazlam to w dziale sportowym mojej codziennej gazety :) > > Najlepszym trenerem zostal Marcello Lippi (Juventus) > >A tego to ja nie rozumiem. Najlepszym trenerem zostal M. Lippi, ktory chyba trenowal (trenuje) Juventus. >Jak najbardziej powaznie, Pani Dabrowko :-| Nie bede sie klocic o Van Basten'a, czy van Basten'a, bo musialabym sprawdzac, a nie chce mi sie :)) Zasada taka sama, jak przy 'ij' i 'y', panie Andrzeju :) I a propos - moze pan pisac, jak juz pan musisz, ta 'pania' z malej litery - az takiej dozy szacunku dla siebie od pana nie wymagam : Dabrowka :)
Re: Polak Katolik
Pyta Pani Uta: >Uta > >PS: Jesczcze raz przeczytalam posting Pani Marty - zauwazylam, ze >chodzi o dumy narodowej Polakow. Czy istnieja narody z ktorych >nie wolno byc dumny? Kazdy ma prawo byc dumny ze swojego pochodzenia. Problem zaczyna sie wtedy kiedy probuje sie innym udowodnic ze sie jest "uber alles". Probowali to uczynic nie tylko Niemcy; prawie kazdy wiekszy narod europejski probowal narzucac swoja hegemonie innym. Obecnie najwiecej problemow z wlasnym nacjonalizmem wydaja sie miec male liczebnie narody, vide napiecia na tle narodowosciowym w republikach nadbaltyckich czy w Irlandii Pln, o Izraelu nie wspomniawszy. Wracajac do naszych baranow, mysle ze polski nacjonalizm dzisiaj nie stanowi zagrozenia dla demokracji. Mam wrazenie ze ludzie podnoszacy w Polsce hasla nacjonalistyczne demonstruja raczej swoje poczucie mniejszej wartosci i strach przed otwarciem sie na innych, z tych kompleksow wynikajacy. Piotr Wnukowski
Re: listy tysiaclecia c.d.
On 14 Jan 99 at 14:54, Dabrowka Ujec wrote: > >To chyba w Holandii...;) Bo wszedzie indziej raczej Cruyff. > > No to powiem, czemu tak jest, a nie inaczej :)) > > Niech bedzie - jak wyklad, to wyklad :))) Holendrzy > rozrozniaja w pisowni tzw. 'dlugie jot' (ij) i zwyklego > 'igreka' (y). Obydwa czyta sie tak samo, czesto stosuje > sie je zamiennie, ale przy nazwiskach i nazwach wlasnych > istnieje zasada, ze zachowuje sie pisownie oryginalu, tzn, > jesli ty nazywasz sie pan Klijn, to jestes kims innym niz > pan Klyn :)... Intrygujace. To dlaczego reszta swiata wlasnie tak. Co szkodziloby ludziom z tym jotem. > > Dziekuje bardzo za te informacje. Masz jakis url do tego? > > Niestety znalazlam to w dziale sportowym mojej > codziennej gazety :) A to Holendrzy robili plebiscyt? ;) > > > Najlepszym trenerem zostal Marcello Lippi (Juventus) > > > >A tego to ja nie rozumiem. > > Najlepszym trenerem zostal M. Lippi, ktory chyba > trenowal (trenuje) Juventus. Nie. Ja nie rozumiem, DLACZEGO akurat Lippi. Ale moze sa jakies podstawy do tego. > >Jak najbardziej powaznie, Pani Dabrowko :-| > > Nie bede sie klocic o Van Basten'a, czy van Basten'a, bo > musialabym sprawdzac, a nie chce mi sie :)) A to nie ma ogolnej zasady dla van-ow? Chyba mala? > Zasada taka > sama, jak przy 'ij' i 'y', panie Andrzeju :) I a propos - moze pan > pisac, jak juz pan musisz, ta 'pania' z malej litery - az takiej > dozy szacunku dla siebie od pana nie wymagam : Ja tez nie wymagam, ale z zasady Panuje i Paniuje wielka litera. I do Ciebie tez zawsze bede sie tak zwracal ;-) > Dabrowka :) Andrzej
Szwajcarskie zwierzatka.
W Szwajcarii znowu pojawily sie wilki. Po pierwszym pojawieniu sie wilka w Val Ferret w dolnym Valais, w okolicy Przeleczy Wielkiego Sw. Bernarda w 1995 tym razem obecnosc wilkow stwierdzono w gornym Valais. W tych okolicach rozszarpaly one ostatnio ok. 30 owiec oraz kilka jeleni i muflonow. Znaleziono tez martwego wilka i badania genetyczne wykazaly, iz pochodzi on z Appeninow. Wczoraj po poludniowej stronie Przeleczy Simplon plug sniezny odsniezajacy szose wiodaca na przelecz zabil nastepnego mlodego samca. Szkoda wilka. A dla szwajcarskich dzieci jest nowy material dla bajek. Inne zwierzeta przenosza sie do miasta. W samym Zurychu liczbe lisow zyjacych na terenie miasta ocenia sie na 400, zas ostatnio pojawily sie nawet plochliwe borsuki. Ma byc podobno ok. 100. W Alpach rodzajem plagi staly sie koziorozce. Nie poluje sie na nie juz od polowy lat 50-tych i w tak wielu pokoleniach stracily lek przed czlowiekiem. A moga byc niebezpieczne, gdy atakuja na przepascistej sciezce. Jest juz w niektorych okolicach bardzo duzo i choc nie bylo jeszcze wypadkow z ludzmi, ostrzega sie, by zanadto nie zblizac sie do capow pilnujacych stada. Natomiast zaczynaja ginac kozice. Coraz ich wiecej zapada na wirusowa chorobe oczu - pomalu slepna i poprostu spadaja. Nie bardzo wiadomo jak temu zaradzic. Od Austrii i Wloch natomiast zblizaja sie pomalu niedzwiedzie. Sa juz Tyrolu i ich liczba podobno sie zwiekszyla w grupie gorskiej Adamello we Wloszech nieopodal szwajcarskiej granicy. Podobno pochodza z Balkanow, skad wypedzila je wojna. Od wielu juz lat rodzajem plagi sa kuny przegryzajace rozne czesci gumowe w zaparkowanych samochodach. Mnie dotknelo to juz dwa razy. Podobno robia to tylko kuny w Szwajcarii i to chyba tylko dla zabawy. To tyle Jacek A.
Re: Szwajcarskie zwierzatka.
[...] > Od Austrii i Wloch natomiast zblizaja sie pomalu niedzwiedzie. Sa > juz Tyrolu i ich liczba podobno sie zwiekszyla w grupie > gorskiej Adamello we Wloszech nieopodal szwajcarskiej granicy. > Podobno pochodza z Balkanow, skad wypedzila je wojna. > Jacku tych nidzwiedzi nie wypedzila wojna tylko zostaly przetransportowane samochodami ciezarowymi z Serbii na podstawwie umowy o wspolpracy miedzy leznikami z Serbii i Wloch. reg. Piotr
Re: Szwajcarskie zwierzatka.
| |[...] | |> Od Austrii i Wloch natomiast zblizaja sie pomalu niedzwiedzie. Sa |> juz Tyrolu i ich liczba podobno sie zwiekszyla w grupie |> gorskiej Adamello we Wloszech nieopodal szwajcarskiej granicy. |> Podobno pochodza z Balkanow, skad wypedzila je wojna. |> | |Jacku tych nidzwiedzi nie wypedzila wojna tylko zostaly przetransportowane |samochodami ciezarowymi z Serbii na podstawwie umowy o wspolpracy miedzy |leznikami z Serbii i Wloch. | |reg. |Piotr | To zrobiono dopiero wtedy, jak sie pokazaly same i to w Austrii. Jacek A.
Re: Polak Katolik
On Thu, 14 Jan 1999 14:24:45 +, Uta Zablocki-Berlin wrote: > >Pani Magda napweno sie juz spodziewala 'nerwowa' (:-)) odpowiedz >z mojej strony. A wiec: > Cale szczescie, ze sie Pani odezwala, wprost miejsca sobie nie moge znalezc, siedze jak w transie przed pustym ekranem - co na to Uta?!:-0 Napiecie rosnie, koszmar niepewnosci, nerwowo obgryzam paznokcie.;-) >Fajna zabawa: Jestesmy wszysce dumni, ze >jestesmy obywatelami pewnego kraju. I skoro Amerykanin jest dumny >to tym bardziej nie przestajemy! >Ale dlaczego (powazny powod - a nie tylko, bo ktos inny rowniez >jest dumny) byc dumny z powodu przynaleznosci do narodu, jeszcze >nikt nie poddal. > Dlatego, bo moj narod ma brzemienna, bolesna i patriotyczna historie, bo jego tradycja i kultura od Piasta poczawszy jest przebogata spuscizna i jest dla mnie wazna, stanowi o moich swiatopogladowych podstawach, jestem jego nierozlaczna czescia - taki ulotny i przelotny pylek jego wspolczesnosci. > >PS: Jesczcze raz przeczytalam posting Pani Marty - zauwazylam, ze >chodzi o dumy narodowej Polakow. Czy istnieja narody z ktorych >nie wolno byc dumny? > Nie widze powodu. Argument spuscizny, poczucia przynaleznosci i potrzeby kontynuacji znajdzie przedstawiciel kazdego narodu. Moze tez oczywiscie znalezc i tzw. czarne strony historii, a to juz nie musi (chociaz pewnie moze) byc powodem do dumy. PS. Do Piotra: moja duma z polskosci nie jest kompleksem, wprost przeciwnie jest orezem przed zbednym i nieuzasadnionym kompleksem. Nie lubie kompleksow!:) Magda N
Re: Szwajcarskie zwierzatka.
>Od wielu juz lat rodzajem plagi sa kuny przegryzajace rozne >czesci gumowe w zaparkowanych samochodach. Mnie dotknelo >to juz dwa razy. Podobno robia to tylko kuny w Szwajcarii >i to chyba tylko dla zabawy. oj, nieprawda. w Sierra Nevada gume namietnie gryza swistaki. i nawet widomo dlaczego - stworzonka jakos wykombinowaly, ze w srodku tego gumowego to czasami mozna slodkie (ie glikol) znalezc... sa miejsca (np Mineral King w Sequoia NP) gdzie wskazane jest obwijanie autek pozostawionych na parkingu metalowa siatka, tak coby zwierzaczki nie mogly sie dostac pod samochod i narobic szkody... najpierw myslalem, ze to jakas odmiana paranoi, ale jak sam zobaczylem jeepa pod ktorym, z morda wsadzana w okolice silnika, siedzial spasiony swistak to uwierzylem... >Jacek A. lukasz
Re: zaraza grynszpanowa
H, wracam do tej zarazy. Czy to znaczy, ze jezeli moj "nie-pobielony" miedziany garnek nie ma zielonego w srodku, czy jest OK? Czy zatruc sie mozna tylko jezeli zielone widac? Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku? Zapewniano mnie, ze tak, ze tak swietnie przewodza cieplo, no a teraz zielona trucizna za mna bedzie chodzic. Wiec moje pytanie sprowadza sie do tego : Czy jak nie ma zielonego to znaczy ze nie ma grynszpanu? pozdrowienia serdeczne dorota
Re: zaraza grynszpanowa
Moim nieskromnym zdaniem przesada jest nazywanie trucizna nalotu zielonego na miedzi. W niewielkich ilosciach sole miedzi sa praktycznie nieszkodliwe, a maja wrecz wlasnosci bakteriobojcze. Duze ilosci, ktore bylyby na pewno szkodliwe, sa na tyle niesmaczne ze nie da sie ich spozyc niepostrzezenie. Szkodliwosc ich polega na tym, iz sa to sole tzw metali ciezkich, ktore odkladaja sie w orgaznizmie. Ale zwiazkom miedzi daleko pod wzgledem szkodliwosci do zwiazkow powiedzmy olowiu. A pamietamy, ze akwedukty rzymskie wykonane z elementow olowiu uzywano przez kilkaset lat zanim wykonczyly one mieszkancow tamtej krainy... ;))) zB. Dorota I Rygiel wrote: > > H, wracam do tej zarazy. > > Czy to znaczy, ze jezeli moj "nie-pobielony" miedziany garnek nie ma > zielonego w srodku, czy jest OK? > > Czy zatruc sie mozna tylko jezeli zielone widac? > > Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku? > Zapewniano mnie, ze tak, ze tak swietnie przewodza cieplo, no > a teraz zielona trucizna za mna bedzie chodzic. Wiec moje pytanie > sprowadza sie do tego : Czy jak nie ma zielonego to znaczy ze nie > ma grynszpanu? > > pozdrowienia serdeczne > > dorota
Re: zaraza grynszpanowa
Dorota I Rygiel wrote: > Czy zatruc sie mozna tylko jezeli zielone widac? > > Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku? Ja mysle, ze tak, o ile nie wisi nad nimi kielbasa na haku, przebity kondom albo zgnily zachod. em
Re: zaraza grynszpanowa
> > Czy miedziane garnki, patelnie etc. sa naprawde OK do uzytku? > > Ja mysle, ze tak, o ile nie wisi nad nimi kielbasa na haku, przebity > kondom albo zgnily zachod. Za mna jeszcze chodzi zapluty karzel reakcji. Szczegolnie po ostatniej anginie, ktora chyba mam juz za soba. Pani Annie N. radzilbym miec gore szkielek przygotowanych na podobne okolicznosci. zb. > em
Re: Podwojne obywatelstwo
Szczegoly dotyczace uregulowan prawnych zwiazanych z polskim obywatelstwem mozna sa podane w postingu: Wizy do Polski Kazik Stys
ODP: Polak Katolik
Szanowni Listowicze, Milo czasem poczytac co tez na Poland-l pisza, ale czy ja musze zaraz swoje trzy grosze pchac? Jakis czas temu probowalem zreszta wepchnąc, alem był jeszcze na cenzurowanym. Nie moge wszak za dlugo czytac tylko i milczec - nie bardzo jakos się z tym czuje. Czyli trzy grosze pchac jednak musze. Ale, ale, Panstwo mnie jeszcze nie znaja, spiesze wiec sie przedstawic: 38-latek, z pochodzenia i zamieszkania Warszawiak, z wyksztalcenia lekarz, z zoną, z dziecmi (3), z psami (2). Tak sie pokłoniwszy zajmuje stolik zaraz przy drzwiach, bez dzieci i psow wszakze, prosze sie nie obawiac, za to za zone reczyc nie mogę - moze sie przysiasc : ) Dalej, gdzie jak slysze juz dziewiaty rok weterani Plisty dyskutuja, wejsc na razie nie smiem. Nim rzuce sie w wir najgoretszych kawiarnianych tematow, chcialoby sie jeszcze troszke skromniutko w katku posiedziec, posluchac, nie lamiac cytowanej tu niedawno mysli Twaina ?lepiej milczec chocby wygladajac na glupca, niz się odezwac i rozwiac wszelkie watpliwosci? ; ) Ale przekorna natura nie pozwala, wiec pytam szacowne zgromadzenie: Jak to jest, ze niezalezna od naszej woli przynaleznosc do okreslonej grupy, poczawszy od rodziny, itd. przez narod, itd. az po mieszkancow Ziemi (? itd. ?)wywoluje powszechnie uczucie lojalnosci. Natomiast przynaleznosc do grup, ktore wybieramy sobie sami (np. Poland-l ;) traktujemy znacznie mniej zobowiazujaco. Porzucenie rodzicow, narodu to cos godnego pogardy. Porzucenie partii politycznej, nawet kosciola - niekoniecznie. Moze jest w tym jakis sens, ktory nie nam osadzac? Moze wszelkie grupy, do ktorych nalezymy niezaleznie od swej woli nalezy traktowac na rowni z czlowieczenstwem - jako twor natury?. A twor natury jest rzecza sama w sobie, parafrazujac pewnego pana ktory nigdy w zyciu nie opuscil miasta w ktorym mieszkal (moze dlatego, ze widzial nad soba tak bardzo gwiazdziste niebo). Pozdrawiam wszystkich Wojciech Jeglinski PS. Jeśli jeszcze Panstwa nie zanudzilem, to, proszę pozwolic, jeszcze jedno slowo skad ja tu na tej liscie akurat. Bom zainteresowany wszelkimi kresami Polski. Wschodnimi Kresami przede wszystkim, ale i polonijnymi ?kresami? także - jeśli pojecie to będziemy rozumiec jako ?miejsce? bardzo bliskiego styku polskiej kultury z już niepolska. Skad to zaintesowanie? Z przekonania, ze tam gdzie jedna kultura z druga się styka, mysl ciekawa kwitnie obficie. Kto nie wierzy, niech się dowie czyje prochy na Cmentarzu Lyczakowskim, na przykład, pochowano. To po pierwsze. Po drugie, sam mam w swej krotkiej biografii hm... ?doswiadczenia pozapolskie? chociaz nie emigracyjne. -
Re: ODP: Polak Katolik
Wojciech Jegliński wrote: > [...] A czy Ty czasem nie pisujesz na C-Europe? zB.